Od 4 lat mam depresję, jednak zawsze byłam osobą bardzo wrażliwą, nie gotową na życie na tym świecie. Leczę się lekami, uczęszczałam ponad rok na terapię. Wyjechałam nawet z kraju "zacząć nowe życie". Niestety to wraca.. ciągle, każdego dnia, w każdej chwili. To tak jakby ktoś przywiązał mi ogromny głaz, który ciągnie się za mną całe życie.
Czytaj więcej na forum