Witam,zarejestrowałem się na tym forum by uzyskać poradę.parę miesięcy temu zacząłem słyszeć dziwne kroki przed moim pokojem ,myślałem zawsze ze to moja siostrzenica ,która ma 6lat i waży Max 20kg.lecz około 4tyg temu gdy byłem sam w domu 2 razy słyszałem takie kroki Ale bez powrotu tzn ze ktoś przeszedł przez przed pokój przed moim pokojem Ale już nie wrócił ,i za ściana słyszałem dziwny stukot A około 3 w nocy słyszałem jak ktoś ciągnie worek na śmieci ,gdy rano wyszedłem z pokoju leżał w tym samym miejscu co wczoraj.wystraszylem się wtedy dosyć bardzo (mam 18 lat ,niech ktoś nie myśli ze mam 10 lat i boję się byle cienia lub ze mam zaburzenia psychiczne).wczoraj była taka sytuacja ze wyszedłem z pokoju i zamknąłem dzwi ,moja dziewczyna została w nim a ja byłem w łazience z otwartymi drzwiami,gdy wróciłem powiedziała że słyszała ciche kroki,a chwilę po tym coś za ściana w salonie głośno strzelilo.poszedłem na odprowadzić ,wróciłem o 23:30,i mniej więcej po24 było słychać dziwny stukot ,bałem się i zacząłem grać na komputerze i puscilem sobie na słuchawkach (dosyć bardzo tlumia dźwięk z zewnątrz ),co trochę coś słyszałem ale nic dokładnego bo miałem słuchawki i nagle gdy jadłem około 1 w nocy coś bardzo mocno mi walnęło w drzwi od pokoju ,gdy kladlem się spać około 3 już nic nie było słychać.dla sprostowania jest to wynajmowane mieszkanie w bloku ,nie przyjęliśmy ostatnio kolędy bo nie mieliśmy w ten dzień na to czasu,a Krzyże są tylko u mnie w pokoju ,w sumie nawet 2 w jeden to taki mały z bierzmowania.jeżeli doczytaliscie do końca to proszę o pomoc i z góry dziękuję
