Prędzej czy póżniej wojny i konflikty na świecie to już nieodłączna bolączka ludzkości.
Wyobrażmy sobie, że do drugiej wojny światowej nie dochodzi wcale.
Nie wiem, ale czy wtedy stworzono by w tak szybkim czasie bombę atomową? Straszak, dzięki któremu przynajmniej częściowo ludzkość się opamiętała?
Czy dokonał by się przyspieszony postęp technologiczny dzięki temu, że bez zniszczeń i ofiar mamy możliwość się rozwijać w tym kierunku?
Naprawdę chciałbym rozwinąć bardziej ten temat, jednak to nie jest tutaj na to miejsce, ponieważ tytuł tematu zobowiązuje do trzymania steru i nie machania nim w lewo i prawo, bo statek może popłynąć w krainy fantazji, zapominając że to temat o samym Hitlerze.
EDIT do @CzłowiekSarna
Też kiedyś na YT dałem malutki fragment filmu Noc w Muzeum i nie musiałem długo czekać na objawienie, że oto naruszam prawa autorskie.
Użytkownik Profesor Proton edytował ten post 26.06.2017 - 11:43