Skocz do zawartości


Zdjęcie

Syndrom podłego świata, czyli czemu boimy się, że koniec jest bliski


  • Please log in to reply
4 replies to this topic

#1

Children of the Sun.
  • Postów: 101
  • Tematów: 38
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Koniec świata nadchodzi" - piszą internauci po każdym spektakularnym kataklizmie. Nic się nie kończy, ale jest naukowe uzasadnienie dla tej publicznej paniki - odpowiadają badacze.

 

Wiatr zrywający dachy czy woda wlewająca się do domów zmuszają ludzi do tego, by zaczynali życie praktycznie od zera, pozbawia ich dobytku i zagraża ich bliskim. Dla nich faktycznie jest to, w wymiarze osobistym, koniec świata.

 

Dlaczego jednak w takich chwilach wielu ludziom wydaje się, że nadeszły dla całej Ziemi dni ostateczne? Czemu katastrofa w nawet najodleglejszym zakątku staje się argumentem na to, że świat się kończy?

 

Liczba klęsk żywiołowych w ostatnim czasie nieznacznie wzrosła w skali globalnej - przyznają Jennifer Leaning i Debarati Guha Sapir w artykule opublikowanym w "New England Journal of Medicine" - ale nie tak bardzo, jak wskazywałyby na to nastroje ludzi.

 

2ms4pw5.jpg

 

Syndrom podłego świata

 

Przeświadczenie, że świat się kończy, towarzyszy ludziom od wieków. W 1970 roku węgierski profesor George Gebner przeprowadził badania behawiorystyczne nad źródłem tego lęku.

 

"Syndromem podłego świata" nazwał fałszywe - jak udowadniał - poczucie Amerykanów, że świat staje się coraz bardziej niebezpieczny, i to wbrew statystykom.
Nie dotyczy to tylko klęsk żywiołowych. Przykładowo: badania przeprowadzone w 2015 roku przez Catherine Bradshaw wykazują, że skala znęcania się jednych uczniów nad innymi w szkołach spadła z 28 procent w roku 2005 do 13 procent dziesięć lat później. Mimo to amerykańscy rodzice są zdania, że zjawisko szkolnej przemocy jest coraz powszechniejsze.

 

- Kluczowe jest to, jak odbieramy powszechność jakiegoś zjawiska - stwierdziła badaczka. Dowodziła, że gdy pewna narracja wydaje nam się mało prawdopodobna i przeczy naszemu poczuciu tego "jak jest naprawdę", racjonalne myślenie może być zastępowane zabobonami lub paniką.

 

Pułapki pamięci

 

Katastrofy naturalne doskonale wpisują się w "syndrom podłego świata".
W latach 90. psychologowie odkryli zjawisko, że najłatwiej jest nam przywołać te wspomnienia, za którymi idzie największy ładunek emocjonalny lub które wydają nam się szczególnie wyjątkowe.

 

Ten fenomen tłumaczy, czemu ludziom bardziej prawdopodobna wydaje się katastrofa samolotu niż nieudana operacja plastyczna, choć statystyki wskazują, że drugie z tych nieszczęść przydarza się częściej.

 

Ten sam mechanizm pozwala wytłumaczyć, dlaczego łatwiej jest odtworzyć w pamięci  obrazy zalanych przez kataklizm ulic i zburzonych budynków - nawet jeśli dramat przydarza się obcym ludziom daleko stąd - niż przedwczorajszą listę własnych zakupów.

 

Otoczeni przez relacje z kataklizmów

 

Gdy gdzieś na świecie atakuje potężny żywioł, w mediach społecznościowych i w serwisach informacyjnych dominują zdjęcia zniszczeń i ludzkich dramatów. To może wywoływać wrażenie, że w danym czasie na świecie tylko takie rzeczy się dzieją.

 

Otaczające nas relacje z nieszczęść zajmują naszą uwagę i potęgują przekonanie, że czeka nas apokalipsa. Gdy jednak przyjrzeć się suchym danym okazuje się, że klęski żywiołowe są w gruncie rzeczy rzadkie i w wielu przypadkach możliwe do przewidzenia.

 

Przyznanie, że za katastroficzne nastroje odpowiada "syndrom podłego świata" wcale nie oznacza, że świat jest bezpieczny. To jedynie pokazuje, że nie jest aż tak niebezpieczny, jak ludziom się wydaje - przekonują badacze.

Źródło: sciencealert.com Autor: sj,AP/rzw

http://tvnmeteo.tvn2...240640,1,0.html


Użytkownik Yen edytował ten post 13.09.2017 - 09:08

  • 2



#2

Taper.
  • Postów: 293
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nawet intuicyjnie to zrozumiałe - pamiętamy najlepiej to co zrobiło na nas największe wrażenie. Gdyby opierać się tylko na wspomnieniach wszelakich medialnych wiadomości, można by uznać, że koniec świata nastąpił już dawno. ;)


  • 0

#3

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie to zwykła norma. Jestem świadoma tego, że nasza Ziemia jest niespokojna i zawsze, to jakiś Cyklon, jakiś wulkan, jakieś trzęsienie ziemi... tsunami. Te zjawiska wpisane są w nature naszej planety. O końcu świata można by było mówić, jakby nagle na drodze naszego układu planetarnego pojawiła się gwiazda neutronowa, albo Ziemia wypadła by z orbity lub Jakaś samotna planeta wpadłaby w nasz układ słoneczny, nastąpiła by kolizja z trzecią planetą od słońca i  zamieniła by Ziemię w kule magmy... Na razie nic nie wskazuje na to, że tak się stanie.  Moglibyśmy się trochę bać superwulkanów... Ale nawet taki wybuch nie doprowadziłby do końca świata. Zresztą NASA już zabiera się do ochładzania Yellowstone. Przywódca Korei północnej też powinien zadbać o swój wulkan, a nie go jeszcze bardziej rozjuszać, bo ... 8)

 

Zresztą inną opcją końca świata może okazać się, nie to o czym myślimy, że się wydarzy.... ale coś innego... coś co zmiotło w powierzchni Ziemi, ogrom istnień... Nazwane zostało Wielkim Wymieraniem Permskim. Zdarzyło się to około 245 - 250 mln lat temu. A tak się składa , że rok galaktyczny też mniej więcej tyle samo wynosi lat. A to może oznaczać, że Ziemia znajduje się, lub niebawem znajdzie się w tym samym punkcie w którym znajdowała się podczas wielkiego permskiego wymierania.  Jeśli doprowadziło do tego coś z kosmosu.... jakieś promieniowanie, które występuje w tym punkcie, to... w przyszłości, bądź niedalekiej przyszłości, czeka nas kolejne wielkie wymieranie. Ale oczywiście nie zamierzam straszyć... To tylko takie moje spostrzeżenia. ;)


  • 0



#4

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli chodzi o morderstwa i inne takie odchyły to faktycznie moim zdaniem jest lepiej, praktycznie w ogóle nie słyszy się teraz u nas o seryjnych mordercach tak jak kilkadziesiąt lat temu. Ale jeśli chodzi o zjawiska pogodowe to są coraz straszniejsze i jest ich coraz więcej i nie jest to żaden syndrom, a fakt. Praktycznie z roku na rok bijemy pogodowy rekord za rekordem. Coraz silniejsze wiatry, coraz większe opady, coraz większe upały, etc. Każdego roku pada po kilkanaście nowych rekordów, anomalia pogodowe zwiększają się w katastroficznym tempie i to jest najczystszy fakt, żadne syndromy.


  • 0



#5

Wirowmaker.

    Go Beyond! Plus Ultra!

  • Postów: 85
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jedyne co pozostało ludzkości to dostosowywać się i myśleć na zapas... by przykładowo nie budować ładnego nowego domu ... jak robi obecnie mój kolega ... przy rzece która w 97 wylała i to kozacko ... dodatkowo trzeba mieć świadomość że można po prostu stać na drodze tornada ... dziwne np. jest to że mimo lekcji geografii wielu Polaków nie wie że jesteśmy w Europejskiej strefie Tornad  i to w jej centrum, dodatkowo ziemia musi się zmieniać to jej naturalne zachowanie, wystarczy spojrzeć jak się zmieniał świat na przestrzeni choć by w małym wycinku czasu, dla nas to nienormalne bo przecież pra babka mieszkała i nie było dziadek mieszkał i nie było ... tato mieszka i taka tragedia tutaj nigdy tego nie było ... skąd te tornada.... no tak jak się spało w szkole to tak jest ziemia się zmienia nic na to nie poradzimy jedyne co to możemy się dostosować albo wymrzeć jak dinozaury.

 

Osobiście dla mnie jako astronomicznego dyletanta Apokalipsą jest uderzenie 1-2km planetoidy to jak najbardziej mieści się w ryzach prawdziwego końca świata  zapytajmy o wrażenia ludzki z Czelabińska :D ten widok spadającej kuli ognia naprawdę napawał przerażeniem ... pandemia wirusa lub bakterii nawet nie jest tak apokaliptyczna jak kosmiczny odpad, bo anihilacja życia roznosi się na setki kilometrów a pandemia to ruletka możesz przeżyć lub nie.


Użytkownik Wirowmaker edytował ten post 14.10.2017 - 17:07

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych