Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trójka z Memphis - okrutne rytualne morderstwo. Czy przyczyną była muzyka Metalika?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Pomidoro.
  • Postów: 21
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Popularny

W roku 1993 w Memphis odnaleziono okaleczone ciała trzech nastolatków. Policja podejrzewała, że morderstwo nastolatków miało charakter rytualny. O sprawców oskarżono trójkę chłopaków, którzy według śledczych idealnie pasowali do przedstawicieli kultu.

 

 

10xg5ra.jpg

 

W dziejach ludzkości nie brakuje historii okrutnych morderstw, które są w stanie niejednego przyprawić o dreszcze. Na świecie pełno jest ludzi, którzy z zimną krwią są w stanie pozbawić życia nawet kilka osób. Pisaliśmy już o wielu seryjnych zabójcach, takich jak Bikini Killer, Karol Kot, a nawet polski morderca przebrany za Klauna. Motywy zbrodni bywają jednak związane nie tylko z odebraniem ludzkiego życia. Często są elementem rytuału związanego z okultyzmem. Poznajcie historię strasznego morderstwa dokonanego przez tzw. Trójkę z Memphis.

 

Trójka z Memphis - rytualny mord na harcerzach

 

5 maja 1993 roku na policję w Memphis w Stanach Zjednoczonych zgłoszono zaginięcie trzech nastoletnich chłopców - Steve'a Bruncha, Michaela Moore'a Moore'a i Christophera Buyersa-którzy byli przyjaciółmi z harcerstwa. Dzień później w zbiorniku wodnym nieopodal autostrady odnaleziono ich ciała. Zostali oni zamordowani ze szczególnym okrucieństwem. Wszyscy byli nadzy i związani za pomocą ich własnych sznurówek. Ich ciała były pokryte obrażeniami, natomiast jeden z chłopaków został wykastrowany. Przyczyną śmierci według śledczych było podtopienie i pobicie.

Funkcjonariusze bardzo długo nie mogli natrafić na trop morderców, którzy zamordowali trójkę młodych ludzi. Pojawiło się dużo hipotez. Jedna z nich zakładała, że miał on charakter rytualny. Mimo iż służby lokalne nie potrafiły poradzić sobie z niewielką ilością materiału dowodowego, postanowiono poprosić o pomoc opiekę społeczną. Tam trafili na człowieka, który był tego typu sprawami bardzo zafascynowany-Jerry'ego Drivera.

 

iqau7c.jpg

 

Trójka z Memphis - czy morderstwo miało charakter okultystyczny?

 

Driver był lokalnym kuratorem i pracownikiem miejskiej opieki społecznej, który od dłuższego czasu przyglądał się młodzieży w Memphis. Podejrzewał bowiem, że wśród przedstawicieli młodego pokolenia obecni są członkowie satanistycznego kultu. Temat ten stał się niemalże jego obsesją. Mężczyzna nieustannie zbierał dowody na istnienie sekty, a także obserwował nastolatków, którzy wydawali mu się dziwnie podejrzani - najbardziej do opisu czciciela Szatana pasowali mu miłośnicy heavy metalu i gier RPG. Wszystkie te kryteria spełniał 18-letni Damien Echols.

 

Chłopak pochodził z ubogiej rodziny. Miał długie, czarne włosy i zazwyczaj ubierał się na czarno. Jednak najbardziej niepokojący dla kuratora wydawał się być fakt, że był fanem muzyki metalowej, a ściany jego pokoju zdobiły m.in plakaty Metalliki.

U nastolatka podobno już wcześniej odnotowywano przypadki dziwnych zachowań. Z powody depresji był leczony w pobliskim szpitalu psychiatrycznym, gdzie podczas sesji terapeutycznych przyznawał się do swej głębokiej nienawiści do ludzi oraz fascynacji seryjnymi mordercami, takimi jak Charles Manson i Ted Bundy. Ponadto ponoć wraz ze swoją dziewczyną planował już kiedyś złożenie w ofierze noworodka.

 

Członkowie kultu z Memphis

 

Policja uznała, że Damien Echols idealnie pasuje do wizerunku potencjalnego mordercy trójki chłopców. Przypuszczano jednak, że nie działał w pojedynkę - z kultem bowiem zawsze związana jest większa liczba osób. Na celowniku funkcjonariuszy szybko pojawiło się kolejne nazwisko - 16-letniego Jasona Baldwina, który był przyjacielem Echolsa. Wkrótce o zbrodnię oskarżono również 17-letniego Jessy'ego Misskelly'ego. Podczas przesłuchania chłopak przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ponadto opisał zbrodnie ze szczegółami oraz potwierdził, że w morderstwie brało udział również dwóch jego kolegów. Wkrótce wszyscy trzej zostali oskarżeni o zabicie młodych harcerzy.

 

mspqq.jpg

 

Trójka z Memphis - kontrowersje

 

Wiele osób uważało decyzję sądu za niezwykle kontrowersyjną. Jedynymi dowodami, jakie znajdowały się w posiadaniu policji były bowiem zeznania Misskelly'ego. Jako, że chłopak w zasadzie przyznał się do winy niemalże od razu skazano go na dożywocie. I chociaż prokuratura proponowała mu wcześniejsze zwolnienie warunkowe, jeżeli tylko zechce obciążyć swoich kolegów, chłopak nie zgodził się na propozycję. Oskarżyciel postanowił więc zaangażować w sprawę innych świadków. Jeden z nich, nastoletni narkoman miał zeznać, że Damien Echols miał w jego obecności opowiadać o ćwiartowaniu zwłok chłopców, a także piciu krwi jednego z nich.

 

2s968fa.jpg

 

Podczas przewodu sądowego ustalono motyw nastolatków. I tu zaczyna się robić nieco absurdalnie. Uznano bowiem, że mordercze zapędy Trójki z Memphis spowodowane są ich zamiłowaniem do ciężkiej muzyki i czarnej odzieży - sam Echols miał ponoć aż 15 t-shirtów z nadrukami ulubionych metalowych kapel. Prokuratura podkreślała również, że brutalna śmierć chłopców nastąpiła podczas pełni, a trójka jest jedną ze specjalnych liczb związanych z okultyzmem. Damien Echols jako osoba pełnoletnia został skazany na karę śmierci, natomiast Jason Baldwin, na dożywocie.

 

Czy Trójka z Memphis została niesłusznie oskarżona?

 

W 2007 roku do sądu wpłynął wniosek o ponowne rozpatrzenie materiału dowodowego. Okazało się bowiem, że podczas śledztwa doszło do wielu uchybień, a Jessy Misskelly miał być szantażowany przez przesłuchującego go funkcjonariusza. W przeszłości pojawiało się wiele głosów, jakoby policja chciała sprowadzić trójkę nastolatków do roli kozła ofiarnego. Stworzono nawet specjalne stowarzyszenie wspierające Trójkę z Memphis, a w ich sprawę zaangażowali się również znani celebryci m.in Johnny Depp, Winona Ryder i Peter Jackson.

 

Z związku z pojawieniem się kolejnych okoliczności, które wskazywały, że ze sprawą mógł mieć związek ojczym jednego z chłopców,w 2001 roku Damien, Jessy i Jason zostali wypuszczeni z więzienia. Niesłusznie oskarżeni spędzili w więzieniu 18 lat, nie mogli jednak ubiegać się o odszkodowanie. Na tym bowiem polegała sądowa ugoda.

 

A co wy sądzicie o całej sprawie? Czy morderstwo faktycznie mogło mieć charakter rytualny? Dajcie znać w komentarzach, a po więcej przerażających zagadek zajrzyjcie do Archiwum Tajemnic.

 

Cały artykuł został poprawiony, a zdjęcia dodane.

TheToxic


  • 6

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieprawidłowości w śledztwie było bardzo dużo. Zacznijmy od tego, że policjanci podpowiadali Jessy'emu jak ma zeznawać. Chłopak był nieco opóźniony w rozwoju, po kilku godzinach przesłuchań (bez adwokata - nie powiedziano mu, że może takiego zażądać, a ponieważ sam nie zażądał, to żadnego nie wezwano) dał się przekonać, że jeśli powie policjantom to, czego oczekiwali, to zostanie wypuszczony. Tylko że za bardzo nie wiedział co ma mówić, a ponieważ był mało domyślny, to śledczy podpowiadali mu szczegóły. Na przykład zażądano od niego potwierdzenia, że związał chłopców. Jessy nie wiedział czym tego dokonano, więc zaczął wymieniać różne rzeczy (sznurek, szalik, kabel) aż policjant potwierdził że tym związano chłopców, wtedy Jessy powtórzył: tak, związałem ich tym sznurowadłem. Przesłuchania zostały nagrane a policjanci specjalnie się nie kryli ze swoją nowatorską metodą. Potem zeznania te stały się głównym dowodem winy, bowiem chłopak miał wyjawić szczegóły znane tylko policji - mimo że właściwie to policja mu te szczegóły podpowiedziała!

 

Pozostali chłopcy się nie przyznali, zeznania Jessego były jedyną obciążającą rzeczą. On sam też zresztą odwołał te zeznania, gdy wreszcie dotarli do niego prawnicy wynajęci przez rodzinę, ale już było za późno.

 

Nie było też śladów wskazujących na rytualny charakter zbrodni - w tym czasie w USA panowała satanistyczna histeria, mnóstwo ludzi oskarżono o uczestnictwo w tajnych rytuałach i zbrodniach, tu opinia publiczna od razu uznała, że to musi być kolejny taki przypadek. Część obrażeń chłopców była wynikiem zmian pośmiertnych, na przykład brakujące genitalia nie zostały odcięte, lecz naruszone przez zwierzęta.


  • 3



#3

Anka.
  • Postów: 21
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W roku 1993 w Memphis odnaleziono okaleczone ciała trzech nastolatków. Policja podejrzewała, że morderstwo nastolatków miało charakter rytualny. O sprawców oskarżono trójkę chłopaków, którzy według śledczych idealnie pasowali do przedstawicieli kultu.

 

~

 

Z związku z pojawieniem się kolejnych okoliczności, które wskazywały, że ze sprawą mógł mieć związek ojczym jednego z chłopców,w 2001 roku Damien, Jessy i Jason zostali wypuszczeni z więzienia. Niesłusznie oskarżeni spędzili w więzieniu 18 lat, nie mogli jednak ubiegać się o odszkodowanie. 

 

 

Komuś się omyłkowo jedynka dopisała. 


  • 1

#4

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak autor artykułu napisał ,,(...)U nastolatka podobno już wcześniej odnotowywano przypadki dziwnych zachowań. Z powody depresji był leczony w pobliskim szpitalu psychiatrycznym, gdzie podczas sesji terapeutycznych przyznawał się do swej głębokiej nienawiści do ludzi oraz fascynacji seryjnymi mordercami, takimi jak Charles Manson i Ted Bundy. Ponadto ponoć wraz ze swoją dziewczyną planował już kiedyś złożenie w ofierze noworodka", dobrze jest w odniesieniu do tej wypowiedzi przytoczyć słowa asystenta prokuratora stanowego Florydy, Boba Dekle'a, oskarżającego Teda Bundy'ego o morderstwo Kim Leach: 

 

,,Ludzie myślą, że seryjni mordercy to garbate, zezowate potwory, prześlizgujące się gdzieś w mroku i pozostawiające za sobą śluzowate ślady. A jednak są oni istotami ludzkimi".

 

Jak wskazują psycholodzy kliniczni, behawioryści, profilerzy FBI (w latach 70-tych i 80-tych ów zawód dopiero się kształtował), badający w szerokim spektrum psychologicznego, osobowościowego funkcjonowania Teda Bundy'ego, Ted posiadał emocjonalną ,,dojrzałość" na poziomie 12-latka, z dość wysoką inteligencją i niezrównanym sprytem. W postępowanie śledcze wobec brutalnych morderstw, które dość szczegółowo zamieszczono w artykule, za bardzo nie wnikałem. Nie wiem, co jest prawdziwe, a co nie. Zakładając, że ten z nastolatków, który dopuścił się tak okrutnego aktu mordu, i który to wzorował się na Bundym, był rzeczywiście winny, można doszukać się pewnego podobieństwa między nim, a Tedem Bundym właśnie: powierzchowna emocjonalność, płytkość uczuć zatrzymana na pewnym poziomie. 


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych