Skocz do zawartości


Zdjęcie

NASA odkryła pierwszy układ słoneczny, zawierający 7 planet skalistych, które mogą przypominać Ziemię


  • Please log in to reply
75 replies to this topic

#16

Anunnaki.
  • Postów: 540
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

skaliste planety  z oceanem hmmm  wiedzmy że życie nie musi się opierać wyłącznie na węglu pozatym ta odległość 40 lat świetlnych wcale to nie dużo pytanie jest takie jak oni chcą szukać form życia skoro  ewentualne obce cywilizacje wcale nie muszą emitować sygnałów radiowych? czy są inne sposoby na szukanie cywilizacji pozaziemskich poza "gilganiem" nieba teleskopami. skoro są to planety skaliste z oceanami dość blisko siebie jak i gwiazdy macierzystej to czy ustalono skład atmosfery czy jeszcze nie bo jakby się okazało że tam nie ma tlenu ludzie nie mogliby się poruszac swobodnie bez  pojazdów/skafandrów i musieliby posiadać stałą bazę na owej planecie.

 

problem drugi aby tam doleciec  trzeba leciec z prędkością światła  co zajmie nam 40 lat  gdyby okazało się że  odpowiednio dopracowany em drive mógłby polecieć z prędkością światła (lub więcej) ? zakładajac że  em drive bedzie skutecznie rozwijany przez  bardzo długi czas,oczywiście problemem będzie to jeśli faktycznie poleci szybciej [a  takie informacje zapewne tak szybko  nie zostaną ujawnione publiczności] czy  dzięki temu  ułatwi to szukanie obcych cywilizacji albo raczej przyniesie nam zgubę [wspomniany wyżej problem]?

 

czy te planety obserwowano dostatecznie długo aby potwierdzić bądź wykluczyć obecność księżyców?


  • 0

#17

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

skaliste planety  z oceanem hmmm  wiedzmy że życie nie musi się opierać wyłącznie na węglu pozatym ta odległość 40 lat świetlnych wcale to nie dużo pytanie jest takie jak oni chcą szukać form życia skoro  ewentualne obce cywilizacje wcale nie muszą emitować sygnałów radiowych? czy są inne sposoby na szukanie cywilizacji pozaziemskich poza "gilganiem" nieba teleskopami. skoro są to planety skaliste z oceanami dość blisko siebie jak i gwiazdy macierzystej to czy ustalono skład atmosfery czy jeszcze nie bo jakby się okazało że tam nie ma tlenu ludzie nie mogliby się poruszac swobodnie bez  pojazdów/skafandrów i musieliby posiadać stałą bazę na owej planecie.

Życie nie musi się opierać na węglu, ale na razie jest to jedyny rodzaj życia jaki znamy. Szukanie życia podobnego ziemskiemu jest w tej chwili najlepszą, możliwą strategią. Wszystko inne będzie w tej sytuacji raczej niewiele wnoszącym szukaniem po omacku - nie wiadomo czego i nie wiadomo gdzie. To samo dotyczy kwestii nasłuchu w zakresie fal radiowych. Możemy sobie fantazjować na temat jakichś egzotycznych wariantów komunikacji, począwszy od poczciwej telepatii, a skończywszy na ... jakimś rezonansowym transferze wirtualnych splątań kwantowych (tak sobie wymyśliłem na poczekaniu ;) ). Tylko co nam to da?
 
Badaniem atmosfer planet planet pozasłonecznych zajmie się już wkrótce JWST.
 

problem drugi aby tam doleciec  trzeba leciec z prędkością światła  co zajmie nam 40 lat  gdyby okazało się że  odpowiednio dopracowany em drive mógłby polecieć z prędkością światła (lub więcej) ? zakładajac że  em drive bedzie skutecznie rozwijany przez  bardzo długi czas,oczywiście problemem będzie to jeśli faktycznie poleci szybciej [a  takie informacje zapewne tak szybko  nie zostaną ujawnione publiczności] czy  dzięki temu  ułatwi to szukanie obcych cywilizacji albo raczej przyniesie nam zgubę [wspomniany wyżej problem]?

Czas lotu z prędkością światła (oczywiście, gdyby dla statku o niezerowej masie było to możliwe) dla astronautów byłby ZEROWY. W bardziej racjonalnym (i wygodniejszym dla astronautów) przypadku, gdyby rakieta przez połowę lotu przyspieszała z przyspieszeniem 1g, a następnie przez kolejną połowę zwalniała z 1g podróż zajęłaby ok. 7,3 roku. Niestety, owa racjonalność dotyczyłaby tylko aspektów teoretycznych podróży. Wizja praktycznej realizacji takiego przedsięwzięcia nawet nie majaczy się dziś na horyzoncie. Nawet gdybyśmy założyli, nierealistyczną, 100-procentową efektywność napędu fotonowego wykorzystującego reakcję anihilacji elektronów i pozytonów (e+ + e- -> 2γ), to stosunek masy startowej statku do jego masy użytecznej wynosiłby ok. 1870. To totalny kosmos, biorąc pod uwagę, że w przypadku dzisiejszych rakiet ta wartość nie przekracza kilkudziesięciu.


  • 3



#18

Flayed One.
  • Postów: 94
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czas lotu z prędkością światła (oczywiście, gdyby dla statku o niezerowej masie było to możliwe) dla astronautów byłby ZEROWY. W bardziej racjonalnym (i wygodniejszym dla astronautów) przypadku, gdyby rakieta przez połowę lotu przyspieszała z przyspieszeniem 1g, a następnie przez kolejną połowę zwalniała z 1g podróż zajęłaby ok. 7,3 roku. Niestety, owa racjonalność dotyczyłaby tylko aspektów teoretycznych podróży. Wizja praktycznej realizacji takiego przedsięwzięcia nawet nie majaczy się dziś na horyzoncie. Nawet gdybyśmy założyli, nierealistyczną, 100-procentową efektywność napędu fotonowego wykorzystującego reakcję anihilacji elektronów i pozytonów (e+ + e- -> 2γ), to stosunek masy startowej statku do jego masy użytecznej wynosiłby ok. 1870. To totalny kosmos, biorąc pod uwagę, że w przypadku dzisiejszych rakiet ta wartość nie przekracza kilkudziesięciu.


Może to głupie pytanie, ale czemu akurat taki napęd rozważasz? Nie jest on słabo wydajny ze względu na stosunkowo mały pęd fotonów?

 

Cóż, 40 lat świetlnych to daleko jak na naszą aktualną technologię, ale być może za paredziesiąt lat ktoś się pokusi o lot w tamtą stronę. Jeśli tylko skład planet będzie sprzyjający, to jakaś misja kolonizacyjna rodem z science fiction nie będzie nierealna, zwłaszcza jeśli warunki na naszej matczynej planecie ulegną znacznemu pogorszeniu.


Użytkownik Flayed One edytował ten post 02.03.2017 - 22:29

  • 0

#19

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może to głupie pytanie, ale czemu akurat taki napęd rozważasz? Nie jest on słabo wydajny ze względu na stosunkowo mały pęd fotonów?

Nie wiem, o co dokładnie Ci chodzi. Pęd pojedynczego fotonu? On nie ma tu kluczowego znaczenia - przecież jak będziemy mieć więcej fotonów, to będzie i więcej pędu. Tu liczy się przede wszystkim to, ile użytecznego pędu fotonów uzyskamy z danej ilości masy (energii) materiału pędnego, czyli tzw. impuls właściwy (I), który jest równoważny efektywnej prędkości gazów wylotowych. W przypadku anihilacji e+e- cała masa paliwa zamienia się w pędzące fotony γ. Zatem impuls właściwy jest po prostu równy prędkości fotonów, czyli światła.

 

Dla porównania, w pełni efektywne wykorzystanie reakcji termojądrowej: 3He + d -> 4He + p daje impuls wynoszący "tylko" ok. 26 500 km/s. To już zupełnie odrealnia nam możliwość zrealizowania lotu o parametrach wspomnianych w moim poprzednim poście (trwającego 7,3 roku). Stosunek masy startowej statku do jego masy użytecznej wynosiłby wtedy absurdalne 1037! Krótko mówiąc, jeśli pominiemy napędy anihilacyjne, to na dzień dzisiejszy trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek inną opcję, niż "tradycyjny" wielopokoleniowy lot. Przykładowo gdybyśmy założyli, że przyspieszanie i hamowanie (przy 0.05 g) objęłoby 1% dystansu, stosunek masy startowej naszego termojądrowego statku do jego masy użytecznej wynosiłby ok. 25 (tyle co Saturn V), a czas podróży 280 lat.


  • 0



#20

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A co gdyby pojazd poruszający z prędkością światła posiadał własną strefę grawitacyjną? Przecież wtedy chamowanie i przyspieszanie traci znaczenie dla astronauty bo nie jest pod wpływem tych przeciążeń bezpośrednio.


  • 0

#21

Flayed One.
  • Postów: 94
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Może to głupie pytanie, ale czemu akurat taki napęd rozważasz? Nie jest on słabo wydajny ze względu na stosunkowo mały pęd fotonów?

Nie wiem, o co dokładnie Ci chodzi. Pęd pojedynczego fotonu? On nie ma tu kluczowego znaczenia - przecież jak będziemy mieć więcej fotonów, to będzie i więcej pędu. Tu liczy się przede wszystkim to, ile użytecznego pędu fotonów uzyskamy z danej ilości masy (energii) materiału pędnego, czyli tzw. impuls właściwy (I), który jest równoważny efektywnej prędkości gazów wylotowych. W przypadku anihilacji e+e- cała masa paliwa zamienia się w pędzące fotony γ. Zatem impuls właściwy jest po prostu równy prędkości fotonów, czyli światła.

 

Już rozumiem, Ty rozważasz to w kontekście 100% wykorzystania reakcji pozyskania energii (anihilacji / reakcji termojądrowej itp.). Mnie chodziło o to, że lepszy stosunek pędu do masy materiału pędnego uzyskamy rozpędzając elektrony do wysokich prędkości i wystrzeliwując je jako napęd, ale to oznacza, że musimy mieć na to zmagazynowaną energię co również wymaga masy, więc koniec końców to bez sensu :).


Użytkownik Flayed One edytował ten post 03.03.2017 - 00:21

  • 0

#22

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co gdyby pojazd poruszający z prędkością światła posiadał własną strefę grawitacyjną? Przecież wtedy chamowanie i przyspieszanie traci znaczenie dla astronauty bo nie jest pod wpływem tych przeciążeń bezpośrednio.

Przeciążenie nie jest tu większym problemem. Przyspieszenie i hamowanie może odbywać się z przyspieszeniem odpowiadającym ziemskiemu. W fazie lotu jednostajnego można część załogową wprowadzić w ruch obrotowy (wytwarzający sztuczne ciążenie). Głównym problemem jest napęd. Na dzień dzisiejszy tylko proces anihilacji stwarza jakieś mgliste nadzieje na odbywanie lotów międzygwiezdnych w rozsądnym, "ludzkim" czasie. Niestety, opanowanie i kontrola procesu anihilacji to śpiew odległej przyszłości. To ranga problemu zupełnie nieporównywalna nawet z obecnie czynionymi próbami kontrolowania reakcji termojądrowych.
 
Przy okazji: Bardziej realny wariant lotu do układu TRAPPIST-1:
Napęd: anihilacja e+e-
Przyspieszanie i hamowanie: 10% dystansu (4 lata świetlne) przy 1 g
Prędkość maksymalna: 0,945 c
Czas lotu: ok. 16 lat
Stosunek masy startowej statku do jego masy użytecznej: ok. 35
  • 0



#23

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

16 lat i tak nie jest akceptowalne. No chyba, że po udanych próbach stworzenia symulacji kolonizacji planety modułami mieszkalno-badawczymi na Marsie. Wtedy 16 lat w jedną stronę w celu wybrania obiektu i rozpoczęcia kolonizacji nawet w celu uzyskania przystanku do kolejnych lotów jest chyba bardzo odległą wizją. Generalnie nawet prędkość światła nie daje nam wielkich perspektyw badawczych, ponieważ sama skala wielkości naszej galaktyki przeskakuje tysiące pokoleń.


  • 0

#24

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż, coś za coś.

Mała energia, długi czas.
Duże energia, krótki czas.
Jak będziesz dysponował gigantyczną energią, to i w sekundę dolecisz na drugi kraniec Drogi Mlecznej.


  • 0



#25

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

16 lat i tak nie jest akceptowalne.

 

No i weź pod uwagę fakt, że jest to czas dla astronautów. Na ziemi minęłoby go duużo dużo więcej zanim z TRAPPIST dotarłaby jakakolwiek wiadomość. Czyli to taka trochę podróż w jedną stronę, bo nawet w przypadku powodzenia misji i chęci powrotu astronauci wróciliby do.. przyszłości.


Użytkownik skittles edytował ten post 03.03.2017 - 09:25

  • 0



#26

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No właśnie trochę mnie te 16 lat zdziwiło, bo Trappist-1 leży w odległości 39 lat świetlnych.

 

Swoją drogą jeśli już planować lot do innej gwiazdy to może lepiej poszukać czegoś bliższego. Jeśli potwierdzi się doniesienie z lutego o planecie typu ziemskiego wokół Lalande 21185 byłoby to dobre miejsce (8 lat św.)


  • 0



#27 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Widzę niektórych za bardzo fantazja poniosła, nie ma szans na osiągnięcie prędkości światła, ani nawet zblizyć się do niej w jednym procencie, a o locie do jakiejś gwiazdy innej niż nasze słońce możemy pomarzyć, nawet tej nam najbliższej ...


  • 2

#28

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bez urazy  @Mariush

 

 

Przy okazji: Bardziej realny wariant lotu do układu TRAPPIST-1:

 

 Z realizmem to nie ma nic wspólnego. Piątego września tego roku, minie czterdzieści lat od wystrzelenia w kosmos, najszybszego obecnie obiektu, stworzonego ręką człowieka, czyli sondy Voyager1. Na początku tego roku sondę dzielił od ziemi dystans dziewiętnastu GODZIN!!!! świetlnych. A Ty piszesz o pokonywaniu dystansu 40-stu lat świetlnych. Dodatkowo.  Do rozpędzenia statku kosmicznego do prędkości bliskiej prędkości światła, potrzebna jest ogromna ilość energii. Której nie potrafimy wytworzyć. Póki co to pozostaje nam tylko napęd Warp, albo coś równie fantastycznego. Na dzień dzisiejszy, ogromnym wyzwaniem jest wyprawa na Marsa. Problemem jest chociażby radiacja. A wy piszecie o lotach z podświetlną. :facepalm:


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.03.2017 - 19:56

  • 0



#29

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z realizmem to nie ma nic wspólnego.

Nie napisałem, że lot o takich parametrach jest realny. Napisałem tylko, że jest to wariant BARDZIEJ REALNY od przypadku, który przedstawiłem wcześniej. Mam nadzieję, że dostrzegasz tu pewną subtelną różnicę? Zresztą, wyraźnie podkreślałem, że loty z prędkościami podświetlnymi można byłoby realizować wykorzystując tylko dziś absolutnie nieujarzmialną energię anihilacji materii. Więc trochę nie rozumiem, po co te uwagi.

Znacznie większą i wyraźnie bliższą perspektywą jest napęd termojądrowy. Oczywiście jego możliwości są znacznie skromniejsze. Niemniej pozwoliłby on na odbycie lotu do najbliższych gwiazd w czasie trwania ludzkiego życia. Poczytaj sobie o projektach: Orion i Dedal.

A skoro już jesteśmy przy napędzie jądrowym, to pozwolę sobie na pewne uściślenie.

Piątego września tego roku, minie czterdzieści lat od wystrzelenia w kosmos, najszybszego obecnie obiektu, stworzonego ręką człowieka, czyli sondy Voyager1.

Najszybszy obiekt stworzony ręką człowieka osiągnął ok. 66 km/s i nie jest to Voyager 1. Szczegóły tutaj (na dole strony)


  • 0



#30 Gość_Veckas

Gość_Veckas.
  • Tematów: 0

Napisano

Najszybciej rozpędzone zostały cząsteczki elementarne w akceleratorze, trzeba jednak się liczyć z tym że wzrost masy cząsteczki jest wprost proporcjonalny do prędkości, nie da się rozpędzić obiektu wielkości rakiety do prędkości światła, w świecie którym zyjemy jest to niewykonalne, ktoś tu przedawkował gwiezdne wojny.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych