Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głośna śmierć 2-letniego Alfiego Evansa - buzia dziecka w chumurach?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1

Konrad_GK.
  • Postów: 423
  • Tematów: 120
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Historią Alfiego Evansa żył cały świat. Heroiczny bój chłopca o życie niestety zakończył się tragicznie. Około 3 nad ranem, w sobotę 28 kwietnia, rodzice chłopca poinformowali o jego śmierci. 2-latka, pod szpitalem w Liverpoolu, w którym spędził ostatnie miesiące życia, opłakiwały tysiące mieszkańców. Przynieśli ze sobą znicze, kwiaty, rysunki, plakaty i niebieskie balony, które wypuścili w niebo by oddać hołd Alfiemu. Gdy wpatrywali się w górę, nagle wydarzyło się coś zupełnie niewytłumaczalnego...

Wiele osób zgromadzonych pod szpitalem w Liverpoolu, po śmierci chłopca, zobaczyło wśród chmur... twarz dziecka! Jest ona również widoczna na jednym z nagrań, które trafiło do sieci. W internecie nie brakuje opinii, że to znak od niebios. W komentarzach internauci deklarują wiarę, że Alfie patrzył na nich z góry. Czy chłopiec rzeczywiście objawił się na niebie, by podziękować za udzielone mu wsparcie?

 

Widzicie tam w chmurach, coś, cokolwiek? Ja nie. Jeśli jednak widzicie to, proszę, dajcie screena ze stop-klatką z tego filmiku i zaznaczcie (np. kółkiem), w którym  miejscu ta  buzia jest. 

 

PS. Jak chcecie to, możecie tu pisać swoje odczucia ze śmiercią tego Bohaterskiego Maluszka. 

PS 2. Ja na żadnej fotce Alfusia NIE WIDZĘ BY MIAŁ PODŁACZONĄ SONDĘ, PRZEZ KTÓRĄ MIAŁ BY MIEĆ PODAWANE JEDZONKO, POŻYWIENIE. Wpisałem w Google ,,Alfie Evans'' i przejrzałem dosłownie wszystkie Jego zdjęcia. Na każdym ma tylko rurki prowadzące do noska i tylko to. Ciałko ma cały czas nie rozcinane, nie naruszone skalpelem. Czyżby więc od momentu przyjęcia do Alder Hey JADŁ JEDNAK SAM, SAMODZIELNIE? Czemu więc cały czas była mowa o odżywianiu sondą i o odłączeniu jej (oprócz wyłączenia respiratora) 5 dni przed śmiercią? I skoro mógł jeść (gryźć, połykać itp.) samodzielnie to chyba nie mógł mieć mózgu zdewastowanego jak się mówi w aż 70-80%, prawda? Chyba uszkodzenie musiało być (o ile w ogóle było bo i w to wątpię) w znacznie mniejszym zakresie skoro był w stanie jeść sam. Nic nie rozumiem. 

 

Źródło: https://www.fakt.pl/...-chlopa/0gqbv45


Użytkownik Konrad_GK edytował ten post 04.05.2018 - 17:18

  • -1



#2

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ja na żadnej fotce Alfusia NIE WIDZĘ BY MIAŁ PODŁACZONĄ SONDĘ, PRZEZ KTÓRĄ MIAŁ BY MIEĆ PODAWANE JEDZONKO, POŻYWIENIE.

 

 Rurka wprowadzana przez nos czy też usta, to rozwiązanie tymczasowe, sonda taka może być złożona maksymalnie 6 dni bez przerwy, a z przerwami do 6 tygodni. Jeżeli używali zgłębnika silikonowego, to takie odżywianie może być prowadzone nawet przez dwa lata. 

 Rurkę taką wprowadza się właśnie przez nos. Jest to bardziej praktyczne, i "komfortowe' (o ile można mówić o komforcie), dla pacjenta. ot i cała tajemnica "rurowa".

 

 

PS. Jak chcecie to, możecie tu pisać swoje odczucia ze śmiercią tego Bohaterskiego Maluszka.

Może to co napiszę, będzie kontrowersyjne, ale Maluszek nie był bohaterski, ani nie stoczył heroicznej walki. Był po prostu bardzo chorym dzieckiem. Pisząc o bohaterstwie  w tym wypadku, plujesz w twarz Tym wszystkim którzy oddali życie za to abyś mógł teraz swobodnie , takie bzdury w necie wypisywać.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 04.05.2018 - 19:18

  • 4



#3

Konrad_GK.
  • Postów: 423
  • Tematów: 120
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

PS. Jak chcecie to, możecie tu pisać swoje odczucia ze śmiercią tego Bohaterskiego Maluszka.

Może to co napiszę, będzie kontrowersyjne, ale Maluszek nie był bohaterski, ani nie stoczył heroicznej walki. Był po prostu bardzo chorym dzieckiem. Pisząc o bohaterstwie  w tym wypadku, plujesz w twarz Tym wszystkim którzy oddali życie za to abyś mógł teraz swobodnie , takie bzdury w necie wypisywać.


Czepiasz się mnie a nie zauważasz, że Fakt użył sformułowania, heroiczny bój''!! Czemu mnie się oberwało a Faktowi to samo wybaczasz?!


  • -1



#4

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up

 

 Bo Fakt pisze bzdury, i wyolbrzymia pierdoły, dla pieniędzy  a Ty temu uległeś, i powtarzasz dla...

 Myślałem ze to twoja osobista opinia. 


  • 0



#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta niby twarz w chmurach to zwykła pareidolia. I to bardzo słaba. 

Jeśli chodzi o niestandardowe metody podawania pokarmu, to poczytaj sobie https://dieta.mp.pl/...ego-w-chirurgii


  • 0



#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mój syn urodził się przedwcześnie w szóstym miesiącu ciąży. Po urodzeniu spędził w szpitalu 4 miesiące. Przez 3 miesiące oddychał przy pomocy respiratora i odżywiany był sondą wprowadzoną przez nos. 

Z samodzielnym oddychaniem miał problem, dlatego to trwało aż tyle czasu, pomimo tego, że oddychał samodzielnie przez pierwszy tydzień po porodzie. Później jego mózg postanowił zająć się innymi rzeczami zapominając o oddychaniu. Po trzech miesiącach, mój syn sam się rozintubował stawiając cały oddział na nogi. Lekarz, który przybiegł do jego inkubatora, ujrzał go trzymającego rurki w ręce (bo sondę też sobie wyciągnął) i śpiącego jakby nigdy nic się nie stało. Przytomnie nie kazał go intubować ponownie, pomimo takiego zalecenia ordynatorki oddziału. Tej nocy miał jeszcze dwie akcje z utratą oddechu, ale rano lekarz był dobrej myśli. Powiedział mi, że ponowna utrata zdolności oddychania będzie się wiązała z intubacją. Na szczęście syn to przetrwał. 

W tym czasie widziałem wiele zdarzeń na oddziale, w tym kilka śmierci. Przypadki zupełnie błahe, kończyły się śmiercią, bo organizm doznawał wstrząsu, lub nie można było zdiagnozować choroby lub przyczyny, a te trudne po długim czasie robiły regres, tam gdzie nikt nie miał już nadziei.

Nie ma reguł, tym bardziej, kiedy nie wiadome są przyczyny danego stanu rzeczy.





#7

Konrad_GK.
  • Postów: 423
  • Tematów: 120
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Mój syn urodził się przedwcześnie w szóstym miesiącu ciąży. Po urodzeniu spędził w szpitalu 4 miesiące. Przez 3 miesiące oddychał przy pomocy respiratora i odżywiany był sondą wprowadzoną przez nos. 
Z samodzielnym oddychaniem miał problem, dlatego to trwało aż tyle czasu, pomimo tego, że oddychał samodzielnie przez pierwszy tydzień po porodzie. Później jego mózg postanowił zająć się innymi rzeczami zapominając o oddychaniu. Po trzech miesiącach, mój syn sam się rozintubował stawiając cały oddział na nogi. Lekarz, który przybiegł do jego inkubatora, ujrzał go trzymającego rurki w ręce (bo sondę też sobie wyciągnął) i śpiącego jakby nigdy nic się nie stało. Przytomnie nie kazał go intubować ponownie, pomimo takiego zalecenia ordynatorki oddziału. Tej nocy miał jeszcze dwie akcje z utratą oddechu, ale rano lekarz był dobrej myśli. Powiedział mi, że ponowna utrata zdolności oddychania będzie się wiązała z intubacją. Na szczęście syn to przetrwał. 
W tym czasie widziałem wiele zdarzeń na oddziale, w tym kilka śmierci. Przypadki zupełnie błahe, kończyły się śmiercią, bo organizm doznawał wstrząsu, lub nie można było zdiagnozować choroby lub przyczyny, a te trudne po długim czasie robiły regres, tam gdzie nikt nie miał już nadziei.
Nie ma reguł, tym bardziej, kiedy nie wiadome są przyczyny danego stanu rzeczy.

Współczuję :( No ale jak to, żywiony przez nosek? Przecież chyba człowiek nie może jeść nosem bo nosem się oddycha. Od nosa zaczyna się UKŁAD ODDYCHANIA, ukł. żywieniowy ma początek w jamie gębowej przecież.

WSZYSTKO - to Ty coś tam widzisz? W której minucie filmiku, w którym miejscu? Możesz pokazać zaznaczając na screenie? Ja naprawdę mimo najszczerszych chęci widzę tylko chmury, niebo i baloniki. Poza tym czy możliwe jest by tak wiele ludzi widziało to samo? To chyba musiałaby być hipnoza zbiorowa. To IMO jest podobnie jak z Fatimą. Też setki ludzi widziało ponoć wirujące i skaczące Słońce.

Użytkownik Konrad_GK edytował ten post 04.05.2018 - 21:32

  • 0



#8

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

No ale jak to, żywiony przez nosek? Przecież chyba człowiek nie może jeść nosem bo nosem się oddycha. Od nosa zaczyna się UKŁAD ODDYCHANIA, ukł. żywieniowy ma początek w jamie gębowej przecież.

Gębowo nosowej. Spytaj wujka google.  :facepalm: 


  • 0



#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 No ale jak to, żywiony przez nosek? Przecież chyba człowiek nie może jeść nosem bo nosem się oddycha. Od nosa zaczyna się UKŁAD ODDYCHANIA, ukł. żywieniowy ma początek w jamie gębowej przecież.

Biologia się kłania. W Twoim gardle istnieje taka jakby boczna rurka odchodząca do płuc. W momencie przełykania zamyka się. Jeżeli się nie zdąży zamknąć, następuje zakrztuszenie się i kaszel w celu usunięcia tego, co dostało się do oskrzeli. 

Masz schemat podłączenia rurek żywieniowych:

 

xlys_sonda-zoladkowa-zdjecie.png

 

...i tak to wygląda.

 

bf36739e-974e-4488-8222-6cd76404f6e4.jpg





#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tam jest zdjęcie tej chmury i ta niby twarz jest zaznaczona ,,kółkiem". I wydaje mi się, że wiem gdzie ludzie widzą tę twarz.

 

Zaznaczyłem na zdjęciu o co może chodzić.

 

5rulP4m.jpg


  • 0



#11

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Up@

 Jestem podatny na pareidolię, ale na tym zdjęciu widzę jedynie  balony porozrywane pixeidoiliozą, i jakąś roślinę na tle chmur przesłoniętych przez kwadratowe balony.  


  • 0



#12

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Totalnie nic nie widzę, gdyby Wszystko nie zaznaczył o co konkretnie chodzi w życiu bym nie znalazła tego kawałka z rzekomą buzią. Ludzie to jednak za mało zajęć mają skoro widzą rzeczy których nie ma, doszukują się na siłę czegoś w chmurach, wierzą w płaską ziemię czy w duszę człowieka która jednak okazuje się paprochami z rozmazanych zdjęć. Jak dla mnie tam kompletnie nic nie ma, nie było i nie będzie.





#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na siłę to można się dopatrzyć w tych chmurach jeszcze kolejnych twarzy

 

Załączone grafiki

  • evans.jpg

  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych