Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaka piękna katastrofa... Falcona 9


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

dffe982cd84cbd3e.png

Foto: SpaceX / YouTube

 

Mówi się, że porażka jest nieodłączną częścią biznesu. Elon Musk ma ich na koncie wiele. I nie wstydzi się do tego przyznać. Pewnie dlatego, że dziś stoi na czele świetnie prosperującej prywatnej firmy kosmicznej, która w tym roku wykonała więcej misji kosmicznych niż USA czy Rosja i planuje wysłać ludzi na Marsa.

 

SpaceX opublikował kompilację nagrań każdego nieudanego lądowania rakiety Falcon 9.

 

Wideo ma tytuł "How Not to Land an Orbital Rocket Booster", czyli: Jak nie lądować pierwszym członem rakiety orbitalnej.

 

Dziś przyzwyczailiśmy się już do tego, że rakiety SpaceX bez żadnych problemów wynoszą satelity na orbitę i dostarczają towar (w tym lody) na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Nie dziwi też już widok powracającego z orbity Falcona, który miękko ląduje na Przylądku Canaveral.

 

Ale przecież od 2013 roku do 2016, czyli jeszcze całkiem niedawno, każdy start Falcona 9 był wciąż eksperymentem. Na sukces SpaceX musiał czekać długo.

SpaceX i nieudane lądowania Falcona

 

Rakiety wybuchały jeszcze w powietrzu, przy próbie dotknięcia ziemi lub pokładu platformy pływającej. Każdy taki przypadek oznaczał dla firmy stratę wielu milionów dolarów - sam czub rakiety, w którym przewożony jest towar, kosztuje 6 mln dol.

Ale trzeba też przyznać, że te nieudane próby były niezwykle spektakularne. W opublikowanej wideokompilacji obrazom towarzyszy podniosła muzyka, która w połączeniu z nimi daje efekt komiczny. To ewidentnie sugeruje, że SpaceX nie tyle rozlicza się z porażek, ile pokazuje, że pomimo nich, sukces na dużą skalę jest możliwy.

 

To po prostu trzeba zobaczyć (koniecznie z dźwiękiem):

 

 

Pierwsze udane lądowanie pierwszego członu rakiety Falcon 9 (tzw. boostera) nastąpiło w grudniu 2015 roku. Kilka miesięcy później - w kwietniu 2016 - Falcon bezpiecznie wylądował "na wodzie", a konkretnie na specjalnej autonomicznej platformie pływającej. 30 marca 2017 roku SpaceX wystrzelił w kosmos rakietę, która już raz przetransportowała ładunek na orbitę. Rakiety wielokrotnego użytku stały się faktem.

https://businessinsi...a-wideo/wsq61kc


  • 4



#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta "podniosła muzyka" pochodzi z odcinków "Latającego Cyrku Monthy Pytona".


  • 0



#3

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z treści artykułu można odnieść mylne wrażenie, że rakiety Falcon 9 firmy SpaceX często wybuchały, zanim stały się bezpieczne i niezawodne. Oczywiście, nie jest to prawdą, stąd kilka zdań sprostowania.

 

1. Start rakiety Falcon 9 oraz lądowanie jej pierwszego stopnia na lądzie w KSC na Florydzie.

 

8171d97ee65bd.jpg

 

2. Elon Musk i drużyna LA Lakers na tle odzyskanego pierwszego stopnia rakiety Falcon 9.

 

78137cf5984be.jpg

 

Jeszcze trochę poczekamy, nim całe rakiety zaczną powracać na ziemię z orbity na miejsce startu. Jak na razie, powracają jedynie stopnie startowe rakiet Falcon 9 i to od niedawna, zanim technologia powrotu została skutecznie opanowana. Wyższe stopnie rakiet nadające ładunkom prędkość orbitalną, pozostają tam na długo, lub po jakimś czasie ulegają zniszczeniu w atmosferze. Rakieta Falcon 9 jest dwustopniowa i w całości nie może być odzyskana. Mają zostać zainicjowane próby sprowadzenia drugiego stopnia z orbity na Ziemię w celu sprawdzenie, na ile to jest wykonalne i opłacalne. Dotyczy to również aerodynamicznej osłony ładunku.

 

Rakieta Falcon 9 jest w użyciu od 4 czerwca 2010r i dotąd startowała 44 razy. Tylko jeden start był nieudany (CRS-7) i zakończył się zniszczeniem rakiety w wyniku rozszczelnienia ciśnieniowego zbiornika helu w drugim stopniu 28 czerwca 2015r.

 

W tym roku rakieta Falcon 9 startowała 16 razy i wszystkie starty były udane. W grudniu są planowane jeszcze trzy starty oraz premiera rakiety Falcon Heavy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku Falcon 9 pod względem liczby startów uplasuje się na pierwszym miejscu spośród wszystkich stosowanych na świecie rakiet orbitalnych.

 

Zdjęcia - domena publiczna.


  • 2



#4

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6614
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

SpaceX opublikował kompilację nagrań każdego nieudanego lądowania rakiety Falcon 9.

(...)

Rakiety wybuchały jeszcze w powietrzu, przy próbie dotknięcia ziemi lub pokładu platformy pływającej.

Lądowania....

 

A tu:

Z treści artykułu można odnieść mylne wrażenie, że rakiety Falcon 9 firmy SpaceX często wybuchały, zanim stały się bezpieczne i niezawodne. Oczywiście, nie jest to prawdą, stąd kilka zdań sprostowania.

(...)

Rakieta Falcon 9 jest w użyciu od 4 czerwca 2010r i dotąd startowała 44 razy. Tylko jeden start był nieudany (CRS-7) i zakończył się zniszczeniem rakiety w wyniku rozszczelnienia ciśnieniowego zbiornika helu w drugim stopniu 28 czerwca 2015r.

 

W tym roku rakieta Falcon 9 startowała 16 razy i wszystkie starty były udane. 

... starty.

Dager - przyjacielu, odnoszę wrażenie że mówisz o czymś zupełnie innym niż Nick. Nie czepiam się, ale to chyba dwie różne sprawy: lądowanie a start.





#5

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Dziś przyzwyczailiśmy się już do tego, że rakiety SpaceX bez żadnych problemów wynoszą satelity na orbitę i dostarczają towar (w tym lody) na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Nie dziwi też już widok powracającego z orbity Falcona, który miękko ląduje na Przylądku Canaveral.

Ale przecież od 2013 roku do 2016, czyli jeszcze całkiem niedawno, każdy start Falcona 9 był wciąż eksperymentem. Na sukces SpaceX musiał czekać długo."

 

Powyższe cytowane tłustym drukiem, zdania budzą moje wątpliwości, dlatego odniosłem się tak jak uznałem za stosowne i wiem, o czym piszę.

 

Po pierwsze, to nie Falcon 9 powraca, tylko jego pierwszy stopień i nie z orbity (pierwszy stopień nie jest w stanie jej osiągnąć) tylko z określonego pułapu powyżej umownej "linii Karmana" - czyli grubo z ponad stu kilometrów. Skoro ta bardzo udana rakieta od siedmiu lat z powodzeniem wynosi ładunki na orbitę, to o jakim eksperymencie mowa, na który musiano czekać tak długo? Oczywiście, chodziło o udane odzyskiwanie stopnia startowego.

 

Całe to nieporozumienie polega na nieprecyzyjnym wyrażaniu myśli słowami. Technika jako taka a technika rakietowa szczególnie - wymaga precyzji wypowiedzi.


  • 0



#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6614
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, z tym się zgodzę bez wahania. Również z tym, że autor jest mało precyzyjny.

Mnie chodziło o rdzeń. Napisałeś bowiem:

"Z treści artykułu można odnieść mylne wrażenie, że rakiety Falcon 9 firmy SpaceX często wybuchały, zanim stały się bezpieczne i niezawodne. Oczywiście, nie jest to prawdą, stąd kilka zdań sprostowania."

Później pisałeś o startach, a tak naprawdę autorowi chodziło o widowiskowe katastrofy przy lądowaniach.

Powtarzam, nie czepiam się. Tak mi się rzuciło "na oczy". Masz niewątpliwie rację w tym co piszesz, bo wiesz co piszesz i Twojej wiedzy nie deprecjonuję w żaden sposób.

I tyle.





#7

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Rakieta Falcon 9 jest w użyciu od 4 czerwca 2010r i dotąd startowała 44 razy. Tylko jeden start był nieudany (CRS-7) i zakończył się zniszczeniem rakiety w wyniku rozszczelnienia ciśnieniowego zbiornika helu w  28 czerwca 2015r.

Mam wrażenie, że doszło do rozszczelnienie zbiornika ciekłego tlenu drugim stopniu rakiety...


  • 0



#8

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście, lecz pierwotną przyczyną katastrofy był wadliwy wspornik kulistego zbiornika sprężonego helu. W 139 sekundzie lotu rakiety, wspornik nie wytrzymał obciążenia, w skutek tego zbiornik helu przemieścił się i rozszczelnił, co spowodowało gwałtowny wzrost ciśnienia w zbiorniku ciekłego tlenu i jego rozerwanie. Systemy bezpieczeństwa natychmiast zadziałały, niszcząc rakietę. Takie jest oficjalne stanowisko komisji powypadkowej.


  • 0



#9

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli zaś chodzi o najnowszą "piękną katastrofę", to przykładem może być lot rosyjskiej rakiety Sojuz z satelitą Meteor-2 i dziesięcioma mini-satelitami na pokładzie, Sojuz-2 wystartował dwa dni temu z nowego kosmodromu Wostocznyj w kierunku północno zachodnim, a ostatni - czwarty stopień z ładunkiem zakończył lot ...  w wodach północnego Atlantyku.

Zapomniano wprowadzić do komputera pokładowego współrzędne nowego miejsca startu, a ten "myslał", że startuje z Bajkonuru lub z Plesiecka.

 

Satelita Meteor-2 spłonął jak meteor a ten moment uchwycił pasażer samolotu rejsowego, lecącego do Kanady.

 

Link:http://florydziak.co...byly-super.html


  • 1



#10

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6614
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż, Meteor (nomen omen) spalił się pięknie. Zapominalscy ci Rosjanie... a może to jakiś sabotażyk?...





#11

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zajmuje sie transportem i nie wyobrazam sobie takiego "niedopatrzenia" (jak blad w adresie ;) ) przy transporcie wartym pare euro po Europie. A Ci sobie pomylili miejsce startu/ladowania rakiety wartej kilka (kiladziesiat?) milionow euro i od tak wysadzili sobie ja w powietrze podczas transportu kosmicznego.

Zdolni Ci Rosjanie, szacun. :szczerb:


  • 0

#12

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zajmuje sie transportem i nie wyobrazam sobie takiego "niedopatrzenia" (jak blad w adresie ;) ) przy transporcie wartym pare euro po Europie.

 

Mars Climate Orbiter - pamiętamy! ;)

 

A może nie?

 

"Mars Climate Orbiter został wystrzelony 11 grudnia 1998 roku o 18:45:51 UTC z Cape Canaveral Air Force Station na Florydzie na pokładzie rakiety Delta II. Wyniosła ona satelitę na orbitę transferową Hohmanna, osiągając prędkość 5,5 km/s względem Marsa i wysyłając satelitę na orbitę transferową Hohmanna, osiągając prędkość 5,5 km/s względem Marsa i wysyłając satelitę w podróż o długości 669 milionów kilometrów.

 

Mars Climate Orbiter rozpoczął planowany manewr umieszczenia na orbicie 23 września 1999 roku o 09:00:46 UTC. Stracono z nim kontakt radiowy, gdy znajdował się za Marsem, o godzinie 09:04:52 UTC, 49 sekund wcześniej niż się spodziewano.

 

O 9:27:00 UTC sonda miała wyjść z cienia radiowego planety. Dwa dni później NASA poinformowała o utracie misji Mars Climate Orbiter (MCO). Zamiast znaleźć się na oczekiwanej wysokości 140-150 km nad powierzchnią planety, orbiter trafił na wysokość 57 km i wkrótce kontakt z nim został stracony. Sonda uległa zniszczeniu w atmosferze Marsa.

 

10 listopada 1999 NASA upubliczniła raport komisji powypadkowej. Przyczyną był błąd ludzki, a konkretnie użycie różnych jednostek przy wyznaczaniu trajektorii lotu sondy. Program przetwarzający instrukcje kontroli naziemnej używał jako jednostki siły anglosaskich (amerykańskich) funtów, podczas gdy oprogramowanie sondy używało jako jednostki siły metrycznych niutonów.

 

Pomyłka stopniowo narastała w czasie podróży, ponieważ MCO miał niesymetryczną konstrukcję. W związku z tym pęd przekazywany przez światło słoneczne zwiększył moment pędu próbnika. Dlatego też koła reakcyjne MCO były uruchamiane co najmniej 10 razy częściej, niż to było wymagane. W rezultacie po ponad dziewięciu miesiącach trajektoria lotu obniżyła się w stosunku do planowanej o 170 kilometrów. Jak na ironię, misja miała pomóc w komunikacji z lądownikiem Mars Polar Lander, który roztrzaskał się o powierzchnię Marsa w grudniu 1999 roku.

 

Koszt misji wynosił w całości (Mars Climate Orbiter oraz Mars Polar Lander) 327,6 miliona USD – 193,1 miliona dolarów na opracowanie sond, 91,7 miliona dolarów na wystrzelenie oraz 42,8 miliona dolarów na koszty operacyjne."

https://pl.wikipedia...Climate_Orbiter


Użytkownik Nick edytował ten post 30.11.2017 - 20:02

  • 0



#13

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podobnych przypadków było więcej - choćby Nieszczęsna rosyjska misja Phobos-Grunt, brytyjski lądownik marsjański Beagle-2, czy lądownik ESA - Schiaparelli misji ExoMars w ubiegłym roku. Zaś rakiety - wybuchały częściej i jeszcze nie raz tego doświadczymy. Rakiety kosmiczne to potężne i skomplikowane machiny latające i wystarczy niewielki błąd w montażu lub w oprogramowaniu i miliony idą z dymem. Ciekawy i niezwykle bogaty temat do opracowania..


  • 0



#14

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko prawda, ale o ile mogę zrozumieć, że powodem katastrofy był zgubny wpływ ciężkich jonów promieniowania kosmicznego, niepełne otwarcie paneli słonecznych czy  konflikt danych w komputerze pokładowym, to problem sprowadzający się w sumie do braku ustaleń typu - To co, mierzymy w calach czy w centymetrach? - wydaje mi się nieco kuriozalny.


  • 0



#15

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podobna sytuacja zdarzyła się w lotnictwie - zamiast zatankować samolot X kilogramów paliwa, wlano mu X funtów, czyli dwa razy mniej. W trakcie lotu w samolocie skończyło się paliwo, pilot dociągnął lotem szybowym do nieużywanego lotniska w Gimli.

 

Z tego powodu NASA ma przejść formalnie na system metryczny i używać tylko jego we wszystkich dokumentach.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych