Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co ci nie daje spokoju...

nasze historie

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1

stilic.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na wstępie chciałbym się przywitać, co prawda czytam forum już kilka ładnych lat, jednak dopiero dzisiaj postanowiłem się zarejestrować. Co mnie do tego skłoniło? Czytam tutaj wiele ciekawych historii, ale jeszcze więcej sceptycznych komentarzy do praktycznie wszystkiego co się pojawia. Nie będę wymieniał nicków, które przodują w tej kwestii bo pewnie sami wiecie:) Ale do sedna. Intryguje mnie pytanie, czy ktoś z Was, zwłaszcza kieruję to do dyżurnych sceptyków, spotkał się na tym forum, albo w swoim życiu z sytuacją, która nie daje mu spokoju.W której po prostu mówiąc kolokwialnie "coś nie pasuje". No bo niby 99% zdarzeń da się wytłumaczyć, ale chyba zawsze pozostaje ten 1, może 0,001% co do których macie wątpliwości. No i właśnie o ten ułamek procenta mi chodzi. Żeby nie było, to zacznę od siebie.

Czasy szkoły podstawowej. Jakieś 30 lat temu. Koleżanka z klasy przynosi zdjęcie okraszone pewną opowieścią. Chorujący dziadek bardzo chciał doczekać komunii św. swojego wnuka. Niestety nie doczekał. Umiera kilka miesięcy(?) wcześniej. W czasie uroczystości robione jest zdjęcie grupowe. Po wywołaniu okazuje się, że w lewym dolnym rogu pojawia się zarys twarzy owego dziadka. Właśnie to zdjęcie widziałem na własne oczy. Dodam, że cała historia i zrobione zdjęcie ma miejsce sporo wcześniej niż czasy mojej podstawówki, zakładam, że były to lata 70. Wszelkie fotoszopy, artefakty, rozmazania obrazu wykluczam. Wyrażnie widać ludzką twarz, zgodnie z wypowiedziami zainteresowanych, twarz owego dziadka. Dodam jeszcze, że historia tego zdjęcia była bardzo słynna w mojej, niewielkiej skądinąd miejscowości.

Nie liczę na wyjaśnienie tej opowieści, tylko na Wasze historie, z którymi macie problem, żeby je racjonalnie wyjaśnić. Z góry dziękuję.


  • 0

#2

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Super, że napisałeś ale na co liczysz? Przecież skoro czytasz forum kilka lat to wiesz co się zaraz stanie :) 


  • 0

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jesteś fotografem znasz się bardzo dobrze na aparatach kliszowych, że wykluczasz artefakty, rozmazania obrazu i inne wyjaśnienia? Na forum już mieliśmy mnóstwo tego typu tematów, gdzie ktoś wstawiał zdjęcie i twierdził że widzi na nim jakąś twarz lub inne niezwykłe rzeczy. Tylko zawsze autor tematu był tak optymistycznie nastawiony, bo reszta userów nie widziała na tych zdjęciach nic godnego uwagi. Twarze to były jakieś przypadkowe plamy, kształty na drzewie itp. 

Nie wstawisz nam tego zdjęcia, więc co możemy o nim powiedzieć? Jakiś błąd na kliszy, zabrudzenie, błąd przy wywoływaniu zdjęcia itp.


  • 0



#4

stilic.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na co liczę? Na to, ze wejdzie pierwsza lepsza osoba i napisze o czymś co kiedyś dało jej do myślenia. Bez względu na stosunek do zjawisk paranormalnych. Chyba każdy ma coś takiego w swoim życiu, o czym przeczytał bądż przeżył osobiście? No chyba, że się mylę...


  • 0

#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli temat ma być w stylu ,,nasze dziwne historie"? Są już na forum tego typu tematy. 


  • 0



#6

stilic.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Wszystko, liczyłem że się odezwiesz:) nie wstawię zdjęcia bo nie mam kontaktu z tamtą osobą. Minęło 30 lat. Nie jestem fotografem, ale potrafię odróżnić błąd kliszy od ludzkiej twarzy.. Był tutaj kiedyś taki temat o zdjęciu ducha jakiegoś żołnierza jeśli dobrze pamiętam. Dużo szukałem swego czasu na tym forum czegoś podobnego i właśnie tamto zdjęcie najbardziej przypomina to o czym piszę. Poza tym, wyjaśnienie mojej historii to nie główny cel mojego tematu. Czekam na coś co Tobie, głównemu sceptykowi nie daje spokoju, jeśli coś takiego w ogóle istnieje:)


Czyli temat ma być w stylu ,,nasze dziwne historie"? Są już na forum tego typu tematy. 

no właśnie nie. Temat jest skierowany do doświadczonych użytkowników, zwłaszcza tak jak Ty sceptycznie nastawionych do zjawisk paranormalnych. Z nadzieją, że każdy z nich przeczytał, przeżył jakąś historię, której do końca nie potrafi racjonalnie wyjaśnić. I nie chodzi tutaj tylko o duchy, ale cokolwiek niewytłumaczalnego.


  • 0

#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jestem fotografem, ale potrafię odróżnić błąd kliszy od ludzkiej twarzy..

To tak jak my! Sztuczka polega na tym, że my wiemy o tym, że błąd kliszy jest do wykrycia tylko w laboratorium. Potrzeba do tego dość specjalistycznego sprzętu, więc laik tego nie ogarnie. 

Poza tym jest takie zjawisko, które nazywa się pareidolia i to dzięki niemu wydaje Ci się, że widzisz to co widzisz...





#8

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale autorowi chodziło o to aby sceptycy podzielili sie sytuacjami z życia na które do końca nie mają wytłumaczenie a nie interpretacją zdjęcia. Ja mam taką historię.


  • 0



#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla niego, to jest niewyjaśniona historia, więc mu ją wyjaśniam. Czyli, już jest wyjaśniona. Sceptyk nie posiada niewyjaśnionych historii, bo by nie był sceptykiem.

Zapytaj kolegę Wszystko.





#10

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Widzisz stilic, to wszystko nie jest takie proste i zależy chyba od nastawienia do życia. Nie chcę rozdzielać włosa na czworo, ale co to znaczy - niewyjaśnione? Literalnie - to, czego nie mogę wyjaśnić. Niekoniecznie duch, kosmita, demon czy inne takie.

 

Spada mi obrazek. Poltek? Nie wiem, nie zastanawiam się. Problemem jest teraz leżący obrazek. Naprawiam. Spada znowu. Jak się wystarczająco wkurzam - przyklejam do ściany. Teraz spadnij! ;)

Migocze żarówka. Czy pierwszą myślą jest - duch? Nie! Raczej - szlag, gdzie ja położyłem tę piiiip gwarancję?

Skrzypią otwierające się bez niczyjej pomocy drzwi do łazienki. Demon? Nie, wiatr w przewodzie wentylacyjnym. Chyba. Co za różnica, i tak trzeba naoliwić te zawiasy.

Dziwne dźwięki? Jakie dźwięki? A, to? A skąd mam wiedzieć? Ale to jest dom, kamienica. Stara. I setki ludzi dookoła. Weź,  przestań.

 

Rozumiesz? Mamy tu - przykładowo - cztery niewyjaśnione zdarzenia, lub... żadnego.

A już najfajniej, jak jest kot. Co by się nie działo - trzaski, stuki, łomoty - KOT! A niech go!

Ba, nawet gdy najspokojniej śpi na rogu łóżka - KOT! :))

 

Takiej sytuacji nie wytrzymałby choćby najmniej szanujący się duch.

 

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ bywa czasem, że sceptykiem nie jest się z wyboru, ale z charakteru, z powołania. I tam, gdzie ktoś inny opowiada o wydarzeniach z wypiekami na twarzy, sceptyk z pełnym przekonaniem powie - nic, nic się nie wydarzyło.

 

To tak trochę rozszerzając odpowiedź Staniqa. :)


Użytkownik Nick edytował ten post 11.03.2018 - 16:27

  • 6



#11

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mnie całe moje życie nie daje spokoju :D Tak na poważnie. Nie będę podawała szczegółów, bo to sprawy zbyt osobiste, ale to jak się moje życie toczy czasami wbudza moje wątpliwości i zmusza do zastanowienia czy wiara w determinizm nie miałabym sensu w tym przypadku. Albo jeszcze lepiej....czy faktycznie tym wszystkim coś nie kieruje albo czy magia na świcie faktycznie nie istnieje. Jestem ateistką z przekonania, z nawrócenia (tzn. nie od urodzenia) i jestem sceptycznie nastawiona do wszystkiego, ale wydarzenia z mojego życia sprawiają, że mam czasami wątpliwości gdzieś z tyłu głowy.

 

Ogólnie: w przypadku istotnych w moim życiu wydarzeń i ludzi, których spotkałam, da się zaobserwować ciekawe symetie i wzory. W przypadku, kiedy chcę robić coś po swojemu, na siłę a nie płynąć z prądem, według tego na co moje otoczenie wskazuje (mam na mysli podejmowanie decyzji), to często zdarza się coś nieprzyjemnego. Jeżeli nadal upieram sie na swoim to wydarzenia stają się nawet drastyczne i zmuszają mnie do zmiany kierunku, na ten, który wydawał się na początku oczywisty.

Jeżeli postępuję zgodnie tak jakby z wytyczonym torem, to pojawiają z kolei drobne "znaki", które wskazują mi, że tak ma być. Inni śnią, ja śnię. Poza tym wszystko się wtedy układa i nie znajduję rpzeszkód na swojej drodzę. Stawiałam sobie nawet kilka razy tarota i wróżba zawsze pokrywałą się z nadchodzącą później sytuacją życiową, ale tylko wtedy kiedy postepuję według tych pojawiających się od czasu do czasu sygnałów.

 

Upieram się dalej, że to zbiegi okoliczności, ale już nie tak mocno jak kiedyś.


  • 3



#12

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, tylko gdy Ty, deklaratywna sceptyczka, opisałaś swoją historią, to chapeau bas. Boże, daj nam więcej takich sceptyków. :)


  • 0



#13

stilic.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Znalazłem zdjęcie, które najbardziej przypomina to które opisywałem. Chodzi o fotkę z tego tematu http://www.paranorma...freddy-jackson/. Dokładnie tak samo było widać twarz, z tym że nie była ona za kimś tylko w pierwszym rzędzie, w lewym rogu, zupełnie jakby "duch" ustawił się do fotografii razem z resztą gości. Jeśli błąd kliszy jak twierdzisz @Staniq objawia się w ten sposób, że wszyscy oglądający zdjęcie widzą dokładnie twarz człowieka i rozpoznają w nim znaną sobie osobę, to jest to co najmniej dziwne, żeby nie powiedzieć niemożliwe, ale ok nie znam się na tym. To tyle w kwestii mojej opowieści.

Dziękuję za wypowiedzi i czekam na inne relacje sceptyków i nie tylko.


  • 0

#14

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Ja mam taką historię.

Kurcze, jeśli czekasz na specjalne zaproszenie - oto ono. Opowiedz, proszę! :)


  • 0



#15

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sceptykiem jestem, więc nic co paranormalne nie jest mi niewyjaśnione :szczerb:

 

Ogólnie sceptyk to nie ktoś kto uważa wszystko z góry za proste i wyjaśnione (taki ktoś to wierzący/niewierzący), tylko ktoś kto niewyjaśnione tematy przyjmuje z garścią soli i wątpliwością, chcąc przeanalizować wszystkie wiarygodne informacje. Gdy coś wyjaśni to to wyjaśni, gdy nie, to ani nie wychodzi z założenia, że niewyjaśnionych rzeczy niema i już, ani nie uznaje, że jak czegoś nie wyjaśnił, to to muszą być od razu duchy, kosmici itd, tylko pozostawia to jako niewyjaśnione czekając na więcej danych, a i może rozwój nauki.

 

Niewyjaśnione, niewytłumaczalne rzeczy istnieją, gdyż nasza nauka cały czas się rozwija i nie potrafi wyjaśnić wielu rzeczy. Dalej mnóstwo jest zagadek, które spędzają sen z powiek naukowcom, a odpowiedź na nie możemy poznać za dziesiątki/setki/tysiące/jeszcze więcej lat, gdy nauka się wystarczająco rozwinie, a może i nawet gdy homo sapiens ewoluuje. Jeśli ktoś uważa, że niewyjaśnione zjawiska nie istnieją, to nie jest sceptykiem, tylko niewierzącym, czyli kimś równie irracjonalnym jak wierzący.

Też zauważyłem, że dla wielu osób, coś albo jest, albo tego niema, a brak im podejścia "możliwe, że jest, możliwe, że niema". Brak dowodu na coś, nie jest dowodem, że tego niema.

 

Swoje dziwne przeżycia już opisałem: http://www.paranorma...-ufo-i-swiatla/

Oczywiście nie wychodzę z założenia, że to duch, kosmici etc, ani nie uważam, że specjalista, lub ktoś z odpowiednią wiedzą, by tego nie wyjaśnił, a po prostu z mojej perspektywy pozostaje to niewyjaśnione i dopuszczam różne opcje.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych