Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pierwsze ulepszone ludzkie embriony w USA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

9ce43326e8262344med.jpg

DNA
Shutterstock

 

Do tej pory wynikami równie kontrowersyjnych badań chwalili się tylko chińscy naukowcy, których rezultatów nie chciały publikować najbardziej prestiżowe pisma naukowe. Teraz badacze z USA chwalą się skutecznym wyeliminowaniem z embrionów genetycznej mutacji powodującej choroby serca. Dla wielu komentatorów to krok za daleko.

 

Z jednej strony jest chór pochwał, z drugiej gniew i ostry sprzeciw. Udany eksperyment naukowców ze Stanów Zjednoczonych daje nadzieję na to by w przyszłości zniwelować mnóstwo potencjalnych zagrożeń dla ludzkości. Jednocześnie jednak wzbudza ogromne kontrowersje i pytania jak dalece możemy i powinniśmy ingerować w DNA, czy wolno nam poprawiać naturę i gdzie przebiega granica między akceptowalną medycyną, a niebezpieczną eugeniką.

 

Co udało się zespołowi z USA?

 

Dzięki metodzie tak zwanych genetycznych nożyc CRISPR naukowcy mogą obecnie w relatywnie prosty i szybki sposób wyłączać fragmenty DNA zawierające informacje wadliwe lub niebezpieczne. Służy do tego enzym o nazwie Cas9. Podobnie do nożyc tnących materiał potrafi on odcinać fragmenty łańcucha DNA, a naturalny proces regeneracji łańcucha "zalepia" wycięte miejsce kodem nie posiadającym wady.

 

Stosując tę metodę naukowcom udało się usunąć wadę w genach ludzkich embrionów, która w przyszłości warunkowałaby kardiomiopatię przerostową: niebezpieczne schorzenie objawiające się przerostem lewej komory serca. Dla cierpiących na nią może być śmiertelnym zagrożeniem. Jest to jedyna forma tego schorzenia warunkowana genetycznie, występuje statystycznie u 1:500 osób dorosłych.

 

W ramach badań naukowcy stworzyli zarodki ze spermy zawierającej mutację odpowiedzialną za chorobę oraz jajeczka kobiety pozbawionej mutacji. CRISPR nie zawsze przynosi oczekiwane skutki, zdarzało się, że korygowane tą metodą organizmy wykazywały wadę zwaną mozaikowatością: część komórek tego samego zarodka miała wady, inne nie. W tym wypadku udało się usunąć wadę genetyczną u 42 zarodków, u pozostałych 16 stwierdzono mozaikowatość.

 

Kontrowersje

 

Sukces z jednej strony sprowadził na zespół pochwały, z drugiej gromy krytyki. Przykładem może być choćby George Annas z Boston Univeristy, który już dwa lata temu ostrzegał przed wykorzystaniem CRISPR do celów nieetycznych.

- Istnieje zarówno naukowy, jak i społeczny konsensus co do tego, że nie powinniśmy tworzyć "lepszych dzieci" poprzez poprawianie genotypu zarodków - pisze w felietonie na stronie uczelni. Dyskusja na ten temat nie milknie na całym świecie, po udanym eksperymencie z pewnością znów nabierze temperatury.

Obecnie w USA żadne badania kończące się zniszczeniem zarodków nie mogą być finansowane z pieniędzy podatników.

Błażej Grygiel

źródło: http://www.focus.pl/...o-20155#gallery


  • 2



#2

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektórzy myślą, że bardziej etyczne jest pozwolenie na to, aby pomimo naszej wiedzy i możliwości pozwolić na to, aby ktoś żył z wadą, która na pewno doprowadzi go do śmierci. Założę się, że gdyby problem dotyczył bezpośrednio przeciwników takich badań i sposobów leczenia, mieliby zupełnie inny pogląd na sprawę.

 

Znam osobiście jeden przypadek podwójnej moralności. Pewien członek wspólnoty, która nie wyraża zgody na transfuzję czy podanie krwi (np. przy operacji) nie pozwolił ratować swojego dziecka w ten sposób. Uczyniono to bez jego zgody. Dziecko żyje i ma się dobrze. 

Kilka lat po tym wydarzeniu, ów człowiek musiał mieć przetoczoną krew z powodu jej utraty w wypadku. Poprzednio jego żona udzieliła takiej zgody (pod jego nieobecność) i teraz ponownie tak miało być. Ona jednak poprosiła lekarzy, aby to była decyzja jej męża i kiedy odzyskał przytomność zapytano go o to. Ku ogólnemu zdziwieniu, powiedział, że Bóg mu tak ułożył życie, aby mógł mu teraz pokazać swoją wolną wolę. Kiedy odmawiał pomocy dziecku, nie znał uczucia chęci życia, a teraz je zna i poprosił o przytoczenie krwi. 

 

Historia, jak z romansidła, ale podwójna moralność osłabia postęp medycyny i farmakologii. Zacofańcy powinni sami się zamknąć w rezerwatach. Reszta niech korzysta z postępu.

I basta...







Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych