Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polska konstelacja nanosatelitów - piewszy test


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

b457d6d1b28c60af.jpg

Foto: domena publiczna

 

 

Dzisiaj z miasteczka studenckiego Politechniki we Wrocławiu wystartował prototyp pierwszego polskiego komercyjnego satelity. Wzniesie się na wysokość 30 km. Jeśli wszystko pójdzie dobrze – w listopadzie zostanie wyniesiony na orbitę okołoziemską. To ogromny sukces polskiej nauki.

 

Światowid to projekt grupy inżynierów z wrocławskiej firmy SatRevolution. Znajdzie się w grupie najmniejszych satelitów – „nanosatelitów”, a to ze względu na swoją niewielką wagę (zaledwie dwa kilogramy) oraz rozmiar (jest sześcianem o wymiarach 10 x 10 x 20 cm). To sprawia, że jego wyniesienie na orbitę będzie o wiele tańsze. Koszty są ważne, bo Światowid jest pierwszy polskim komercyjnym satelitą – dzięki modułowej konstrukcji będzie można go wyposażyć we w zasadzie dowolne urządzenie, jakiego zażyczy sobie klient. Na „pokładzie” satelity znajdzie się także kamera z jednym z najlepszych obiektywów świata, umożliwiającym robienie zdjęć terenu w bardzo wysokiej rozdzielczości.

 

Na orbitę trafi w listopadzie tego roku – na pokładzie rakiety Antares poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Dopiero stamtąd trafi na niską orbitę okołoziemską. Docelowo tych maluchów ma się znaleźć na orbicie ponad 60.

 

Planujemy stworzenie konstelacji nanosatelitów (roju) złożonej docelowo z 66 sztuk tego nanosatelity. W przyszłości możliwe będzie osiągnięcie liczby satelitów pozwalającej na obrazowanie powierzchni Ziemi w czasie niemal rzeczywistym – planuje Grzegorz Zwoliński, prezes SatRevolution.

 

Zanim to jednak nastąpi, urządzenie musi przejść niezbędne testy. Najważniejszy ma miejsce dzisiaj. Prototyp zostanie podłączony do balonu stratosferycznego i wraz z nim wzniesie się na wysokość 30 km. Tam panują warunki zbliżone do niskiej orbity okołoziemskiej, dzięki czemu można przeprowadzić testy zamontowanej elektroniki, systemów łączności i optycznych. Jedyne ograniczenie to takie, że – ze względu na ciężar – w prototypie zastosowano obudowę z tworzyw sztucznych zamiast docelowej ze stopu skandu, aluminium i magnezu.

 

Równocześnie chcemy sprawdzić działanie wykorzystanych przez nas systemów łączności. Dlatego też włączyliśmy w nasz projekt środowisko radioamatorów, którzy będą mogli nawiązywać kontakt ze Światowidem i za jego pośrednictwem pozyskiwać dane telemetryczne oraz obrazowe – zapowiadają twórcy. W dzisiejszych testach satelity może bowiem wziąć udział każdy – wystarczy krótkofalówka z możliwością odbioru danych.

 

24d4317ca83aaa1a.jpg

Foto: domena publiczna

 

Prace nad polskim satelitą trwają od kilku lat i pochłonęły sporo pieniędzy. Ale mają szasnę szybko się zwrócić. Wartość rynku małych satelitów to obecnie sporo ponad miliard dolarów, a w ciągu najbliższych pięciu lat wzrośnie do niemal czterech miliardów.

 

Po raz pierwszy Polska zyskała swego satelitę w lutym 2012 r, kiedy rakieta Vega wyniosła na orbitę zbudowanego przez studentów Politechniki Warszawskiej PW-Sat. Niestety, nie udało mu się wykonać wszystkich zaplanowanych działań i po dwóch latach został skreślony z ewidencji sztucznych satelitów.

 

W kolejnych latach udało się umieścić na orbicie jeszcze dwa satelity – Lem i Heweliusz. Obydwa powstały w ramach kanadyjsko-austriacko-polskiego konsorcjum i należą do konstelacji satelitów BRITE. Nadal działają.

źródło


Użytkownik Nick edytował ten post 26.05.2018 - 16:13

  • 4





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych