Skocz do zawartości


Zdjęcie

GÓRA DOBRZESZOWSKA –duchowa stolica Lechitów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Położona w województwie świętokrzyskim Góra Dobrzeszowska wznosi się na wysokość 367 m n.p.m. Jest to kolejne miejsce na terenie Polski, gdzie nasi słowiańscy przodkowie kultywowali duchową praktykę. Góra tworzy kompleks z wieloma innymi szczytami w regionie, które również posiadają kamienne kręgi. Największym jest ten wybudowany na Łysej Górze – która przez wielu jest uważana za najważniejsze miejsce dziejach Lechitów. Całe województwo jest usiane pradawną historią, co wskazuje na to, że dla Słowian były to szczególne ziemie. Przyjrzyjmy się bliżej Górze Dobrzeszowskiej, ponieważ jest to kolejne świadectwo przodków każdego Polaka.

 

                                dobrzeszowskav-62002650-768x509-678x381.jpg

                                fot/tajemnice świata

 

TAJEMNICA GÓRY

 

Ekipa archeologów zajmująca się odkryciem nie miała łatwego zadania.

W drugiej połowie XX wieku wystające głazy o zagadkowych kształtach były przysłonięte wszelkiego rodzaju roślinnością, które poprzez swoje ostre kolce nie poddawały się łatwo łopatom i maczetom.

 

Odkrywanie znaleziska przypominało pracę archeologiczne nad świątynią Majów.

Po miesiącach pracy natura ustąpiła i do dziś teren jest w miarę przejrzysty.

Dzięki badaniom metodą węglową szacuje się, że całość została wybudowana ok. 795 r. naszej ery.

 

KAMIENNE KONSTRUKCJE

 

W centrum znaleziska znajduje się wał kamienny o eliptycznym kształcie.

Długi na 330 m i wysoki prawie na 2 m wyznaczał rozmieszczenie dwóch następnych wałów, które układały się w półksiężyce.

Przerwa pomiędzy nimi to dokładne miejsce wyznaczające wschód słońca właśnie 1 maja, toteż najprawdopodobniej konstrukcja miała za zadanie uwiecznienie tego zjawiska.

 

Słowianie obchodzili się z wielkim szacunkiem do świętego miejsca.

Świadczy o tym brak pozostałości jakichkolwiek narzędzi w postaci ceramiki czy fragmentów ubioru.

 

                                    dobrzeszowska-62002241-1024x678-768x509.jpg

                                    fot/tajemnice świata

 

Najwidoczniej zachowywano ogromną ostrożność, kiedy przebywano w środku kompleksu.

Archeolodzy na 1 m kwadratowym potrafią znaleźć nawet kilkadziesiąt pozostałości po dawnym bytowaniu ludzi, tutaj jednak jest kompletnie pusto.

 

Do głównego kręgu znajdującego się na samym szczycie zbierano się najprawdopodobniej 1 maja.

 

ZAGADKA HISTORII

 

Jako rdzennych mieszkańców tych terenów wskazuje się najczęściej Wiślan i Chrobaków.

Jednak niektóre wzmianki wskazują nawet na Germanów, więc w tej kwestii wciąż musimy poruszać się bardzo ostrożnie.

 

Datowanie to również kłopotliwa sprawa.

Oficjalna nauka nie dopuszcza do informacji o pradawnej historii polskich ziem.

 

                                     dobrz-i1216250.jpg

                                     fot/tajemnice świata

 

Dopiero dzisiaj w dobie budzącego się społeczeństwa możemy śmiało stwierdzić, że nasze tereny były zamieszkane przez wysoce rozwinięty lud, który żył tutaj długo przed katolicką kampanią.

Tak więc rzeczywisty obraz Góry Dobrzeszowskiej to wciąż bardziej domniemania niż przejrzysta prawda.

 

RYTUALNE OGNISKA

 

Kamienny krąg znajdujący się na samym szczycie posiada w swoim centrum pokaźnej rozmiarów głaz, który najprawdopodobniej był ołtarzem ofiarnym.

 

Korzystając z wiedzy, jaką jest tradycja, możemy przypuszczać, że w te najważniejsze dni w roku Słowianie rozpalali potężne ognisko na szczycie góry, które było widoczne na innych kompleksach, jak i na samej Łysej Górze.

Wskazują na to liczne odkrycia po spalonym drewnie.

Same ogniska rozpalano w zaplanowany sposób.

Przerwy pomiędzy wałami tworzą linię wschód-zachód tak więc symbolika Słońca jest tutaj oczywista.

 

                                       16730934-1-678x509.jpg

                                       fot/tajemnice świata

 

Ogień symbolizował m.in. wędrówkę Słońca po skłonie niebieskim, ponieważ nasza najbliższa gwiazda była wyjątkowo ważna w życiu przodków.

Słowianie personalizowały wszystkie żywioły natury i odnosili się do nich z wielkim szacunkiem.

 

Czerpano wiedzę i mądrość z obserwacji Ziemi, a ponieważ świadomość harmonii człowieka z naturą pozwalała na rozwój i spokojne życie, postanowiono odwdzięczać się duchom żywiołów na różne sposoby.

Pomarańczowe światło rozświetlało się na wszystkich największych szczytach świętokrzyskich gór, a zebrani wokół ludzie oddawali się duchowej części życia.

Niestety, jedyne co pozostało po tamtych czasach to nieustająca cisza i spokój okolicznych lasów.

 

GÓRY MILCZENIA

 

Góry milczenia – tak dzisiaj mówi się o pradawnych miejscach kultu naszych przodków w regionie świętokrzyskim, a nazwa doskonale oddaje smutną historię Słowian.

 

Możemy tylko przypuszczać, jak w rzeczywistości wyglądało życie duchowe przodków.

Być może kamienne kręgi i wały miały również techniczne zastosowanie.

Gromadzona w nich energia mogła być swoistym przejawem obecności bogów.

 

                                          pol_gc3b3ra_perzowa_kapliczka_c59bw-_rozalii-768x576-678x509.jpg

                                          fot/tajemnice świata/Góra Perzowa kaplica św Rozalii

 

Nie od dzisiaj wiadomo, że kamienne kręgi mają szczególną moc, którą doskonale rozumieli nasi przodkowie.

Starożytne cywilizacje posługiwały się energią pozostającą dla nas zagadką i tylko poprzez otwarcie umysłu na ich niesamowicie rozwiniętą kulturę, będziemy mogli pojąć czym w rzeczywistości były Góry milczenia.

 

ŚWIĘTOKRZYSKIE DUCHOWĄ STOLICĄ SŁOWIAN

 

Trzeba również zwrócić uwagę na skupienie innych pozostałości po rytualnych konstrukcjach w całych Świętokrzyskiem.

Każdy z nich nie jest oddalony od drugiego na więcej niż 30 km.

 

Najwidoczniej te tereny miały w sobie coś szczególnego, co dostrzegali i cenili nasi przodkowie.

Być może cały region był najważniejszym miejscem kultywowania duchowej tradycji Słowian.

Odnalezione przez niezależnych archeologów pradawne krypty Królów Słowiańskich, które skrywa Łysa Góra, utwierdzają nas w przekonaniu o ważności tego miejsca.

 

Całość możemy porównać do dzisiejszego Watykanu wiary katolickiej.

Bardzo ważne jest zrozumienie naszej historii.

Przyszłość opiera się na przeszłości i tylko przez poznanie tego, co było, możemy budować fundamenty tego, co będzie.

 

cropped-tajemnicenoweblackiredwieksze.png





#2

GBZP.

    Chrześcijanin

  • Postów: 144
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Oficjalna nauka nie dopuszcza do informacji pradawną historię polskich ziem.

 

Nie wiem kto ten artykuł pisał, ale gramatyka mnie powaliła. 

 

W ogóle cały artykuł sprawia wrażenie napisanego przez typowego fana Imperium Lechitów, który dowiedział się, że na górze jest starożytne miejsce kultu i robi z tego sensację. Wzmianka o starożytnych tajemniczych źródłach energii, totalnie mnie już załamała. 

 

Błędy poprawiłem. Umknęło mi.

Dzięki.    Staniq


  • 0

#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oficjalna nauka nie zaprzecza, że przed symboliczną datą Chrztu, na naszych terenach panowały różne kultury. Problem w tym, że brak o nich źródeł bezpośrednich, a te archeologiczne sugerują, że tereny były kolejno zajmowane przez różne kultury, nie ma więc śladów po wielowiekowej ciągłości państwowości. Obecne stanowisko nauki jest takie, że wały na górze zbudowali Wiślanie, którzy zajmowali te tereny przed podbojem przez proto-Polskę jeszcze przed Mieszkiem, około VII-VIII wieku. Byłby to okres między upadkiem państwa Samona a rozkwitem państwa Wielkomorawskiego, które to oba docierały do terenów południowej Polski.


  • 0



#4

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pojawienie się Wiślan w dorzeczu górnej Wisły, a raczej przyjęcie takiej nazwy dla wspólnoty osadniczej tam występującej nastąpiło około VII w. ne.

Konstantyn Porfirogeneta wymienia w dziele De administrando imperio Białą Chorwację jako miejsce skąd w VII wieku 7 plemion chorwackich miało wyruszyć na Bałkany (na terytorium dzisiejszej Chorwacji) na zaproszenie cesarza Bizancjum Herakliusza, by bronić granic cesarstwa. Według Konstantyna część plemion pozostała w swojej starej ojczyźnie.

Nie ma również pewności, że opisywana Biała Chorwacja (Chrobatia) leżała na terytorium Wiślan, chociaż Chrobaci są wymieniani jako ich sąsiedzi. Bardzo prawdopodobne jest, że to właśnie Biali Chorwaci kryją się pod nazwą Wiślan w dziele Geografa Bawarskiego (ok. 845 r.). Z kolei Alfred Wielki (po 890 r.) lokuje ziemie Chorwatów (Horithi) na północ od Wielkich Moraw.

Kraj Wiślan nie wyróżniał się jakimś szczególnym zaludnieniem na tle innych ziem polskich. Prawdopodobnie aż do połowy VIII wieku miejscowa ludność nie budowała grodów, co mogło wynikać z częstego przemieszczania się. 

 

Istnieją trzy przekazy źródłowe, które łączy się z plemieniem Wiślan. Najsłynniejszym z nich jest informacja z Żywota świętego Metodego (zwanego też Legendą Panońską) o przepowiedni, której autorem miał być Metody:

Był zaś w nim [Metodym] także dar proroczy, tak że spełniało się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie opowiemy. Książę pogański, silny bardzo, siedzący w Wiślech [Wiśle ?], urągał wielce chrześcijanom i krzywdy im wyrządzał. Posławszy zaś do niego [kazał mu] powiedzieć [Metody]: Dobrze będzie dla ciebie synu ochrzcić się z własnej woli na swojej ziemi, abyś nie był przymusem ochrzczony na ziemi cudzej, i będziesz mnie [wtedy] wspominał. I tak też się stało.
Drugim źródłem, które zdaje się potwierdzać istnienie Wiślan jest tzw. Geograf Bawarski, którego autor wymienia plemię Vuislane. Trzecie źródło to powstała w IX wieku Germania króla angielskiego Alfreda Wielkiego, będąca przeróbką dzieła Orozjusza z V wieku. Zawiera ona wiadomość o Wisle lond, leżącym na wschód od Moraw i graniczącym z Dacją.

Tekst o księciu siedzącym w Wiślech w Żywocie świętego Metodego stał się powodem sformułowania hipotez o podboju państwa Wiślan przez Morawy, chrystianizacji Wiślan w obrządku wschodnim i stolicy ich państwa w Wiślicy, ale ostatnią z tych tez obaliły wykopaliska archeologiczne, a pozostałych dotychczasowe badania archeologiczne nie zdołały potwierdzić.





#5

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

 

Trzeba również zwrócić uwagę na skupienie innych pozostałości po rytualnych konstrukcjach w całych Świętokrzyskiem.
Każdy z nich nie jest oddalony od drugiego na więcej niż 30 km.

Interesujące. Całe życie mieszkam w Świętokrzyskiem i szczerze przyznam, że nigdy o tym nie słyszałam. 


  • 0



#6

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Absolutnie niesamowite. Uwielbiam takie miejsca i takie tematy.

 

 

Przyszłość opiera się na przeszłości i tylko przez poznanie tego, co było, możemy budować fundamenty tego, co będzie.

Dokładnie. Fajnie btyłoby zbudować bazę miejsc niezwykłych, związanych z naszą tradycja i historią. Tak, dla przyszłych pokoleń. :)


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych