Jednym z poglądów, wyjaśniających cel wizyt kosmitów na Ziemi, jest teza o ulepszaniu przez kosmitów swojej rasy lub tworzenie hybrydy człowieka i Obcego przy użyciu ludzkiego materiału genetycznego. Ufolodzy agrumentują tę tezę tym, że w wielu uprowadzeniach można znaleźć motyw pobrania próbek spermy lub komórki jajowej, czy też badania narządów płciowych. Czasami nawet, choć dużo rzadziej, porwane kobiety zeznają, że w ciałach umieszczono zarodki, które pożniej, po ich wzroście, zabrano. Zdarzały się także przypadki, choć nie dostatecznie udokumentowane, o spotkaniach z hybrydami, będącymi wynikami takich eksperymentów. Pierwszym spotkaniem, które można uznać za dowód na ingerowanie Obcych w genetykę i prawa natury, jest z pewnością przypadek Antonia Villas'a Boas'a.
Villas Boas był brazylijskim studentem prawa, jednocześnie pracującym na farmie swego ojca. Pierwsza spotkanie Boas'a z UFO miało miejsce nocą 5 października 1957 roku, kiedy to Boas i jego brat ujrzeli promień światła wpadający z nieba prosto do okna ich sypialni.
Następna obserwacja miała miejsce 14 października tegoż samego roku. Antonio spostrzegł osobliwe białe światło unoszące nisko nad polem, które orał traktorem. Podszedł piechotą do światła, które jednak się oddaliło. Podobnie jak za pierwszym razem, również jego brat był świadkiem niecodziennej iluminacji.
Następnego wieczoru, gdy Villas Boas znów orał pole, światło jeszcze raz się pojawiło. Farmer zuważył tym razem wyraźnie nie tylko światło, ale i cały pojazd. Miał on jajowaty kszałt i trzy teleskopowe nogi. Samo światło natomiast zmieniało barwę z czerwonej na zieloną. Brazylijczyk przestraszył się i zacząl uciekać. Został jednak złapany przez trzech (według innych źródeł czterech) kosmitów i siłą wciągnięty na pokład. Obcy byli niscy i mieli nieproporcjonalnie duże głowy. Mieli na sobie obcisłe kombinezony i hełmy zakrywające twarz. Na statku rozebrali nieszczęśnika, po czym nasmarowali go jakimś dziwnym płynem, ostrzygli i pobrali próbki krwi. Następnie zostawili go samego w małym okrągłym pomieszczeniu.
To, co nastąpiło później, stanowiło kamień milowy w historii ufologii i stosunków Ziemia - kosmos. Do pokoju weszła naga kosmitka. Antonio Villas Boas opisał ją jako: ... piękną, lecz różniącą się od kobiet które znam. Miała ona, sięgające połowy pleców, jasne włosy, wystające kości policzkowe, dość wydatne rysy i duże, lekko skośne oczy. Ciało było wspaniałe, z wysoko osadzonymi i szeroko rozstawionymi piersiami, wąską talią i małym brzuchem oraz szerokimi biodrami i udami. Po chwili farmer rozpoczął uprawiać z nią seks. Po stosunku kobieta pobrała próbkę jego spermy, po czym wskazała ręka najpierw na brzuch, a potem na niebo, a następnie wyszła. Villas Boas tak skomentował tę część swojej przygody: Właśnie tego chcieli ode mnie - potrzebowali dobrego ogiera, aby poprawić swoją rasę. Byłem zły, ale postanowiłem nie przywiązywać do tego większej wagi. Mimo wszystko spędziłem kilka znośnych chwil, chociaż niektóre pomruki, jakie słyszałem z ust tej kobiety, omal nie zepsuły wszystkiego, ponieważ odnosiłem paskudne wrażenie, że jestem ze zwierzęciem. Po tym, co nastąpiło między Boas'em a kosmitką, Brazylijczyk próbował ukraść jakiś mały przedmiot kosmitom, ale ci złapali go na gorącym uczynku. Później oprowadzili po statku, a potem odstawili z powrotem na Ziemię. Na koniec statek powoli uniósł się w górę, po czym nagle nabrał zawrotnej szybkości. Całe wydarzenie trwało niewiele ponad cztery godziny.
Antonio postanowił nie mówić o zajściu nikomu, nawet najbliższym, jednak po kilku tygodniach zaczął odczuwać dziwne objawy, takie jak silne bóle głowe, pieczenie i łzawienie oczu, chwilowe utraty przytomności i pojawienie się różnych zmian na ciele. Opowiedział swoją historię lekarzom i został wysłany na badania do Rio de Janeiro. Prowadzący dochodzenie doktor Alvaro Fontes zbadał, że owe dolegliwości to najprawdopodobniej skutki napromieniowania i doszedł do wniosków, że pacjent mówi prawdę.
Przypadek ten często odrzucany jest przez ufologów z racji swej osobliwości i braku praktycznie rzadnych dowodów. Można przyjąć go za zwykłe oszustwo. Z drugiej jednak strony Antonio Villas Boas na początku nie chciał wyjawiać swej tajemnicy. Nie wydał też żadnej książki ani nie czerpał innych korzyści materialnych, wynikających z zainteresowania mediów. Nie utworzył wokół siebie też żadnej grupy, klubu czy wręcz sekty. Po skończeniu studiów został prawnikiem, ale nigdy nie wyparł się tego, co wcześniej zeznał. Z racji rzekomego oszustwa nie miałby więc żadnych korzyści.
Nie można więc moim zdaniem jednoznacznie stwierdzać, że przypadek Antonia Villas'a Boas'a, podobnie jak jemu podobnych, molestowanych przez kosmitów, ludzi, jest oszustwem.
Zdjęcie: <a href='http://www.rr0.org/V...oasAntonio.html' target='_blank'>http://www.rr0.org/V...oasAntonio.html[s...violet][/size]</a>
Zródło:
http://www.gildia.co...mak/villas_boas
co prawda troche zdezorientowała mnie ta czesc o kosmitce juz bylem w stanie powiedziec ze wierze w to w 100% a tu nagle takie cos jej opis był tak zblizony to opisu zimskiej kobiety ze mam watpliwosci ale ocene zostawiam wam
