Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głogówko: bliskie spotkanie z UFO i dziwne ślady w lesie

Głogówko UFO Polska

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

                              - ufologiczny blog Arkadiusza Miazgi -

 

Na blogu Damiana Treli pojawił się bardzo interesujący artykuł, którym chciałbym zainteresować  Czytelników mojego  bloga,  dotyczący obserwacji świetlistych kul nad lasem, oraz odkrytych kolistych kręgów. Podobnie jak Damian, ja również kontaktowałem się ze świadkiem telefonicznie, otrzymując zdjęcia śladów oraz informacje o samej obserwacji, które są zbieżne z raportem Damiana. Dodatkowo przeprowadziłem pewne badania przesłanych próbek gleby.

 

                                           kregi las.jpg

                                           fot/spotkania z nieznanym

 

Bliskie spotkania drugiego stopnia (CE2), wg. klasyfikacji spotkań z UFO są to obserwacje, które zostały dokonane z odległości mniejszej niż 200 m. W ich trakcie dochodzi do oddziaływania obiektu na otoczenie lub samych świadków. W przeważającej większości są to ślady fizyczne, np. w postaci wypaleń, wgniecionej roślinności.

 

Nie da się ukryć, że ta kategoria spotkań z UFO ma zdecydowanie większą wartość poznawczą niż inne bliskie spotkania. Mamy wówczas do czynienia ze śladem, który można poddać badaniu. Stwierdzone anomalie mogą zaś posłużyć do wysunięcia konkretnych wniosków.

 

Bliskie spotkania Drugiego stopnia – w mniejszym, bądź większym zakresie – były rejestrowane przez polskich ufologów. Odsyłam tutaj wszystkich Czytelników do kilkuczęściowego opracowania Marcina Stachurskiego, jakie ukazało się na blogu Spotkania z nieznanym. Szkopuł w tym, że opisane przypadki z Polski dotyczą przeważnie lat 80 – tych i 90 – tych. Niewiele możemy znaleźć spraw aktualnych.

 

Na tym tle wyróżnia się bardzo świeża sprawa z Głogówka. 25 kwietnia 2017 r. w tej niewielkiej miejscowości położonej w woj. dolnośląskim doszło do bardzo bliskiego spotkania z nieznanym obiektem. Dzień później natrafiono także na dwa osobliwe ślady w ściółce leśnej. Czy nietypowe odciśnięcia w ziemi mogą mieć coś wspólnego z obiektem, który centralnie zawisł nad tym miejscem ? O tym w dalszej części niniejszego tekstu.

 

O zdarzeniu w Głogówku dowiedziałem się dzięki Przemkowi Więcławskiemu, z którym świadek zdarzenia – 35 letnia Joanna M. – nawiązała kontakt. Sprawa poniewczasie została przekazana mi i wkrótce nawiązałem z p. Joanną kontakt telefoniczny. W okresie maj – sierpień udało się zorganizować dwie wizje lokalne na miejscu zdarzenia; przeprowadzić czynności rejestracyjne ze świadkiem, dokonać pomiarów terenowych oraz pobrać próbki roślin i ziemi.

 

Okoliczności zdarzenia

 

                                          Mapy Google12-kopia.jpg

                                          fot/google

 

Obserwacja miała miejsce 25 kwietnia 2017 r. Pani Joanna M. jest mieszkanką Grochowic. Tego dnia, około godziny 22. wracała z Głogowa z pracy samochodem do domu, jadąc drogą nr. 319. Kierowała się na północ, udając się w kierunku Sławy. W pewnym momencie jej uwagę przykuło jasne światło znajdujące się w pewnej odległości od niej.

 

,,Jechałam już nieco zmęczona po całym dniu w pracy, ale wciąż byłam przytomna i musiałam uważać na drogę prowadząc auto. – relacjonowała Joanna. - ,,W pewnym momencie zauważyłam światło. Jasne, intensywne światło, które znajdowało się przede mną w odległości kilku kilometrów. Miałam wrażenie, że delikatnie zniżało się, opadając z góry na dół. Pomyślałam najpierw, że to meteor, ale opadanie było dość swobodne.

 

Moje drugie skojarzenie: to być może samolot, który awaryjnie schodzi do lądowania. Cały czas zbliżałam się do tego, więc moje podenerwowanie narastało. Zenitu sięgnęło, gdy znajdowałam się już w odległości zaledwie kilometra, wówczas widziałam wyraźnie, że jest to kula koloru żółtego, jednolita na całej powierzchni.

 

Roztaczała wokół siebie jasną łunę. Było widać coś jeszcze pod spodem, ale z tej odległości tego jeszcze nie dostrzegłam. Gdy zbliżałam się już do skrzyżowania, z którego w prawo skręca się na Głogówko, a z lewej na Kotle, zwolniłam i wpatrywałam się w to coś z przerażeniem. Nigdy w życiu nie widziałam czegoś podobnego. Po mojej prawej stronie widać było okrągła kulę, która wisiała tuż nad lasem.

 

Wyłaniały się z niej mniejsze kule i delikatnie opadały w dół, a niektóre nawet chowały się za korony drzew. Tamta okolica była oświetlona jak przy użyciu reflektora. Ktoś, kto przejeżdżał tamtędy w tym momencie bez trudu zauważyłby to i pewnie zaraz zatrzymałby się. Problem w tym, że nikt w tym momencie nie jechał. Byłam sama i przerażona. Pod obiektem dostrzegłam około 5 lub 6 mniejszych kul.

 

Niektóre były połączone ze sobą jakby taką łuną. W momencie, gdy dojechałam do skrzyżowania wykonałam gwałtowny skręt w lewo w stronę Kotla. Całe szczęście, że nikt w tedy nie jechał z naprzeciwka, bo pewnie zderzyłabym się z nim. Bałam się, że jeśli to zaraz uderzy o ziemię, to może odprysk jakiegoś metalu uderzy we mnie. To była reakcja bezwarunkowa. Przejechałam jakieś 10-15 m. i zatrzymałam się, ale nie zdecydowałam się na wyjście na zewnątrz. Postałam chwilę, ale nic nie usłyszałam i zaraz odjechałam.

 

W domu nie odważyłam się opowiedzieć o swojej przygodzie swojemu mężowi od razu. Dopiero rano następnego dnia zwierzyłam się ze swojej obserwacji. Wysłuchał mojej historii z zaciekawieniem i uznał, że powinniśmy podjechać w tamto miejsce. Bo jeśli spadł tam jakiś meteor, na pewno są jakieś ślady. Tak też uczyniliśmy.

 

Po południu pochodziliśmy po okolicy i zaraz natknęliśmy się na dwa niewielkie ślady. Wyglądały na pewno dziwnie, bo ja nigdy w życiu czegoś podobnego nie widziałam. Wydaje mi się, że dokładnie w tym miejscu widziałam, jak zniżał się ten obiekt”.

 

                                       IMG_1890.jpg

                                       fot/spotkania z nieznanym/ Miejsce obserwacji

 

Przeprowadzona wizja lokalna na miejscu zdarzenia pozwoliła ustalić, że w kluczowym momencie obserwacji p. Joanna znajdowała się w odległości około 60 m. od obiektu. Było to naprawdę blisko. Nie była jednak w stanie stwierdzić, czy od obiektu było słychać jakiś odgłos. ,,To działo się bardzo szybko. Od momentu, gdy po raz pierwszy dostrzegłam kulę, a znalazłam się na skrzyżowaniu, minęło może 2 – 3 minuty. Ostatnie 500 m. przejechałam bardzo wolno i wówczas dostrzegłam najwięcej szczegółów na obiekcie. Nic nie słyszałam. Wydaje mi się, że obiekt opadał bezdźwięcznie” – stwierdziła.

 

Według dokonanych pomiarów terenowych wynika, że obiekt mógł mieć około 10 m. Mniejsze obiekty rozmiarowo wahały się pomiędzy 1 m a 1,5 m. Zdaniem świadka delikatnie sunęły w dół i chowały się za koroną drzew. Największy obiekt mógł znajdować się na wysokości 3 do 4 metrów nad drzewami. Mówimy więc tutaj o bardzo bliskiej odległości.

 

Dwie wizje lokalne na miejscu zdarzenia pozwoliły ustalić, że widziany przez Joannę M. obiekt faktycznie mógł zawisnąć konkretnie w miejscu, gdzie znajdowały się dwa okręgi na ziemi.

 

Wizje lokalne

 

Większość pomiarów terenowych dokonano 24 maja 2017 r., a więc praktycznie miesiąc po wydarzeniach, kolejną 27 sierpnia br. Dwie wizyty na miejscu zdarzenia pozwoliły zaobserwować stopniowe zanikanie śladów w ziemi. Przesłane przez świadka zdjęcia wykonane tuż po obserwacji ukazują dwa okręgi o bardzo wyraźnych kształtach. Miesiąc później widać, że ślady już nie zachowywały swojego wyraźnego kształtu. W sierpniu z trudem można było je już zlokalizować.

 

                                          IMG-20170515-WA0040.jpg

                                          fot/spotkania z nieznanym/Mniejszy krąg i poniżej większy  przysypany liśćmi

 

                                          IMAG0185.jpg

 

Obydwa okręgi znajdują się na terenie lasu w odległości około 20 metrów od biegnącej nieopodal drogi nr. 319. Były to dwa pierścienie wygniecionej ściółki leśnej na terenie niewielkiej polany, oddalone od siebie w odległości 4,5 m. Większy krąg miał średnicę 48 cm. i był elipsą umiejscowioną na gruncie lekko wzniesionym.

 

Odciśnięty pierścień w trawie miał głębokość około 2,5 cm. Środek stanowiła kępa nietkniętego runa leśnego. Znajdujący się obok mniejszy krąg był idealnym kołem o średnicy 45 cm. Tworzący go pierścień był wyraźnie bardziej wciśnięty w ziemie i miał głębokość około 5 cm. W trakcie badań nie stwierdzono, aby wegetacja roślin w kręgach przebiegała w sposób zakłócony.

 

Stwierdzono natomiast na obrzeżach obydwu pierścieni liniowe przepalenia tudzież zwęglenia ziemi. Ziemia w pierścieniach była zdecydowanie sucha. Pokrywały ją suche łodygi i liście. Wyschnięte liście wskazywały, że ślad mógł powstać nieco wcześniej niż 25 czerwca. Wyschnięte liście widać już na zdjęciach wykonanych dzień po obserwacji. To sugeruje, że możemy tutaj mówić o śladach, które nie są de facto powiązane z obserwacją obiektu nad polaną.

 

Niemniej jednak, ich cechy szczególne budziły nasze wątpliwości, co do ich natury pochodzenia. Interesujące, że występujące licznie w pierścieniach łodygi roślin, drobne patyki były bardzo wyschnięte. W rękach praktycznie kruszyły się bez najmniejszego problemu. Nie można było tego samego powiedzieć o ściółce leżącej obok.

 

Przeprowadzone pomiary gleby nie wykazały żadnych anomalii w stosunku do pomiarów kontrolnych. PH gleby wahało się pomiędzy 5,5 a 7. Była to więc ziemia o odczynie lekko kwaśnym, przechodząca w stopień umiarkowanie obojętny. Ponadto pomiary z udziałem licznika elektromagnetycznego nie wykazały też żadnych odchyleń od normy. Ciekawe, że domniemane przepalenia roślin, obecne w pierścieniach, układały się liniowo wokół krawędzi pierścieni.

 

Zdaniem p. Joanny było to szczególnie widoczne w czerwcu. W maju, miesiąc po odkryciu kręgów, dostrzegliśmy jedynie punktowe przepalenia.

 

                                      IMG-20170515-WA0030.jpg

                                      fot/spotkania z nieznanym/Rzucająca się w oczy znaczna głębokość wgnieceń

 

                                      20170517_181057.jpg

                                      fot/I. Krokowski/Pomiar Ph w kręgu

 

Oględziny okolicznej roślinności i drzewostanu doprowadziły do kolejnego ciekawego odkrycia. Kręgi znajdowały się centralnie nad 5 metrową przestrzeliną między rosnącymi drzewami. Teoretycznie dokładnie przez ten konkretny wlot mogły opadać wychodzące z większego obiektu mniejsze kule. Interesujące, że nieopodal rosło wysokie drzewo brzozy, które było wyschnięte i dwie jej górne gałęzie były oderwane.

 

Pytanie tylko, czy było to spowodowane nieznanym czynnikiem mechanicznym, czy też był to efekt działania silnych wiatrów. Tego drugiego nie można wykluczyć.

 

                                       20170517_182832.jpg

                                       fot/I.Krokowski/Rzut okiem na prześwit leśny znajdujący się nad kręgami.

                                       Prawdopodobnie w tym miejscu zawisł obiekt UFO

 

Pobrane próbki ziemi z kręgów i kontrolnie z pobliskiego terenu zostały wysłane do podkarpackiego ufologa, Arkadiusza Miazgi i przeprowadzono na nich uzupełniające pomiary. Arek na ziemi z kręgów posiał te trawę i obserwował przebieg jej wegetacji, porównując swoje wyniki badań z wegetacją roślin w ziemi kontrolnej.

 

                                        IMG-20170515-WA0036.jpg

                                        fot/spotkania z nieznanym

 

Przeprowadzone pomiary próbki ziemi przy użyciu Licznika Geigera nie stwierdziły żadnych anomalii radiacyjnych. Promieniowanie kręgów wahało się pomiędzy 11,5 a 15 uSv/h. Kontrolny wynik wynosił 15,33 uSy/h. Jedynie krąg nr. 1 (mniejszy) posiadał delikatnie zaniżone tło 12,66 uSy/h. Nie można jednak uznać tego wyniku za anomalię.

 

                                         mag2.jpg

                                         fot/A.Miazga/Pomiar licznikiem Geigera próbek ziemi

 

Arek ponadto stwierdził dziwne odchylenia w dehydracji gleby. Mimo tego, że ziemia z kręgów była sucha, to wstawiona do szklanego pojemnika z wodą, nie od razu wiązała się z wodą i opadała. Zachowywała się więc, jak typowa ziemia o niedużym nawilgoceniu.

 

                                          woda.jpg

                                          fot/A.Miazga/Ziemia z kręgu na powierzchni wody, która nie tonęła od razu

 

Co ciekawe, zasiana trawa na ziemi z kręgów rosła zdecydowanie wolniej niż roślinność posadzona na próbkach ziemi kontrolnej.

 

                                          DSC_0128.JPG

                                          fot/A.Miazga/Próbki zasianej trawy z kręgów i ich wzrost

 

Anomalie magnetyczne i wysuszona mucha?

 

Irek Krokowski, który brał udział w wizji lokalnej 24 maja dokonał równie ciekawego odkrycia. Przyłożony magnes do grudek ziemi z kręgów przyciągał reagujące magnetycznie drobne, białe granulki. Podobne zjawisko zaobserwował Arek Miazga na przesłanych mu próbkach ziemi. Niestety nie udało się ustalić pochodzenia granulek. Miały około 0,5 mm średnicy i były przezroczyste.

 

                                           Copy of DSCN5782.JPG

                                           fot/Irek Krokowski/Granulki reagujące na magnes

 

                                           mag1.jpg

                                           fot/A. Miazga/Granulki i magnes

 

Inne ciekawe odkrycie dotyczyło także znalezionego owada w kręgu. Pani Joanna M., podczas swojego pierwszego pobytu na kręgach wraz z mężem 26 czerwca, odnalazła w mniejszym kręgu zwłoki wyschniętej muchy.

 

                                           IMG-20170515-WA0027.jpg

                                           fot/spotkania z nieznanym/Mucha znaleziona w kręgu

 

Owad był wyraźnie zmumifikowany na skutek wysokiej temperatury. Ponadto przyczepione były do niego białe grudki. Z początku istniało domniemanie, iż mamy tutaj do czynienia z tym samym granulatem, który udało się odkryć przy użyciu magnesu.

 

Po konsultacji z biofizykiem Wojciechem Puchalskim, stwierdzono jednak ponad wszelką wątpliwość, iż odwłok owada został zaatakowany przez pleśń. Nie umniejsza to jednak faktu, iż jego stopień wysuszenia był dość znaczący i wskazywał na skutek działania jakiejś wysokiej temperatury.

 

Krąg, w którym znajdował się owad, jest usytuowany bardziej w zacienionym miejscu. Trudno więc tutaj brać pod uwagę siłę nasłonecznienia tego miejsca.

 

Wnioski z badań

 

Niestety nie udało się nam przesłać próbek roślin ani gleby do badań labolatoryjnych, które być może byłyby decydujące w kwestii rozwikłania zagadki kręgów z Głogówka. Nasza prośba o badania próbek skierowana do Katedry Ekologii, Biochemii i Ochrony Środowiska przy Uniwersytecie Wrocławskim spotkała się z brakiem odzewu.

 

Jednocześnie konsultowaliśmy się w tej samej sprawie z biofizykiem Wojciechem Puchalskim, Janem Szymańskim, Adamem Piekutem oraz Maciejem Szanserem, byłym pracownikiem Centrum Badań Ekologicznych Polskiej Akademii Nauk. Wszyscy panowie zgodnie ocenili, iż w tym konkretnym przypadku nie można mówić o żadnych tzw. czarcich kręgach (utworzone przez owocniki grzybów). Bardziej za właściwe należy uznać, że były to ślady wykonane przez jakiś nieznany czynnik mechaniczny. Oprócz tego mógł tutaj wystąpić także wpływ czynników termiczno – chemicznych. Ślady zostały więc sztucznie odciśnięte i nie możemy mówić tutaj o żadnych znanych procesach naturalnych. Kto je mógł więc wykonać ?

 

Wojeciech Puchalski uznaje, iż kręgi powstały znacznie wcześniej niż 25 kwietnia. Świadczą o tym wspomniane już uwagi dotyczące leśnego runa: na kręgach odkryto suche liście, które musiał nawiać wiatr już dużo wcześniej. Wydaje się bardzo prawdopodobne, iż kręgi powstały na początku wiosny.

 

Czy jest to dzieło czyjegoś żartu ? Działalności aktywnych w okolicy drwali lub kłusowników albo leśnej zwierzyny ? Mało prawdopodobne. A może to Pani Joanna wraz z mężem odcisnęła ślady aby bardziej uwiarygodnić swoją historię ? Pytanie tylko po co miałaby to robić.

 

Z rozmowy ze świadkiem wynikało, że jej stopień zainteresowania zjawiskiem UFO jest dość znikomy. Mało prawdopodobne, aby zdecydowała się na taką intrygę. Z resztą od samego początku nie szukała rozgłosu i wolała raczej pozostać anonimowa.

 

Sprawa pozostaje otwarta….

 

Spotkania z nieznanym





#2

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Czy jest to dzieło czyjegoś żartu. Mało prawdopodobne"


A przepraszam - dlaczego? Kręgi w zbożu to żarty, duchy wywalające ludzi z domu to żarty, a te akurat ślady to nie żarty, bo?

Użytkownik Taper edytował ten post 22.12.2017 - 14:56

  • 0

#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A przepraszam, według mnie nie wszystkie kręgi to żarty. A że z duchami to się zgodzę...





#4

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Serio? Nawet jak złapano tych dziadków na wyklepywaniu kółek w zbożu? A Wylatowo? Cud-technika, kamery-bajery, dyżury, patrole, fotoaparatów 2x więcej niż "badaczy" i już. Fajny wyraj sobie chłopcy zrobili.

Te "prawdziwe", polaryzowane, promieniujące, ładnie pogniecione... Nie wiem, nie znam się, ale z tą wiarą w przypadku kręgów to mnie krucho. Człowiek to zdolna istota. :)

Użytkownik Taper edytował ten post 22.12.2017 - 15:46

  • 0

#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A serio. http://www.paranorma...egach/?p=639997

Tak nawiasem, dlaczego nikt z tych wydeptywaczy nie miał ochoty na wysoką nagrodę za wykonanie skomplikowanego wzoru w jedną noc? Wydeptywanki wyglądają jak robota przedszkolaka przy frakatalach, których nie byliby w stanie wykonać nawet w tydzień. Tym bardziej, że to dziadki właśnie....





#6

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

http://niniwa22.cba....istyfikacja.htm

No i hipoteza meteorologiczna.

Swoją drogą, ciekawe czemu gdzieś tam, na polach. Czemu nie na np. stadionach piłkarskich?
Bo nawierzchnię by zniszczyli? Porządne ufoki. :))

Użytkownik Taper edytował ten post 22.12.2017 - 18:33

  • 0

#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie przedstawiłeś żadnych nowych argumentów, a hipoteza meteo... no cóż, ma taką samą wartość, jak hipoteza o płaskiej ziemi. Co bardziej sprytni, obwiniali również HAARP.

Jeżeli chcesz dyskutować o kręgach w zbożu/trawie/kukurydzy to zapraszam do linkowanego w poście nr. 5 tematu.





#8

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dzięki, ale właściwie chciałem tylko powiedzieć, że według mnie sprawy nie ma. http://on.interia.pl...bozu,nId,450512 Jak kiedyś trafie na coś nowego, chętnie podejmą rozmowę.
  • 0

#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żenujący poziom przedstawiają ludki w linkowanym forum. Magnetofon z magnetronem pomylić.... poza tym, 120V bateria (raczej szeregowo połączone ogniwa) co miała by zasilać?.. i kto ją będzie dźwigał? Chyba, że nad polem lewitować będzie... Słaba próba zbicia argumentu użycia wiązki mikrofalowej na źdźbłach, bo działającego urządzenia na bazie kuchenki mikrofalowej, a kładącego zboże w wymyślne wzory jakoś jeszcze nikt nie zbudował. 

No i podnoszę ciągle problem z nagrodą, której nikt nie chce, a tak łatwo ją rzekomo zdobyć.





#10

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ślady wyglądają tak, jakby w tym miejscu coś długo leżało, może opona, może jakiś inny śmieć. Runo zostało więc przyciśnięte oraz osłonięte od deszczu. Nie ma zatem związku z obserwacją.


  • 0



#11

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie wygląda to na taki właśnie przypadek. Szczególnie, że przerośnięty mech na środku okręgu wybujał nad wyraz, a reszta, która była przyciśnięta do podłoża po prostu uschła. Dwa wgłębienia (czemu nie trzy?) po czterdzieści kilka centymetrów wskazują na nielegalne pozbycie się przez kogoś dwóch opon o rozmiarze około 13 lub 14 cali. 

Historia z obserwacją może być prawdziwa, natomiast ślady są ślepym trafem w miejscu domniemanego opadnięcia UFO, bo tak naprawdę, nie wiadomo, czy to było to miejsce, wszak perspektywa płata czasem figle.





#12

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Albo przypadkowe wypalenie/wyprasowanie ściółki czymś takim

 

vTozvqd.jpg

 

qzkxTnu.jpg

Brzeg dolny takiego grilla jest dość chłodny jak na staowe palenisko bo ma tak z 200 oC czięc nie przypala trawy (przypalenia sa powyżej 300oC) . Z drugiej strony temp jest na tyle wysoka by trwale przesuszyć  glebę.Co tłumaczyło by 

 

zasiana trawa na ziemi z kręgów rosła zdecydowanie wolniej niż roślinność posadzona na próbkach ziemi kontrolnej

 

 

 

 

Arek ponadto stwierdził dziwne odchylenia w dehydracji gleby. Mimo tego, że ziemia z kręgów była sucha, to wstawiona do szklanego pojemnika z wodą, nie od razu wiązała się z wodą i opadała. Zachowywała się więc, jak typowa ziemia o niedużym nawilgoceniu.

 


  • 0



#13

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Toć to mech wygnieciony starą oponą.

stock-photo-two-old-damaged-tires-lie-on


  • 0



#14

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skąd wiesz, że opona była stara? Może ktoś miał kaprycho i położył dwie nowe...

Teorię o oponie już zapodaliśmy: 

http://www.paranorma...lesie/?p=704876

http://www.paranorma...lesie/?p=704881





#15

Kayoos-U.

    Wilk Osnowy

  • Postów: 98
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

O proszę, coś w moim regionie.

Ślady faktycznie wyglądają jakby coś długo tam leżało. Trawa tam jest wysoka? Na podstawie zdjęć trudno mi stwierdzić czy to coś wbiło się w ziemię czy jedynie wgniotło trawę.

Moim zdaniem nie leżało to tam długo, trawa dookoła nie zdążyła "zarosnąć". Często widywałem opony, bębny od pralek, inne cylindryczne obiekty z otworem w środku, w wielu okolicznych lasach. I przeważnie ziemia pod nimi była mokra, pozostałości roślinności przegniłe. A trawa dookoła nich wyższa niż kilka metrów dalej. Myślę że to z powodu tego że długo leżały w tym miejscu, zebrała się pod nimi deszczówka i z uwagi braku bezpośredniego naświetlenia odparowywała wolniej niż normalnie, dlatego roślinność gniła i tworzyło się błoto. Ten sam powód dotyczy bujniejszej, wyższej i często ciemniejszej trawy dookoła. Więcej wody. Na tych zdjęciach nie widzę jednak ani jednego z tych zjawisk. Co oznacza że albo był to suchy okres albo rzecz tam leżąca leżała tam dość krótko.


  • 1


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Głogówko, UFO, Polska

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych