21 odpowiedzi w tym temacie

[Darkman-72]

Watykan nie po raz pierwszy staje w opozycji do papieża Franciszka. Tym razem oficjalnie dystansuje się od rozmowy w rzymskim dzienniku "La Repubblica", któremu głowa Kościoła powiedziała kilka kontrowersyjnych rzeczy. Papież Franciszek stwierdził m.in., że piekło nie istnieje. Straszenie piekłem było od zawsze jedną z największych domen Kościoła katolickiego. Dlatego zachowanie Watykanu zupełnie nie dziwi.

 

 

Na łamach dziennika "La Repubblica" poinformowano, jakoby papież powiedział, że "piekło nie istnieje", a "grzesznych dusz" nie spotyka żadna kara, tylko "znikają". Co więcej, w dzienniku znalazło się też stwierdzenie, że – zdaniem papieża – Bóg stworzył świat przy pomocy "energii" – podaje Libero Quotidiano.

Rozmowę z papieżem przeprowadził Eugenio Scalfari, dziennikarz i założyciel "La Repubblica" – jednego z głównych włoskich dzienników. Scalfari znany jest z tego, że nie nagrywa rozmów i nie robi notatek podczas przeprowadzanych przez siebie wywiadów. Spisuje je z pamięci, bo twierdzi, że wszystko doskonale zapamiętuje. Prawie 94-letni Scalfari to ateista, ale nazywa papieża "swoim przyjacielem". Rozmowa, która ukazała się w "La Repubblica", była owocem piątego spotkania dziennikarza i obecnej głowy Kościoła

 

Jak tłumaczy się Watykan?
Od kontrowersyjnych wypowiedzi papieża odcina się Watykan. "Ojciec Święty Franciszek przyjął ostatnio założyciela dziennika 'La Repubblica', a spotkanie miało charakter prywatny z okazji Wielkanocy" – przekazano w oficjalnym stanowisku. Watykan dodał, że papież nie udzielił wywiadu. Według Watykanu panowie odbywali tylko rozmowę. "To, co zreferował autor dzisiejszego artykułu, jest owocem jego rekonstrukcji", w artykule "nie zacytowano słów dosłownie wypowiedzianych przez papieża" – poinformował Watykan.

Włoski pisarz, dziennikarz i publicysta katolicki Antonio Socci (autor m.in. "Czy to naprawdę Franciszek?") stwierdził, że słowa papieża na temat piekła to "herezja". Dziwi się, jak w takiej sytuacji może pozostawać on w Watykanie. Przypomnijmy, że papież już nieraz wzbudzał kontrowersje, jak na przykład wtedy, kiedy pogratulował homoseksualnej parze chrztu adoptowanych dzieci.

 

żródło

 

Wg mnie ten obecny Papież jest coś za bardzo liberalny. Jego łagodny stosunek do osób homoseksualnych, ateistów, do spraw aborcji coś jet podejrzany. Nie przyszło Wam do głowy, że to może być ten Papież Antychryst zapowiedziany w przepowiedni?

 

Co o tym sądzicie?

[Nick]

Koncepcja pustego piekła w takiej czy innej postaci swoje lata już ma, tak, że papież prochu nie wymyślił. Co tu się oburzać? Że w luźnej w sumie rozmowie ze starym znajomym zaczął sobie trochę filozofować?

[Zaciekawiony]

Czyli: znany ateista prywatnie pogadał z papieżem, po czym umieścił w gazecie zapis tej rozmowy z pamięci, w dodatku w formie wywiadu, którego faktycznie nie było. Raczej kiepskie źródło w kwestii poglądów Franciszka.

[Daniel.]

W końcu powiedział coś sensownego i od razu burza. Wiadomo, że papieżowi nie wypada, ale nawet on zapewne prywatnie wie, że ani piekło, ani żaden raj nie istnieją. Maksymalnie 100 lat i mało kto będzie wierzył w te bajki, choć już dziś trochę wstyd...

[Staniq]

W przypadku braku dowodów na jedno, czy drugie... lepiej, żeby w Watykanie nie wypowiadali się wcale.

[Marcello]

Wszystko przemija. Kiedyś w Egipcie wierzono w Ra, Anubisa i tego typu istoty, zaś w naszej ojczyźnie w bożków, a teraz wielu się z tego śmieje. Przyjdą takie czasy, że z katolików, islamistów itd. ludzie się będą śmiać. Już widać, że do tej pory najpopularniejsza wiara zaczyna powoli zanikać. Niestety pojawiają się ludzie robiący sobie żarty z wierzeń, a także newage'owcy, którzy próbują cofnąć świat do poziomu wierzenia w magiczną energię.

[Endinajla]

Moim zdaniem piekło zostało wymyślone jako straszak, coś dzięki czemu religia się utrzyma i nie rozpadnie. Takie metody stosują sekty. Zastraszoną istotą łatwiej jest manipulować. Wierzę w to co powiedział papież Franciszek, bo sama doświadczyłam na własnej skórze, jak podczas spowiedzi ksiądz  groził mi piekłem, że jak nie będę chodzić do kościoła to trafię do piekła, że nie znam dnia ani godziny. To oczywiście jeszcze bardziej oddaliło mnie od kościoła. Powtarzam - od kościoła, ale nie od Boga!  

[Sheldon Cooper]

Watykan brzytwy się chwyta, pewnie znowu coś kombinują. Dla mnie ten papież to marionetka, figurant. Wszystko by ocieplić wizerunek KK, a dalej robią swoje więc to takie czcze gadanie. Wilk pozostanie wilkiem, a ja drapieżnikom nie ufam. Zresztą jeszcze wcześniej prawa ręka papieża George Pell mówił o braku piekła. Dopiero teraz wszyscy księża będą mogli trafić do nieba, no bo gdyby piekło, cóż...    

[Irey]

Tynk spada z sufitu Bazyliki św. Piotra kilka godzin po tym, jak Papież mówi, że „piekło nie istnieje”.

 

Kontrowersyjny pogląd papież miał przedstawić w rozmowie z włoskim dziennikarzem. „Dusze osób, które odrzuciły miłość Jezusa, nie wpuściły go do swych serc, po prostu znikną. Nie ma krainy wiecznego cierpienia, czyli piekła”. Watykan wydał oświadczenie w sprawie.

 

Włoska gazeta „La Repubblica” opublikowała artykuł, którego autor odbył wcześniej rozmowę z Ojcem Świętym. Zdaniem dziennikarza Scalfari’ego papież miał stwierdzić, że piekło nie istnieje.

„Osoby, które wierzą, trafiają do nieba. Dusze wyrażające skruchę również znajdą się przed boskim obliczem. Natomiast ci, którzy odwracają się od Boga, po śmierci znikają. Nie ma kary” tak miał powiedzieć papież podczas rozmowy.

Watykan musiał odciąć część Bazyliki Świętego Piotra po tym, jak fragmenty gipsu spadły z sufitu kilka godzin po tym, jak papież Franciszek rzekomo ogłosił, że „piekło” nie istnieje.

 

Kawałki sufitu spadły niedaleko posągu Michała Anioła po prawej stronie głównego wejścia, chociaż nikt nie odniósł obrażeń.

 

 

 

https://www.koniec-s...o-nie-istnieje/

Użytkownik Irey edytował ten post 03.04.2018 - 20:03

[Wszystko]

Tynk spada z sufitu Bazyliki św. Piotra kilka godzin po tym, jak Papież mówi, że „piekło nie istnieje”.

 

To bzdura. Wywiad w tej gazecie się ukazał jakoś 29 marca, a kiedy miała miejsce ta rozmowa dokładnie nie wiadomo. Ale pewnie co najmniej dzień wcześniej skoro gazety są drukowane poprzedniego dnia. Więc tynk nie spadł kilka godzin po wypowiedzi Papieża. 

28 marca jest takie info https://rep.repubbli...0-C4-P1-S1.4-T1

Poza tym jedno z drugim nie ma nic wspólnego..

 

Tak to jest, jak się nie sprawdza to co się w necie przeczyta.

[Irey]

 

Tynk spada z sufitu Bazyliki św. Piotra kilka godzin po tym, jak Papież mówi, że „piekło nie istnieje”.

 

To bzdura. Wywiad w tej gazecie się ukazał jakoś 29 marca, a kiedy miała miejsce ta rozmowa dokładnie nie wiadomo. Ale pewnie co najmniej dzień wcześniej skoro gazety są drukowane poprzedniego dnia. Więc tynk nie spadł kilka godzin po wypowiedzi Papieża. 

28 marca jest takie info https://rep.repubbli...0-C4-P1-S1.4-T1

Poza tym jedno z drugim nie ma nic wspólnego..

 

Tak to jest, jak się nie sprawdza to co się w necie przeczyta.

 

 

Tak, wmawiaj sobie że spadający tynk po tym jak Papież powiedział że piekło nie istnieje, nie ma z tym nic wspólnego i to tylko "zbieg okoliczności", śmieszny sceptyku

[Wszystko]

Ale tynk nie spadł kilka godzin po tym jak on o tym powiedział, tylko co najmniej dzień po. Albo nawet jeszcze wcześniej czyli kilka tygodni przed tym zdarzeniem.

Więc to oznacza że diabeł(szatan jak zwał tak zwał) postanowił dać ludziom znać dopiero jak przeczytał o tym w gazecie? Bo wcześniej o tym nie wiedział, to jest dopiero śmieszne. I skoro nikt nie odniósł obrażeń to słabo zadziałał.

A poza tym, w tym czasie mogło się zdarzyć wiele innych rzeczy. Jakiś wypadek na ulicy, śmierć ważnego księdza, jakieś problemy ze zdrowiem Benedykta XVI i mnóstwo inny wydarzeń. Wszystkie można by podciągnąć pod ten wywiad, że ma to jakiś związek. 

Śmieszni są ludzie naiwni cechujący się magicznym myśleniem, którzy nie potrafią sprawdzić w googlach czy to co przeczytali jest prawdą.

[Zaciekawiony]

Szatan czekał aż rozniesie się po internecie, proste. A zrobił to po to aby... dać znać że istnieje.

[Irey]

Szatan czekał aż rozniesie się po internecie, proste. A zrobił to po to aby... dać znać że istnieje.

 

Dokładnie. Również pomyślałem to samo co Ty.

[Nick]

 

Ale tynk nie spadł kilka godzin po tym jak on o tym powiedział, tylko co najmniej dzień po.

Co się odwlecze, to nie uciecze. No.

 

 

Więc to oznacza że diabeł(szatan jak zwał tak zwał) postanowił dać ludziom znać dopiero jak przeczytał o tym w gazecie?

To nie diabeł. To niebo wali się na ziemię. Z przerażenia.