Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne zjawiska na przestrzeni kilku lat.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#16

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Lubienie nie ma tu nic do rzeczy. Warto zastanowić się, czy aby twoje problemy w pracy nie były czymś spowodowane, np. niewyspaniem, bądź spóźnianiem się aż w końcu doprowadziło Cię to do utraty. Mówi się, że wróg nie czai się za rogiem, wrogiem jest ten na którego patrzysz. Pod zasłoną wdzięczności, sympatii i innych empatycznych zdarzeń cel mógłby być inny. Jestem pewna, że ojciec maczał palce w znikające pieniądze, tym bardziej, że miał do nich fantastyczny prosty sposób, klucze w ich domu. Twoja dziewczyna też postąpiła pochopnie, ponieważ dobrze wie jakie uzależnienie ma ojciec a całą winą obarczyła Ciebie i na przejściowe kłopoty finansowe.

Mogła zabrać klucze rodzicom albo jeśli już by czuła się z tym faktem źle, trzeba było zmienić wkładkę od zamku i poczekać kto pierwszy upomni się z rodziców, że klucz nie pasuje. Proste i skuteczne. Wówczas powiedzieć, że tamten zamek się zacinał lub ułamał się klucz i musieliście na szybko zmienić, zapominając o poinformowaniu rodziców. W ogóle abstrakcją jest dla mnie aby rodzice dorosłej osoby mieli zapasowe klucze. U mnie rodzice mają tylko klucz do głównego wejścia do budynku i do dolnego zamku w drzwiach, ale zostawiam to ponieważ jako samotna kobieta pewnie czuła się bezpiecznie jakby ktoś z jej bliskich miał klucze na wypadek wypadku losowego.

 

Pytam się o te mieszkanie dlatego, że sama mieszkam w Katowicach a na Koszutce mam ciocię. Czyli mieszkaliście w samym sercu Katowic tuż pod spodkiem.

Myśl że za całą tą szopką ze znikającymi pieniędzmi stoją zmarli dziadkowie jest absolutnie niedorzeczna, lecz niestety związek się rozpadł a Ty zostałeś na lodzie. Mam nadzieję, że twoje problemy finansowe uległy poprawie i stanąłeś na nogi. Co do zwierząt które patrzały się w jeden punkt czy uciekały na swoje miejsce, to nic dziwnego w ich zachowaniu nie widzę. Fakt zwierzęta ponoć wyczuwają obecność ale mają też lepszy wzrok i węch i choć czasem nie widzimy kompletnie nic one widzą małą muszkę lub robaka pełzającego po suficie. 





#17

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Zawsze ginelo lub znikalo cos mniej lub bardziej drogocennego. Oskarzanie mnie o kradziez ze wzgledu na moje przejsciowe klopoty finansowe bylo racjonalne ale tak samo w takim razie ja moge oskarzac o kradziez jej ojca. Facet jest tak naprawde na utrzymaniu jej matki. Ma klopot z narkotykami i choc leczy sie to co miesiac przepieprza rente na dragi, znikajac przy tym na dzien lub dwa. Komplet zapasowych kluczy zawsze jest u jej rodzicow, jednak daleki jestem od mysli ze on to wszystko robil.

 

Moim zdaniem w tym momencie tkwi rozwikłanie całej zagadki. W kolejnych postach piszesz, że mieliście dobry kontakt, stąd daleki byłeś od podejrzeń o kradzież, ale... ludzie mający problem z uzależnieniem, jak najbardziej potrafią okradać najbliższych, byleby zaspokoić swoje zachcianki. Może się mylę, ale wg mnie wiele z tego co opisałeś wskazuje właśnie na niego.


  • 0

#18

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ do autora

Chłopie - piszesz, że ojciec twojej byłej ma problem narkotykowy od ok ćwierć wieku, że przepuszcza całą kasę z renty na narkotyki, że znika z domu na kilka dni, żeby być haju, ze ma klucze do mieszkania, z którego ginie kasa i kosztowności i nadal bardziej prawdopodobne jest dla ciebie, że w sprawę zamieszane są "tajemnicze moce", pomimo tego, że nie sprawdziłeś najbardziej oczywistej możliwości, bo... chwilę z nim mieszkałeś, czasem kryłeś go gdy popijał, raz czy dwa pomogłeś mu w remoncie, a ogólnie to całkiem fajny gość?

 

Nie, no - spoko. Ja to kupuję.

 

To zastanówmy się nad dziadkami twojej byłej, którzy zmarli w tym mieszkaniu.

Typujesz, że ta kasa którą wam podbierali to na co im była potrzebna?

Bo czajnik to pewnie robili przypadkowo, oglądając kunszt wykonania produktu made in Ikea.
 


Użytkownik pishor edytował ten post 22.04.2017 - 14:33

  • 1



#19

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I jeszcze coś na deser.

Tylko po co komu portfel z paroma zlotymi kiedy 95% jego zawartosci do niej wrocila?

No właśnie. Zabrał to co potrzebował a resztę oddał jakby nigdy nic.

 

I to jej nie dało do myślenia? Wiesz co? Cieszę się, że się rozstaliście, najwyraźniej to duże dziecko zapatrzone w siebie i w swoją rodzinkę a całe zło na ziemi to wina wszystkich nienależących do tej rodziny. Ciesz się, że nie stałeś się ich częścią. 





#20

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 Wiesz co? Cieszę się, że się rozstaliście, najwyraźniej to duże dziecko zapatrzone w siebie i w swoją rodzinkę a całe zło na ziemi to wina wszystkich nienależących do tej rodziny.

Zanim zorganizujemy z tego powodu imprezę, chciałbym nieśmiało przypomnieć, że znamy tylko relację jednej ze stron i to przedstawioną nieco po łebkach jeśli chodzi o prawdziwe stosunki panujące w tym związku.

Nie będę chyba odkrywczy jeżeli powiem, że może być to relacja subiektywna.

W tej sytuacji, wstrzymałbym się z grillowaniem byłej autora - tym bardziej, że temat dotyczy jakby nieco innej kwestii.


  • 2



#21

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mam przeczucie, że sprawcą jest naprawdę jej ojciec, trochę sfrustrowany tym, że o kasę, wiecznie prosić musi własną żonę. Jakbyście mieszkali razem, to można by było złapać gościa na gorącym uczynku. Postawić zaufanego sąsiada w stan gotowości.  Wyjechać na cały dzień, informując jej ojca, kogo  się da, o tym wyjeździe. Nastawić ukrytą kamerkę, zostawić na szafce przynętę w postaci portfela z okrągłą, stówką i czekać, aż rybka połknie haczyk. Wtedy zjawia się sąsiad i przyłapuje go na gorącym uczynku. Dla  złodzieja jest to najgorsza opcja. Sąsiad może wejść z nim w układ typu "Ty zapomnisz o węszeniu w tym mieszkaniu, to ja zapomnę poinformować o tym policję" Sądzę, że po takiej akcji, złodziej już nie spróbuje drugi raz. Świadek zna jego twarz, a jak to jej  ojciec, to automatycznie wie, kto to ;) Gorzej jak będzie miał kominiareczkę na facjacie, ale sądzę, że tak nie będzie,bo ktokolwiek to jest, to musi mieć klucze. A z tego co pisałeś to mają je jej rodzice. No chyba, że zostawiają je w takich miejscach, gdzie każdy może sobie je odcisnąć... 


  • 0



#22

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6630
  • Tematów: 765
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie, wszystko (sorry Wszystko) jest proste:

- kot gapi się na ścianę... wiosna jest, wiesz, o kotce marzy, na grilla by gdzieś wyskoczył, czy coś;

- kasa znika... no komu nie znika;

- inne rzeczy znikają... zawsze powtarzam - to Pożyczalscy, jak nie będą potrzebować oddadzą;

- pęknięcie dzbanka ze szkła i pozostałe rzeczy to są całkiem normalne zjawiska póki co.





#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakoś mnie nic nie znika. Materialny przedmiot nie może zniknąć, nie ma takiej siły. Jeśli coś zgubiliśmy, to znaczy tylko tyle, że albo zostawiliśmy to w innym miejscu, albo wypadło nam z kieszeni, albo ktoś to wziął- człowiek lub pies.
  • 0



#24

carramon.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko to co piszecie to mniej lub bardziej doslowne mysli moje na przestrzeni tygodni i miesiecy z tamtego czasu. O oskarzaniu ojca powiedzialem jej dopiero wtedy kiedy nie znajdujac zadnych logicznycj wytlumaczen tego co sie dzieje, chcac sie bronic uzywalem takich wlasnie argumentow. Gdyby to bylo tak latwe i proste do wyjasnienia to nie zakladal bym tutaj takiego wlasnie tematu. Predzej udalbym sie na forum detektywistyczne. Istnialo bowiem wiele niejasnych sytuacji w ktorych znajac jego historie moglbym go wskazac palcem bez zastanowienia, ale okolicznosci tego co sie stalo lub dzialo zadawaly wiecej pytan niz odpowiedzi. Jak mam wskazac winnego czegos co sie stalo kiedy wiem ze ten czlowiek nie mogl byc w mieszkaniu pod nasza nieobecnosc? Bo np byl tu albo tu i ma tzw alibi.
Co do kota czujacego wiosne...gdzies tam w moim wpisie zostalo dodane ze to ona. Wiosna tez srednio ma tu co do gadania w kwestii sterylizacji. Zreszta nie wiem co ma wiosna wspolnego z gapieniem sie w sciane. Zapewne tez nie dopisalem ale kot gapil sie w punkt przez dlugi czas co jakis czas. Nie codziennie ale co kilka dni. Przynajmniej wtedy kiedy to widzialem.

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka

Lubienie nie ma tu nic do rzeczy. Warto zastanowić się, czy aby twoje problemy w pracy nie były czymś spowodowane, np. niewyspaniem, bądź spóźnianiem się aż w końcu doprowadziło Cię to do utraty. Mówi się, że wróg nie czai się za rogiem, wrogiem jest ten na którego patrzysz. Pod zasłoną wdzięczności, sympatii i innych empatycznych zdarzeń cel mógłby być inny. Jestem pewna, że ojciec maczał palce w znikające pieniądze, tym bardziej, że miał do nich fantastyczny prosty sposób, klucze w ich domu. Twoja dziewczyna też postąpiła pochopnie, ponieważ dobrze wie jakie uzależnienie ma ojciec a całą winą obarczyła Ciebie i na przejściowe kłopoty finansowe.
Mogła zabrać klucze rodzicom albo jeśli już by czuła się z tym faktem źle, trzeba było zmienić wkładkę od zamku i poczekać kto pierwszy upomni się z rodziców, że klucz nie pasuje. Proste i skuteczne. Wówczas powiedzieć, że tamten zamek się zacinał lub ułamał się klucz i musieliście na szybko zmienić, zapominając o poinformowaniu rodziców. W ogóle abstrakcją jest dla mnie aby rodzice dorosłej osoby mieli zapasowe klucze. U mnie rodzice mają tylko klucz do głównego wejścia do budynku i do dolnego zamku w drzwiach, ale zostawiam to ponieważ jako samotna kobieta pewnie czuła się bezpiecznie jakby ktoś z jej bliskich miał klucze na wypadek wypadku losowego.
 
Pytam się o te mieszkanie dlatego, że sama mieszkam w Katowicach a na Koszutce mam ciocię. Czyli mieszkaliście w samym sercu Katowic tuż pod spodkiem.
Myśl że za całą tą szopką ze znikającymi pieniędzmi stoją zmarli dziadkowie jest absolutnie niedorzeczna, lecz niestety związek się rozpadł a Ty zostałeś na lodzie. Mam nadzieję, że twoje problemy finansowe uległy poprawie i stanąłeś na nogi. Co do zwierząt które patrzały się w jeden punkt czy uciekały na swoje miejsce, to nic dziwnego w ich zachowaniu nie widzę. Fakt zwierzęta ponoć wyczuwają obecność ale mają też lepszy wzrok i węch i choć czasem nie widzimy kompletnie nic one widzą małą muszkę lub robaka pełzającego po suficie. 

Jak wspominalem, staram sie do wielu spraw podchodzic z chlodna glowa. Minely dwa lata od rozstania sie z nia ale sprawa znikajacych rzeczy nie daje mi spokoju. Na sucho, jak czytelnicy i komentatorzy tutaj, moglbym brac w ciemno jego wine i bez zastanowienia sie oskarzyc o to wszystko jego, ale im dluzej o tym mysle i im wiecej czasu od tamtych sytuacji mija tym bardziej nie trzyma sie to kupy. Szczegolnie kiedy sa chwile gdy on fizycznie nie moglby byc w tym mieszkaniu bo wiem na 100% ze byl gdzie indziej.
Przypomnialo mi sie cos jeszcze.
W maju lub czerwcu 2013 roku, jej rodzice byli na kilkudniowej wycieczce we wloszech. Jej mama sprezentowala jej watykanski krzyz, w sensie wisiorek, jako mala pamiatke z tamtej podrozy. Moja byla nigdy go nie nosila. Sprawdzalismy tez ze na krzyzyku nie bylo zadnej proby. Z wyksztalcenia jestem metalurgiem i wygladal jak posrebrzany krzyzyk miedziany. On rowniez zniknal jednak nie mamy pojecia dlaczego. Nie mial zadnej wartosci.

Wysłane z mojego HUAWEI P7-L10 przy użyciu Tapatalka
  • 0

#25

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Koty potrafią godzinami patrzeć się w jeden punkt bez powodu. No chyba że te poniżej patrzą przez ściany:

i9k8D6W.jpg

 

03-animal-health.jpg

 

Ten portfel musiała zabrać osoba mająca dostęp do mieszkania, skoro zginął a potem zawartość znalazła się w skrzynce jeszcze ładnie zapakowany w kopertkę. Duchy miały to zrobić? Zmarły dziadek teleportował z mieszkania portfel a potem poszedł na pocztę kupił kopertę i zapakował karty?

 

Podano panu proste wyjaśnienie całej sytuacji a pan szuka nie wiadomo czego...


  • 1



#26

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok odstawmy ojca (głównego podejrzanego) z boku. Czy ktoś jeszcze miał klucze do tego mieszkania? Czy była osoba która wchodziła regularnie jak np. sprzątaczka czy niania? Domyślam się, że dzieci nie mieliście a czy ona miała latorośl? Czy robiliście często imprezy? Może ktoś ze znajomych był właścicielem lepkich rąk?

 

Rzeczy nie mogą się same materializować i dematerializować. Jeśli coś znika musi być przyczyna. Napisałeś o premii w kopercie. Koperta była lecz pieniędzy w niej już nie było, wniosek? Ktoś musiał wejść i wyciągnąć pieniądze w krótkim odstępie czasu. A sąsiadka? Nie miała czasem dodatkowego klucza? Pytam ponieważ ja też mam klucz od sąsiadów i korzystam z niego gdy wyjeżdżają do sanatorium lub na wczasy do podlewania kwiatów i odbierania poczty oraz paczek. Ktoś ewidentnie was okradał lecz nie okradał ot tak po prostu aby narobić drugiej osobie szkodę, ktoś robił to z premedytacją, z umiejętnością rzucenia głównego podejrzenia na Ciebie drogi autorze. A teraz usiądź i pomyśl, kto mógł Ci tak źle życzyć?

 

P.S

Nie cytuj całych postów a jedynie fragment do którego się odnosisz.





#27

kikkhull.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sam napisałeś że wszystko ustało gdy się rozeszliście. Wkręcanie duchy w znikanie kasy jest mocno naciągane. jako że pewnie między wami się pod koniec nie układało, to prawdomówność możesz też wykluczyć. Moja żona jak była na spacerze i zakupach z dzieckiem, to zostawiła torebkę na wózku na dole na klatce schodowej, sąsiadka przyniosła bo pamiętała jaka torebkę ma żona. Jest to zupełnie normalne, w małym roztargnieniu można zapomnieć. Co do znikającej kasy to gdy zaczyna się nieukładać w związku, to nie jest to nic nadzwyczajnego. Nic z tego co napisałeś nie jest nadprzyrodzone.


  • 1

#28

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony - te koty są chore. Ten objaw to coś o czym każdy właściciel zwierzęcia powinien wiedzieć. Przyjrzyj się dokładnie tym ujęciom. Jeśli Twój pies albo kto tak robi, natychmiast zabierz zwierzę do weterynarza ponieważ może to oznaczać że jest chore. To zachowanie określane jest jako “head pressing” (“przyciskanie głowy”). To oznacza że Twój pies lub kot przyciska głowę o coś stabilnego jak np. ściana lub drzwi- bez widocznego powodu. “Przyciskanie głowy”, może być oznaką choroby układu nerwowego lub choroby o podłożu neurologicznym.


  • 1



#29

Matochi.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To te ulice w stylu Modrzewiowa..?

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
  • 0

#30

BraveSoul.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po3. Zwykle kiedy z moja byla rozmawialismy (...) pamietam jak powiedziala cos w stylu "byc moze cos lub ktos nie toleruje Cie albo probuje nas sklocic". I wlasciwie ostatecznie tak sie wlasnie stalo.

 

a może to nie ojciec tylko ona? nie wiedziała jak powiedzieć wprost, że autor ma się wyprowadzić ale już mu coś sugerowała :) 

skoro doprowadziło to do oskarżeń w jego stronę (nie wiemy, czy autor oskarżał dziewczynę, ale z postów wynika, że raczej cały czas ją broni, tak samo jak jej ojca).

kiedy autor się wyprowadził to przestało wszystko znikać? jedyne co nie pasuje to znikająca kasa z koperty ze stołu, bo skoro autor poszedł po dziewczynę i nie było ich półtorej godziny, to podejrzewam, że nie miała kiedy tego zawinąć.

 

to tylko taki dodatkowy luźny trop do rozważenia.

 

- w sumie też twierdzę, że to mógłby być mimo wszystko ojciec. osoby uzależnione są w stanie posunąć się to najgorszych rzeczy, nawet jak przez większość czasu sprawiają wrażenie zupełnie racjonalnych i nawet spoko ludzi - potrafią totalnie wyzbyć się godności byleby dostać pieniądze na używkę (doskonale wiem o czym piszę w tym zdaniu).


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych