Skocz do zawartości


Zdjęcie

Znikanie zwierząt, polowanie na Bestię z Bodwin Moore

Bodwin Moore

  • Please log in to reply
No replies to this topic

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bodmin Moore, Kornwalia, początek lat dziewięćdziesiątych był bardzo przerażający dla hodowców zwierząt. Znajdowano nagle z dnia na dzień czaszki i kości zwierząt. Ludzie zaczęli zauważać braki w swojej hodowli, tajemnicze wielkie zwierze, przypominające wyrośniętego Jaguara, jednak jak utrzymują miejscowi nie będącego Jaguarem, atakuje ich zwierzęta nocą, następnego dnia znajdowano rozszarpane truchła i głowy. Strach przed zwierzęciem urósł do tego stopnia, że nazwano je Bestią z Bodwin, a same zdarzenia obrosły w miejską legendę, którą każdego się straszy.

 

                                                                oboi7-com-44829.jpg

                                                                fot/google

 

Przejdźmy jednak do początku lat sześćdziesiątych i poszukajmy przyczyny zaistniałych wydarzeń. Zapanowała wtedy moda, w praktycznie wręcz całej Wielkiej Brytanii, na sprowadzanie i hodowanie sobie, egzotycznych zwierząt, a wielkie węże czy jadowite pająki nie były z nich najgroźniejsze. Sprowadzano lamparty, dusiciele, a nawet czasem i lwy.. Oczywiście wciąż było to na tak zwanym prawie. Jednak pomimo tego, niektórych gatunków zwierząt nie można było przywozić. Więc taki Anglik „Kowalski” robił to najczęściej opłacając osobę trzecią, która mu sprowadzała określony gatunek zwierzęcia, proste?

 

Jak słońce, tyle tylko, że władze po i tak długim okresie pobłażliwości, straciły cierpliwość i zaczęto zaostrzać przepisy prawne. Zrobiły to do takiego stopnia, że zakazano ludziom sprowadzać i hodować całą listę zwierząt egzotycznych.

 

Pytanie tylko co zrobić z tymi, które już zostały sprowadzone, oczywistym było, że nie można byłoby pozwolić na zatrzymanie ich, ponieważ zawistni i zazdrośni ludzie, sprowadzaliby sobie następne na lewo. Grzywna więc? Władze doszły do wniosku, że nie rozwiązałoby to problemu. Ludzie za trzymanie Tygrysa czasami mogliby zapłacić dosłownie każde pieniądze.

 

Więc jedynym wtedy wyjściem było uśpienie zwierząt, tak to widziały władze, a więc zwykli obywatele zaczęli się dostosowywać do nowo panującego nam prawa, faktycznie, większość zwierząt wtedy uśpiono. Jednak byli także ludzi, którzy kochali za bardzo swoich pupili, jak myślicie co się działo wtedy? To, co każdy człowiek kochający zwierzęta by zrobił.. Wypuścili zwierzęta na wolność.

 

W efekcie rozpoczęła się fala porywań zwierząt hodowlanych, która nigdy oficjalnie nie została zgłoszona policji, dlaczego? Jak się domyślacie te zwierzęta, to były nadal trzymane nielegalnie egzotyczne okazy, choć nie wszystkie przypadki tego dotyczyły to większość tak.

 

Ludzie ponosili straty, na które nie mogli sobie wówczas pozwolić, organizowano eskapady oraz polowania, jednak często zwierzę miało przewagę nad człowiekiem i po prostu okazały się one bezskuteczne. Pod koniec lat 90-tych, porwania zwierząt hodowlanych ustały, mimo tego, Bodwin i jego bestia, urośli do rozmiarów legendy.

 

Autor Artykułu: Anioł „Dawid” Castiel

 

Untitled.png







Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych