Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lucyfer w każdym z nas

Konrad Maj Phipil Zimbardo eksperyment

  • Please log in to reply
75 replies to this topic

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nieświadome zabicie zwierzęcia jest mniej niemoralne niż świadome zabicie? To tak jakbyś przejechał śmiertelnie człowieka i twierdził że skoro go nie zauważyłeś, to jesteś usprawiedliwiony. Przecież jak jedziesz autem czy autobusem albo innym pojazdem to ginie znacznie więcej owadów niż mógłbyś zabić kapciem.


  • 0



#17

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, to po prostu wygodne i pasuje do ideologii.
Universe, naiwny jestes i skaczesz po chmurkach pieknych pojec.
  • -1



#18

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nieświadome zabicie zwierzęcia jest mniej niemoralne niż świadome zabicie? To tak jakbyś przejechał śmiertelnie człowieka i twierdził że skoro go nie zauważyłeś, to jesteś usprawiedliwiony. Przecież jak jedziesz autem czy autobusem albo innym pojazdem to ginie znacznie więcej owadów niż mógłbyś zabić kapciem.

 

Ale ty piszesz bullshit. Zadeptanie pająka czy motyla/stonki idąc polaną to szansa jak 1 do 100. To nie takie powszechne jak ci się wydaje. Oczywiście że jest mniej niemoralne. Świadome działanie a nieświadome - czy nie widzisz tutaj różnicy. Zabicie 5 pająków nieświadomie nie stanowi różnicy wobec zabicia 10  pająków świadomie i nieświadomie? Samo poczucie obserwacji tych fasynujących biologiczno-chemicznych maszyn chociaż są mniej skomplikowane niż większe istoty jest warte obserwacji i nie warte zabijania. To nawet Einstein pisał.


Nie, to po prostu wygodne i pasuje do ideologii.
Universe, naiwny jestes i skaczesz po chmurkach pieknych pojec.

Jakiej ideologi? Jasne że są jasne zasady gry. Ale kiedyś były inne - to mięsożercy wyrwali się z szeregu w pewnym momencie. Czy sarna jest agresywana oprócz sytuacji gdzie broni swoich małych. Wokół mojego domu codziennie widzę stado 4-5 saren których nikt nie płoszy, nawet nie obawiają się mojej obecności. W sumie to ok, bo w tych okolicach nie ma drapieżników (tych ludzkich też). Obok mojego domu widuje też króliki, wiewiórki, ptaki założyły gniazdo na dachu mojego garażu. Da się żyć? Da. Tylko ten mięsożerca..


Użytkownik Universe24 edytował ten post 04.11.2016 - 21:43

  • 1



#19

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jak ja jestem mięsożercą to jestem złym człowiekiem i mam w sobie Lucyfera ? 

 

Twoja przypadłość Universe24 wygląda mi na stan maniakalny.





#20

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A jak ja jestem mięsożercą to jestem złym człowiekiem i mam w sobie Lucyfera ? 

 

Twoja przypadłość Universe24 wygląda mi na stan maniakalny.

 

...Nie wiesz o czym piszę. Nie rozumiesz do końca. Ludzi mają różny stopień wrażliwości. Wobec różnych rzeczy. Jeśli dla ciebie stanem maniakalnym jest głęboki podziw i szacunek dla natury, to kto tutaj jest maniakiem? Może Einstein i frytki do tego?


Użytkownik Universe24 edytował ten post 04.11.2016 - 21:53

  • 2



#21

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 


Nie jem mięsa, nie potrafię skrzywdzić zwierząt (pająki wynoszę na dłoni poza mój pokój za dwór jak się jakiś na potoczy, osy/ćmy/szerszenie/muchy wypłaszam ręcznikiem za okno próbując ich nie skrzywdzić, nie wspominam o zwierzętach większej wagi i masy mózgowej). Szanuje przyrodę i jeśli ona mnie nie atakuje, ja nie atakuje. A jak mam odeprzeć atak staram się odpierać w sensowny sposób i wykorzystując środki które nie będą zabójcze dla mojego małego oprawcy.(...) Do ludzi mam podobny stosunek, jeśli ktoś wartościowy umierałby pomógłbym mu bez wahania, nawet za cenę swojego życia.

 

Czy mam rozumieć, że podobieństwo twojego stosunku do ludzi i robaczków polega na tym, że KAŻDEGO robaczka starasz się uchronić przed śmiercią, czy ogólnie - przed niebezpieczeństwem (w opisany wyżej sposób), a życie poświęciłbyś tylko dla ratowania WARTOŚCIOWYCH ludzi?

 

Wolę dopytać, bo zabrzmiało to dość...dziwnie.

 

A jak oceniłbyś "wartościowość" obcego człowieka spotkanego na ulicy, którego mógłbyś uratować z narażeniem życia?

Ale na decyzję miałbyś tylko kilka / kilkanaście sekund?

 

Tak z ciekawości pytam tylko.


  • 0



#22

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

 


Nie jem mięsa, nie potrafię skrzywdzić zwierząt (pająki wynoszę na dłoni poza mój pokój za dwór jak się jakiś na potoczy, osy/ćmy/szerszenie/muchy wypłaszam ręcznikiem za okno próbując ich nie skrzywdzić, nie wspominam o zwierzętach większej wagi i masy mózgowej). Szanuje przyrodę i jeśli ona mnie nie atakuje, ja nie atakuje. A jak mam odeprzeć atak staram się odpierać w sensowny sposób i wykorzystując środki które nie będą zabójcze dla mojego małego oprawcy.(...) Do ludzi mam podobny stosunek, jeśli ktoś wartościowy umierałby pomógłbym mu bez wahania, nawet za cenę swojego życia.

 

Czy mam rozumieć, że podobieństwo twojego stosunku do ludzi i robaczków polega na tym, że KAŻDEGO robaczka starasz się uchronić przed śmiercią, czy ogólnie - przed niebezpieczeństwem (w opisany wyżej sposób), a życie poświęciłbyś tylko dla ratowania WARTOŚCIOWYCH ludzi?

 

Wolę dopytać, bo zabrzmiało to dość...dziwnie.

 

A jak oceniłbyś "wartościowość" obcego człowieka spotkanego na ulicy, którego mógłbyś uratować z narażeniem życia?

Ale na decyzję miałbyś tylko kilka / kilkanaście sekund?

 

Tak z ciekawości pytam tylko.

 

 

Wartościowy człowiek to nie morderca, gwałciciel, osoba pozbawiona granic moralnych. Logiczne? Tak, jeśli bezdomny, starsza pani, 12-letnia dziewczynka przechodziły by przez ulicę i nadjeżdżałby samochód skoczyłbym. A czy zdążyłbym ocenić - tacy ludzie raczej nie należą do tych kategorii..


Użytkownik Universe24 edytował ten post 04.11.2016 - 22:01

  • -1



#23

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jak bylby to lysy gosc w dresie? Wytatuowany i ze szlugiem w ustach?
  • 0



#24

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

A czy zdążyłbym ocenić - tacy ludzie raczej nie należą do tych kategorii..

Ojojoj, chyba słabo znasz ludzi. Uważasz, że po wyglądzie poznasz człowieka? Byś się zdziwił ilu morderców, czy gwałcicieli w ciągu swojego życia minąłeś na ulicy, tylko o tym nie wiesz.


  • 1



#25

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wartościowy człowiek to nie morderca, gwałciciel, osoba pozbawiona granic moralnych. Logiczne? Tak, jeśli bezdomny, starsza pani, 12-letnia dziewczynka przechodziły by przez ulicę i nadjeżdżałby samochód skoczyłbym. A czy zdążyłbym ocenić - tacy ludzie raczej nie należą do tych kategorii..

Logiczne ale nadal nie wiem jakimi kryteriami kierujesz się w ocenie "wartościowości" obcego faceta (powiedzmy mnie) widzianego na ulicy, w miarę dobrze ubranego (ale bez przesady), o którym kompletnie nic nie wiesz. I na ocenę masz tylko kilkanaście sekund.

Bo, że staruszka, bezdomny, czy dziewczynka, to jakby jasne. Choć w przypadku bezdomnego już nieszczególnie, bo to może być np bezdomny były oprawca kogoś tam.

Albo (niech stracę) - pedofil, czy onanista.


  • 0



#26

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A jak bylby to lysy gosc w dresie? Wytatuowany i ze szlugiem w ustach?

 

Nie, bo jak pisałem, 12-letnia dzewiczynka, staruszka czy bezdomny nie są łysi i nie chodzą w dresie (chyba że o czymś nie wiem..). Mówisz o stereotypach a sam czasem chodzę w dresie i mam irokeza. Jestem zły? A może jak nażeluje włosy nazwiesz mnie pedziem z Realu Madryt? To chyba jasne że są pewne kategorie które należy głębiej zanalizować. Trudno powiedzieć czy poświęcenie życia dla kogoś czy zdrowia ma sens, czy jest logiczne, czy to tylko empatia czy coś więcej. 

 

 

 

A czy zdążyłbym ocenić - tacy ludzie raczej nie należą do tych kategorii..

Ojojoj, chyba słabo znasz ludzi. Uważasz, że po wyglądzie poznasz człowieka? Byś się zdziwił ilu morderców, czy gwałcicieli w ciągu swojego życia minąłeś na ulicy, tylko o tym nie wiesz.

 

 

Znam ludzi - czytam ich jak mało kto. Wiem kto stanowi zagrożeni po jednym spojrzeniu. Ale to nie znaczy że go nienawidżę, tylko po prostu współczuje, mijam i życzę zmiany. Mam bardzo wysoką inteligencję emocjonalną w stosunku do inteligencji logiczno-matematycznej gdzie jestem dosyć przeciętny. Wiadomo, artysta. Ale to nie znaczy że jestem lepszy czy gorszy od innych. Taka jest już natura rzeczy. Nie mam nic do dresiarzy (możesz wcinać hamburgera przez formami subkultur, ale one pożrą cię pierwsze )  Ale wracają do wątku głównego - problem: znęcanie się nad więźniami w tamtych czasach a znęcanie się w dzisiejszych zależałoby od poziomu rozwoju cywilizacji i technologii. To jest istotny czynnik ponieważ w tamtych czasach agresja i przemoc nie miała ujścia, dzisiaj ma np: w grach video czy w MMA/ksw.  Problem tkwi w tym, że ludzie nie potrafią znaleźć przestrzeni na odpoczynek w swoim umyśle. Zamknięci w więzieniu - zakładając że komputer to biologiczna maszyna - ich umysły doznają wybicia z homeostazy, chaosu a chaos prowadzi do agresji która wypełnia człowieka po brzegi i pozwala mu istnieć. Ten eksperyment niczego nie dowiódł, bo ta grupa studentów mogła różnić się od innej grupy studentów, np: buddyjskich. W sumie nasz świat działa podobnie, tylko tak jak mówię - są istoty, które niosą światło - jeśli je zobaczysz,  biegni za nim i nie wal jak szczur głową w mur. Tam ich widocznie nie było..


Użytkownik Universe24 edytował ten post 04.11.2016 - 22:27

  • 0



#27

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mania – zaburzenie psychiczne z grupy zaburzeń afektywnych charakteryzujące się występowaniem podwyższonego bądź drażliwego nastroju. Stany maniakalne zazwyczaj opisywane są przez pacjentów jako doświadczenia przyjemne; sprawiające, że czują się szczęśliwi. Pacjenci, których nastrój podczas manii jest drażliwy, nie opisują tego doświadczenia jako przyjemne, szybko się frustrują, a próba wpływu na ich zamiary powoduje u nich nasilenie gniewu bądź występowanie urojeń prześladowczych.

 

W przypadku drażliwej odmiany manii nadmiar energii odczuwany przez pacjenta zwykle zużywany jest bezproduktywnie lub wręcz destruktywnie (np. spontaniczne i energiczne robienie „porządków” w domu, bez względu na porę dnia, przy czym wyrzucane są też potrzebne lub cenne rzeczy).

 

a może to już jest schizofrenia moralna ?

 

Z jednej strony wywierana jest silna presja, aby te „rozwiązania” czy postawy stały się jedynymi akceptowanymi normami społecznymi – kto ich nie uznaje, uważany jest za staroświeckiego, homofoba, człowieka nietolerancyjnego – co jest dziś największym przestępstwem. Równocześnie zaś ubolewa się albo postrzega jako zło skutki tych rozwiązań czy postaw.

 

Brzmi znajomo ;).

 

 

Dobra to co powiecie na ten temat ?

 

Bydgoszcz: ojciec 4-​miesięcznej Oliwii trafił do aresztu. Dziecko jest w stanie krytycznym

 

Dramat w Bydgoszczy. 4-miesięczna dziewczynka walczy o życie w szpitalu. Ma ciężkie obrażenia głowy. Jej ojciec 23-letni Dariusz W. usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała dziecka oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Grozi mu 5 lat więzienia.

 

 

- Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w poniedziałek aresztował 23-letniego mężczyznę, podejrzanego o uszkodzenie ciała 4-letniej córki oraz narażenie jej na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia - poinformowała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz.

 

W piątek wieczorem policjanci otrzymali informację o dziecku z obrażeniami głowy, które rodzice przywieźli do szpitala. Z ich relacji wynikało, że - dzień wcześniej - niemowlę miało zostać uderzone przez starszą siostrę kubkiem. Niemowlę ma podbite oko, obrzęk mózgu, posiniaczoną całą twarz i pęknięte obydwie kości ciemieniowe.

 

23-latek pobił niemowlę? 4-miesięczna dziewczynka przebywa na oddziale intensywnej terapii

 

- W tej sprawie powołany został biegły z zakresu medycyny sądowej. Wydał opinię, która podważyła tę relację. W niedzielę zatrzymany został ojciec dziewczynki, 23-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Mężczyzna złożył wyjaśnienia - powiedziała tvn24.pl podinsp. Monika Chlebicz z bydgoskiej policji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna nie przyznał się do winy. twierdzi, że dziecko wypadło mu z rąk.

 

Mężczyzna usłyszał już zarzuty zarzuty uszkodzenia ciała dziecka oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Do sądu trafił także wniosek o tymczasowe aresztowanie.

 

4-miesięczna Oliwia przebywa na oddziale intensywnej terapii. Została wprowadzona, w stan śpiączki farmakologicznej, oddycha za pomocą respiratora. Jej stan lekarze określają jako ciężki.


Użytkownik TheToxic edytował ten post 04.11.2016 - 22:33




#28

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Universe

Znam ludzi - czytam ich jak mało kto. Wiem kto stanowi zagrożeni po jednym spojrzeniu. Ale to nie znaczy że go nienawidźę, tylko po prostu współvczuje, mijam i życzę zmiany. Mam bardzo wysoką inteligencję emocjonalną w stosunku do inteligencji logiczno-matematycznej gdzie jestem dosyć przeciętny. Wiadomo, artysta. Ale to nie znaczy że jestem lepszy czy gorszy od innych. Taka jest już natura rzeczy. Nie mam nic do dresiarzy (możesz wcinać hamburgera przez formami subkultur, ale one pożrą cię pierwsze )

Wydaje Ci się, że znasz ludzi. Nie prześwietlisz człowieka, którego nie znasz jednym spojrzeniem. Możesz sobie tak jedynie tłumaczyć.
 

Ale wracają do wątku głównego - problem: znęcanie się nad więźniami w tamtych czasach a znęcanie się w dzisiejszych zależałoby od poziomu rozwoju cywilizacji i technologii. To jest istotny czynnik ponieważ w tamtych czasach agresja i przemoc nie miała ujścia, dzisiaj ma np: w grach video czy w MMA/ksw.

Bzdura. Ujście dla emocji znajdziesz nawet będąc zamkniętym w 4 ścianach. Nic nie szkodzi uwalić się na podłogę i robić pompki. Uważasz, że MMA to jakieś nie wiadomo jakie ujście dla agresji? Równie dobrze możesz iść na siłownię, czy pobiegać. 50 lat temu było TAK SAMO. A już gry komputerowe to totalne nieporozumienie w zestawieniu, bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co one mają do tego. Gra komputerowa jako ujście dla emocji? Chyba tylko dla psychicznych albo zbzikowanych na tym punkcie. 
 

Problem tkwi w tym, że ludzie nie potrafią znaleźć przestrzeni na odpoczynek w swoim umyśle. Zamknięci w więzieniu - zakładając że komputer to biologiczna maszyna - ich umysły doznają wybicia z homeostazy, chaosu a chaos prowadzi do agresji która wypełnia człowieka po brzegi i pozwala mu istnieć.

Komputer to biologiczna maszyna? No chyba nie. Umysły doznają wybicia z chaosu, co prowadzi do chaosu? Nic, a nic nie rozumiem z tego co napisałeś. Ale nieważne. Agresja to normalna rzecz, emocje są w każdym człowieku i trzeba je w jakiś sposób wyładowywać, w taki, czy inny sposób. Każdy prywatnie wie, w jaki sposób jest dla niego najlepiej. Jeden idzie na siłownie, inny popływać, jeszcze inny wsiada na motocykl. Agresja może człowieka wypełnić po brzegi właśnie wtedy, gdy NIE DAJE ujścia swoim emocjom.
 

Ten eksperyment niczego nie dowiódł, bo ta grupa studentów mogła różnić się od innej grupy studentów, np: buddyjskich. W sumie nasz świat działa podobnie, tylko tak jak mówię - są istoty, które niosą światło - jeśli je zobaczysz, biegni za nim i nie wal jak szczur głową w mur.

Dowiódł. Pokazał jak właśnie działa nasza psychika. Mnich buddyjski nie jest żadnym nadczłowiekiem, tylko takim samym człowiekiem jak inni. Z taką samą psychiką, a to, że zazwyczaj bardzo opanowani z nich ludzie, to efekt praktyk i medytacji. W sytuacjach ekstremalnych ci pokojowi mnisi też potrafią się mocno postawić (o bitwach z Chińczykami nie słyszałeś?). Tak to jest kolego - człowiek to człowiek, skory i do bitwy jak i do pomocy w potrzebie. I jedno i drugie jest w nas. Świat nie składa się z samych różowych kolorków, tak samo jak i my się z nich nie składamy.


  • 1



#29

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mania – zaburzenie psychiczne z grupy zaburzeń afektywnych charakteryzujące się występowaniem podwyższonego bądź drażliwego nastroju. Stany maniakalne zazwyczaj opisywane są przez pacjentów jako doświadczenia przyjemne; sprawiające, że czują się szczęśliwi. Pacjenci, których nastrój podczas manii jest drażliwy, nie opisują tego doświadczenia jako przyjemne, szybko się frustrują, a próba wpływu na ich zamiary powoduje u nich nasilenie gniewu bądź występowanie urojeń prześladowczych.

 

W przypadku drażliwej odmiany manii nadmiar energii odczuwany przez pacjenta zwykle zużywany jest bezproduktywnie lub wręcz destruktywnie (np. spontaniczne i energiczne robienie „porządków” w domu, bez względu na porę dnia, przy czym wyrzucane są też potrzebne lub cenne rzeczy).

 

a może to już jest schizofrenia moralna ?

 

Z jednej strony wywierana jest silna presja, aby te „rozwiązania” czy postawy stały się jedynymi akceptowanymi normami społecznymi – kto ich nie uznaje, uważany jest za staroświeckiego, homofoba, człowieka nietolerancyjnego – co jest dziś największym przestępstwem. Równocześnie zaś ubolewa się albo postrzega jako zło skutki tych rozwiązań czy postaw.

 

Brzmi znajomo ;).

 

 

Dobra to co powiecie na ten temat ?

 

Bydgoszcz: ojciec 4-​miesięcznej Oliwii trafił do aresztu. Dziecko jest w stanie krytycznym

 

Dramat w Bydgoszczy. 4-miesięczna dziewczynka walczy o życie w szpitalu. Ma ciężkie obrażenia głowy. Jej ojciec 23-letni Dariusz W. usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała dziecka oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Grozi mu 5 lat więzienia.

 

 

- Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w poniedziałek aresztował 23-letniego mężczyznę, podejrzanego o uszkodzenie ciała 4-letniej córki oraz narażenie jej na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia - poinformowała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podinsp. Monika Chlebicz.

 

W piątek wieczorem policjanci otrzymali informację o dziecku z obrażeniami głowy, które rodzice przywieźli do szpitala. Z ich relacji wynikało, że - dzień wcześniej - niemowlę miało zostać uderzone przez starszą siostrę kubkiem. Niemowlę ma podbite oko, obrzęk mózgu, posiniaczoną całą twarz i pęknięte obydwie kości ciemieniowe.

 

23-latek pobił niemowlę? 4-miesięczna dziewczynka przebywa na oddziale intensywnej terapii

 

- W tej sprawie powołany został biegły z zakresu medycyny sądowej. Wydał opinię, która podważyła tę relację. W niedzielę zatrzymany został ojciec dziewczynki, 23-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Mężczyzna złożył wyjaśnienia - powiedziała tvn24.pl podinsp. Monika Chlebicz z bydgoskiej policji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna nie przyznał się do winy. twierdzi, że dziecko wypadło mu z rąk.

 

Mężczyzna usłyszał już zarzuty zarzuty uszkodzenia ciała dziecka oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Do sądu trafił także wniosek o tymczasowe aresztowanie.

 

4-miesięczna Oliwia przebywa na oddziale intensywnej terapii. Została wprowadzona, w stan śpiączki farmakologicznej, oddycha za pomocą respiratora. Jej stan lekarze określają jako ciężki.

 

Ale o czym ty piszesz kobieto, jeśli mogę sie tak zwrócić? Czy ja kogoś przekonuje do nie jedzenia mięsa, do wegetarianizmu? To Ty mnie atakujesz w tym wątku i próbujesz zangować moje postrzeganie świata i nawet nie potrafisz mi logicznie odpisać na to co napisałem. Wrażliwość dla zwierząt jest dla ciebie stanem maniakalnym? To wszyscy wielcy naukowcy,artyści są maniakami? Bo większość z nich przejawia podobne cechy? To ty raczej wykazujesz tutaj zachowania maniakalne nie odpisując stricte na przytoczone argumenty a po drugie wklejając nie mający nic wspólnego z tym wątkiem przypadek. Co ma wspólnego szacunek do natury z Olivią z Bydgoszczy? A może po prostu masz wyrzuty sumienia że ktoś inny nie je mięsa i nie lubisz jak ktoś nie depcze pająków i katuje psów? To już twój problem..


@Universe

Znam ludzi - czytam ich jak mało kto. Wiem kto stanowi zagrożeni po jednym spojrzeniu. Ale to nie znaczy że go nienawidźę, tylko po prostu współvczuje, mijam i życzę zmiany. Mam bardzo wysoką inteligencję emocjonalną w stosunku do inteligencji logiczno-matematycznej gdzie jestem dosyć przeciętny. Wiadomo, artysta. Ale to nie znaczy że jestem lepszy czy gorszy od innych. Taka jest już natura rzeczy. Nie mam nic do dresiarzy (możesz wcinać hamburgera przez formami subkultur, ale one pożrą cię pierwsze )

Wydaje Ci się, że znasz ludzi. Nie prześwietlisz człowieka, którego nie znasz jednym spojrzeniem. Możesz sobie tak jedynie tłumaczyć.
 

Ale wracają do wątku głównego - problem: znęcanie się nad więźniami w tamtych czasach a znęcanie się w dzisiejszych zależałoby od poziomu rozwoju cywilizacji i technologii. To jest istotny czynnik ponieważ w tamtych czasach agresja i przemoc nie miała ujścia, dzisiaj ma np: w grach video czy w MMA/ksw.

Bzdura. Ujście dla emocji znajdziesz nawet będąc zamkniętym w 4 ścianach. Nic nie szkodzi uwalić się na podłogę i robić pompki. Uważasz, że MMA to jakieś nie wiadomo jakie ujście dla agresji? Równie dobrze możesz iść na siłownię, czy pobiegać. 50 lat temu było TAK SAMO. A już gry komputerowe to totalne nieporozumienie w zestawieniu, bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co one mają do tego. Gra komputerowa jako ujście dla emocji? Chyba tylko dla psychicznych albo zbzikowanych na tym punkcie. 
 

Problem tkwi w tym, że ludzie nie potrafią znaleźć przestrzeni na odpoczynek w swoim umyśle. Zamknięci w więzieniu - zakładając że komputer to biologiczna maszyna - ich umysły doznają wybicia z homeostazy, chaosu a chaos prowadzi do agresji która wypełnia człowieka po brzegi i pozwala mu istnieć.

Komputer to biologiczna maszyna? No chyba nie. Umysły doznają wybicia z chaosu, co prowadzi do chaosu? Nic, a nic nie rozumiem z tego co napisałeś. Ale nieważne. Agresja to normalna rzecz, emocje są w każdym człowieku i trzeba je w jakiś sposób wyładowywać, w taki, czy inny sposób. Każdy prywatnie wie, w jaki sposób jest dla niego najlepiej. Jeden idzie na siłownie, inny popływać, jeszcze inny wsiada na motocykl. Agresja może człowieka wypełnić po brzegi właśnie wtedy, gdy NIE DAJE ujścia swoim emocjom.
 

Ten eksperyment niczego nie dowiódł, bo ta grupa studentów mogła różnić się od innej grupy studentów, np: buddyjskich. W sumie nasz świat działa podobnie, tylko tak jak mówię - są istoty, które niosą światło - jeśli je zobaczysz, biegni za nim i nie wal jak szczur głową w mur.

Dowiódł. Pokazał jak właśnie działa nasza psychika. Mnich buddyjski nie jest żadnym nadczłowiekiem, tylko takim samym człowiekiem jak inni. Z taką samą psychiką, a to, że zazwyczaj bardzo opanowani z nich ludzie, to efekt praktyk i medytacji. W sytuacjach ekstremalnych ci pokojowi mnisi też potrafią się mocno postawić (o bitwach z Chińczykami nie słyszałeś?). Tak to jest kolego - człowiek to człowiek, skory i do bitwy jak i do pomocy w potrzebie. I jedno i drugie jest w nas. Świat nie składa się z samych różowych kolorków, tak samo jak i my się z nich nie składamy.

 

Oczywiście że prześwietlę. Ludzie mają różne tiki, zachowania. Niektórzy falują idąc chodnikiem, i już wiesz że idą ze scyzorykiem. Są pewne subtelne "pakiety zachowań" które mówią wszystko o człowieku bez zamiany słów z nim.

 

No cóż, tamte więzienia miały cztery ściany, kratę i niewiele poza tym. Dzisiejsze więzienia mają nawet siłownie, boiska do koszykówki. Bycie więźniem jest czymś innym. Ale tamto więzienie - bądźmy szczerzy - przystosowano w innych warunkach. Idealne warunki żeby przetestować drugą stronę ludzkiej natury. Ciężko się wyładować na ścianie w takich warunkach, uwierz mi - bo człowiek musi wyładować się na innej istocie. To fakt naukowy. Energia może ujść z bicepsów, ale z głowy już nie koniecznie. 

 

Przeinaczyłeś moją wypowiedz, czytaj dokładnie. Człowiek żyje w homeostazie, umysł także. Jeśli nawalisz na komputer wirusów, procesor siada. Ludzki mózg to troche inny przypadek bo potrzebuje bodźców - bodźce generują myślokształty, człowiek musi myśleć, wyrażać siebie. Jeśli jest zamknięty jego umysł - tak jak procesor - zaczyna zwalniać, zawiesza się, traci poczucie równowagi co uchodzi w wyładowywaniu się na innym człowieku.

 

A o ile się zakładasz że mnisi buddyjscy w większości wytrzymali by takie warunki w pewnym rodzaju harmonii?


Użytkownik Universe24 edytował ten post 04.11.2016 - 22:58

  • 1



#30

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, bo jak pisałem, 12-letnia dzewiczynka, staruszka czy bezdomny nie są łysi i nie chodzą w dresie (chyba że o czymś nie wiem..).

No i wykładasz się na pozorach.

 

Popatrz na to:

1393867727_02_gigalol_pl.jpg

20 lutego 2009 r. 11-letni Jordan Brown zamordował narzeczoną swojego ojca, Kenzie Marie Houk (26 l.) w Wampum, w Pennsylvanii.

Houk, która była w połowie 8 miesiąca ciąży, została zamordowana strzałem w tył głowy z shotguna, gdy leżała w łóżku. Ona i jej nienaradzone dziecko zmarli na miejscu. Chłopiec spędził ponad 3 lata w schronisku dla nieletnich, podczas gdy sąd wciąż decydował o jego losie. 13 kwietnia 2012 r. Jordan został w końcu uznany za winnego śmierci kobiety i jej dziecka. Jordan zabił, bo był zazdrosny o swoje przyszłe rodzeństwo.

Jego sprawa będzie ponownie rozpatrywana 11 marca tego roku.

 

Takich przykładów można podać setki. Dam Ci inny przykład. Jako strażak, dokonywałbyś wyboru?

Pali się chata, a tam są dresy, które kiedyś stłukły Ci twarz na jakiejś dysce. Czy już wiesz, jaki byłby wybór?...






 


Also tagged with one or more of these keywords: Konrad Maj, Phipil Zimbardo, eksperyment

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych