Skocz do zawartości


Zdjęcie

Fałszywy obraz ukrzyżowania

ukrzyzowanie

  • Please log in to reply
16 replies to this topic

#1

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy zauważyliście, że przez lata w Kościele jak i wielu innych źródłach jak w filmach, sztuce i malarstwie jest ukazany fałszywy obraz śmierci męki Pańskiej, wszelkie te obrazy, odbiegają całkowicie od rzeczywistości, twórcy filmów i sztuki w swoich dziełach nie mają zupełnie pojęcia o karze ów stosowanej przez Rzymian i wymyślonej przez Persów, tak samo jak Kościół katolicki czy Prawosławie, w ciągu dalszym kierują się fałszywymi wyobrażeniami artystów, średniowiecza zamiast kierować się nauką popartą przez badania archeologiczne, a nie wyobrażenia wcześniej wspomnianych artystów średniowiecznych, czy jakichś tam widzeń jakiejś kobiety autorki bodajże książki, o której wspominał Pan Cejrowski, chodząc po Jerozolimie w swoim programie.

 

Myślę, że chociażby twórcy i artyści powinni zmienić swoją wizję, bo wiadomo, że kościół tego nigdy nie zrobi, przez tak zwaną "tradycję". Zacznę od pierwszej bzdury tj. niesienie przez skazańca całego krzyża który ważył około 160 -180 kg, czyli według kościoła i artystów sztuki każdy Żyd mierzący 1,6 m i ważący około 50 kg był Herkulesem czy też chyba Mariuszem Pudzianowskim niosąc takie ciężary samotnie  i to przerzucone przez jedno ramię, według archeologii była to sama górna część tak zwane Patibulum z greki ważące około 32 - 36 kg.

 

Skazaniec był do niego przywiązany trzymając je na barkach, ręce prawdopodobnie były z tyłu przywiązane do owej "belki" na wprost, według badań archeologicznych na pewno po odkryciu grobu młodego 20 letniego niewolnika Yehohanana, który zginął ów śmiercią ukrzyżowany. Skazańca pod ciężarem Patibulum kładziono na ziemi twarzą do niej, aby nie mógł się wiercić podnieść i żeby nie widział co się z nim dzieje, aby również nie mógł kopać czy bić, wtedy od drugiej strony wbijano gwoździe w śródręcze co jest akurat dobrze ukazane przez artystów czy kościół, a nie błędnie ukazywane często w programach naukowych, aby wbijano je w nadgarstki. Główki gwoździ były powiększone o drewienka takie jakby coś jak nakrętki w śrubkach jakby to wytłumaczyć ciężko kapującym więc tłumaczę w najprostszy sposób.

 

Jednakże prawdopodobnie więzień był tylko prawdopodobnie  przywiązany do patibulum i możliwe, że żadnych gwoździ nigdy nie było, ponieważ nie mamy na to dobrych dowodów archeologicznych. No dobrze, gdy już był przywiązany i dobito gwoździe czy też nie wciągano go prawdopodobnie liną przywiązaną do patibulum (belki) na umocowany wcześniej tam stauros czyli belkę wbitą w ziemię taki jakby pal, patibulum miało w środku otwór, a ów końcówka staurosa była zwężona na końcu i wchodziłą  idealnie w dziurę (bez skojarzeń).

 

Niektórzy powiedzą, że używano jakiś tam bloczków metalowych z kółeczkiem żeby go tam łatwiej wciągnąć może i tak może i nie, może i dwóch kijów w kształcie litery Y które trzymali żołnierze po bokach łapiąc nimi Patibulum. No dobrze przejdźmy dalej, nogi skazańca były przybijane po bokach Staurosa, każda z jednej jego strony gwoździe wbijane były w pięty tam przechodzą wszystkie zakończenia nerwów, więc ból był dość mocny, wiem z doświadczenia jak swędzi pięta, to jest dość drażniące, główki gwoździ były także powiększone o drewienka, tłumaczyłem to wyżej wszystko po to, żeby skazaniec nie mógł uwolnić nogi.

 

W sztuce, filmach czy kościele obraz ten fałszywie jak ukazywany, że jakoby stopy były przybite by razem jednym gwoździem czy nawet jakoby oddzielnie, ale na deseczce, na której stał skazaniec, która mogła ów nawet istnieć, będąc ukazana na najstarszych płaskorzeźbach, możliwe, że przed modyfikacją kary przez Rzymian u Persów czy później skazańcy stali sobie po prostu przywiązani za ręce schnąc na śmierć w słońcu.

 

Ukazywanie wykonania ów kary bez przywiązania skazańca w filmach dziełach i sztuce Chrześcijańskiej  jest po prostu nieodpowiednie, ponieważ w takim wyobrażeniu skazanie prawdopodobnie spadłby lub zeskoczył z krzyża wiejąc gdzie pieprz rośnie. Również wykorzystywanie zawsze krzyża łacińskiego, prawdopodobnie Rzymianie używani tylko krzyża prostego w kształcie litery T tak zwanego Tau oraz krzyża św. Andrzeja w kształcie litery X.

 

Natomiast tabliczka z opisem zbrodni skazańca była wieszana na sznurku u jego szyi, wiec brak również dowodów, na usprawiedliwienie tego, że to był krzyż prosty Tau, a powstał łaciński, bo u góry była dodana tabliczka na kijku "Jezus Chrystus król Żydowski" w trzech językach, ale jak wiadomo sztuka jest ważna, a tradycja to rzecz święta, więc pozostańmy dalej w zakłamaniu.

 

Edit by TheToxic


  • 0

#2

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyby Ci się chciało pogrzebać w necie, wiedziałbyś, że takie przedstawianie męki Jezusa to anachronizm. Religie są niereformowalne, w związku z czym w każdej z nich funkcjonują takie kwiatki.

 

Za Wiki:

 

Zgodnie z (rzymską) literaturą źródłową, skazany na ukrzyżowanie przenosił na miejsce kaźni poprzeczną belkę (łac. patibulum), do której po dojściu na miejsce kaźni go przybijano i którą wciągano i doczepiano do pionowego słupa wkopanego wcześniej w ziemię.

 

Wtedy całość przedstawiała kształtem krzyż. Okrucieństwo katów przybierało różne formy, a męka mogła trwać od kilku godzin do nawet kilku dni. Wieszano skazańca do góry głową lub w dół. Ciało skazańca – jeśli nie zdjęto do pochówku – mogło być rozszarpane przez dzikie zwierzęta. Przysłowiowe stało się więc określenie skazańców: ofiara krzyżowa, kruków wyżerka (Petroniusz, Satyryki 58).

 

Samo ukrzyżowanie, jeśli przy jego wykonywaniu nie uszkadzano w sposób istotny organów wewnętrznych, nie powodowało śmierci. W większości wypadków bezpośrednią przyczyną zgonu skazańca było uduszenie, wycieńczenie, odwodnienie, czy wykrwawienie w wyniku urazów. W takim przypadku skazaniec początkowo miał nogi w miarę rozprostowane, zgięte na tyle, żeby stopy dało się przybić do krzyża.

 

Po kilku, kilkunastu godzinach mięśnie nóg nie mogły dalej podtrzymywać ciężaru ciała i uginały się pod skazańcem. Wtedy to przepona była uciskana tak bardzo, że skazany zaczynał się dusić – i to mogło trwać kolejne kilka-kilkanaście godzin. Innym sposobem śmierci na krzyżu było wykrwawienie się (gwoździe wbite w sposób prowadzący do szybszego zgonu) lub śmierć z wycieńczenia (zastosowanie podpórki pod nogi).

 

W czasach rzymskich stosowano także modyfikację tego sposobu egzekucji, poprzez umieszczenie na pionowym słupie na wysokości stóp skazańca podpórki, dzięki której skazany mógł względnie swobodnie oddychać. Śmierć następowała z wycieńczenia organizmu, nawet po kilku dniach od rozpoczęcia egzekucji. Zdarzało się również, że egzekucję przyspieszano łamiąc skazanemu nogi (uniemożliwiało to próby zaczerpnięcia oddechu).

 

Nawet kiedy w całym rzymskim imperium wykształciła się pewna „norma” w procedurze ukrzyżowania (włączając w to wcześniejsze biczowanie, kiedy ofiara często przenosiła belkę na miejsce egzekucji, gdzie była do niej przybijana z rozłożonymi ramionami, podnoszona w górę i sadzana na małym drewnianym kołku), postać egzekucji mogła być bardzo zmienna: ukrzyżowanie było karą, w której kaprysy i sadyzm katów pozbawiony był wszelkich hamulców.

 

Rzymianie stosowali najczęściej dwa rodzaje krzyża. Pierwszy - crux commisa (krzyż połączony przez nałożenie) w kształcie greckiej litery Tau (T) - powstawał przez nałożenie belki poziomej na pionową. Jest to jedyny krzyż, który miał tylko trzy ramiona, a więc był bez tzw. głowy.

 

Drugi rodzaj to krzyż składany - crux immisa - tzw. łaciński. Na jego szczycie często umieszczano tabliczkę określającą rodzaj winy skazańca. O takiej tabliczce z napisem w języku hebrajskim, greckim i łacińskim wspominają ewangeliści, opisując ukrzyżowanie Jezusa. Napis na niej brzmiał "Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski". Był jeszcze trzeci rodzaj krzyża, używany najrzadziej - krzyż decussata lub "ukośny", który powszechnie nazywa się "krzyżem św. Andrzeja".

 

Krzyż używany do kaźni składał się więc z gładkiego pionowego pala, zwanego staticulum, o wysokości od 1,8 do 2,4 metra. Na miejsce kaźni poprzeczną belkę, która ważyła od 37 do 54 kilogramów, niósł na barkach skazaniec. Patibulum miał przywiązane do ramion rzemieniami. Zanim wyruszał w swoją drogę krzyżową był biczowany - Rzymianie zresztą nazywali tę torturę "w pół drogi do śmierci". Prawo żydowskie określało, że skazany: "Otrzyma nie więcej niż czterdzieści uderzeń". Prawo rzymskie takich ograniczeń nie znało. Na podstawie śladów utrwalonych na Całunie Turyńskim obliczono, że Chrystus otrzymał około dziewięćdziesięciu podwójnych lub potrójnych uderzeń. Idąc na miejsce ukrzyżowania musiał być już więc ledwie żywy.

 

Na miejscu egzekucji skazaniec leżący na ziemi na wznak, z rękoma wyciągniętymi wzdłuż patibulum, był przybijany gwoździami do poprzecznej belki. Gwoździe wbijano w nadgarstki, tak by omijały tętnice i nieszczęśnik nie wykrwawiał się natychmiast. Potem ukrzyżowanego podnoszono i poziomą belkę mocowano do pionowego słupa. Następnie przybijano gwoździami stopy skazańca do krzyża.

 

Ksiądz prof. Józef Kudasiewicz, wykładowca na KUL, pisze: "śmierć ukrzyżowanego mogła nastąpić z różnych przyczyn: z upływu krwi, z powodu gorączki, z głodu i pragnienia". Wikipedia, powołując się na komentarz do Ewangelii według świętego Mateusza, informuje: "Samo ukrzyżowanie, jeśli przy jego wykonywaniu nie uszkadzano w sposób istotny organów wewnętrznych, nie powodowało śmierci. W większości wypadków bezpośrednią przyczyną zgonu skazańca było uduszenie, wycieńczenie, odwodnienie czy wykrwawienie w wyniku urazów".

 

Jednak sprawa nie jest tak prosta. Joe Zias opisuje grób (pochodzący z 1. wieku po Chrystusie) odnaleziony w 1968 r. na przedmieściach północnej Jerozolimy. Pochowano w nim szczątki 20-letniego mężczyzny. Właściwie nikt nie miał wątpliwości, że zmarł on na krzyżu. Koronnym dowodem był żelazny gwóźdź o długości 11,5 centymetra wbity w kość pięty.

 

Odkrycie to miało podwójne znaczenie. Część naukowców uważa, że skazany miał nogi przybite do krzyża dwoma gwoździami po obu stronach staticulum. Stało się także przyczynkiem do dyskusji na temat powodu śmierci ukrzyżowanego. Szybka śmierć czy długa agonia Izraelski archeolog przypomina, że przez wiele lat wierzono, iż śmierć następowała w wyniku pęknięcia serca.

Inni mówili o śmierci z wycieńczenia, jeszcze inni przypominali, że zgon mógł nastąpić z powodu obrażeń zadanych podczas biczowania. Jednak są i tacy uczeni, choćby Pierre Barbet, którzy byli przekonani, że ukrzyżowany się dusił.

 

Joe Zias wyjaśnia, że do normalnego wydechu potrzebne są dwa zespoły mięśni pomiędzy żebrami, przepona i mięśnie międzyżebrowe. Kiedy ofiara jest zawieszona z ramionami ponad swoją głową, te zespoły mięśni nie mogą pracować właściwie, co uniemożliwia wydech i prowadzi do uduszenia. Zias powołuje się na relacje więźniów z Dachau, którzy opisywali, iż ofiary zawieszone na belkach za przeguby, za które były związane, wyczerpywały się w ciągu dziesięciu minut.

 

Jeśli ręce skazańca były rozłożone prostopadle i przybite do poprzecznej belki, śmierć następowała po kilku godzinach, a nawet dniach. Szczególnie, jeżeli skazany miał choćby najmniejsze podparcia w okolicach pośladków. Takie "siedzenie" umocowane do pionowej belki (niektórzy określają to raczej jako sęk lub kołek), po łacinie zwane sedile, przedłużało agonię skazańca.

 

Joe Zias przytacza słowa Józefa Flawiusza, który opisywał, że po jego interwencji zdjęto z krzyża trzech przyjaciół ukrzyżowanych w Thecoa przez Rzymian. Jednego z nich udało się ówczesnym medykom uratować od śmierci. Tę opinię potwierdziły zresztą badania amerykańskiego medyka sądowego Fredericka Zugibe. Przeprowadził on je na studentach (ochotnikach), którzy pozwolili się przywiązać do krzyża. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób ręce skazańca przymocowane są do krzyża.

 

Historyk religii Martin Hengel uważa, że choć prawo nie opisywało, jak ma wyglądać ukrzyżowanie, w pewnym momencie w imperium rzymskim wykształciła się "norma" - z biczowaniem, niesieniem przez ofiarę belki na miejsce kaźni, przybijaniem rąk do patibulum. Ostateczna forma zależała jednak od pomysłowości katów. Kara śmierci przez ukrzyżowanie, którą zniósł Konstantyn, wydawała się do niedawna ponurym świadectwem dawnych wieków i symbolem chrześcijaństwa. Wróciła jednak. Islamscy ekstremiści jak przed wiekami krzyżują chrześcijan, którzy nie chcą porzucić swojej wiary.

 

Źródło: Wikipedia

            Gazeta wrocławska





#3

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, po pierwsze chciałbym podziękować za wyczerpującą odpowiedź i wyjaśnienie, co do anachronizmu oczywiście wiedziałem, że to są tylko wyobrażenia średniowiecznych artystów czy twórców dzisiejszych filmów czy dzieł, które nie mogą być zmienione z powodu mocno ukorzenionej tradycji chrześcijańskiej kościoła katolickiego czy też prawosławnego, w sumie oba odłamy mają nawet inne krzyże (pozioma, belka w prawosławiu) która służy po prostu po to, żeby ukazać, że źli idą w lewo - na dół po śmierci do piekła, a dobrzy na prawo do góry do nieba jak ów pochylona jest belka pod krzyżem w prawosławiu często widzimy czaszkę ma symbolizować pierwszego człowieka na ziemi Adama, którym ów nowym Adamem ma być Chrystus. Co do moich przemyśleń, czy opisów wynikają one z innych źródeł, pisanych, programów, naukowych, czy badań archeologicznych oraz własnych przemyśleń i domysłów.

Nie, z zakorzenionych w religii fałszywych opisów czy obrazów, dziękuje za cytaty z Wikipedii lecz wielokrotnie już je widziałem i nie mogę się z nimi zgodzić w 100% tak jak to opisano w paru artykułach na Wikipedii 70% artykułów ma w sobie błędy, czy nie prawdę -pół prawdę, jak również nie kierujmy się całkowicie opisami, ze strażnicy, które w 30% też często są mylne, proponuje zacząć korzystać także z innych źródeł oraz przede wszystkim z najnowszych badań archeologii. 

 

Miliony przecinków zostały usunięte.

upomnienie.gif

TheToxic


  • 0

#4

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym akurat przypadku Wikpedia podaje wiarygodne dane. Nie odbiegają one od tego, czego dowodzą oficjalne badania archeologiczne, a nawet teologiczne. Chrześcijańskie wyobrażenie męki Jezusa ma swoje odzwierciedlenie w przekazach Nowego Testamentu, gdzie tłumaczenia nie oddają w pełni, tego, co chciał przekazać ewangelista. 

Wynika to m.in. z tego, że dokonywano tłumaczeń z tłumaczeń, posiłkowano się najnowszymi tłumaczeniami z innych języków itp. Poza tym, wiem z własnego doświadczenia, że dokonanie tłumaczenia dosłownego jest czasem niemożliwe, więc tłumaczenie jest tzw. logiczne. Wiele zwrotów nie funkcjonuje w naszym języku, jak i odwrotnie.

Zawsze radzę znaleźć więcej niż jedno źródło opisujące dane zagadnienie.





#5

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wieszanie za karę datuje się na długo przed nasza erą więc nie należny przypisywać temu "narzędziu kary" innych cech niż  miał do spełnienia.
Termin niebo, piekło a także czyściec powstały o wiele później niż hipotetyczne ukrzyżowanie   Jezusa.


  • 0



#6

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Te słowa powstały później, kiedy rozwinął się język polski. Ale wyobrażenia nieba i piekła były już dużo wcześniej. W judaizmie piekłem była gehenna, a u greków to część hadesu.
A ukrzyżowania wyglądały tak, że przybijano skazańca do belki a potem go wciągano na pal. Ukrzyżowania były karą zbiorowo wykonywaną.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 24.11.2017 - 17:49

  • 0



#7

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe jest to że narzędzie kary i śmierci stało się symbolem chrześcijaństwa. A gdyby tak Jezus został powieszony, to czy symbolem chrześcijaństwa była by szubienica? Ciekawa sprawa.


  • 0



#8

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ciekawe jest to że narzędzie kary i śmierci stało się symbolem chrześcijaństwa.

 To nie tak.

 Symbolem Chrześcijaństwa, jest dobrowolne poddanie karze śmierci, w imię większej sprawy. A że wtedy stosowano krzyże to i mamy krzyż. 

 

 

A gdyby tak Jezus został powieszony

 W tamtych czasach, wieszanie to był raczej akt łaski. Śmierć przez powieszenie, jest szybka i być może bezbolesna. Więc nie było by mowy o męczeństwie. Ludzie na krzyżu umierali czasem przez kilka dni. Więc nie. Gdyby Jezus został powieszony, to szubienica nie była by symbolem Chrześcijaństwa. To nie o to chodzi.  


  • 0



#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tego nie możemy być pewni, że szubienica nie byłaby symbolem chrześcijaństwa. Są religie, których symbole wydają nam się bardzo dziwaczne.
https://pl.m.wikiped...g/wiki/Mjølner

Użytkownik Wszystko edytował ten post 24.11.2017 - 20:14

  • 0



#10

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdzieś, czytałem, że cesarz Konstantyn zniósł, podobno ów karę , po wprowadzeniu chrześcijaństwa jako religii państwowej, zamieniając ją, na zwykłe powieszenie skazańca ,na patibulum, z rękami, ku górze, wtedy podobno ofiara wyczerpywała się szybko mając, ręce ,nad głową, przynajmniej według badań ,na więźniach ,z Dachau jak to opisał kolega powyżej, ściągając bodajże, z artykułu Wikipedii. Ofiary umierały szybko, więc ,był ,to tak jakby akt, łaski ,ze strony cesarza. Zrobił ,to dla poszanowania śmierci Chrystusa, lecz o Konstantynie, możemy dowiedzieć się, także innych ciekawych, rzeczy podobno ,na łuku triumfalnym umieścił pogańskie symbole, po wprowadzeniu ów już wcześniej, chrześcijaństwa, a ów łuk ,był o ile dobrze pamiętam wcześniejszą budowlą Flawiuszy, którzy ,byli prześladowcami chrześcijan. Jego matka natomiast św. Helena, jak głosi legenda, zajmowała się poszukiwaniami relikwii św. krzyża, który ów podobno znalazła, w Jerozolimie, wcześniej wrzucając człowieka, który znał jego położenie do studni i głodząc, go tydzień, po czy je oczywiście zdradził. Przez żołnierzy, na jej służbie, wykopane zostały, podobno resztki, trzech, krzyży, św. Helena nie widząc, na którym zginął Chrystus przyprowadziła, na miejsce, ślepą czy chorą kobietę już nie pamiętam ,po dotknięciu jednego ozdrowiała, ale wiadomo , to tylko legenda. Po czym św. Helena kazała połamać krzyż i relikwie trafiły, do Rzymu Italii i innych prowincji, podobno, do dzisiaj można zobaczyć, te relikwie, oczywiście jeżeli są prawdziwe, i nie rozłożyły się, będąc, w ziemi, przez przeszło dwa tysiące, lat i nie zjadły je korniki, z datowania badań radiowęglowych, wynika ,że relikwie są oczywiście, ze średniowiecza bodajże XIII wiek, o ile dobrze pamiętam, jak ów także całun turyński ,który też był datowany na XII czy XIII wiek, potem oczywiście, było to tłumaczone ,że próbki wszystkich relikwii były niby zanieczyszczone i z stąd błędne wyniki w kilkunastu laboratoriach, przejdźmy natomiast ,do titulus cruci, tabliczki z wypisaną karą skazańca która została, znaleziona przez św. Helenę i odnaleziona później przy remoncie jednej, ze świątyń w Rzymie zamurowana w ścianie ,przy ołtarzu. Tabliczka została oczywiście uznana ,przez Watykan, za autentyczną mimo badań węglem c4, które datowały ją na bodajże XIII wiek, ponadto na tabliczce znajdował się błąd w pisowni ,w wyrazie bodajże łacińskim. Co do całunu turyńskiego, chciałem również zaznaczyć, że odbicia krwi, znajdujące się na nim są w złych miejscach, plamy widoczne ,na nadgarstkach a nie śródręczu jak powinno to mieć miejsce według badań archeologicznych, jak również na stopach złączonych ze sobą, nie w miejscu pięt.


  • 0

#11

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tymi symbolami nie jest wcale tak prosto, ponieważ chrześcijaństwo miało sporo do wyboru poza krzyżem:

 

                             Untitled.png

 

Chi Ro to jeden z najstarszych chrystogramów (ltera lub kilka liter powiązanych kompozycyjnie jako symbol Jezusa Chrystusa w formie skrótu)  używanych przez chrześcijan

 

Chi rho powstał z nałożenia na siebie pierwszych dwóch greckich liter chi „Χ” i Rho „Ρ”, greckiego słowa Chrystus ΧΡΙΣΤΟΣ, tworząc monogram

źródło wikipedia.pl

 

                              chi-ro.png

 

Symbol Chi-Rho był również używany przez pogańskich greckich pisarzy do oznaczania na marginesie szczególnie wartościowego lub istotnego fragmentu.

Symbol Chi-Rho był używany przez cesarza rzymskiego, Konstantynę I jako vexillum, znany jako Labarum (sztandar legionów rzymskich, używany tylko gdy cesarz był razem z wojskiem).

 

Krzyż celtycki – Jeden z najważniejszych symboli celtyckich. Symbol ten jest również wykorzystywany w swoim pierwotnym, religijnym znaczeniu przez neopogan i rodzimowierców celtyckich. Krzyż umieszczony w okręgu zwany też krzyżem słonecznym od najdawniejszych czasów symbolizował słońce.

 

                            celtic-cross.png

 

Koło z dwiema przeciętymi osiami to jeden z najstarszych symboli solarnych Indoeuropejczyków, występujący zresztą nie tylko u Celtów, motyw pojawia się np. wśród Słowian wschodnich. W północno-zachodniej Europie czasów pogańskich stał się atrybutem nordyckiego boga Odyna, inaczej Wodana. Kształt tego symbolu przejęli chrześcijanie zamieszkujący Brytanię i Irlandię.

 





#12

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak Chrystogram Chi Ro był symbolem pierwszych chrześcijan, ja natomiast dowiedziałem się, z pewnych źródeł ,że podobno nie miał pochodzić, od liter ,no może i też lecz miał wyglądać, jak krzyż, na którym zginał Chrystus, X -miał symbolizować belki, a wpisana w niego litera P ukrzyżowaną osobę, było ,o tym w pewnym źródle, jak i w programie dziennikarza śledczego (Simcha jacobovici), prawdopodobnie pionowa, kreska ,od litery P miała ,być wbitym tam wcześniej palem belką, podtrzymującą krzyż w kształcie litery X, który był bardzo stabilny wystarczyło, go tylko ,o coś oprzeć. Dziwne, że symbolem chrześcijan nie jest właśnie ów chrystogram, ale prawdopodobnie zmieniono, to ponieważ, rzymianie, rzadko używali tego rodzaju krzyża i kościół musiał, to zmienić, żeby Chrystus bardziej kojarzył się, z ów okresem, i ktoś nie zaczął węszyć. Ciekawym tematem jest ,też znalezisko ossuarium kapłana Kajfasza, które pochodzi właśnie, z I wieku ne, w którym znaleziono, dwa rzymskie, gwoździe, które miały podobno służyć, do ukrzyżowania, cóż nie wiemy, czy to były na pewno te które posłużyły do ukrzyżowania Chrystusa, ponieważ żydzi często używali, gwoździ, od ukrzyżowania jako talizmanów. Ciekawą rzeczą jest ,też to ,że skazany na ukrzyżowanie był zawsze nagi, oczywiście nie ujrzymy tego ,w sztuce, ponieważ ,było by to świętokradztwo i zniewaga, jak i w dzisiejszych filmach ,cóż cenzura  jak widać ma bardzo długie korzenie, a co do tego ,że żydzi mieli prawo ,które nakazywało zawsze nosić, powiedzmy to łagodnie spodnie i zakrywać wiadomo ,co nie ma nic do tego, rzymian to po prostu nie obchodziło oni i ich prawa. Cóż kara ta miała służyć również, za totalne upokorzenie dla skazanego, który miał wisieć zupełnie nagi i bezbronny, powoli umierając, z odwodnienia. Ciekawym tematem jest również ucieczka wszystkich, uczniów Chrystusa podczas ,skazania go na kaźń, został tylko Jan ewangelista, matka Chrystusa, Maria Magdalena i inne kobiety, które Chrystus również wcześniej nauczał i traktował ich prawa ,na równi ,z mężczyznami. Dopiero pewien papież bodajże w IX wieku zmyślił parę bzdur na temat Marii Magdaleny, która była podobno w hierarchii zaraz, po Chrystusie, a może nawet i przed. Możemy to znaleźć w ewangeliach apokryficznych, znajdziemy tam rozmowę Piotra z Chrystusem, w której ,na pytanie kogo kocha bardziej apostołów ,czy Magdalenę odpowie Piotrowi ,to drugie. W Ewangelii Magdaleny znajdziemy (apokryficznej oczywiście) jak tłumaczy ona, naukę Chrystusa uczniom, po czym wywiązuje się dialog, z Piotrem, który czegoś tam nie rozumie, dochodzi, między nimi do wymiany zdań takiej jakby kłótni widzimy, tu walkę ,o władzę. Kościół musiał odsunąć, kobiety ,od kapłaństwa, ponieważ wiązało ,by się to z problemami, z dziedziczeniem ,oraz innymi sprawami, o których wzmiankę, można znaleźć w źródłach.


  • 0

#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W ewangeliach apokryficznych jest dużo bajek, na przykład ta o wskrzeszeniu wędzonych węgorzy. Te ewangelie powstały wiele lat po śmierci Jezusa.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 25.11.2017 - 10:23

  • 0



#14

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Owszem chociażby apokryficzna ewangelia św. Piotra, w której Chrystus jest, wyprowadzony, z grobu ,po zmartwychwstaniu ,przed dwóch aniołów, jest ,też tam wzmianka o gadającym krzyżu, który rozmawia, wtedy, z głosem z nieba który pyta, go "czy dokonało się". Jest także ewangelia Judasza która uległa kilka lat temu zniszczeniu, poprzez złe jej przechowywanie, w metalowej skrytce bankowej, która została, wcześniej już nieco odczytana, ukazuje ona ,że podobno tylko Judasz rozumiał Chrystusa i obaj wiedzieli ,o tym ,że Judasz ma go wydać, ba nawet miał ,mu kazać to zrobić, ewangelia ta nie kończy się jak, inne kanoniczne, ukrzyżowaniem, jej koniec, ma miejsce w ogrójcu, kończy się pocałunkiem Judasza, i nie ma w niej żadnej wzmianki ,o procesie, ukrzyżowaniu ,czy dalszych losach Jezusa. Jest ,też w niej moment kiedy podczas wieczerzy Jezus zaczął wyśmiewać się ,z uczniów, oni natomiast burzyli się nie wiedząc dlaczego się z nich śmieję. Wtedy Piotr zapytał Panie czemu się z nas śmiejesz a on zadał im tylko jedno pytanie: czy wiecie kim jestem ? Oni zamilkli nie byli w stanie odpowiedzieć nie rozumieli, go myśleli ,że jest tylko zwykłym ziemskim nauczycielem czy prorokiem, tylko Judasz wiedział, że nie są nawet godni, z nim rozmawiać, więc tak właśnie jako jedyny, odpowiedział Chrystusowi. Co ,do ewangelii św. Piotra ,to można tam również znaleźć wzmiankę ,o tym ,że gdy Jezus wisiał, na krzyżu, był nad wyraz spokojny i wyglądał jakby w ogóle nie odczuwał żadnego bólu. Co do postaci Marii Magdaleny dość, ważnej (ukazał się jej pierwsze po zmartwychwstaniu), to możemy znaleźć dowody ,na to ,że była najważniejszym apostołem dość prosto, w Izraelu odnaleziono, mozaikę przedstawiającą ją razem, z Chrystusem, a dwunastu apostołów znajduję się wokół nich, są oni pokazani w środku jakby Maria Magdalena i Chrystus byli, na równi sobie. Na miejscu tym była właśnie kaplica im Marii wszyscy myśleli ,że chodzi o Marię matkę Chrystusa, jednak, najwyraźniej się mylili.

Załączone grafiki

  • mosaic.jpg

  • 0

#15

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z powodu nieoczekiwanych zdarzeń czy raczej nie przemyślanych nastąpiło nieco lekkie odskoczenie od tematu, więc pod spodem postaram się umieścić parę zdjęć jak ów kara miała mniej więcej wyglądać w czasach starożytnego Rzymu. A co do ewangelii to nie tylko apokryficzne powstały sporo lat po śmierci lecz wszystkie, weźmy pod uwagę także Stary Testament który to chociażby ukazuje Goliata i wojska Filistyńskie wyglądające zupełnie jak wojska Greckie. Ale to jako ciekawostka, ciekawą rzeczą jest również postać ostatniego króla żydowskiego Antygona (Antigonus II Mattathias) który to wojował z Rzymskim okupantem nie uznając władzy Rzymu bijąc nawet własne monety. Skończył dość podobnie do Chrystusa zdradzony, wydany przez władze żydowskie, po swojej przegranej Rzymowi został ukrzyżowany lecz przeżył ów karę i musiano go dobić poprzez ścięcie mieczem, lecz katowi omsknął się miecz i po wyglądzie jego czaszki (która została odnaleziona przy wykopaliskach) zauważymy, że jego twarz została przecięta na pół. Czyżby ukrzyżowania królów żydowskich stały się wtedy tradycją? Cóż pozostawiam to do oceny czytelnikom pod spodem zdjęcia.

Załączone grafiki

  • fnt103-2.jpg
  • crucifixion1.jpg
  • Cruci-Jehohanan.jpg
  • Agron-is-crucified.png
  • th.jpg
  • Risen-Crucifixion-Cliff-Curtis.jpg
  • Crucifixion-Morot.jpg
  • gesů10.jpg

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych