Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiara, a kosmici


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
57 odpowiedzi w tym temacie

#16

Mkbewe.

    Poważnie Tajemniczy

  • Postów: 97
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Haha xD kiedyś oglądałem i przyjąłem tak nick, no i fascynacja serious samem.
Z tego co wiem to nawet papież Franciszek mówił ze takiego kosmitę by ochrzczil. Pytanie brzmi: czy Kościół wie coś o kosmitach? No i znowu: czy to nie jest czasem "odwrotnie" czyli ze to oni stworzyli dla nas religię? Jeszcze słyszałem o tym ze objawienie Maryi w Fatimie to było UFO wysyłając hologram..

 

Musisz bardziej uważać, zgraliśmy się w podobnym czasie. Nie wysyłaj spamu, ponieważ mam bardzo szybkie ręce i pomimo iż edytowałeś post upomnienie za spam poszedł.

upomnienie.gif

TheToxic


  • 0

#17

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Pytanie brzmi: czy Kościół wie coś o kosmitach? No i znowu: czy to nie jest czasem "odwrotnie" czyli ze to oni stworzyli dla nas religię?

Oni nie stworzyli religii. Ludzie sami ją tworzą na podstawie wydarzeń.

 

Rozumiem, że Jezus nauczał ludzi, ale zapewne chciał by jego nauki były wykorzystane w życiu, a nie sprowadzane do rytuałów. Ludzie nie rozumieją jednego... Religia to twór ludzki. Oni dają nam wskazówki, przekazy, jak mamy żyć.

 

Kościół zapewne, wie, że Bóg, to bogowie - cywilizacja, ale... ale nie powie nam tego wprost. Kościół  nie chce stracić autorytetu, dlatego wszystkie kościoły, karmią ludzi łatwo chwytliwymi historyjkami. Wmawiają, że Bóg jest ponad nimi i potrafi karać, dlatego wszyscy wierni powinni wierzyć ( tak jak nakazuje kościół). Wiernym nie mówi się kim tak naprawdę jest Bóg. A dlaczego się nie mówi? Dlatego się nie mówi, by ludzkość myślała, że przywódcy kościoła, to wiedzą i należy się ich słuchać.

 

Tak, tak... bo gdyby ludzie poznali prawdę, to , zaczynali by odkrywać osobiste drogi do naszych stwórców. Wtedy dążono by do osobistego nawiązywania z nimi kontaktu. W tym momencie ludzie odkryliby, że tak można i  że to jest o wiele bardziej zbliżające ich do prawdy, niż modlenie się w kościele. W tym momencie kościół zaliczył by upadek.

 

Zadaniem człowieka jest odkrywanie drogi do prawdy. Człowiek ma sam w sobie odkryć prawdę, za pomocą własnych zmysłów, własnej duszy. Człowiek ma z własnej nieprzymuszonej woli odkrywać drogę do Boga. Nasi stwórcy właśnie tego od nas wymagają. Kiedy widzą ludzi co ze złożonymi rękami modlą się w kościołach, a po mszy krzywdzą innych, kłócą się, wyzywają, ubliżają, klną, znieważają potrzebujących, okradają etc., to rozkładają ręce i kiwają głowami, ze smutkiem patrząc na to jakim idiotą jest... człowiek.


  • 1



#18

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest taka książka ,,i człowiek stworzył bogów" pascala boyera. Można znaleść ją w necie w pdf. Poszukajcie, warto. Takie pisanie, pytania czy kosmici mogli stworzyć dla nas religię, to świadczy o braku wiedzy.
Przy okazji mkbewe, ile masz lat, jeśli można wiedzieć?

Użytkownik Wszystko edytował ten post 03.07.2017 - 15:50

  • 0



#19

poranek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Poczytaj wnikliwie Stary Testament a być może połączysz wiarę ze swoimi zainteresowaniami.

@Gorti

Jak wnikliwie poczytasz Stary Testament to znajdziesz tam dowody na stworzenia świata przez kosmitów? Nie znajdziesz, przeczytałem wnikliwie Biblie i takich dowodów nie znalazłem, a nawet żadnej mocnej przesłanki mogącej na to wskazywać. Ludzie którzy widzą tam takie treści po prostu chcą je widzieć i nie ma to nic wspólnego z wnikliwym czytaniem, lecz z dorabianiem sobie do cudzych słów własnych wyobrażeń co autor miał naprawdę na myśli. A może miał na myśli to, co przekazał i nie trzeba szukać drugiego dna?

 

 

Strasznie nie lubię religijnego podejścia, bo wyklucza ono otwartość jakąkolwiek. Przy pojawieniu się nowej myśli, taki religijny człowiek zaraz się zastanawia, czy aby na pewno religia, której jest wyznawcą na to pozwala. Otóż, branie gotowów to nie jest dobra taktyka. Możesz mieć poglądy jakiekolwiek chcesz a zagłuszanie ich argumentem, że twoja religia się na to nie zgadza, jest totalnie bez sensu. Istnienie takiego dylematu prowadzi tylko do wniosku, że religia, którą przyjąłeś do ciebie nie pasuje (Jak gdyby którykolwiek z obecnych gotowców do kogokolwiek pasował. Ale...eh..temat nie o tym.).

@dziewięć

Niczego nie wyklucza. Pewne powszechnie obowiązujące zasady moralne też są złe, bo wykluczają robienie rzeczy które powszechnie są uznawane za niedobre? To jest kwestia wychowania, a nie religii jako takiej .Na forach internetowych jest dużo wojujących z religią jak z największym złem, co jest komiczne, bo są to chyba najbardziej zakonserwowani i zapuszkowani światopoglądowo ludzie jakich można spotkać w takich miejscach, a niby tacy wyzwoleni i otwarci. Próbujesz uczynić z czegoś normalnego coś nienormalnego. W czym zostałaś wychowana, to uznajesz za prawdziwsze i trudniej ci to poddać zakwestionowaniu. Normalka. Religia to  jeden z wielu systemów przekonań, a jeśli religia kogoś ogranicza to równie dobrze twoje uprzedzenia do religii wynikające z twojego systemu przekonań też Cię ograniczają, bo nigdy nie wyjdziesz z założenia że jakakolwiek religia może być tą prawdziwą tylko dlatego, bo ty tak myślisz albo co gorsza, bo tak cie wychowano. Reprezentujesz ten sam sposób myślenia który zarzucasz innym.  Nie chce odchodzić od sedna tematu, ale już komuś zarzucasz brak otwartości, to zastanów się czy ty ją posiadasz. Czy dopuszczasz do siebie, że jakakolwiek religia może być tą jedynie prawdziwą?

 

Ja wiem, że istnieje taka prawdziwa, a mimo to jestem otwarty na wszystko. Dlaczego? Ponieważ  wiem, że im bardziej się poddaje pod obserwacje prawdę, tym bardziej staje się ona logiczniejsza, więc badanie wszystkich innych informacji umacnia mnie jedynie w prawdzie albo w przeświadczeniu że coś jest kłamstwem - na jedno wychodzi, bo kłamstwo jest jedynie pozornie logiczne i gdy się jemu przyjrzeć, to przestaje być spójne, staje się nielogicznym absurdem, drogą ze ślepą uliczką którą dalej nie da się poruszać. Nie muszę się bać, że mój światopogląd przestanie istnieć pod wpływem innych informacji jak to robi bardzo wielu ludzi ze strachu przed tym, że wpadną w wir wątpliwości i utraconą grunt pod nogami w którym zostali ugruntowani. To powoduje utratę poczucia stabilności i niemały dyskomfort psychiczny, dlatego ludzie latami tkwią w kłamstwach które dają im komfort. Ja już sobie to udowodniłem jak działa ten mechanizm szukania w życiu obiektywnej prawdy. Z początku lekko nie jest, bo wszystko trzeba poddawać pod wątpliwość, znaleźć punkt zaczepienia, zacząć go badać i wybierać to, co logiczniejsze, spójne - im głębiej wnikasz tym bardziej wszystko staje się spójne, jednolite, logiczniejsze. Odwrotnie do kłamstwa. Problem jest tej natury, że ludzi oduczono takiego myślenia i posługiwania się nią w życiu codziennym. Najlepszym dowodem na to jest popularność ateizmu, o ironio losu, utożsamianego z rozumem, intelektualizmem, z rozsądkiem.

 

 

czy wiara w obcych nie stoi w sprzeczności w wierze w Boga?

 

Oki dziękuję za upewnienie mnie w przekonaniu że wiara w Boga i kosmitów nie są sobie sprzeczne.

@Mkbewe

 

Stoi w sprzeczności, ale szukaj prawdy osobiście, nie oczekuj prostych odpowiedzi ani nie wierz na słowo drugiemu człowiekowi.

Poszukiwanie prawdy to mozolny proces, ale dający satysfakcje. Jest to coś pięknego czego nie da się komuś odsprzedać. Nie da się nawet tym uczuciem podzielić z innym człowiekiem, bo cie za czuba wezmą...


Użytkownik gryninG edytował ten post 03.07.2017 - 16:16

  • 0

#20 Gość_Asriel

Gość_Asriel.
  • Tematów: 0

Napisano

O tym pisałem już z kilka razy. Gdyby teraz ludzie zobaczyli UFO i obcych przenoszących góry przy użyciu swoich umiejętności, to większość pomyślałaby, że to czarna magia, albo że bóg zstąpił na Ziemię. A być może za 1000 lat, takie rzeczy będzie można robić bez problemu.


  • 0

#21

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@GryninG

Tak się rozjuszyłeś, że ni w ząb nie zrozumiałeś co napisałam. Wdech, wydech i przeczytaj jeszcze raz.

 

Pewne powszechnie obowiązujące zasady moralne też są złe, bo wykluczają robienie rzeczy które powszechnie są uznawane za niedobre?

 

 

Rozumiem, że założyłeś tutaj, że ja napisałam gdzieś, że religia jest zła (nie napisałam) i stąd ten ciąg logiczny do zasad moralnych. Ale nie rozumiem jak wykluczanie "rzeczy, które powszechnie uznawane są za niedobre" ma się do ograniczania własnych poglądów.

 

 

Próbujesz uczynić z czegoś normalnego coś nienormalnego

 

Co nienormalnego uczyniłam z czego normalnego przepraszam?

 

W czym zostałaś wychowana, to uznajesz za prawdziwsze i trudniej ci to poddać zakwestionowaniu.

 

Nie przeczę. Ale zdarza się, że wskakują nam czasami inne spojrzenia na niektóre sprawy niż przedstawia to przyjęta religia. W takich sytuacjach uważam zwyczajnie za niezdrowe ograniczanie swoich myśli i przekonań tylko dlatego, że ktoś nam narzucił coś innego.

 

Jeśli religia kogoś ogranicza to równie dobrze twoje uprzedzenia do religii wynikające z twojego systemu przekonań też Cię ograniczają, bo nigdy nie wyjdziesz z założenia że jakakolwiek religia może być tą prawdziwą tylko dlatego, bo ty tak myślisz albo co gorsza, bo tak cie wychowano.

 

 

Yyy...ale ja nie mam uprzedzeń do religii. Tylko powiedziałam, żę obecne systemy według mnie są kiepskie. Jest kilka powodów ku temu, ale jak napisałam, temat nie o tym. Jeżeli znalazłabym religię zgodną w pełni z moimi przekonaniami, to byłaby ona dla mnie tą prawdziwą i wtedy nawet gdybym miałam uprzedzenia, to wydaje mi się, że dałabym radę to zauważyć. To trochę jak z wyborem partii politycznej. Wszystkie mają program żałosny, ale to, że nie lubię obecnych partii, nie znaczy, że któregoś dnia nie pojawi się taka, której program mi się spodoba.

 

Czy dopuszczasz do siebie, że jakakolwiek religia może być tą jedynie prawdziwą?

 

Nie ma religii prawdziwej uniwersalnie, dla wszystkich. Jeśli by była, to znaczy, że istnienie obiektu jej kultu zostałoby udowodnione i wtedy religia przestałaby być religią. 

 

Nie muszę się bać, że mój światopogląd przestanie istnieć pod wpływem innych informacji jak to robi bardzo wielu ludzi ze strachu przed tym, że wpadną w wir wątpliwości i utraconą grunt pod nogami w którym zostali ugruntowani.

 

Ten strach oznacza brak otwartości, dlatego uważam, że trzymanie się jednej religii, mimo że nam ona totalnie nie pasuje, jest niezdrowe.

 

 

im głębiej wnikasz tym bardziej wszystko staje się spójne, jednolite, logiczniejsze

 

Przyjmij więc do wiadomości, że niektórzy po takim wnikaniu, dochodzą do innych wniosków niż ty. W tym nawet do ateizmu. Wtedy będziesz się mniej denerwował.


  • 0



#22

poranek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Rozumiem, że założyłeś tutaj, że ja napisałam gdzieś, że religia jest zła (nie napisałam) i stąd ten ciąg logiczny do zasad moralnych.

 

Człowiek swojego rozmówce ocenia na podstawie wszystkich wypowiedzi jakie czytał - animozje do religii posiadasz i to na tyle mocne, że na pewno nie jesteś na nie otwarta, więc dlaczego zarzucasz innym że nie są otwarci na twoje spojrzenie skoro sama się zamknęłaś na cudze?

 

Ale nie rozumiem jak wykluczanie "rzeczy, które powszechnie uznawane są za niedobre" ma się do ograniczania własnych poglądów.

Myślę, że to dosyć prosto zrozumieć?

Skoro ktoś uważa, ze morderstwo jest złe, to nie popełni go a zatem nie rozszerzy swojego poglądu w tej materii. Albo czy osoba uprzedzona do Biblii weźmie ją do ręki i poczyta, rozszerzając swój pogląd na jej temat? - Nie. Zatem jakiekolwiek zahamowanie przed czymś lub nawet przed kimś z automatu ogranicza rozwój poglądu na ten temat. Mnie morderstwa nie kręcą, dlatego nigdy nie rozwinę  poglądów w tej materii, nawet choćby poprzez czytanie książek byłych morderców w których skrupulatnie opisali swoje zbrodnie.

 

Yyy...ale ja nie mam uprzedzeń do religii. Tylko powiedziałam, żę obecne systemy według mnie są kiepskie. Jest kilka powodów ku temu, ale jak napisałam, temat nie o tym. Jeżeli znalazłabym religię zgodną w pełni z moimi przekonaniami, to byłaby ona dla mnie tą prawdziwą i wtedy nawet gdybym miałam uprzedzenia, to wydaje mi się, że dałabym radę to zauważyć. To trochę jak z wyborem partii politycznej. Wszystkie mają program żałosny, ale to, że nie lubię obecnych partii, nie znaczy, że któregoś dnia nie pojawi się taka, której program mi się spodoba.

 

O to właśnie chodzi. W życiu ludzie dzielą się na dwie grupy: szukających prawdy i szukających tego co ich zaspokoi. Mnie nie obchodzi czy chrześcijaństwo posiada cechy które mogą mi się podobać i mnie w jakimkolwiek sposób zaspokoić. Szuka się prawdy, nie własnych pragnień.

 

Przyjmij więc do wiadomości, że niektórzy po takim wnikaniu, dochodzą do innych wniosków niż ty. W tym nawet do ateizmu. Wtedy będziesz się mniej denerwował.

Gdzieś robią błąd, a najpewniej błąd robią w tym że wcale prawdy nie szukają. Nie żyje od dzisiaj na świecie i znam ludzi. Zagryzą ciebie jak zakwestionujesz coś w co wierzą. I właśnie trzeba się też samemu tak zagryźć... gryźć z własnym umysłem i zwyciężyć, a później pogodzić.


Użytkownik gryninG edytował ten post 03.07.2017 - 18:55

  • 0

#23

Mkbewe.

    Poważnie Tajemniczy

  • Postów: 97
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przepraszam Administratorów za spam, wyszedł on przypadkowo, tzn. wtedy korzystałem z telefonu i miałem problemy z klawiaturą. Chciałem usunąć i napisać od nowa post, ale na wersji mobilnej nie ma opcji "usuń". W każdym bądź razie, ten spam nie był umyślny.

 

Przy okazji mkbewe, ile masz lat, jeśli można wiedzieć?

Nie chciałbym się chwalić swoim wiekiem, choć pewnie myślisz sobie: "kolejny gimbaza". Powiem to tak: jestem człowiekiem-pelikanem, prawie wszystko co usłyszę/obejrzę jestem w stanie uwierzyć, dlatego tutaj prosiłem o pomoc w rozróżnieniu autentyku od fejka.

 

Btw. zainteresowanie kosmitami i wiarą nie wzięło się od niedawna. Pamiętam kiedy byłem mały, gdzie posiadanie internetu było czymś niezwykłym, spytałem moją mamę: "czy wierzysz w życie pozaziemskie?". Na to moja mama odpowiedziała: "Tak, kiedyś zobaczysz Pana Boga". Oczywiście tutaj spodziewałem się odpowiedzi typu: "Tak, kosmos jest tak wielki że są inne istotki na dalekich planetach".  


  • 0

#24

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@gryninG

dlaczego zarzucasz innym że nie są otwarci na twoje spojrzenie skoro sama się zamknęłaś na cudze?

Że nie są otwarci na moje spojrzenie? To nie był post o moim spojrzeniu tylko o otwartości w ogóle. 

 

 

Skoro ktoś uważa, ze morderstwo jest złe, to nie popełni go a zatem nie rozszerzy swojego poglądu w tej materii. Albo czy osoba uprzedzona do Biblii weźmie ją do ręki i poczyta, rozszerzając swój pogląd na jej temat? - Nie. Zatem jakiekolwiek zahamowanie przed czymś lub nawet przed kimś z automatu ogranicza rozwój poglądu na ten temat. Mnie morderstwa nie kręcą, dlatego nigdy nie rozwinę  poglądów w tej materii, nawet choćby poprzez czytanie książek byłych morderców w których skrupulatnie opisali swoje zbrodnie.

 

 

Nie miałam na myśli takiej kolejności. "Przy pojawieniu się nowej myśli, taki religijny człowiek zaraz się zastanawia, czy aby na pewno religia, której jest wyznawcą na to pozwala." Pisałam o myślach czy ideach, a nie o praktykach. Jeżeli ktoś uważa, że morderstwo jest złe, to znaczy, że nie ma tu problemu o którym pisałam. Religia przedstawiające morderstwo jako złe, nie ogranicza jego poglądu w tej kwestii w żaden sposób. Co innego kiedy ktoś uważa, że morderstwo jest dobre albo wskazane w określonych sytuacjach, wtedy religia całkowicie zabraniające morderstwa, nie pasuje do przekonań tej osoby (nieprzyjemny przykład, ale i tak ilustruje co chciałam przekazać).

 

 

O to właśnie chodzi. W życiu ludzie dzielą się na dwie grupy: szukających prawdy i szukających tego co ich zaspokoi. Mnie nie obchodzi czy chrześcijaństwo posiada cechy które mogą mi się podobać i mnie w jakimkolwiek sposób zaspokoić. Szuka się prawdy, nie własnych pragnień

 

Dzielą się też na takich, którzy szukają prawdy w gotowcach i na takich, którzy szukają prawdy samodzielnie ;)

 

 

Gdzieś robią błąd, a najpewniej błąd robią w tym że wcale prawdy nie szukają.

 

Oj, czasami szukają nawet bardziej niż byś się prawdopodobnie spodziewał.


  • 0



#25

poranek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Że nie są otwarci na moje spojrzenie? To nie był post o moim spojrzeniu tylko o otwartości w ogóle.

To nie jest praktycznie to samo. Otwartość w ogóle, to również otwartość na twoje zdanie.

 

 

Nie miałam na myśli takiej kolejności. "Przy pojawieniu się nowej myśli, taki religijny człowiek zaraz się zastanawia, czy aby na pewno religia, której jest wyznawcą na to pozwala." Pisałam o myślach czy ideach, a nie o praktykach. Jeżeli ktoś uważa, że morderstwo jest złe, to znaczy, że nie ma tu problemu o którym pisałam. Religia przedstawiające morderstwo jako złe, nie ogranicza jego poglądu w tej kwestii w żaden sposób. Co innego kiedy ktoś uważa, że morderstwo jest dobre albo wskazane w określonych sytuacjach, wtedy religia całkowicie zabraniające morderstwa, nie pasuje do przekonań tej osoby (nieprzyjemny przykład, ale i tak ilustruje co chciałam przekazać).

 

W życiu jesteś uwarunkowana zakazami od małego, a później w życiu dorosłym. Weźmy na przykład kodeks drogowy. Większość osób się go trzyma, a tylko niektórzy robią co im się żywnie podoba. Jechanie 40 km na godzinę może ci się wydać sprzeczne z twoimi przekonaniami co do tego z jaką prędkością w danym momencie powinnaś jechać. A później kończysz na drzewie, bo twoje przekonanie niekoniecznie było słuszne. Także ten tego, trzeba uważać na swoje przekonania i na ich podstawie nie burzyć całej reszty ustalonego porządku, która działa również dla dobra ogółu, a nie tylko jednej osoby.

 

Myślę, że tobie imponuje satanistyczne myślenie, a co za tym idzie przesłanie. Czyń swoją wole, nie ma żadnych praw itd. itp.

 

 

Btw. zainteresowanie kosmitami i wiarą nie wzięło się od niedawna.

@Mkbewe

 

Pytanie z czego ono wynika. Z popkultury? Z prawdopodobieństwa? Najczęściej coś musi się przyczynić do tego, żeby zadawać pytania w stylu "czy jesteśmy sami we Wszechświecie"? Pytania odnośnie Boga pojawiały się jak sądzę od dawien dawna, bo po prostu wokoło są dowody na jego istnienie. Czy Indianie byli ateistami? Nie byli. Mieli swoje wierzenia, ale ateistami nie byli. Nawet jak nie wierzyli w Boga osobowego, to w coś wierzyli. Ateizm to wymysł współczesnego, zepsutego, zmaterializowanego świata i zastanawiam się czy wiara w kosmitów również nie jest wymysłem współczesnego świata, która poprzez ludzkie pragnienia, ciekawość, a może i nawet samotność zostaje nakręcany do takiego stanu, że ludzie zadają sobie te pytania "czy jesteśmy sami?". Ludzie kiedyś nie wiedzieli czy Wszechświat jest mały czy duży, bo skąd to mieli wiedzieć? To może i takich pytań nie było. A te wszystkie budowle na świecie, które często są używane jako dowody, że Ziemie odwiedzali przybysze z innych planet? To jest bardziej potwierdzeniem biblijnej historii o zejściu z nieba upadłych aniołów i przekazaniu ludziom wiedzy, która ich zepsuła, niż o przylocie kosmitów, którzy pomagali nam budować cywilizacje i później nas opuścili.


Użytkownik gryninG edytował ten post 03.07.2017 - 22:28

  • 0

#26

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To nie jest praktycznie to samo. Otwartość w ogóle, to również otwartość na twoje zdanie.

 

 

Akurat pisałam o otwartości na swoje własne odczucia i poglądy. To tak trzymając się mojego postu i tego o czym był. O mnie nic ani nic tam nie było.

 

W życiu jesteś uwarunkowana zakazami od małego, a później w życiu dorosłym. Weźmy na przykład kodeks drogowy. Większość osób się go trzyma, a tylko niektórzy robią co im się żywnie podoba. Jechanie 40 km na godzinę może ci się wydać sprzeczne z twoimi przekonaniami co do tego z jaką prędkością w danym momencie powinnaś jechać. A później kończysz na drzewie, bo twoje przekonanie niekoniecznie było słuszne. Także ten tego, trzeba uważać na swoje przekonania i na ich podstawie nie burzyć całej reszty ustalonego porządku, która działa również dla dobra ogółu, a nie tylko jednej osoby.

 

Hm, tylko, że kodeks drogowy czy kodeks etyczny czy inne kodeksy zostały stworzone w konkretnym celu. Nie jest to zbiór nakazów i zakazów, które w większości nie mają żadnego sensu, a zostały stworzone dla komfortu, porządku i bezpieczeństwa. Co się przydaje szczególnie teraz, kiedy jest nas na Ziemi tak dużo. Reguły religijne nie mają w większości przypadku żadnego zastosowania praktycznego. Na tyle, że jeżeli ktoś uzna, że już nie pójdzie w niedzielę do Kościoła i uwierzy w kosmitów, to nikomu z jego otoczenia nie stanie się krzywda.

 

Satanistyczne myślenie ma prawa, są to jednak prawa zdrowego rozsądku. I takim zdrowym rozsądkiem jest chociażby kodeks drogowy. Dzięki niemu nie naruszamy czyjejś przestrzeni osobistej i nie robimy sobie krzywdy :)


  • 0



#27

poranek.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Reguły religijne nie mają w większości przypadku żadnego zastosowania praktycznego. Na tyle, że jeżeli ktoś uzna, że już nie pójdzie w niedzielę do Kościoła i uwierzy w kosmitów, to nikomu z jego otoczenia nie stanie się krzywda.

Szkoda jednak że nie użyłaś mocniejszego przykładu żeby to zobrazować.

 

np. Dziesięć przykazań, a konkretniej te przykazania mające odniesie do jakości społeczeństwa w którym się żyje:

-Czcij ojca swego i matkę swoją.
-Nie zabijaj.
-Nie cudzołóż.
-Nie kradnij.
-Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
-Nie pożądaj domu bliźniego swego, nie pożądaj żony bliźniego swego ani jego sługi, ani jego służebnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego
 

Czy to powyższe nie ma żadnego zastosowania praktycznego? Posłużyłaś się przykładem z chodzeniem do kościoła jako przykład czegoś co jest nieszkodliwe. Tyle tylko, że Biblia nie uczy "macie chodzić do kościoła", ale uczy "nie zabijaj" itd. (...).  Teraz odwróć sobie te wszystkie przykazania i zobacz czy postępowanie wbrew nim nie jest szkodliwe dla społeczeństwa i czy innym nie dzieje się z tego tytułu krzywda. Ciekawe ilu ludzi którzy mieliby się ochotę na kimś zemścić tego nie zrobiło właśnie ze względu na Biblie i te przykazania. Ciekawe ilu miałby ochotę zdradzić żone w chwili słabości, ale znając treść tych przykazań i wierząc w ich prawdziwość tego nie robi. Ile ludzi miałby ochotę coś ukraść, a mimo tego nie kradną, bo kierują się tym krótkim, małym kodeksem moralnym, który im tego stanowczo zabrania i którzy wierzą, że jego przestrzeganie zapewni im życie wieczne. Tu już nawet nie musi chodzić o to czy tak będzie. Chodzi o korzyść dla społeczeństwa jaką to przynosi.

 

Ja tak tylko przypomnę, że cała Biblia opiera się na tych właśnie przykazaniach oraz na uwierzeniu w męczeńską śmierć Jezusa Chrystusa za grzechy ludzi, co razem połączone i wypełniane daje żywot wieczny. Ty jednak spłyciłaś to wszystko do poziomu nieuczęszczania do kościoła, gdy tak naprawdę konsekwencje nieprzestrzegania tych przykazań są społecznie bardzo złe.


Użytkownik gryninG edytował ten post 03.07.2017 - 23:43

  • 0

#28

Gorti.
  • Postów: 100
  • Tematów: 42
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeszcze słyszałem o tym ze objawienie Maryi w Fatimie to było UFO wysyłając hologram..

 

 

Tak było, podobnie jak wszystkie objawienia na przestrzeni wieków.

 

 

Poczytaj wnikliwie Stary Testament a być może połączysz wiarę ze swoimi zainteresowaniami.

@Gorti

Jak wnikliwie poczytasz Stary Testament to znajdziesz tam dowody na stworzenia świata przez kosmitów? Nie znajdziesz, przeczytałem wnikliwie Biblie i takich dowodów nie znalazłem, a nawet żadnej mocnej przesłanki mogącej na to wskazywać. Ludzie którzy widzą tam takie treści po prostu chcą je widzieć i nie ma to nic wspólnego z wnikliwym czytaniem, lecz z dorabianiem sobie do cudzych słów własnych wyobrażeń co autor miał naprawdę na myśli. A może miał na myśli to, co przekazał i nie trzeba szukać drugiego dna?

 

W takim razie musiałeś czytać z religijnego punktu widzenia, gdyż obiektywna lektura wskazuje co tak naprawdę zostało opisane na łamach Biblii. Kiedyś, w erze sprzed rozwiniętej nauki, zupełnie naturalnym było to, że ludzie brali istoty z zaawansowanej cywilizacji za 'bogów', gdyż nie potrafili zrozumieć działania technologii, dokładnie tak jak to miało miejsce choćby w XX wieku na Pacyfiku gdy rodził się kult cargo. Tu nie ma żadnego dorabiania, tylko oparcie się na udokumentowanym przypadku tego jak prymitywne istoty postrzegają zaawansowane istoty. Wystarczy poczytać historię Mojżesza, aby zrozumieć co próbowano wówczas opisać. Tysiące lat temu nikt nie mógł napisać, że widzi istotę z innej planety poruszającą się w statku kosmicznym, bo ludzie nie używali takich słów. Zamiast tego pisano o 'mężach jakby ze spiżu', przemawiających głosem 'niczym głos tłumu' i poruszających się w powietrzu za pomocą 'ognistego wozu' lub 'rydwanu bożego'. 


  • 0

#29

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Objawienia w fatimie nie miały nic wspólnego z ufo. Jedna z tych trzech pastuszków, czyli Łucja miała bujną wyobraźnię i wymyśliła sobie, że widzi jakąś postać. Poczytaj sobie
http://czajniczek-pa...erstar.html?m=1
http://czajniczek-pa...e-oczy.html?m=1

Użytkownik Wszystko edytował ten post 04.07.2017 - 06:10

  • 1



#30

Mkbewe.

    Poważnie Tajemniczy

  • Postów: 97
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Gorti Twoja opinia jest podobna do mojej odnośnie kosmitów w Biblii. A jak było z Indianami gdy zobaczyli Hiszpan? Od razu mówili że przybył Bóg ze Wschodu w blasku (blask powstał w wyniku odbicia światła od zbroi) posiadający broń miotającą piorunami (czyli strzelba). Zauważmy że przybycie konkwistadorów wiązało się z ich przepowiednią,w której to któregoś dnia POWRÓCI bóg.

Użytkownik Mkbewe edytował ten post 04.07.2017 - 06:29

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych