Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okrutne pamiątki z wakacji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#16

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@asbiel, nie jest to sprawa, za którą trzeba by było atakować Chiński Mur, ale nie zmienia to faktu, że cały proceder jest zwyczajnie chory. Każde znęcanie się jest chore, nieważne czy dotyczy człowieka, czy też zwierzęcia. U nas niby nie jest eldorado, a jednak za znęcanie się grożą kary. Nieudzielenie pierwszej pomocy też jest karalne. Takie u nas widzisz średniowiecze, że na tym polu Chińczycy mogą nam buty czyścić, bo tam u nich to normalka, gdyż coś takiego jak pojęcie jednostki, czy jakakolwiek moralność w ich systemie nie istnieje. Z dwojga opcji wolę jednak swoje polskie "średniowiecze".


Użytkownik szczyglis edytował ten post 19.08.2017 - 21:50

  • 0



#17

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dla mnie jest to tym bardziej kuriozalne, iż jako terrarysta, każdemu swojemu zwierzęciu staram się zapewnić optymalne dla gatunku warunki: temperatura, wilgoć, suplementacja, przestrzeń życiowa, nawet wentylacja, itd. A oni od tak, każde zwierze pierdyknęli do ciasnej saszetki z kolorowym syfem. Płakać się chce.

Swoją drogą podobne okrucieństwo, popularne w chinach to chemiczne barwienie ryb, karlików/żab szponiastych, czy aksolotli:

http://www.akwarium....ykuy&Itemid=209

 

Załączone grafiki

  • papuzia_kolor.jpg
  • image-3826167048.jpg
  • IMG_9677 WM.jpg

  • 3

#18

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kulturę można krytykować a i owszem. Tak samo ideologię/doktrynę Dżucze z Korei Północnej lecz tam nie jaszczurki a ludzie żyją w torebkach. Każdy kraj posiada kwiatki. W Szwajcarii jak i zresztą w Chinach praktykuje się konsumpcję psów i kotów.
  • 0

#19 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Są też plusy, uwięzione w żywicy stworzenia mogą przetrwać na ziemi długie miliony lat, nigdy nie wiadomo co przyniesie nowa era, a wszystko co istnieje teraz, może tego nie być.

 

Jeżeli te zwierzątka są pod ochroną to przykra sprawa, ale jeżeli są to gatunki inwazyjne to nie widzę przeszkód.


Ostatnie zdjęcie które przedstawił Xotteva to ciekawe żyjątko :) Niektórzy myślą, że to ryby z rączkami i nogami, jest to płaz, który nigdy nie dożywa do dojrzałego okazu, a zawsze występuję w postaci larwalnej i w takiej też się rozmnaża.

 

Kolor różowy występuję w postaci albinotycznej, w przypadku innych kolorów brak pigmentów zastępuję się nowymi barwami, nie jest to szkodliwe, przynajmniej tego nie odnotowano.


  • 0

#20

akmere.
  • Postów: 48
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie znam się na tych procesach, ale to chyba nie jest żywica :P


  • 0

#21 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

hqdefault.jpg

 

Słodziak :)

da7e84fc7d4d96031a71505bfdc2ca1d.jpg


Użytkownik Aplikator edytował ten post 20.08.2017 - 12:44

  • 1

#22

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żywica? Jak żywica? Te breloczki są z żywymi rybami, pływającymi i duszącymi się powoli w odrobinie wody. 

Sorry, ale dla mnie, czy są to gatunki inwazyjne czy zagrożone, nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia.

To zwykłe Regulamin § 3.16


Użytkownik Nick edytował ten post 20.08.2017 - 13:07

  • 0



#23

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Są też plusy, uwięzione w żywicy stworzenia mogą przetrwać na ziemi długie miliony lat, nigdy nie wiadomo co przyniesie nowa era, a wszystko co istnieje teraz, może tego nie być.

Jeśli odnosi się to do tych breloczków, to nie jest to żywica, lecz zabarwiony płyn.

 

Ostatnie zdjęcie które przedstawił Xotteva to ciekawe żyjątko :) Niektórzy myślą, że to ryby z rączkami i nogami, jest to płaz, który nigdy nie dożywa do dojrzałego okazu, a zawsze występuję w postaci larwalnej i w takiej też się rozmnaża.

 

Kolor różowy występuję w postaci albinotycznej, w przypadku innych kolorów brak pigmentów zastępuję się nowymi barwami, nie jest to szkodliwe, przynajmniej tego nie odnotowano.

Co innego wyhodować odmiany barwne, a co innego wstrzyknąć kolorowy barwnik. Ps. wśród odmian albinotycznych nie występuje róż:

"wyróżnia się: złote albinosy (golden-albino), aksantoryczne, białe albinosy oraz albinosy melanistyczne (melanoid albino)"

http://www.terrarium...tl-meksykanski/

Niektóre wydają się być różowawe, ale to kwestia prześwitujących naczyń krwionośnych.


  • 0

#24 Gość_Aplikator

Gość_Aplikator.
  • Tematów: 0

Napisano

Pzyznam, że tego się nie spodziewałem, ale jeżeli chodzi o gatunki inwazyjne, które nam szkodzą to dalej nie zmieniam zdania.


  • 0

#25

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co innego zatopić i tak już martwe zwierze w żywicy, a co innego władować żywe zwierze do ciasnej saszetki z kolorowym syfem, w którym zwierze musi się męczyć.


  • 1

#26

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Martwe zwierze nie zwróci uwagi turysty jak coś żywego i ruszającego w zapakowanym kolorowym woreczku. To bardzo drastyczny chwyt marketingowy. Coś przykuwa naszą uwagę i chociaż jest to ekscentryczne zjawisko nie od dziś wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu.





#27

Yenisey.
  • Postów: 62
  • Tematów: 32
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Zamknięte w plastikowych torebkach, pofarbowane w kolorach tęczy, ledwo żywe – właśnie tak wygląda najmodniejsza „pamiątka” z wakacji w Tajlandii. Na tamtejszych targowiskach sprzedawane są żywe pisklęta, które przeżywają prawdziwy horror."

Tajlandia-Zywe-piskleta-jako-pamiatka-z-

 

źródło: http://gfx.archiwum....a-z-wakacji.png


Jeszcze w Wietnamie  sprzedają żmijówki, czyli inaczej wino z węża. 

 

"Żywego wkłada się do butli, a następnie zalewa wysokoprocentowym alkoholem, w taki sposób, żeby zwierzę nie uciekło. Niektórzy uważają, że taki napój ma wartość leczniczą (żadne badania tego nie potwierdziły, a zdarzają się i przypadki, kiedy wino szkodzi zdrowiu, na przykład gdy przebudzony ze swojego delirycznego snu wąż postanawia ukąsić osobę spożywającą trunek."

 

141086.jpg

 

zmijowka_3.jpeg

 

Ludzie to najgorsze kreatury tego świata, niestety.


  • 2

#28

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pzyznam, że tego się nie spodziewałem, ale jeżeli chodzi o gatunki inwazyjne, które nam szkodzą to dalej nie zmieniam zdania.


No genialne podejście. Męczyć zwierzę jak można je po prostu zabijać. Te jaszczurki nie zobaczą kolegów w torebkach i nie powiedzą.. 'kurde słuchajcie przestajemy przeszkadzać ludziom bo zamkną nas w torebkach'. Chodzi o męczarnie żywego organizmu dla zabawy. Moralność ludzi.
  • 2

#29

Yenisey.
  • Postów: 62
  • Tematów: 32
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Masakra, że "żywe pamiątki" są tak popularne pośród turystów.

Natknęłam się również na artykuł, który przytacza problem zabierania fragmentów rafy koralowej, przemycania papug i koników morskich w różnych dziwnych opakowaniach jak np. butelka po napoju.

 

 

"- Zdarzały się papugi ściśnięte w kartonach po soku i koniki morskie w butelkach. Najgorsze jest to, że pasażerowie przewożą zwierzęta w haniebnych warunkach. Turyści nie przejmują się, że swoim działaniem zubożają faunę i florę państwa, z którego przywożą sobie takie pamiątki."

 

Źródło: http://www.tvn24.pl/...cji,341602.html

 

Przewóz i działalność komercyjna prowadzona z naruszeniem przepisów UE w zakresie ochrony międzynarodowej fauny i flory jest przestępstwem i podlega karze pozbawienia wolności do pięciu lat.

 

Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek się tym przejmował..

 

000476GXNAFCHCCN-C122-F4.jpg


Użytkownik Yenisey edytował ten post 21.08.2017 - 10:05

  • 2

#30

Hemel.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Byłem w tym roku na Filipinach, przelotem w Pekinie i to moja refleksja na temat Chińczyków- okrutny naród, w ogóle nie szanujący żywych stworzeń.

Na pięknej plaży było pełno rozgwiazd różnej wielkości- od takich mniejszych od dłoni, do takich o średnicy prawie koła w samochodzie. Zabawą małych chinoli było wyławianie ich i puszczanie nimi kaczek, albo zamykanie w pojemnikach na wodę, po czym je ze sobą zabierali. Co 15 minut darłem się na kolejne grupki robiące to samo. Dodatkowo, zero szacunku dla kotów czy psów- najlepsza zabawa to kopanie, wrzucanie do wody i rzucanie kamieniami. Jak dzieci już są tak wychowane, to raczej szybko zmiana nie nadejdzie


  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych