Skocz do zawartości


Zdjęcie

W lodach Antarktyki pojawiła się tajemnicza dziura wielkości Austrii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

antar.jpg
Foto: NASA / materiały prasowe
 
Na Antarktyce, na środku zamarzniętego Morza Weddella, pojawiła się ogromna dziura. Jeśli na obszarze, który powinien być pokryty lodem występuje takie zjawisko, nazywa się to połynia. Jednak ta konkretna nie jest typowa.
Nikt nie wie, dlaczego powstała, a jest położona w dość dużej odległości od brzegu. Zazwyczaj takie dziury tworzą się bliżej linii brzegowej. Co więcej, pomimo tego, że w tym miejscu wieją mroźne wiatry, pokrywa lodowa się nie odbudowuje. Cokolwiek spowodowało, że połynia się tam uformowała, sprawia też, że nie znika.
 
Połynie na Antarktyce
 
Podobna otchłań, w tym samym miejscu, ukazała się oczom naukowców w 1974 roku. Później znów zimą 1975 i 1976 roku. Potem zniknęła i nie widziano jej przez dekady aż do sierpnia 2016 roku. Była wtedy znacznie mniejsza niż w latach 70.
 
Teraz powróciła i jest większa niż rok wcześniej. Ma ok. 80 tys. km kw. Ta w latach 70. była ogromna - miała ok. 300 tys. km kw. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to to, że przyczyną może być zmiana klimatu, ale nie musi tak być. Połynie sprawiają, że ciepło wydostaje się przez "dziurę", woda się ochładza, a gdy staje się zimniejsza i rośnie jej gęstość, przemieszcza się w dół. Na górę przedostaje się więcej ciepłej wody, która sprawia, że połynia nie znika.
 
Naukowcy będą mieli niedługo okazję, by zbadać to najnowsze zjawisko. Warunki pogodowe panujące w tym miejscu są trudne, nie zorganizowano więc ekspedycji badawczej. Okazuje się jednak, że przypadkiem w samym środku połyni znalazł się pływający robot, należący do kanadyjskiej organizacji naukowej Southern Ocean Carbon and Climate Observations and Modeling project (SOCCOM). Już zaczął pracę i przesłał naukowcom pierwsze dane. Powinny one dać odpowiedź, dlaczego takie dziury się formują.
źródło


  • 3



#2

The Truth Is Out There.

    Internetowy Alvaro

  • Postów: 276
  • Tematów: 42
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



Okazuje się jednak, że przypadkiem w samym środku połyni znalazł się pływający robot


Jak przypadkiem? To oni go wypuścili i ten robot sobie tak pływam gdzie chciał i akurat przypadkiem znalazł się w samym środku

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  • 0



#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi pewnie o automatyczną boję mierzącą temperaturę i stan wód. Dryfuje ich na oceanach kilka tysięcy. Są tak zbudowane, że mogą wmarzać w lód.


  • 0



#4

The Truth Is Out There.

    Internetowy Alvaro

  • Postów: 276
  • Tematów: 42
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi pewnie o automatyczną boję mierzącą temperaturę i stan wód. Dryfuje ich na oceanach kilka tysięcy. Są tak zbudowane, że mogą wmarzać w lód.

Różnica między wyrażeniem boja, a robot jest znaczna, więc wydaje mi się, że to raczej coś innego niż właśnie boja. Coś na wzór batyskafu mi się kojarzy z takim robotem

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
  • 0



#5

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Coś na wzór batyskafu mi się kojarzy z takim robotem

Chyba nie. To bardziej taka zrobotyzowana ;) boja. Kwestia tłumaczenia.

 

float.jpg

pic.twitter.com/JJMlUNPJUu

 

 

 


  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych