Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oddychanie holotropowe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#31

poltergeist.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sorki ze odkopuje temat,ale jestem tu nowa i jest wiele starych tematów do których mam cos do dodania:)
JA sie bawiłam w taką hiperwentylacje jak byłam młodsza i wyjechałam na obóz harcerski, robiło sie to tak ze oddychało sie bardzo szybko, az sie zakreci w głowie i wtedy kolezanka/kolega lapala cie za szyje i chwilkę podduszała.... ugh strasznie to brzmi ale wiecie,było sie młodym i duzo osób to robiło:) ogólnie wrazenie jakby sie wychodziło z siebie, kilkusekundowe omdlenie, tecza barw wyskakująca przed oczami.... no ale ogólnie teraz bym tego nie powtórzyła, gdyz wydaje mi sie ze i hiperwentylacja i chwilowe odciecie powietrza nie pozostaja całkowicie obojetne dla naszego organizmu
  • 0

#32

laxter.
  • Postów: 33
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wkońcu tworzysz chwilowe niedotlenienie mózgu i pewnie zabijasz kilkaset szarych komórek.
  • 0

#33

Sandra.
  • Postów: 67
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Siedziałam siedziałam, oddychałam i oddychałam, o wiele szybciej niż normalnie i nic. Na mnie to chyba nie działa. :D
  • 0



#34

gaski.
  • Postów: 6
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja używałem innego sposobu...
kucamy (w pozycji "żaby") i zaczynamy szybko oddychać czyli poprostu dyszeć, robimy tak aż poczujemy jakbyś przebiegli spory kawałek po czym wstajemy, zatykamy nos i budzie i próbujemy wydmuchać powietrze.

Ważne żeby za nami stał ktoś, kto nas złapie jak omdlejemy...
Dawno temu była mania na to ;)

Z tej calyj zabawy pamietam tylko ze raz bylem na jakims statku i wydawalo mi sie ze bylem tam przynajmniej godzine...oczywiscie w rzeczywistosci minely moze 2 minuty...
  • 0

#35

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Próbawałem z normalnym oddychaniem holotropowym i nigdy więcej się już chyba na to nie dam. Doszedłem tylko do etapu gdy czułem lekkie mrowienie, a zrobiło mi się niedobrze i zaczęła mnie strasznie głowa boleć, bolała tak cały dzień. Może ja mam jakiś dziwny organizm? Nie wiem, ale więcej już nie próbuję. Okropne.
  • 0

#36

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja po prostu oddycham szybko... Zabijcie mnie jeżeli jestem w błędzie ale czy w oddychaniu holotropowym to nie chodzi przypadkiem aby dotlenić mózg a nie odebrać mu tlen ?
Ja po swoim oddychaniu holotropowym przestawałem oddychać na dłuższy czas, leżałem na łóżku w bez ruchu, nie czułem ciała i sobie myślałem bez pośpiechu... to chyba można nazwać chwilową wolnością.
  • 0

#37

głazojad.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

mam pytanie w sprawie OH... chcę robić to anonimowo. to znaczy czy można robić OH przez nos? bo jak moja mama usłyszy dyszenie to pomyśli że coś mi jest i po karetke zadzwoni.. owszem moge pójść w odludne miejsce (np. nad wisłą w opuszczonym budynku) ale ruch uliczny,samochdy i takie tam by zakłócały. chcę tylko wiedzieć czy bedzie taki sam efekt co przez usta.
  • 0

#38

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tez jestem zainteresowany czy mozna przez nos.
Przy okazji, to jaka jest granica wytrzymalosci takiego oddychania?
  • 0

#39

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tez jestem zainteresowany czy mozna przez nos.
Przy okazji, to jaka jest granica wytrzymalosci takiego oddychania?


Przez jame ustną do płuc dostarczany jest tlen w o wiele większej ilości, niż przez nos.
Jak biegasz oddychasz przez usta, ponieważ Twój organizm potrzebuje więcej tlenu.
Myślę, że przez nos to też by działało, lecz musiał byś włożyć w to więcej wysiłku ;)

----------------

Twoje serce zaczyna szybciej bić i jeśli masz problemy z nim właśnie, bądź ciśnieniem, które się zwiększa to możesz dotrzeć właśnie do tej granicy, gdzie Twoje życie będzie zagrożone.
  • 0

#40

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pamietam jak kiedys z kolega z liceum probowalismy nie oddychac i kto najdluzej. On byl bardziej wysportowany i byl po jakiejs tam szkole nurkowania, a ja - troche ponad 60 kg (wiadomo jak to wyglada). Okazalo sie ze trzymalem dluzej od niego, a czas 2min 14 s (pamietam dokladnie). Owszem odczuwa sie "cos", ale mysle, ze dzisiaj dalbym rade wytrzymac ponad 3 min. Do tego dochodza przypadki zemdlen (nie zwiazane oddychaniem lub nie oddychaniem), wiec nie sadze, zeby cos mi sie stalo (przynajmniej do superciezkiego oddychania) - najwyzej "dostane" mocnego kopa.
  • 0

#41

głazojad.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

panowie, przez nos działa. ale jeśli mamy zatkany , to olejek eukaliptusowy troche rozluźni nam śluzówkę i możemy zaczynać. mi zajęło OH nosem 5 minut , a efekt taki jak OH ustnie... nie tylko po oddychaniu holotropowym przez chwile nie "potrzebujemy" oddechu . czujemy takie wibracje, jakby ktoś nami potrząsał .. najlepiej robić oh w miejscu gdzie jak upadniemy nic sobie nie ubijemy, ... bo mozemy stracic przytomność na chwile.. najpierw po 10sekund, poem coraz więcej i więcej, wkońcu osiągniemy to naczym nam zależy, jednak oh należy sosować opwoli , nie spontanicznie bo narobimy sobie szkód
  • 0

#42

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wczoraj wieczorem przypomnialo mi sie o oddychaniu holotropowym. Tak w ogole to ostatni raz sie w to bawilem dawno temu.
Polozylem sie mniej wiecej o 23:30, na plecach i zaczalem na poczatek 10 glebokich oddechow. Chwila przerwy, potem 20, 30, a jak zrobilem 40 to zaczelo sie takie mrowienie na twarzy i na calym ciele cos sie czulo. Ogolnie efekt nie byl jakis zadowalajacy - nadal bylem swiadomy, ze nic sie nie zmienilo. Pomyslalem, ze chyba nic nie bedzie, ale zrobie jeszcze ta 50tke. Dochodzac do 20-30 tracilem jakby orientacje ile juz bylo, a dalej to nie pamietam co sie dzialo, film mi sie urwal. Z rana obudzilo mnie Slonce i doskonale pamietam, ze po tym jeszcze sie polozylem i mialem dosc jasne 2 sny, a przed obudzeniem tez 2, albo 1. Uwazam jednak, ze te sny sa wina swiatla Slonecznego. A co sie ze mna dzialo te 4-6 godzin po oddychaniu?
Wiem, ze po takim czyms mozna zemdlec, ale czy nic sie wtedy nie odczuwa, zadnych oobe czy regresji (obrazy itp.)?

O, odswiezam temat z przed roku :)

Użytkownik 22z edytował ten post 03.07.2010 - 10:04

  • 0

#43 Gość_Angel

Gość_Angel.
  • Tematów: 0

Napisano

Szmer... Szmer..., Kop... Kop... O mam! ^^ "Pogórnicze" trochę bo myślę że warto.
No to moja historia :
Położyłem się o 23 w telewizorni włączyłem jakąś muzykę po czym zacząłem.
Do 1 min - Ból przepony(?) Pod płucami w każdym bądź razie
2 min- ból całkowicie ustał, kolory się wyostrzyły
5 min - uczucie mrowienia w gałkach ocznych
12 min- uczucie mrowienia w gałkach ocznych, nogach, rękach, skurcz(?) Mięśni dłoni (brak możliwości rozprostowanie palców)
15min - to co po 12 min z tym że wstałem - nogi bez żadnego wysiłku się uniosły ( wiecie jak się wstaje to czuć na nogach ciężkość ciała...) A teraz nogi jak by same wstawały, trudność w utrzymaniu równowagi, zmniejszone czucie bólu (gdy rzuciłem się na łóżko przywaliłem rękom w drewnianą poręcz łóżka lecz ból był "stłumiony")
19- to co w 15 min + głód jeszcze większe skurcze mięśni, czułem smak surowego mięsa ^^ pewnie przez suchość języka, lekki ból gardła (musiał bym napić się wody żeby dotrzeć do 30 min ale nie miałem przy sobie wody :( No ale tak przestałem szybko oddychać ale dbałem o to by oddychać w normalnym tępię ! ponieważ chciałem "ten stan" zachować przez dłuższa chwile". A bym zapomniał... Jeśli chodzi o efekty psychiczne to porównywał bym go do stanu po alkoholowego ;) Gdy mój pilot postanowił pod ciężarem mojego ciała przełączyć kanał i w łączył jakieś telezakupy z Biberem ^^ Myślałem że mam halucynację ale okazało się że jednak nie ( bynajmniej po 15 min leciał ten sam kanał ) Po za tym straciłem ostatni objaw mojej nerwicy a raczej jej pozostałości... Mianowicie przestałem się bać bakterii na moich rękach :>
  • 0

#44

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wczoraj postanowiłam znowu się tym pobawić. Efekty nie były tak zadowalające jak przed laty. Żadnych wizji za to masa strachu. Oddycham sobie, oddycham, standard, zmęczenie przepony, mrowienie całego ciała - normalka, brnę w to dalej. Po kilku minutach czuję, że płuca odmawiają mi posłuszeństwa - miałam wrażenie, że płuca zapadły się i tylko 2 maleńkie trójkątne obszary przyjmują powietrze. Ale nic, przecież nic mi nie jest. Wentyluję dalej. I nagle... moje ciało zapada się w łóżko, ciemność napiera na mnie ze wszystkich stron. Po raz pierwszy w życiu byłam przekonana, że umieram. "Przesadziłam, przesadziłam! Jak z tego wyjść? Nigdy więcej nie będę się w to bawić, nigdy więcej. Rany, żeby tylko mi się udało z tego wyjść..." - myślałam tylko i próbowałam jakoś uregulować oddech bo choć teoretycznie nie powinno tak być czułam, że mój organizm domaga się tlenu jednocześnie niepotrafiąc go przyjąć - dusiłam się. Kolejne kilka minut oddychałam miarowo, powoli bojąc się poruszyć by nie pogorszyć swojej sytuacji aż w końcu mój organizm nauczył się na nowo pobierać tlen z powietrza. Uh, to nie było przyjemne doświadczenie. A w ciągu dnia po tym wieczornym eksperymencie trzykrotnie dopadł mnie paskudny ból głowy trwający godzinę. To akurat chyba typowa reakcja mojego organizmu bo przed laty też tak było.

Jednak mimo tych doświadczeń zamierzam znowu spróbować. Może nawet jeszcze dzisiaj? Najwyraźniej nie jestem osobą uczącą się na błędach i wczorajsze umieranie dziś już mnie nie przeraża. Nie mam pamięci do bólu.
  • 0



#45

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up tak to jest jak zaczynacie się bawić w coś co jest niebezpieczne. Kompletnie tego nie rozumiem przecież jest tyle metod medytacyjno-oddechowych które można praktykować bez większego ryzyka. A sorry zapomniałam, trzeba je ćwiczyć i zajmują za dużo czasu. Poza tym jak już się koniecznie ktoś uprze na to oddychanie holotropowe to nie powinnien praktykować tego samemu.

Użytkownik livin edytował ten post 30.01.2012 - 02:50

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych