To zdjęcie jest jak najbardziej normalne, tylko, że rozmazane. Zdjęcia w ruchu potrafią przybrać różne formy. Wiem, bo wiele razy zdarzało mi się to, pstrykając selfie. Raz nawet, na jednym ze zdjęć, miałam całe czarne białka w oczodołach. Tak się zdarza.
To porównywanie niektórych ludzi do gadów i przedstawianie gadów z Biblii, odnosi się do sfery psychicznej człowieka. Gad będzie, po trupach szedł, do celu. Po trupach...- będzie zabijał. To są gady. Typowa odezwa pnia mózgu. Każdy człowiek ma w sobie gadzi mózg. Posiadamy w sobie, to co każe nam zabijać, by przetrwać. Nie. Człowiek nie ma DNA gada, nie jest gadem. Jesteśmy ludźmi, ale nie koniecznie takimi, jakimi chcemy być. Niektórzy kierują się pierwotnymi, typowo gadzimi popędami. Inni zmierzają w stronę światła pielęgnując ducha. To właśnie są ci wybrani. Ci którzy niszczą w sobie "gada" ( gadzi mózg) a pielęgnują " Człowieka" ( kora nowa - ludzki mózg).
Tak to wygląda. My ludzie dążymy do potęgi ducha nad ciałem, do potęgi sumienia, nad popędami, do miłości, która zniszczy nienawiść.