Skocz do zawartości


Zdjęcie

Starożytni Kosmici z Indonezji

ufo kosmici obcy starożytni kosmici

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

Gorti.
  • Postów: 100
  • Tematów: 42
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Na całym świecie starożytni ludzie opowiadali historie o niezwykłych istotach przybywających z nieba. Takie same relacje niezależnie od siebie pojawiały się na wszystkich kontynentach. Jedną z ciekawszych historii na temat boskich istot opowiadali mieszkańcy indonezyjskiej wyspy Sulawesi. Analiza ich przekazów przynosi zaskakujące informacje.

 

 

Indonezja to państwo położone na ponad 10.000 wyspach. W skład ludności Indonezji wchodzi ok. 300 różnych grup etnicznych. Każda z nich posiada odrębną kulturę, które kształtowały się przez tysiące lat. Na wyspie Sulawesi, znanej także pod nazwą Celebes, mieszkają m.in. Toradżowie. To właśnie przedstawiciele tego ludu opowiadają intrygujące historie o niezwykłych istotach zstępujących z nieba. Zanim jednak omówimy te opowieści, warto wspomnieć o niezwykłym odkryciu, dokonanym w 2003 roku na pobliskiej wyspie Flores. Wówczas to w jaskini Liang Bua odkryto szkielet tajemniczego hominida, mierzącego zaledwie 110 centymetrów wzrostu. Wymarły gatunek wyróżniający się drobną budową ciała oraz niewielkim mózgiem nazwano Homo Floresiensis, czyli człowiek z Flores. Początkowo naukowcy szacowali, że gatunek ten wymarł ok. 12.000 lat temu, jednak nowsze badania przesunęły tę granicę o kilkanaście tysięcy lat wstecz.

 

Co ciekawe, wśród mieszkańców wyspy Flores istniały opowieści o tajemniczych istotach zwanych Ebu Gogo. Miały to być niewielkie, owłosione istoty, mieszkające głęboko w lasach. Zdaniem profesora antropologii Gregory’ego Fortha, opowieści o Ebu Gogo wskazują, że mieszkańcy wyspy mogli przez tysiące lat przekazywać historie o Homo Floresiensis. W dziesiątkach innych kultur różne informacje również były przekazywane przez wiele tysięcy lat. Przykładowo Aborygeni przechowali w formie opowieści ustnych, relacje na temat podnoszącego się poziomu wód sprzed aż 13.000 lat. Wiemy zatem, że co najmniej niektóre z opowieści starożytnych były prawdziwe. Skoro relacje mieszkańców wyspy Flores były prawdziwe, to warto się zastanowić czy tak samo mogło być z historiami Toradżów z Sulawesi.

 

Toradżowie od wielu lat przekazują prawdziwie kosmiczne opowieści. W 1960 roku holenderski lingwista Hendrik van der Veen przetłumaczył wiele z tych relacji. W jednym z prastarych wierszy, przekazywanych ustnie przez kapłanów znaleźć można fragment, opowiadający o tym, że dawno temu bogowie zstąpili z kosmosu. Toradżowie wskazywali na gromadę Plejad, mówiąc że to z nimi związana jest ich historia. Do dziś, często nazywają siebie dziećmi gwiazd. W latach 90-tych tymi kosmicznymi historiami zainteresował się niemiecki badacz Pieter Fiebag. Po odbyciu wyprawy na wyspę Sulawesi, opublikował pracę, w której szerzej opisał relacje o bogach z kosmosu.

 

Wg Toradżów dawno temu bogowie przybyli na Ziemię na pokładzie czegoś co określali jako ‘latający dom z metalu’. W trakcie opowiadania historii, przedstawiciele tej kultury grają na bębnach imitując odgłosy schodzącego w dół pojazdu. W pieśni merok opisano jak z latającego domu wynurzyła się grupa bogów. Wg opowieści, byli wyspecjalizowani w różnych dziedzinach takich jak architektura, medycyna czy botanika i przekazywali pierwszym ludziom przydatną wiedzę na te tematy. Zgodnie z relacją, bogowie ‘pływali’ między niebem a Ziemią. Jednym z bogów był Tamborolangi, który zstępował na Ziemię na pokładzie czegoś co Toradżowie opisywali jako ‘żelazny dom’ lub też ‘dom unoszący się w przestworzach’. Podróżom tym często towarzyszył ogłuszający hałas oraz ogień. Być może historie te są świadectwem dawnego pobytu przybyszów z kosmosu na naszej planecie. Nietrudno zrozumieć, że prymitywni technologicznie mieszkańcy Sulawesi nie byliby w stanie zrozumieć wysoko zaawansowanej technologii. Stąd też próbowaliby opisać to co widzą za pomocą dostępnych im wówczas słów oraz pojęć, a istoty z kosmosu uznawaliby za wszechmocnych bogów.

 

Opowieści przekazywane przez Toradżów to jednak nie wszystko. Na Sulawesi znajdziemy również ponad 400 megalitycznych posągów, które są rozsiane po wyspie w dolinach i na wzgórzach. Europejczycy odkryli te monumenty w 1908 roku. Mimo że od tamtej pory minęło ponad 100 lat to posągi te wciąż skrywają w sobie wiele tajemnic. Nie wiadomo dokładnie kiedy zostały wykute - próby datowania przez archeologów wskazywały różne wyniki, od nawet 3000 r.p.n.e. do 1000 roku naszej ery. Najczęściej wskazuje się, że mogły powstać w pierwszym tysiącleciu p.n.e. Nie wiadomo jednak kto zbudował te posągi. Toradżowie zamieszkiwali osady oddalone o 200 km od miejsca, w którym znajdują się budowle. Nie istnieją żadne spisane relacje, a w pobliżu megalitów nie znaleziono ani osad, ani narzędzi.

 

Nie wiadomo również kogo te posągi miałyby przedstawiać. Wysokość najwyższych monumentów sięga nawet do 5 metrów. Posągi przedstawiają dziwnie wyglądające humanoidalne istoty. Zagadkowe postacie spoglądają przed siebie w milczeniu. W ich wyglądzie oraz postawie można dostrzec pewne podobieństwa do posągów z oddalonej o ponad 10.000 km Wyspy Wielkanocnej. Spoglądając na te budowle można tylko zgadywać, co zdaniem ich budowniczych mogły reprezentować. Być może było to przedstawienie tych samych istot, o których opowiadali Toradżowie.

 

Na Sulawesi mamy do czynienia z ciekawą mieszanką tajemniczych posągów oraz opowieści o bogach, przybywających w metalowych domach. Pozostaje zatem pytanie o to czy Toradżowie faktycznie byli świadkami lądowania istot pozaziemskich, czy też wszystko co opisują to tylko efekt ich wybujałej wyobraźni. Opisy w ciekawy sposób korelują z podobnymi historiami o przybyciu boskich istot, które znajdziemy w przekazach różnych ludów na całym świecie. Relacje z Wysp Salomona i Markizów, a także opowieści Aborygenów, Inków oraz Aleutów są bardzo podobne do tych z Sulawesi. Naturalnie, wszystkie te opowieści można uznać jedynie za mity i legendy, jednak jak wiemy starożytni ludzie często przekazywali prawdziwe historie sięgające wiele tysięcy lat wstecz. Przez długi czas indonezyjskie historie o istnieniu Ebu Gogo uważano za zmyślone, jednak czas pokazał, że takie istoty naprawdę kiedyś istniały. Naturalnie to tylko przypuszczenia, ale być może podobnie było z boskimi istotami z Sulawesi, które przekazały ludziom wiedzę dopasowaną do ich poziomu rozwoju.


  • 6

#2

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Międzynarodowy/światowy prank na skalę globalną albo coś w tym jednak jest.  :>

 

Czyż nie?! 


  • 0

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na temat tych tamborolangi ciężko coś wiarygodnego znaleźć w necie. Obawiam się ze większość z tych informacji ma swoje źródło w książkach denikena.


  • 0



#4 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Kiedy matka natura się wkurzała, ludzie patrzyli w niebo i odbierali to jako gniew Boży, dlatego mieli taki rispekt ku niebiosom.


  • 0

#5

Gorti.
  • Postów: 100
  • Tematów: 42
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wszystko - nie Daniken, ale Peter Fiebag i 'Kosmiczne Kulty Toradżów z Sulawesi'. Inni bogowie z nazw to m.in. Puang Matua, Indo' Belo Tumbang czy Pong Banggai di Rante. Ogólnie to niewiele jest też informacji na temat Ebu Gogo. Pozdrawiam ;]


  • 0

#6 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Pytanie brzmi, kim jest pani mama natura i czy ktoś nią steruje, tego nie wiemy.


  • 0

#7

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No to jednak trzeba obejrzeć film geostorm. ;)


  • 0

#8

Sarazuican.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"żelazny dom", "dom z metalu" brzmi ciekawie, biorąc pod uwagę to że pierwsze słyszę żeby takie plemiona znały obróbkę metalu i żelazo.
  • 0

#9

sancho.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tajemnicze istoty z kosmosu posiadające metalowe domy, które lądują na ziemi w ogłuszającym hałasie i ogniu. Istoty zdolne podróżować w przestrzeni międzygwiezdnej, żeby wylądować na planetach używają technologii chemicznych rakiet.
Kiedy czytam tego rodzaju dyrdymały to zawsze przypomina mi się jeden z pierwszych niemych filmów:
Ludziom wtedy wydawało się, że żeby podróżować w przestrzeni kosmicznej wystarczy wystrzelić pocisk z odpowiednio dużego działa.
Nasze wyobrażenia teraz zamykają się na czymś w rodzaju SpaceX rakietach. To ja się teraz pytam: Jeżeli mamy takie technologie, które wtedy miały istoty pozaziemskie to, dlaczego my nie odwiedzamy innych planet?
Po prostu nie da się. Żeby podróżować miedzy gwiazdami potrzebny jest skok technologiczny dużo większy niż dzieli wynalezienie łuku od rakiety SpaceX.

Nie twierdzę, że nie odwiedziły nas nigdy istoty pozaziemskie. Prawdopodobnie nas odwiedziły, ale byliśmy i jesteśmy dla nich tak niesamowicie prymitywni (nie tyko technologicznie, ale i pod każdym innym względem), że po prostu szkoda czasu żeby z nami się kontaktować. Może za jakiś czas, jak wymyślimy swojego IA to będzie z kim pogadać.


  • 0

#10

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Męczące są te teorię, że kiedyś byli ale się zmyli bo jesteśmy prymitywni. Są dwie grupy ludzi jedna sobie ujmuje ze swojego człowieczeństwa a druga zarzuca egocentryzm. Pewnie obie się mylą i nigdy na Ziemi nikogo nie było a ludzie w skali kosmosu są znaczącą cywilizacją.
  • 0

#11

sancho.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Męczące są te teorię, że kiedyś byli ale się zmyli bo jesteśmy prymitywni. Są dwie grupy ludzi jedna sobie ujmuje ze swojego człowieczeństwa a druga zarzuca egocentryzm. Pewnie obie się mylą i nigdy na Ziemi nikogo nie było a ludzie w skali kosmosu są znaczącą cywilizacją.

Nasz prymitywizm raczej nie ulega wątpliwości. Wystarczy popatrzeć co się dzieje na świecie - wojny religijne, głód, zarazy itd. Ludzie się mordują masowo bo oponenci wyznają inną ideologię.

Co mogliby nam ofiarować obcy? Najlepiej oczywiście nową broń a może zamiast broni lek na raka? No jasne dajcie nam zdobycze medycyny to będziemy jeszcze bardziej się rozmnażać żeby więcej z nas mogło się mordować nawzajem. Niestety, ale taka jest prawda, kiedyś pewnie z tego etapu wyjdziemy ale jeszcze potrzeba dużo czasu i cierpienia zanim staniemy się cywilizacją wartą kontaktu.


  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: ufo, kosmici, obcy, starożytni kosmici

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych