Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zaginięcie mojego kolegi/Mój kolega powrócił?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
24 odpowiedzi w tym temacie

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypomina mi się zdanie z serialu ,,świat według bundych" gdzie Al mówi coś w tym stylu ,,odejdę od żony i zostanę łowcą balonów".


  • 0



#17

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Zgodził się, a jako iż był on łowcą zdołał również przynieść nabitą broń palną [...]

Mogę się mylić, ale chyba fejk.

Historii nie są znane żadne przypadki używania broni palnej przez łowce.

 

SqitNYG.jpg


  • 10



#18

Przestraszony.
  • Postów: 12
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Witam, bardzo duży odzew dla mojego poprzedniego tematu spowodował, iż postanowiłem zinwestygować sprawę mojego zaginionego kolegi. Jako iż był on zaginiony pierwszym miejscem gdzie się udałem był kościół. Na początku nie dowiedziałem się zbyt dużo, jednak po kilku dniach mój przyjaciel, arcykapłan Markowski zadzwonił do mnie i poinformował mnie o nowych szlakach. Mianowicie ostatnim miejscem w jakim go widziano był pobliski cmentarz.

 

Wybrałem się tam o 3 w nocy i przeszukałem okolicę ale nic nie znalazłem, dlatego też następnego dnia skontaktowałem się z pobliskim grabarzem - nie chciał on jednak udzielić żadnych informacji; wiedziałem jednakże, iż ukrywa on coś przede-mną. Kolejnej nocy włamałem się do biura pogrzebowego i przeszukałem dokumenty dot. śmierci osób. Zszokowało mnie niezmiernie, kiedy odnalazłem iż jedną z tych osób był mój zaginiony kolega... włączyłem ksero, które stało obok, a następnie skopiowałem ten dokument po czym uciekłem przez okno.

 

Trzeciego dnia od rozpoczęcia tej akcji postanowiłem skontaktować się z Policją, która potraktowała mnie bardzo profesjonalnie. Okazało się, iż dokumenty tych wszystkich ludzi dotyczyły osób ludzi zaginionych!

 

I w taki oto sposób obaliłem siatkę przestępców, którzy porywali ludzi, a następnie grzebali ich żywcem oraz podszywali się pod rodzinę ofiar w celu uzyskania pieniędzy z ubezpieczeń na życie.

 

WERDYKT: MÓJ KOLEGA JEST M A R T W Y

 

Nie zakładaj kolejnego tematu o tym samym tylko dodaj go do istniejącego.

 

TheToxic


  • -3

#19

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Brawo! Masz zapłon jak diesel na mrozie aby po 13 latach przypomnieć sobie o zaginionym koledze łowcy.


  • 4



#20

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najlepsze, że przez 13 lat sprawa pozostawała nierozwiązana, a wystarczyło zadzwonić do znajomego arcykapłana Markowskiego i udać się do grabarza na cmentarz.


  • 2



#21

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

3 w nocy to dobra pora na szukanie, jest jasno i wszystko widać.
  • 4



#22

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzę, że sezon na prowokacje zaczął się w tym roku wcześniej niż zazwyczaj - cóż.

Ale, skoro się bawimy...

 

Jako iż był on zaginiony pierwszym miejscem gdzie się udałem był kościół.

 

A dlaczego nie szpital albo kostnica? Sądziłeś, że znajdziesz go w kościele, bo zagubił się w modlitwie?
 

 

arcykapłan Markowski zadzwonił do mnie i poinformował mnie o nowych szlakach

 

Ale to nie były szlaki wędrówkowe, jak podejrzewam?

 

Mianowicie ostatnim miejscem w jakim go widziano był pobliski cmentarz.

 

Pewnie ustalał z grabarzem, jaka kwatera byłaby dla niego najbardziej atrakcyjna.
 

 

Wybrałem się tam o 3 w nocy i przeszukałem okolicę ale nic nie znalazłem

 

Niech zgadnę - bo ciemno było jak w d...użym grobowcu i g...eneralnie nic nie widziałeś?
 

 

skontaktowałem się z pobliskim grabarzem - nie chciał on jednak udzielić żadnych informacji; wiedziałem jednakże, iż ukrywa on coś przede-mną.

 

Z ...pobliskim grabarzem? Może - z niedalekim? Oni zawsze coś ukrywają - najczęściej zwłoki. Pod ziemią. Na tym polega ich praca.

 

Zszokowało mnie niezmiernie, kiedy odnalazłem iż jedną z tych osób był mój zaginiony kolega

 

Czyli arcykapłan nie kłamał - faktycznie widziano tego twojego funfla na cmentarzu.

 

postanowiłem skontaktować się z Policją, która potraktowała mnie bardzo profesjonalnie

 

Aż się boję zapytać na czym ten profesjonalizm polegał. Ale zakładam, że już nie masz do nich żalu, a pupa nie boli już tak jak od razu po tym potraktowaniu?

 

I w taki oto sposób obaliłem siatkę przestępców

 

Brawo ty - Rutkowski Patrol czeka na takich gierojów. Myślę, że z takim doświadczeniem obalisz nimi niejedną...flaszkę.

 

WERDYKT: MÓJ KOLEGA JEST M A R T W Y

 

Werdykt - takiego bełkotu już dawno tu nie czytałem.


  • 4



#23

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I w taki oto sposób obaliłem siatkę przestępców, którzy porywali ludzi, a następnie grzebali ich żywcem oraz podszywali się pod rodzinę ofiar w celu uzyskania pieniędzy z ubezpieczeń na życie.

A potem się obudziłeś?


  • 0



#24

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiedziałem też że w Polsce nadal mamy arcykapłanów.
Takie pasty to do innego działu.
  • 0



#25

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z jednej strony słychać prośby o zamykanie tego typu tematów a z drugiej sami je dalej napędzacie. To jakoś tak... mało konsekwentnie.

 

Zamykam.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych