173 odpowiedzi w tym temacie

[Lupus28]

Ale kogo ja obrażam i w jaki sposób? To nie ja podaję swoje teorie jako prawdę objawioną, nie posiadając jednocześnie żadnych dowodów. Jak do tej pory nikt ich nie przedstawił, a skoro to taka oczywista i prosta sprawa, to chyba nie powinno być z tym problemów.

[Endinajla]

@Profesor Proton

 

Szkoda jedynie, że jakoś nie miałaś proroczych snów odnośnie wczorajszych zamachów w Anglii oraz paniki we Włoszech.
To by już dało nam do myślenia.

Kiedyś, jeszcze w tamtym roku, na tym forum pisałam o tym co mi się śniło.  We śnie widziałam mapę. To była mapa Europy. Na Bałtyku był zaznaczony trójkąt, który swoimi kątami dosięgał Szwecji...chyba jeszcze Estonii i Polski, bodajże. teraz już nie pamiętam dokładnie. Na tej samej mapie paliły się na żółto punkty. Najwięcej było ich na południu Niemiec, we Franci i we Włoszech. W Polsce były chyba tylko dwa. W Zielonej Górze i chyba we Wrocławiu. 

[Profesor Proton]

Po prostu dopasowujesz swoje sny do obecnych wydarzeń.

Jeden sen można dopasowywać do następnych i innych.

Pomijam już to, że sen o trójkącie mocno naciągany, bo ani słowa w nim o zamachach.

 

A gdy za miesiąc - odpukać!!! -  na Bałtyku nastąpiło by jakieś skażenie sięgające aż do Szwecji ręczę, że z automatu chciałabyć przypisać sen temu zdarzeniu, anulując proroctwo o zamachach.

Użytkownik Profesor Proton edytował ten post 04.06.2017 - 17:38

[Endinajla]

 

Pomijam już to, że sen o trójkącie mocno naciągany, bo ani słowa w nim o zamachach.

Ten sen śnił mi się dzień, może dwa dni przed tym, jak mówili o tym rosyjskim statku podwodnym, który wyczaili Szwedzi. 

 

A dalsza część snu, to rozległe w czasie wydarzenia.  No bo wiesz, tyle ile światełek widziałam, to ...to jakby nagle  w tych wszystkich miejscach, doszło do ataków, to nic by z nich nie zostało. Jednym świecącym punktem był, chyba Watykan, ale to tak na przyszłość.

 

 

Po prostu dopasowujesz swoje sny do obecnych wydarzeń.

Wy na wszystko macie, antytezy. Gdyby przyśniło mi się, że  w Polsce podczas burzy przeszła trąba powietrzna, to zanegowalibyście, fakt, że to przewidziałam i zaczęlibyście się upierać, przy tym , że w Polsce pojawiają się burze, a ostatnio nawet trąby powietrzne, więc... to nie był proroczy sen,  bo w burzy pojawienie się trąby, jest bardzo możliwe.  I jak tu z wami gadać? Miałam sen , że zgasło światło w kościele. Na następny dzień to się stało. I jak to wytłumaczysz?

[Alucard]

Wyśnij raz coś "proroczego", opowiedz o tym dokładnie i oczywiście przed tym wydarzeniem, a jeżeli to się sprawdzi, sam ci uwierzę. Po fakcie każdy może mówić, że przyśniło się to i tamto. Sama dobrze wiesz Endi, że takich "proroków" nasza Ziemia mnóstwo nosiła.

Użytkownik Alucard edytował ten post 04.06.2017 - 18:24

[skittles]

 

Wy na wszystko macie, antytezy. Gdyby przyśniło mi się, że  w Polsce podczas burzy przeszła trąba powietrzna, to zanegowalibyście, fakt, że to przewidziałam i zaczęlibyście się upierać, przy tym , że w Polsce pojawiają się burze, a ostatnio nawet trąby powietrzne, więc... to nie był proroczy sen,  bo w burzy pojawienie się trąby, jest bardzo możliwe.  I jak tu z wami gadać?

 

No a jak tu z tobą gadać? Wszystko co powiedziałaś to przecież prawda - trąby powietrzne się w Polsce zdarzają, burze również dosyć często i pewnie niejeden o tym śni. Ty naprawdę uważasz, że to sen proroczy?

 

A jak mi się przyśni, że mi spadnie kanapka w kuchni, a miesiąc później faktycznie mi spadnie, to to też jest sen proroczy?

A jak mi się przyśni, że mi ptak samochód obsra i ten złoczyńca faktycznie to zrobi dajmy na to 3 tygodnie później, to to też jest sen proroczy?

A jak mi się przyśni, że mi wywali prąd w mieszkaniu i 3 miesiące później faktycznie go wywali, to też to przewidziałem?

 

No serio? Dla ciebie nawet jak ci się przyśnią same 4 w dużym lotku (mimo że to niemożliwe), a potem trafisz 5 oczywiście nie skreślając samych 4 (bo to niemożliwe), to to jest sen proroczy... mimo że się nie sprawdził.

 

A jakby ci się przyśniło, że potrącił cię czerwony samochód, a 3 miesiące później potrąciłby cię żółty rower, to też byś pewnie mówiła, że to sen proroczy...

[Endinajla]

@Alucard

O'k. Jak coś mi się przyśni to o tym napiszę.

 

 

@skittles

 

No a jak tu z tobą gadać? Wszystko co powiedziałaś to przecież prawda - trąby powietrzne się w Polsce zdarzają, burze również dosyć często i pewnie niejeden o tym śni. Ty naprawdę uważasz, że to sen proroczy?

A czego oczekujesz, po proroczym śnie, jak nie rzeczywistych faktów? Myślisz, że proroczy sen to taki, że musi przyśnić mi sie coś niemożliwego a potem to zaistnieć, tak? Macie fantazje. Prorocze sny to realne sny, dotyczące realnych zjawisk.

 

 

A jak mi się przyśni, że mi spadnie kanapka w kuchni, a miesiąc później faktycznie mi spadnie, to to też jest sen proroczy?

A jak mi się przyśni, że mi ptak samochód obsra i ten złoczyńca faktycznie to zrobi dajmy na to 3 tygodnie później, to to też jest sen proroczy?

A jak mi się przyśni, że mi wywali prąd w mieszkaniu i 3 miesiące później faktycznie go wywali, to też to przewidziałem?

Proroczy sen, to tylko informacja, która przedarła się do podświadomości.

 

 

No serio? Dla ciebie nawet jak ci się przyśnią same 4 w dużym lotku (mimo że to niemożliwe), a potem trafisz 5 oczywiście nie skreślając samych 4 (bo to niemożliwe), to to jest sen proroczy... mimo że się nie sprawdził

Sprawdził się, tylko zakreślając liczby wyłożyłam się w czterdziestkach. Liczb z 4 jest więcej niż sześć. na kuponie dużego lotka.

 

 

A jakby ci się przyśniło, że potrącił cię czerwony samochód, a 3 miesiące później potrąciłby cię żółty rower, to też byś pewnie mówiła, że to sen proroczy...

To nie byłby sen proroczy.

[Staniq]

 Po prostu nie obchodzi mnie czyjaś wiara. Tak samo powinno być z wiarą w prorocze sny, telepatię, karmę i tak dalej.

Ale zdaje się pomyliłeś religię z wiarą w zjawisko. To są dwie różne sprawy.

Możecie wierzyć Shadow na słowo, wasza sprawa. Ja nie wierzę w takie (podkreślam) zjawisko, dlatego uważam, że konfabuluje. Jeżeli tak bardzo drażni Cię słowo kłamca, nazwę to naginaniem faktów. 

Nie jest to religia, więc Wasze przekonanie o prawdziwości tego zdarzenia, ma się nijak, do obrazy o Waszą wiarę, bo to wiarą nie jest. Wiara w zjawisko, to przekonanie o jego prawdziwości, a nie religia, czyli wiara.

Co do snu z kartą graficzną, nagiąłeś rzeczywistość do snu. Gdybyś znalazł się owego 23-go przypadkowo w jakimś Pcimiu Dolnym i tam w sklepie natrafiłbyś na przecenę, można by powiedzieć o proroczym śnie. Skoro jednak Ty pomaszerowałeś do sklepu tylko w takim celu, to nagiąłeś wydarzenia. Może gdzieś słyszałeś o promocji, może o niej przeczytałeś.

Minie się przydarzyło coś podobnego, tyle, że bez snu. Wlazłem do sklepu z przekonaniem o tańszym zakupie sprzętu. Niestety nie wiem, skąd o tym wiedziałem, ale okazało się, że trafiłem w dziesiątkę. Nie było żadnego proroczego snu.

Wydaje mi się, że gdzieś o tym słyszałem, albo czytałem. Niestety, nie mogę sobie przypomnieć źródła tej wiedzy.

[Profesor Proton]

Miałam sen , że zgasło światło w kościele. Na następny dzień to się stało. I jak to wytłumaczysz?

Przecież już od tygodni tłumaczymy. Zbieg okoliczności, oraz rachunek prawdopodobieństwa.

A ile snów masz co noc co się nie sprawdzają? Skoro masz - wg ciebie - odbiornik w głowie nastrojony na prorocze sny, to ta reszta to śmieci?

Po co w ogóle rzekoma siła wyższa zawraca ci gitarę takimi zbędnymi informacjami? Dawać mi tu prorocze sny!

 

Człowiek od dawnych czasów oszukuje sam siebie. Chce być wyjątkowy, doszukuje się niezwykłości, cudów w swoim życiu, zagląda nawet w senniki, szukając potwierdzenia istnienia czegoś wyższego.

Zawsze uważamy się za coś lepszego na Ziemi, np. od innych zwierząt, choć wczorajsze wydarzenia w Anglii udowadniają, że chyba jednak jesteśmy agresywnymi zwierzami, tyle że z wyewoluowaną inteligencją.

Oraz z rozbuchanym ego, doszukującym się swojej ludzkiej niezwykłości w przypadkach, zdarzeniach losowych itp.

 

Dzięki przypadkowości każdy, powtarzam - każdy miał w swoim życiu sen godny miana nazwania go proroczym, bo tak to wynika z rachunku prawdopodobieństwa.

Rzucając kośćmi do gry mówiąc ,,niech wypadną dwie szóstki" prędzej czy póżniej się to uda. Już widzę ekstazę potencjalnego gracza, któremu udałoby się to już za pierwszym razem.

Czy jest to dowód na istnienie magicznej siły? Nie, chociaż Ty z pewnością byś tak to sobie tłumaczyła. Zwyczajny zbieg okoliczności, no chyba, że następnie byś powiedziała ,,a teraz 4 i 1 niech wypadnie". Jeżeli także trafisz, a wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i dalej będziesz z ciekawości robić test ,,przepowiedzenia" i uda ci się tak z 10 razy - wtedy możesz śmiało lecieć po nagrodę do Fundacji Randiego.

 

Napisałaś - Proroczy sen, to tylko informacja, która przedarła się do podświadomości.

Żadna informacja, biologia się kłania.

To się dzieje jedynie w naszych mózgach, zwierzęta też mają sny. Znowu - człowiek niczym się nie różni od innych organizmów żywych na Ziemi. Zanim wyewoluował człowiek i rządziły dinozaury, to informacja była bezczynna? Dla mnie wymysły i tyle.

 

Użytkownik Profesor Proton edytował ten post 04.06.2017 - 19:08

[skittles]

 

A czego oczekujesz, po proroczym śnie, jak nie rzeczywistych faktów? Myślisz, że proroczy sen to taki, że musi przyśnić mi sie coś niemożliwego a potem to zaistnieć, tak? Macie fantazje. Prorocze sny to realne sny, dotyczące realnych zjawisk.

 

Ale nie wiem czemu nie chcesz zrozumieć, że takie zjawiska zdarzają się gdzieś codziennie i to tylko kwestia czasu nim ktoś o nich przyśni, bo niespodzianka - z reguły w mniejszym lub większym stopniu śnimy o codzienności.

 

Po prostu nie rozumiem czemu jesteś święcie przekonana, że twój mózg to kwantowe radio i odbierasz informację z przyszłości (pomimo braku jakichkolwiek dowodów), a odrzucasz zwyczajne, trywialne wyjaśnienie, że skoro śnisz o rzeczach, które mogą się zdarzyć każdemu i kiedykolwiek, to jest spora szansa, że w końcu zdarzą się i tobie i sen się "sprawdzi".

[Endinajla]

@Profesor Proton

 

Czy jest to dowód na istnienie magicznej siły? Nie, chociaż Ty z pewnością byś tak to sobie tłumaczyła.

Zanim coś stwierdzisz, to pierw spróbuj skorzystać z opcji - CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM. Dla wyjaśnienia, ja cały czas sądzę, że zjawisko proroczych snów, jest zjawiskiem rzeczywistym,, a wy w kółko nadajecie temu, jakiejś paranormalnej otoczki.

 

Prorocze sny są tak realne, jak zachorowanie na grypę. Ktoś może nie zachorować, a ktoś od razu łapie wirusa. Tak samo jak ktoś może nie przyswoić sobie informacji, a ktoś to zrobi i ma sen, proste.

 

@skittles

 

Ale nie wiem czemu nie chcesz zrozumieć, że takie zjawiska zdarzają się gdzieś codziennie i to tylko kwestia czasu nim ktoś o nich przyśni, bo niespodzianka - z reguły w mniejszym lub większym stopniu śnimy o codzienności.

Jedno nie wyklucza drugiego. To, że nasz mózg przetworzy informacje o czymś, co dzieje się często, nie oznacza, że nie pozyskał jej z zewnątrz.

 

 

Po prostu nie rozumiem czemu jesteś święcie przekonana, że twój mózg to kwantowe radio i odbierasz informację z przyszłości (pomimo braku jakichkolwiek dowodów), a odrzucasz zwyczajne, trywialne wyjaśnienie, że skoro śnisz o rzeczach, które mogą się zdarzyć każdemu i kiedykolwiek, to jest spora szansa, że w końcu zdarzą się i tobie i sen się "sprawdzi".

Śniłam, o rzeczach, które nie zdarzają się codziennie, a następnego dnia, to się stało.

Użytkownik Endinajla edytował ten post 04.06.2017 - 19:38

[Staniq]

@Staniq

 

Chodzi mi o ogólną WIARĘ w nietypowe zjawiska i istoty. Bogów można zaliczyć do tak samo nietopowych istot jak chociażby duchy.

Dlatego nie powinieneś się obrażać. Jedynym wyjątkiem może być sytuacja, gdzie wiara w proroctwa senne Shadow jest elementem Twojej religii. Z tego co wiem, taka religia nie istnieje, więc jest to tylko dyskusja, w której należy dowieść istnienia zjawiska, bo są tacy, którzy nie wierzą w to, że jej się takie rzeczy śnią, lub, że proroctwo się spełniło.

Na razie dowiodła tylko przypadkowości takich zdarzeń, a nie ich proroczego charakteru. Ponieważ zbyt często mija się z prawdą, jak i wymyśla swoje definicje już istniejących zjawisk, często przekłamując oryginalne ich znaczenie, uważam, że kłamie i takie zdarzenia nie miały miejsca.