Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiara, a kosmici


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
57 odpowiedzi w tym temacie

#31

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@GryninG

 

np. Dziesięć przykazań, a konkretniej te przykazania mające odniesie do jakości społeczeństwa w którym się żyje:
-Czcij ojca swego i matkę swoją.
-Nie zabijaj.
-Nie cudzołóż.
-Nie kradnij.
-Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
-Nie pożądaj domu bliźniego swego, nie pożądaj żony bliźniego swego ani jego sługi, ani jego służebnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego

 

 

Spłyciłam to wszystko do niechodzenia do kościoła, bo przykazania, które wymieniłeś istniały, istnieją i będą istnieć bez istnienia religii. Stworzyli je ludzie jeszcze przed chrześcijaństwem, judaizmem i wszystkimi innymi systemami religijnymi. Ludzie mają moralność i zdrowy rozsądek w sobie. Niektórzy ich nie mają i próbowano ich ogarnąć wprowadzając te reguły do relgii, posługując się dodatkowo systemem nagrody i kary. Myślisz, że to do końca podziałało? Nie, ci co mają tendencję do naruszania czyjejś przestrzeni osobistej, będą to robić nawet będąc chrześcijanami. Ci, co nie mają do tego tendencji nawet nie myślą o tym, że potrzebują tych reguł na piśmie i wygłoszonych z ambony, bo dla nich są one oczywiste. I to nie dlatego, że pójdą do piekła jeśli którąś z tych zasad złamią, tylko dlatego, że zwyczajnie nie chcą tego robić.

 

Jeżeli ktoś chce zdardzić żonę w chwili słabości to zrobi to, nawet znając treść tych wszystkich przykazań i to, że pójdzie do piekła. Skoro ma taką myśl, to znaczy, że widocznie nie czuje wystarczającego przywiązania do żony. Jeśli to zrobi, to znaczy, że nie ma zwyczajnie do niej szacunku. Do uzmysłowienia sobie tego nie potrzeba spisanych przykazań, wystarczy odrobina wyobraźni i empatii. Oczywiście przykład działą w dwie strony: zdradzająca kobieta nie ma też szacunku do mężą.

 

Także przykazania te nie są czymś zarezerwowanym dla religii. To, co religię odróżnia od świeckiego kodeksu moralnego, to wszystkie te ozdobniki połączone wiarą w kogoś/coś kto ma na nas "oko". 

Niektórzy ludzie tych ozdobników potrzebują i ja nie mam nic przeciwko, dopóki nie popadają w fanatyzm, bo wtedy szkodzą nie tylko sobie ale i wszystkim wokół. Elementem fanatyzmu jest to, że ktoś mając gotowca, posługuje się nim bez umiejętności dostosowania go do prawdziwego życia. Jest to niestety bardzo częste, bo takich gotowców najczęściej potrzebują właśnie ludzie, którzy samodzielnie nie czują co jest dobre a co jest złe, nie ptorafią myśleć abstrakcyjnie i sami wyciągać wniosków. No i, to tacy ludzie mają właśnie tendencję do popadania w fanatyzm. Dlatego czasami wydaje mi się, że lepiej byłoby nauczyć takich ludzi schematów myślenia, a nie straszyć ich piekłem, bo to powoduje tylko wiele groteskowych sytuacji w życiu rodzinnym i społecznym.

 

Tak nawiasem to ST jakoś wybitnie nie uczy, że nie powinno się zabijać. Właściwie to uczy czegoś odwrotnego. Dopiero w NT pojawiają się wzmianki, że może jednak nie wypada i Bóg nagle z wiecznie wściekłęgo, nagle stał się miłosierny.


  • 1



#32

Gorti.
  • Postów: 100
  • Tematów: 42
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Objawienia w fatimie nie miały nic wspólnego z ufo. Jedna z tych trzech pastuszków, czyli Łucja miała bujną wyobraźnię i wymyśliła sobie, że widzi jakąś postać. Poczytaj sobie
http://czajniczek-pa...erstar.html?m=1
http://czajniczek-pa...e-oczy.html?m=1

Objawienia w Fatimie to jedna z największych masowych obserwacji UFO. Tu w ogóle nie chodzi o 'postać' jaką widziały dzieci, tylko o to co widziały dziesiątki tysięcy ludzi zgromadzone wówczas w Fatimie. 70.000 osób na własne oczy obserwowało jak po niebie porusza się niezwykły obiekt, określany przez nich jako 'świecący dysk', 'błyszcząca tarcza', 'srebrzyste słońce' lub 'kula światła'. Podobne zjawisko miało miejsce miesiąc wcześniej, gdzie wg księży 'Matka Boska przybyła na spotkanie w aeroplanie z powietrza'. Relacje świadków w swojej książce udokumentował Barthas, a można tam znaleźć wypowiedzi zarówno wierzących, jak i np. prawników, dziennikarzy czy ateistów. Fascynująca sprawa, zresztą portugalski historyk Joaquim Fernandes badał tę sprawę przez wiele lat po czym wysnuł jasną tezę, że 13 października 1917 roku doszło do kontaktu z obcą cywilizacją. W książce opisuje też w jaki sposób Kościół Katolicki starał się dopasować owe spotkania oraz rzekome tajemnice fatimskie do swojej ideologii. Historyk wskazuje, że pierwsze opisy wyglądu 'Marii' z ust Łucji oraz treść rozmów były inne niż te jakie przekazywali księża faworyzujący katolicką wersję przesłań. 

 

Gorti Twoja opinia jest podobna do mojej odnośnie kosmitów w Biblii. A jak było z Indianami gdy zobaczyli Hiszpan? Od razu mówili że przybył Bóg ze Wschodu w blasku (blask powstał w wyniku odbicia światła od zbroi) posiadający broń miotającą piorunami (czyli strzelba). Zauważmy że przybycie konkwistadorów wiązało się z ich przepowiednią,w której to któregoś dnia POWRÓCI bóg.

Tak, chodziło tu o obiecany powrót Wirakoczy u Inków oraz Quetzalcoatla u Azteków, którzy wg legendy pewnego dnia odeszli w blasku światła mówiąc że wiele lat później powrócą.


  • 0

#33

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cud słońca to efekt zmęczenia oczu przez wpatrywanie się w słońce.
W ogóle ta liczba 70 000 widzących jest przesadzona. Nie było tam tylu ludzi. To po pierwsza, a po drugie zebrano relacje tylko niewielkiej liczby osób. Przecież nierealne jest przepytanie tak dużej grupy ludzi. A dodatkowo relacje zbierał ksiądz który nie kierował się obiektywizmem bo to ksiądz jakby nie patrzeć. Ponadto nie wszyscy widzieli to samo, relacje są różne. 
Jako że w miejscowości Conyers na farmie Nancy Fowler, Dziewica Maryja dokonywała przed zebranymi cudu słońca każdego 13 miesiąca, jedno z nabożeństw 13 października 1991 roku zostało zarejestrowane przez grupę badaczy pod kierownictwem Rebeccy Long (pełna relacja). Po tym jak do kilkutysięcznego tłumu padła komenda aby spojrzeć na Słońce, gdyż właśnie teraz dzieje się cud, zapanowała ogólna histeria. Ludzi widzieli nacierające, pulsujące i tańczące Słońce. Niektórzy widzieli grupę aniołów nad lasem inni Maryję tuż nad domem.
cudy słońca zgłoszone zostały w innych maryjnych miejscach -w Lubbock, w Teksasie, w 1989; Sanktuarium Matki Cabrini blisko Denver, Colorado.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.07.2017 - 12:01

  • 0



#34

Gorti.
  • Postów: 100
  • Tematów: 42
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To nie był 'cud słońca' tylko obserwacja statku kosmicznego. Zachęcam do lektur książek Barthasa oraz Fernandesa, wszystko zostało tam udokumentowane oraz wyjaśnione na łamach kilkuset stron. Dwa linki które dałeś zawierają łącznie kilkanaście zdań napisanych z antyreligijnego punktu widzenia, nie uwzględniającego trzeciego wyjaśnienia związanego z cywilizacjami pozaziemskimi. Czytając czułem się trochę tak gdy czytałem książkę Dawkinsa, gdzie 'obalał' objawienia fatimskie sugerując że w innych częściach świata ludzie nie widzieli aby ze Słońcem działo się cokolwiek innego. Kiedyś faktycznie istniały tylko dwa wyjaśnienia - religijne oraz racjonalne, że to przywidzenie, miraż, zbiorowa fatamorgana, ale wiemy, że jest jeszcze trzecia opcja, która najlepiej pasuje do tamtych wydarzeń. Księża oraz osoby antyreligijne nie opisywałyby srebrnego dysku. Tu kilka relacji:

 

"Niespodziewanie zza gęstych chmur wyjrzało słońce, co zwróciło uwagę wszystkich. Wyglądało jak świetlisty dysk o wyraźnym kształcie. Wyglądało jak wypolerowane koło. To nie poezja. Widziałem to na własne oczy. Ten dysk o wyraźnym kształcie zaczął się obracać, ale prędkość obrotu była jednakowa. Zdawało się, że jest to płaska, wypolerowana tarcza, oprawiona w masę perłową... odznaczała się ostrymi krawędziami. W pewnej chwili Słońce (czy dysk) cały czas się obracając zaczęło kierować się ku ziemi, czerwonawe i krwiste, jakby z zamiarem zmiażdżenia każdego na swej drodze.” - dr Almeida Garrett z Uniwersytetu Coimbra.

 

"Srebrne słońce otoczone tego samego koloru światłem, wirowało w rozproszonych chmurach. Światło zmieniło barwę na piękny błękit i jakby wpadając przez zabrudzone szyby katedry, oświetlało ludzi w dole, którzy klęczeli wznosząc ramiona." - reporter lizbońskiego 'O Dia'.

 

"Słońce pojawiło się w zenicie jak srebrna tarcza, na którą można skierować wzrok, nie będąc oślepionym. Wokół tej matowej tarczy widać było świecący wieniec" - relacja świadka z książki Chanoine'a Barthasa.

 

Obserwacje niezwykłego zjawiska były widoczne nie tylko na miejscu zdarzeń, ale także w promieniu 40 km o czym donosiły dziesiątki osób, jak np. Joaquim Lourenco, który przebywał 18 km od Fatimy:

"Na niebie ukazało się wspaniałe słońce. Wyglądało jak srebrny dysk. Można było na nie bez trudu patrzeć, bo zupełnie nie raziło swym blaskiem. Przypominało śnieżną kulę obracającą się wokół własnej osi."

 

Oprócz obserwacji samego pojazdu oraz świecących istot świadkowie donosili także o innych niezwykłych zdarzeniach. Opowiadali o dziwnej, białej substancji, która spadała z nieba, nagłej fali ciepła, która osuszyła ubrania i kałuże oraz dziwnym szumie przypominającym brzęczenie pszczół, co wg fizyków Jamesa McCampbella i Jean-Pierre Petita mogło być skutkiem promieniowania mikrofalowego. W końcu słoneczny dysk uniósł się wysoko w górę, po czym zniknął wszystkim z oczu. Tysiące ludzi przez 10 minut obserwowało te niezwykłe zjawiska, a wśród tłumu było wiele sceptycznie nastawionych osób, które przyszły aby podrwić z wiernych, jednak na widok 'cudu słońca' nawróciły się na chrześcijaństwo.

 

W swojej książce 'Znaki na niebie' bracia Fiebag krok po kroku przeanalizowali wszystkie relacje i porównywali je do innych obserwacji UFO na przestrzeni wieków, wskazując na elementy wspólne: tysiące świadków, zjawisko 'anielskich włosów' czyli dziwnej białej substancji spadającej z nieba, tajemniczy szum przypominający brzęczenie oraz nagła fala ciepła. Wszystko to pokrywa się z innymi obserwacjami, a miało miejsce w Fatimie.


  • 0

#35

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Ciekawe ilu miałby ochotę zdradzić żone w chwili słabości, ale znając treść tych przykazań i wierząc w ich prawdziwość tego nie robi. Ile ludzi miałby ochotę coś ukraść, a mimo tego nie kradną, bo kierują się tym krótkim, małym kodeksem moralnym, który im tego stanowczo zabrania i którzy wierzą, że jego przestrzeganie zapewni im życie wieczne"

I tak się składa że dużo ich jest. Porównując kraje bardzo religijne do tych zlaicycyzowanych okazuje się że tam gdzie dominuje chrześcijaństwo jest statystycznie więcej przestępstw. Weźmy taki Honduras około 8 mln mieszkańców a zabójstw jest więcej niż w Polsce. A w Hondurasie prawie wszyscy to chrześcijanie. Podobnie jest w USA gdzie za niewierzących uznaje się około kilka procent społeczeństwa a przestępstw zwłaszcza tych ciężkich jak wiemy jest sporo. Więc znajomość przykazań niewiele daje bo praktycznie każdy wierzący je zna a mało kto je w życiu stosuje. Przyczyny antyspołecznych zachowań są bardzo żłożonę. W grę tutaj wchodzi wychowanie, geny, choroby i zaburzenia psychiczne i po części również religia.

Gorti tobie odpisze później.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.07.2017 - 12:38

  • 0



#36

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Wszystko, Uściślę to co napisałeś, żeby nie było, że istenieje zależność pomiędzy religijnością a przestępczością. Mogą być skorelowane ale jedno raczej nie wynika z drugiego. Zwykle jest tak, że im mniejsza średnia inteligencja w danej populacji, tym grupa biedniejsza. Im mniej inteligentna i im biedniejsza grupa, tym mniej przykłada uwagę do wykształcenia i tym mniej na wykształcenie może sobie pozwolić. Jest też kilka grup, które oprócz wymienionych, charakteryzują się też zwiększoną agresją. Przykładem są latynosi z Ameryki Południowej. Co ciekawe, takie społeczności mają tendencję do bycia bardziej religijnymi od innych. Skłonność do przestępstw wynika oczywiście niezależnie z poprzednio wymienionych cech.


Użytkownik dziewięć edytował ten post 04.07.2017 - 12:56

  • 0



#37

Mkbewe.

    Poważnie Tajemniczy

  • Postów: 97
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nie powiedziałbym, że wraz z większym procentem religijności w kraju wzrasta ilość przestępstw. To raczej wynika z czynników politycznych czy społecznych. Nie wiem jak jest w Hondurasie ale przypuszczam że to biedny kraj wiec większa ilość kradzieży. Z kolei w USA prowadzona jest polityka "broń dla każdego", zabójstwa obecnie przejawiają się u dzieci (złamane serce, złe oceny itp.)

Użytkownik Mkbewe edytował ten post 04.07.2017 - 13:44

  • 0

#38

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Autor wątku zadał na początku pytanie o twardy dowód na istnienie obcych odwiedzających Ziemię. No więc... nie istnieje i chyba istnieć nie będzie. Dla prawdziwego sceptyka wszystko jest do podważenia. Popatrzmy:

 

- zdjęcia. Fake. Modele albo photoshop. Albo planeta Wenus. Albo gaz bagienny. Albo... cokolwiek innego.

- filmy. Jak wyżej.

- relacje świadków. Podważamy wiarygodność źródła (źródeł). Na dowolne sposoby. Kłamstwa, halucynacje, choroby psychiczne, chęć rozgłosu, masowa histeria itp.

- lądowanie kosmitów przed Białym Domem relacjonowane na żywo przez TV. Kaczka dziennikarska, odwracanie uwagi od społecznie ważnych problemów narodu itp.

- osobiste przeżycie, abdukcja. Sen, wyparcie, halucynacja, to się nie mogło zdarzyć, wydawało mi się. Wtórna racjonalizacja.

 

To trochę jak z... meteorytami długo nie akceptowanymi przez naukę:

"Przez setki lat ludzie nie mieli pojęcia o meteorytach. Spadanie kamieni z nieba uważano za absurdalny przesąd, którego nauka nie akceptowała. Relacje świadków opisujących upadki meteorytów wyśmiewano i uważano za halucynacje. Przełom nastąpił dopiero na początku XIX wieku."

http://educover.pl/c...kamienie-nieba/


  • 0



#39

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co z ínnymi cudami słońca wspomnianymi wcześniej? Tam też ufo latało po niebie?
Wyjaśnienie tego jest takie, że długie wpatrywanie się w słońce powoduje takie wizje kolorów i plam światła.
  • 0



#40

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ciepły, letni wiatr osuszył przemoczone ubrania.

No, właśnie o to chodzi! :>

Racjonalne wyjaśnienie zawsze się znajdzie. Zawsze!


  • 0



#41

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jakie chcesz inne wyjaśnienie że ufo wysłało promieniowanie które wysuszyło łachy gawiedzi?
Jak lekko padało to wystarczy trochę słońca i schnie.

Honduras rzeczywiście do bogatych krajów nie należy i stąd pewnie po części bierze się ta przestępczość. Ale pewnie można znaleźć inne kraje gdzie jest większe bezpieczeństwo a ludność jest również biedna.
  • 0



#42

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiem. Po prostu - nie wiem. Nie muszę. Ale wyjaśnienie

 

Jak lekko padało to wystarczy trochę słońca i schnie.

 

to klasyczna planeta Wenus i gaz bagienny. Jakże łatwo być sceptykiem. :facepalm:

 

...i jeszcze drobiazg:

 

"VI. 13 października 1917 - szóste objawienie się Matki Bożej

 

13 października 1917. Wyszliśmy z domu bardzo wcześnie, bo liczyliśmy się z opóźnieniem w drodze. Ludzie przyszli masami. Deszcz padał ulewny."

http://www.sekretari...-w-fatimie-1917


  • 0



#43

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trudno być sceptykiem zwłaszcza kiedy mowa o zdarzeniach sprzed 100 lat albo wcześniejszych.
Dobrze, mamy relacje że słońce wyglądało jak dysk który sie obracał.
Dłuższe patrzenie na słońce powoduje źe tworzą się powidoki. Więc efekt obracania można wyjaśnić złudzeniem. Zwłaszcza że inne takie cuda słońca obserwowano w kilu miejscach na świecie.
Poza tym są ludzie opowiadający że widzieli jak fiurki Maryi się ruszają albo mrugają oczami. Nawet są nagrania (jedno da sie znaleźć na forum). Po wnikliwszych analizach również okazało się że to złudzenie optyczne. Są relacje sprzed kilkuset lat gdzie ludzie widzieli bitwy wojenne, konie, zaprzęgi itp. na niebie
Jeśli w takich sytuacjach mamy traktować relacje świadków jako wiarygodne i przekonujące to znaczy że te posągi naprawdę by musiały sie ruszać.
  • 0



#44

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem zdecydowanie łatwiej negować niż udowadniać, ale... nic to. ;)

 

Swoją drogą - ciekawostka. Na podstawie zeznań (taka relacja pod przysięgą) jednego świadka (np. koronnego) da się zapuszkować 7 oskarżonych. A na podstawie relacji 70 tysięcy świadków (ok, wiem, przesadzam; wszystkich nie "przesłuchano") i to rozsianych na przestrzeni 40 kilometrów, nie da się uznać, że wydarzyło się coś dziwnego.

To dopiero cud!

 

A ruszające się i spływające krwią posągi? W procesie weryfikacji źródeł bierze się m. in.  pod uwagę  wiarygodności źródła, tj. czy źródło znało prawdę, czy ją powiedziało, oraz zasięg kompetencji, tj. czy źródło mogło znać i chcieć powiedzieć prawdę.

W omawianych przypadkach (Fatima i te posągi) chyba da się zauważyć różnicę? Wydarzenie angażujące taką masę ludzi (efekt skali) jest jednak lepiej udokumentowane.

 

...i tak, wiem co to są zbiorowe histerie, masowe urojenia i takie tam. Skąd jednak pewność, że w przypadku Fatimy owe zaburzenia dysocjacyjne miały miejsce? Bo tak i już?


  • 0



#45

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Piszę tutaj w dość poważnej sprawie. Jestem katolikiem, oczywiście niegorliwym.

 

Nie do końca rozumiem, co w tym przypadku oznacza "niegorliwy" i czemu to takie oczywiste - sam znam kilku gorliwych katolików, którzy w codziennych kontaktach są normalnie wyluzowani i nie mają wiele wspólnego z nawiedzonymi dewotami. Zakładając jednak nawet, że jesteś głębokiej wiary, to sam Watykan przedstawiał już kiedyś stanowisko, że nie widzi jakiejś sprzeczności między swoją doktryną, a istnieniem kosmitów. Skoro twierdzisz, że właściwie masz do tego regulaminu pewien dystans, to tym bardziej nie powinieneś widzieć problemu.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych