Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prośba o radę, co zrobić - delikatna sytuacja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#16

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i dalej nie napisałeś jaką grupę krwi ma matka. Bez tego gdybiemy sobie.





#17

Valfare.
  • Postów: 384
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No i dalej nie napisałeś jaką grupę krwi ma matka. Bez tego gdybiemy sobie.

Nie napisał bo pewnie nie wie. Ale to bez znaczenia, bo jeśli matka nie ma wyjątkowo rzadkiej grupy krwi, która w Polsce praktycznie nie występuje, to nie jest możliwe żeby ze związku pomiędzy osobą z grupą krwi 0 a osobą z którąkolwiek z podstawowych grup krwi (A, B, AB lub 0) urodziło się dwoje dzieci z grupami 0 i AB. Jest to zresztą rozpisane w tabeli w trzecim poście.


  • 0



#18

Self-Luminous Red.

    Kolor chimeryczny

  • Postów: 90
  • Tematów: 1
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z bardziej przyziemnych rozwiązań: radziłbym rodzince powtórzyć badanie na grupę, co raz rzadziej, ale niestety pomyłki wciąż się zdarzają.
 

No cóż, takie przypadki się zdarzają. Ja jestem też doskonałym tego przykładem. Wszyscy z mojej rodziny - zarówno po taty stronie, jak i mamy - mają krew plusową, moje rodzeństwo również. Ja jako jedyny odszczepieniec mam 0 Rh-

Wszyscy też się śmiali, że niby skąd się wzięłam, ale lekarz stwierdził, że owszem - rzadko się zdarzają takie przypadki - ale się zdarzają i nie ma w tym nic niezwykłego. :)

To akurat nic niesamowitego, ujawniła się u Ciebie cecha recesywna, która musiała być obecna w Twojej rodzinie. W przypadku rodziny Kilroja mamy ojca z dwoma recesywnymi allelami w grupie krwi i syna z kodominującymi A i B. To się nie zdarza nawet rzadko, to zapewne mniejsza szansa, niż jeden procent z jednego promila par ojciec-syn, by ta dwójka mogła być spokrewniona...


Użytkownik Edric edytował ten post 21.07.2018 - 23:10

  • 0



#19

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś czytałem, że nawet podobno po przeszczepie u kogoś zaobserwowano zmianę grupy krwi? 


  • 0



#20

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja osobiscie chcialbym wiedziec bedac na jego miejscu (jezeli faktycznie nie bylo to nic wczesniej w jakis sposob ustalonego).

Tyle tylko, ze nie wiesz czy moze ta kwestia nie jest juz w ich gronie wyjasniona w jakis sposob. Nie mam brata, ale gdyby byl to moj przyjaciel to pewnie zagadalbym do niego w jakis mocno delikatny sposob (o ile mozna tak powiedziec sugerujac, ze jego syn nie jest jego synem, a zonka zaliczala skoki w bok z kolegami od 20 lat).

 

Nigdy nie rozumialem tego powiedzenia "zostaw po co bedziesz mowic skoro sa szczesliwi to po co to niszczyc". To tak samo jakby lekarz ukrywal przede mna, ze umieram. To byloby nieprawdopodobnie nie fair, glupi protekcjonizm.

Moja ex byla w odrobine tylko podobnej sytuacji kiedy jej kolezanka wygadala jej sie, ze przez kilka miesiecy regularnie zdradzala swojego meza, ale przestala... .tyle, ze on znow pojawil sie w jej zyciu (po kilku latach nieobecnosci) i ona znow ma na to niepowstrzymana ochote i czuje, ze znow to zrobi. Tutaj tez twierdzilem, ze trzeba facetowi powiedziec, ale ona stwierdzila, ze nie po co bo przeciez sa razem od wielu lat, sa bardzo szczesliwi  w dodatku planuja dziecko wiec trzeba to zostawic i nie mozna niszczyc szczesliwego (!!) zwiazku.


  • 0

#21

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pewnie to nie żaden brat, tylko sam kilroj dowiedział sie że jedno z dzieci nie jest jego.
  • 0



#22

Beast.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skoro tak bardzo Ci ta wiedza ciąży na wątrobie, to może najpierw delikatnie pogadać z matką bratanków? Kto jak kto, ale ona najlepiej wie, kto jest ojcem jej dzieci. Może Ci powie, że brat wie o wszystkim i będzie po problemie. Albo poprosi o dyskrecję i wtedy też będziesz miał jakąś wskazówkę, co robić. Jeśli masz z bratową dobre relacje, to taka szczera rozmowa w 4 oczy może rozwieje Twoje wątpliwości.


  • 1

#23

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pewnie to nie żaden brat, tylko sam kilroj dowiedział sie że jedno z dzieci nie jest jego.

Wbrew pozorom wtedy jego dylemat moralny bylby raczej mniejszy.

Stanalby raczej przed jasna sytuacja i wtedy radzenie sie kogokolwiek "co zrobic" juz w ogole jest pozbawione sensu. Mysle, ze paradokslanie taka sytuacja jest nawet latwiejsza niz taka, w ktorej cos podejrzewamy, w dodatku dotyczy bardzo bliskich nam osob.

 

Ja z cala pewnoscia bym sie z taka kobieta rozstal natychmiast, choc z drugiej strony nie mam jeszcze 40 lat i nie bylem nigdy w zwiazku przez ponad 20... ale nie potrafie sobie wyobrazic codziennego zycia ze swiadomoscia, ze bylem zdradzany i to raczej konkretnie, wielokrotnie, do tego kto wie z iloma innymi (a przy okazji jezeli osoba juz raz zdradzila to jest czterokrotnie wieksza szansa, ze zrobi to ponownie w porownaniu do osoby wiernej). I wiadomo po za ogromnym szokiem i bolem decyzja bylaby raczej prosta. Natomiast w takiej sytuacji gdy chodzi o kogos bliskiego... robi sie dosc delikatnie i dziwnie bo zyjemy w takich czasach, ze cala kwestia to moze byc zwykly uklad wywolany roznymi pobudkami i to nawet nie tylko zdrowotnymi. Jakby nie patrzec udostepnianie zony innym to dosc modny i co raz popularniejszy ostatnio temat. ;p


  • 0

#24

Kilroj.
  • Postów: 32
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Dziękuję wszystkim za pomoc i rady. Sprawa się rozwiązała sama, jednak w dość nieoczekiwany sposób. W weekend zadzwonił do mnie brat prosząc o spotkanie. Przyjechałem do niego, bo mieszka w innym mieście, w niedzielę posiedzieliśmy cały dzień. Jak łatwo zgadnąć, zauważył to samo co ja na tym cholernym samochodzie i zaczęły nękać go wątpliwości.
Odpowiadając na różne pytania i wątpliwości. Ja mam grupę 0, brat ma 0. To na 100% pewne, bo kiedyś oddawaliśmy razem krew dla ojca, który miał wypadek i potrzebował nagle krwi. On też miał zero. Poza tym jesteśmy razem zhdk, więc wiemy na pewno, jaką mamy grupę krwi.
Żona brata, a więc matka chłopaków ma A plus albo minus, dokładnie nie wiemy. AB raczej nie.  Powymądrzałem się trochę o tych allelach i tak dalej :-)
Dowiedziałem się za to, że co tu dużo mówić… bratowa w młodości była dość rozrywkową dziewczyną i w związku z tym pierwsza myśl brata jest taka, że wzięła się i puściła gdzieś przy okazji. Chłopak z AB jest młodszym dzieckiem. Znam ją i wydaje mi się, że to jest możliwe.
W każdym razie brat jest z tych, co się nie pieprzy w tańcu i wziął ją w obroty jak chłopaków nie było. Oczywiście bratowa idzie w zaparte i jeszcze zrobiła dziką awanturę bratu, jak on śmie ją o takie rzeczy podejrzewać. W każdym razie będzie badanie krwi, ojcostwa, genetyka i te wszystkie rzeczy, żeby jednoznacznie rozstrzygnąć wątpliwości.
Co potem? Jak znam życie i brata, będzie zadyma. Ciężka sprawa.

Mnie jednak kamień spadł z serca, że nie muszę się zastanawiać, czy powiedzieć, czy nie. Pewnie się powinienem wstydzić, że się cieszę, że to wyszło samo na jaw, ale się cieszę i trudno.


  • 1

#25

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kirloj, przykro mi z powodu w takiego smutnego rozwiązania sprawy... Szkoda, że to nie jest ten przypadek, że wiedział i zaakceptował bycie tatą chłopca już w przeszłości. :(  Trzymaj się i wspieraj brata. Może im się wszystko jeszcze ułoży... Powodzenia! 


  • 0

#26

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

@Kilroj

 

 Na twoim miejscu, pogadałbym z bratem. Pochopne działanie może przynieść więcej szkód niż korzyści. Z tego co piszesz żona brata poszła w ORMO, co najmniej dwadzieścia lat temu. Przez te dwadzieścia lat stworzyli rodzinę.  Brat zdał test na ojcostwo.  Nie jest łatwo dobrze wychować dwóch synów. A o tym że zrobił to na piątkę świadczy ich hobby. Sporty motorowe, wszystko jedno jakie, wymagają poświęcenia i zaangażowania. Jednym z powodów są wysokie koszty. Znacznie łatwiej pójść na dyskę i zaliczyć lachona. Niezależnie od biologii, to właśnie Twój brat jest prawdziwym ojcem obu chłopców. Obydwaj są pełnoletni, więc kwestie alimentów, opieki itd nie wchodzą w grę. Najistotniejszym problemem jest jak przyjmie taką wiadomość syn twojego brata.  Jak poczuje się dorosły w sumie chłopak, gdy dowie się że jego ukochany ojciec, tak naprawdę nie jest jego ojcem. To może zniszczyć młodego człowieka, a na pewno nie przyniesie nic dobrego.

 

 Sprawa jest bardzo trudna. W tym momencie Twój brat, powinien bardziej się skupić na odczuciach swoich synów. On zrobił swoje. I z tego co piszesz zrobił to świetnie. ale testy na ojcostwo, mogą być ogromną traumą dla jego syna. Niezależnie od wyniku.     


  • 5



#27

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Krzynówka krwi -   jest to zakres wiedzy ze szkoły chyba średniej wystarczy pamiętać zanim zacznie się oskarżać kogoś innego niż siebie. 


  • 0



#28

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi pewnie o tego byłego piłkarza, jacka krzynówka. Myślisz że on jest ojcem jednego dziecka?
  • 0



#29

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wcale matka chłopca nie musiała zdradzać ojca. Naprawdę dziwne podejście ojca. Poniżej przedstawiam tabelkę na której najlepiej to widać, Aidil ma sporo racji taka wiedza powinna być z zakresu podstawówki zanim się kogoś o coś oskarży. Śmiesznie dziecinne podejście.

 

 

 

gkrwi2.GIF

 

Moja babcia (matka mojej mamy z grupą krwi A) dziadek 0 = moja mama 0, ciocia AB, żyjący wujek 0, nieżyjący nie wiem.

 

Najlepiej będzie jak każdy przebada grupę krwi z osobna bo pomyłki się zdarzają wszędzie.





#30

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Poniżej przedstawiam tabelkę na której najlepiej to widać



I z której wynika,że jeżeli ojciec ma 0 to niezależnie jaką grupę ma matka, dziecko nie może mieć grupy AB


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 27.07.2018 - 19:14

  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych