Skocz do zawartości


Zdjęcie

Napisz kartkę do Voyagera


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym roku sonda Voager 1 obchodzić będzie swoje 40. urodziny. Z tej okazji NASA postanowiła wysłać swojej maszynie cyfrową kartkę urodzinową.

 

Voyager 1 wyruszył w swoją kosmiczną podróż 5 września 1977 r. Prezydentem Stanów Zjednoczonych był wtedy Jimmy Carter, a na muzycznych listach przebojów królował Elvis Presley i zespół The Emotions.

 

Sondy Voyager pozwoliły nam przyjrzeć się znacznie dokładniej sąsiadującym z Ziemią planetom w Układzie Słonecznym. To dzięki nim odkryliśmy pierścień Jowisza, aktywne wulkany na księżycu Io, czy ocean pod powierzchnią Europy.[...]

 

Życzenia urodzinowe dla sondy Voyager 1.

 

W uznaniu zasług NASA postanowiła przesłać urodzinową kartę do swojej sondy. Jest to oczywiście w pełni symboliczny gest. W praktyce sprowadza się do tego, że maszyna oddalona obecnie od Ziemi o jakieś 20,8 mld km otrzyma krótką, obliczoną na 60 znaków wiadomość, której nie zrozumie.

 

Niemniej jednak jest to bardzo miła akcja, w którą amerykańskiej agencji kosmicznej udało się zaangażować tysiące ludzi zamieszkujących każdy zakątek Ziemi. Za pośrednictwem mediów społecznościowych każdy mógł zaproponować treść wiadomości. Po zakończeniu tego etapu, przedstawiciele NASA wybrali 10 najlepszych ich zdaniem propozycji, na które głosować można do 28 sierpnia (do 4 nad ranem).

 

Voyager prawdopodobnie otrzyma cytat ze space-opery Campbella.

 

67296a61fb2bb93b.jpg

 

https://voyager.jpl.nasa.gov/message/

 

Aktualnie najpopularniejszą wiadomością, która zdobyła 984 głosy, jest cytat Johna G. Hemry’ego, którego literacki pseudonim to Jack Campbell i brzmi następująco:

 

    „Przybyliśmy z gwiazd i powrócimy do gwiazd”

 

Cytat ten pochodzi z serii Zaginiona Flota, z tomu pt. „Bezlitosny”. No chyba, że jest to absolutny zbieg okoliczności i autor wiadomości nie miał pojęcia, że cytuje fragment istniejącej już space-opery. Mi najbardziej podoba się zresztą inna propozycja, która aktualnie ma tylko 3 proc. głosów: Działając wspólnie, możemy osiągnąć wspaniałe rzeczy.

 

Wiecie, nadal mi się marzy, że kiedyś, jakimś cudem, ludzkość będzie w stanie dogadać się na tyle, że zaczniemy myśleć o sobie, jako o jednej nacji, której nadrzędnym celem będzie kolonizacja innych planet.

 

Tak czy inaczej, zachęcam do głosowania.

 

Dzięki temu przejdziemy do historii, jako ludzie, którzy zadecydowali o treści kartki urodzinowej, wysłanej do naszej pierwszej sondy, której udało się opuścić granice Układu Słonecznego.

 

Energii w reaktorze Voyagera starczy jeszcze na ok. 8 lat. Po tym czasie sonda wyłączy swój napęd i jeśli nie zostanie zniszczona przez jakiś zabłąkany meteoryt, czy inną kometę, będzie dryfować przez przestrzeń kosmiczną długo i szczęśliwie.

 

Istnieje też możliwość, że trafi w ręce jakiejś obcej cywilizacji. Jeśli jej przedstawiciele będą na tyle rozwinięci, że rozgryzą wiadomość zapisaną na Płytce Pioniera, może odeślą nam Voyagera z powrotem, z wymienionym reaktorem?

źródło: http://www.spiderswe...0-urodziny.html


Użytkownik Nick edytował ten post 25.08.2017 - 22:59

  • 3



#2

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odpalili zdalnie silniczki Voyagera-1. Zadziałały bez problemu po 37 latach

 

System silniczków korekcyjnych sprawdził się perfekcyjnie, mimo że ostatni raz był uruchomiony w 1980 roku.

 

Specjalistom NASA udało się obrócić Voyagera-1 za pomocą małych silników. Operacja była obarczona wielką dozą niepewności. Silniki służące do tego standardowo były już zużyte, a małych, które przeznaczone są do niewielkich korekcji trajektorii lotu, nie odpalano od 37 lat. Plan się jednak powiódł.

 

Inżynierowie musieli czekać aż 19 godzin i 35 minut, by potwierdzić sukces. Tak długo bowiem trwał przekaz informacji z Voyagera-1 na Ziemię. Dane były jednoznaczne - system czterech silniczków zadziałał perfekcyjnie.

 

Poczuliśmy ulgę, radość i niedowierzanie, kiedy pędniki odpaliły, jakby były wyprodukowane wczoraj - powiedział Todd Barber, inżynier z Jet Propulsion Laboratory w ośrodku NASA w Pasadenie.

 

Bezzałogowy statek kosmiczny obrócił się o pożądany kąt. Eksperci NASA odetchnęli, bo dzięki manewrowi antena sondy znowu skierowała się w stronę Ziemi, a to było celem operacji - informuje CNN.

 

Dzięki udowodnionej możliwości użycia silniczków żywotność sondy wydłuży się o 2-3 lata - mówi Suzanne Dodd, szefowa projektu Voyager w Jet Propulsion Laboratory.

 

Voyager-1 to pierwszy statek kosmiczny, który przekroczył granice Układu Słonecznego. Stało się to we wrześniu 2013 roku. Został wystrzelony w 1977 roku. 16 dni później Ziemię opuścił Voyager-2, który "goni" starszego brata. Eksperci spodziewają się, że wyleci poza Układ Słoneczny w ciągu kilku lat.

 

https://www.o2.pl/ar...93937571698305a


Użytkownik Nick edytował ten post 04.12.2017 - 20:51

  • 1



#3

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co się z nim stanie jak już całkowicie skończy się żywotność? Przecież nie może spaść, bo nie ma gdzie :D lecieć do przodu też nie będzie miał jak skoro siła napędowa padnie. Więc co się z nim stanie?


  • 0



#4

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najprościej - będzie sobie leciał i leciał...   W przestrzeni kosmicznej opór jest jakby nieco ;) mniejszy, stąd ruchu nic nie hamuje. No, chyba, że w coś trafi (w jakiś inny obiekt). Wtedy może być już różnie.


  • 0



#5

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Inżynierowie musieli czekać aż 19 godzin i 35 minut, by potwierdzić sukces. Tak długo bowiem trwał przekaz informacji z Voyagera-1 na Ziemię. Dane były jednoznaczne - system czterech silniczków zadziałał perfekcyjnie.

Raczej musieli czekać dwa razy dłużej. Wszakże trzeba liczyć drogę w dwie strony.

@Daniel

Voyager nie potrzebuje żadnej siły napędowej do poruszania się (właśnie po raz pierwszy od 37 lat uruchomiono w sondzie silniki manewrowe).  Najpierw silniki rakiety nośnej Titan IIIE wprowadziły sondę na orbitę eliptyczną kierując ją ku Jowiszowi. Następnie manewr asysty grawitacyjnej Jowisza przyspieszył sondę tak, że weszła na orbitę hiperboliczną (ucieczkową z Układu Słonecznego) w kierunku Saturna. Przelot w pobliżu Saturna przyspieszył sondę jeszcze bardziej i od tej pory porusza się po sonda porusza się ruchem swobodnym (mówiąc potocznie, ale niepoprawnie - "siłą rozpędu") po trajektorii determinowanej praktycznie tylko siłą grawitacji Słońca - aktualnie z prędkością ok. 17,0 km/s. Grawitacja Słońca tą prędkość jeszcze nieznacznie zredukuje do ok. 16,6 km/s (tzw. nadwyżka hiperboliczna) i w takim tempie przez bliżej niekreślony czas (być może nawet wiele milionów lat) sonda będzie przemierzała przestrzeń międzygwiezdną.


  • 1



#6

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, tak. Czyli będzie sobie leciał i leciał... :))

Ciekawa byłaby dyskusja, co się z nim potencjalnie może stać.


Użytkownik Nick edytował ten post 05.12.2017 - 16:01

  • 0



#7

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawa byłaby dyskusja, co się z nim potencjalnie może stać.

Cóż, po opuszczeniu słonecznej strefy Hilla (obszaru dominacji grawitacyjnej Słońca), czyli po pokonaniu ok. 100 000 j.a. o ruchu sondy będzie decydować pole grawitacyjne Drogi Mlecznej i będzie okrążać jej jądro mniej więcej raz na 250 mln lat. Sytuację tą w jakimś znaczącym stopniu będą mogły zmienić tylko ewentualne ekstremalne zbliżenia do innych gwiazd (takie jak ostatnio w przypadku Oumuamuy). W skrajnym przypadku sonda może nawet zostać wyrzucona z naszej galaktyki.


  • 0



#8

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niesamowite, że ta sonda leci z prędkością 62tyskm/h i leci tak 40 lat, a ledwo co wyleciała z...naszego układu słonecznego. To jakaś abstrakcja. Wyobraźcie sobie samochód rozpędzony do tej prędkości, nawet byście go nie zauważyli jakby obok was przejechał. A ta sonda z taką prędkością porusza się ponad 40 lat, a można powiedzieć, że dopiero opuściła progi domu...przerażający jest kosmos, a szczególnie liczby go opisujące. Swoją drogą to dość bezpiecznie jest w naszym układzie słonecznym, skoro przez 40 lat kompletnie nic w tę sondę nie uderzyło.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 06.12.2017 - 07:30

  • 0



#9

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

przerażający jest kosmos, a szczególnie liczby go opisujące

Mnie wydaje się raczej cudowny i przerażający. Misterium tremendum et fascinosum. :) 


  • 0



#10

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niesamowite, że ta sonda leci z prędkością 62tyskm/h i leci tak 40 lat, a ledwo co wyleciała z...naszego układu słonecznego. To jakaś abstrakcja. Wyobraźcie sobie samochód rozpędzony do tej prędkości, nawet byście go nie zauważyli jakby obok was przejechał. A ta sonda z taką prędkością porusza się ponad 40 lat, a można powiedzieć, że dopiero opuściła progi domu...przerażający jest kosmos, a szczególnie liczby go opisujące. Swoją drogą to dość bezpiecznie jest w naszym układzie słonecznym, skoro przez 40 lat kompletnie nic w tę sondę nie uderzyło.

Tylko dzięki jakimś porównaniom jesteśmy wstanie sobie cokolwiek wyobrazić.

 

Przyrównajmy przeciętnej wielkości gwiazdę, jaką jest Słońce, do równie przeciętnej wielkości ziarnka piasku - ok. 0,5 mm. Nasza galaktyka zawiera ok. 200 mld gwiazd. Tych najliczniejszych, a zarazem jednych z najmniejszych, czerwonych karłów w tej skali praktycznie nie widać gołym okiem, a te największe, bardzo rzadkie czerwone nadolbrzymy osiągają natomiast rozmiary rzędu kilkudziesięciu centymetrów. Odległości między nimi wynoszą średnio ok. 12 kilometrów, a sama Droga Mleczna mierzy ok. 340 000 km średnicy, co niemal odpowiada rzeczywistej odległości z Ziemi do Księżyca. Voyager 1 w tej skali pokonał całe... 7,5 metra.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych