Nawet teraz, w setną rocznicę odzyskania niepodległości urządziliśmy narodowy pokaz cech, które doprowadziły do tego że niepodległość utraciliśmy.
Niepodleglosc utracilismy przez idioctwo, slepote polityczna, proznosc i chciwosc szlachty, magnaterii i krola. Jesli chodzi o rocznice niepodleglosci, to nie dziwia mnie spory przy tej okazji. Kazdy ma inna wizje swiata - jedni np. obawiaja sie lub po prostu dziwnie by sie czuli w Polsce multikulti, innym by to nie przeszkadzalo. A ze sa to akurat bardzo powazne sprawy - dotyczace tego jak ma wygladac panstwo, narod, w zmieniajacym sie diametralnie swiecie, to kazdy chce bronic jak lew swojej wizji, walczyc z przeciwna - ktora uwaza za glupia lub niebezpieczna. Ja ogolnie jestem za otwartoscia granic, swobodnym przeplywem i osiedlaniem sie ludzi, zwiazkami mieszanymi. Ale problem duzej fali uchodzcow, imigrantow, potencjalnych terrorystow itp. to bardzo trudna i skomplikowana kwestia, w ktorej ciezko o idealne rozwiazanie.
Nie rozumiem natomiast samej idei organizacji marszu niepodleglosci. Dobrze ze jestesmy wolni, ale nie rozumiem czemu ludzie czerpia radosc ze przejda w jakims pochodzie? Albo to glupie wywieszanie flag na kazdym budynku i autobusie czy malowanie barw na twarzach Chyba ludzie sa tak skonstruowani, ze maja potrzebe takiej demonstracji. Ja tam ciesze sie w sercu i to mi wystarczy.