Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy coś z nami mieszka?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

anna.31.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witajcie, mam problem i nie wiem jak to wyjaśnić. W sierpniu przeprowadziliśmy się do wynajmowanego mieszkania. Po około tygodniu może (dokładnie nie wiem kiedy bo część rzeczy ignorowałam) zaczęły mieć miejsce różne wydarzenia. Początkowo to bagatelizowałam - a to kot (mamy dwa), to u sąsiadów cos itd.
Jednak pewnej nocy obudził mnie pewien odgłos - był to dźwięki jaki wydają koty gryząc rolety w sypialni(rolety są tylko w tym pokoju). Zdenerwowałam się bo koty wypraszamy na noc z sypialni ale pomyślałam, że pewnie któryś się schował i udało mu się zostać. Włączyłam lampkę ale kota nie zobaczyłam. Stwierdziłam, że schował się pod łóżkiem a o 2 w nocy nie chciało mi się bawić z kotem w chowanego. Zgasiłam lampkę i zasnęłam. Nagle coś spadło - podskoczyłam na łóżku i patrzę, że lampa stojąca na komodzie leży na ziemi. Tego już było za wiele i mega zdenerwowana wstałam żeby odnaleźć tego łobuza. Świecę pod łóżkiem i nic. Nagle z kuchni słyszę miauki. Trochę zdezorientowana wyszłam z pokoju a tam są oba koty... Stanęłam jak wryta. Szybko pobiegłam do łóżka i bałam się nawet odwrócić. Myślałam nad tym ale jeśli to nie koty to nie wiem jak :( co wydawało ten odgłos na tyle wyraźny że się obudziłam i czemu spadła lampka?
Oprócz tego kilka razy byłam pewna, że mąż wrócił z pracy bo słyszałam jak wkłada klucz, rusza klamką ale nikt nie wchodzi i nikogo nie ma przy drzwiach. Córka (1,5 roku) też to słyszy bo krzyczy "tata tata". Jedyna różnica jest taka, że męża koty wyczuwają już na klatce bo zawsze biegną do drzwi a po paru sekundach mąż dopiero przekręca klucze - w tym wypadku nie biegną.
Od tego czasu w nocy gdy córka budzi się do karmienia patrzy w jeden kąt i mówi "mee mee" ( nauczyła się że tak robi koza i teraz dużo zwierzaków to mee). Pytam gdzie to mee a ona tam patrzy. Już ją odwracam, kłade pieluszkę na oczy bo mnie to przeraża ale ona i tak tam patrzy. Jednak nie jest to co noc.
Mieliście może z czymś takim doczynienia? Na wiele sytuacji przymykałam oko i tłumaczyłam kotami, dzieckiem lub sąsiadami. Ale zaczyna mi już brakować pomysłów a wszystko się nasila.
  • 0

#2

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może warto wpuścić tego kota do sypialni bo widać, że myszy grasują ci w pokoju.


  • 0



#3

anna.31.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pośmiałam się z tych myszy jednak nie z gryzoniami mam problem
  • 0

#4

kokoszka.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wątpie, żeby myszy otwierały sobie drzwi kluczem. Jeśli zechciałyby wejść raczej zapukałyby albo zadzwoniły dzwonkiem.
  • 0

#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odgłosy mogą pochodzić z innej części budynku, tylko są źle interpretowane. Ja sam po przeprowadzce do innego mieszkania miałem tak, że zamknięty w swoim pokoju myślałem że drugi lokator wchodzi, bo przecież słyszałem kroki i odgłos klucza, a to otwierał drzwi sąsiad z naprzeciwka. Jak się domyślam w twoim przypadku było podobnie - słyszałaś odgłos otwierania będąc w takim miejscu mieszkania, w którym drzwi nie było widać. Bo co innego gdy ktoś faktycznie naciska klamkę i widać to od środka, a co innego gdy tylko słychać taki odgłos.

 

Co do przygody z kotami, możliwe że w budynku jest jakieś źródło drgań, może coś przejeżdżało. Odgłos wibracji uznałaś za odgłos kota. Wibracje spowodowały że lampka się przewróciła.


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 12.09.2017 - 15:27

  • 1



#6

inSekt.
  • Postów: 27
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

pieluszka jest na pupe nie na oczy


  • 0

#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro ta lampa (taka biurkowa to jest) spadła to widocznie jeden z kotów tam był i ją mógł zrzucić bo zawadził o kabel.
Co to otwieranych drzwi to tak jak zaciekawiony pisze.
  • 0



#8

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

kłade pieluszkę na oczy bo mnie to przeraża ale ona i tak tam patrzy.

 

 

Skąd wiesz, że patrzy w to samo miejsce, skoro ma zasłonięte oczy?

 

Pierwsze co mi przyszło do głowy to też myszy. W moim rodzinnym domu bywają i często słyszę chrobotanie i chyba można byłoby to też skojarzyć z dźwiękiem gryzienia rolet. Wyjaśniałoby to też lampkę. Klucze ciężko wyjaśnić, no chyba że dźwiękami od sąsiadów.
Słyszałam, że koty wyczuwają jakieś niezwykłe zjawiska. Nie zachowywały się jakoś dziwnie? Dzieci z kolei miewają różne zawiechy. Może córce się coś śni i stara się to nazywać zaraz po przebudzeniu.

 

Szczerze, nie za bardzo widzę sens wyjaśniania takich zjawisk na forum, bo tak naprawdę to tylko ty wiesz jakie są warunki w twoim mieszkaniu. Jeśli sama nie wiesz czego szukać, to oczywistym jest, że nie napiszesz wszystkiego co jest istotne w tym przypadku. Pytania w ciemno też raczej też do zbyt wielu wniosków nie doprowadzą.


  • 0



#9

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dźwięk gryzienia może oznaczać jakieś szkodniki. Jeśli będzie się powtarzał, radzę to zgłosić.

Możliwe, że przypadkowo zahaczyłaś ręką/nogą o kabel i przysunęłaś lampkę do krawędzi, a drgania zrobiły już swoje.

Przekręcanie klucza itp. może pochodzić od sąsiadów.

To, że dziecko coś widzi to nic dziwnego. Ja za młodu widywałem liściastego stwora w berecie na roślince w sypialni, czy też jegomościa wychylającego się z pomiędzy desek sufitu.

 

Więc, czy coś z wami mieszka? Możliwe, szkodniki mogą zalęgnąć się wszędzie.


  • 1

#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam jeszcze pytanie. Ile osób mieszka w tym mieszkaniu?
  • 0



#11

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja mam inne pytanie do autorki tematu.

 

Rozmawiałaś z księdzem? Bo w tym temacie prosisz o poradę w sprawie egzorcyzmów klik.

Czy problemy z mamą z tamtego tematu są w owym mieszkaniu?





#12

rias.
  • Postów: 27
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Koty to zwierzęta nocne więc wiadomo w nocy grasują, cóż instynkt drapieżcy łowcy pozostał dalej w kotach domowych mimo ich udomowienia są też one zwierzętami bardzo terytorialnymi, jeżeli nie wpuszczacie ich do sypialni to na pewno nie spodobało im się to bardzo, ponieważ muszą oznaczyć swoje terytorium wiedzieć, co tam jest, przez was po prostu myślą, że sypialnia to teren innego kota, więc na siłę będą tam próbować się dostać. Jeżeli rzeczywiście są jakieś myszy czy za ścianą nawet czy u sąsiadów to mogą chrobotać jak to kolega opisał parę postów powyżej. A w kącie mogła być po prostu mysz czy kot ,wcześniej a mee mee do miau miau podobne dźwięki nieprawdaż. Co do otwierania kluczem, to czasami, wydaje się, że może ktoś wchodzić, jeżeli ma się dość blisko sąsiadów. Wzmianka o poświęceniu domu, tak dobry pomysł, możesz też na złość tym duchom powiesić czy postawić, święte obrazki, krucyfiksy czy inne przedmioty kultu jeżeli w nie wierzysz. W końcu tyle wieków utrzymuje się już wiara, że mają one odstraszać wampiry, duchy, zjawy i inne dziwactwa.

 

Edit by TheToxic


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych