Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne uczucie przy patrzeniu na puste miejsca

miejsce uczucie pustka rzadko uczęszczane

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam serdecznie, chciałem dzisiaj przytoczyć Wam dziwne uczucie, które towarzyszy mi od urodzenia, czyli już 18 lat. Postaram się wytłumaczyć to w jak najprostszy sposób. Wygląda to tak, że gdy jestem załóżmy w auli o wysokim suficie i patrzę się w kąt tego sufitu i myślę o tym, jak dawno nikt tam nie był i jak dawno nikt nie dotykał sufitu w tym miejscu wprawia mnie to w dziwne zmieszanie w żołądku, czyli mówiąc wprost robi mi się lekko niedobrze. Tak samo jest, gdy jadę samochodem i widzę trawę posadzoną między dwoma pasami na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu i znowu myślę jak dawno nikt tam nie stał i jak rzadko tam się ktoś pojawia. Uczucie to nie pojawia się jednak w kontakcie ze starymi rzeczami, strychami czy piwnicami, ale z takimi powszednimi. Czy te zjawisko ma swoją nazwę? Czy jest to jakaś fobia,czy zwykły dyskomfort? Czy macie tak samo bądź spotkaliście się z kimś o takim uczuciu? 


  • 0

#2

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że nosisz w swojej podświadomości, jakieś negatywne przeżycia, których nie pamiętasz, które dają o sobie znać. Zapisz sobie w jakich sytuacjach się to pojawia. Spróbuj to jakoś sobie poukładać..... W ostateczności możesz skorzystać z hipnozy, ale to już ostateczność ;)


  • 0



#3

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że nosisz w swojej podświadomości, jakieś negatywne przeżycia, których nie pamiętasz, które dają o sobie znać. Zapisz sobie w jakich sytuacjach się to pojawia. Spróbuj to jakoś sobie poukładać..... W ostateczności możesz skorzystać z hipnozy, ale to już ostateczność ;)

a nie ma to jakiegoś bardziej przyziemnego powodu? Myślałem, że to jest po prostu rodzaj jakiejś dziwnej fobii. Dziękuję za odpowiedź :) 


  • 0

#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że nosisz w swojej podświadomości, jakieś negatywne przeżycia, których nie pamiętasz, które dają o sobie znać.

mhm...

Sądząc po opisanych przypadkach, to ja nawet wiem jakie są te "negatywne przeżycia.

Jedno jest związane z koniecznością pomalowania sufitu bardzo dużego pomieszczenia

cyt. gdy jestem załóżmy w auli o wysokim suficie i patrzę się w kąt tego sufitu i myślę o tym, jak dawno nikt tam nie był,

a drugie, to na moje oko konieczność wykoszenia całkiem sporego obszaru porośniętego trawą.

cyt. gdy jadę samochodem i widzę trawę posadzoną między dwoma pasami na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu i znowu myślę jak dawno nikt tam nie stał.

 

Ale nie poddawałbym się hipnozie żeby sobie o tym przypomnieć - wystarczy zapytać znajomych czy rodzinę o podejmowane w ostatnich latach działania zarobkowe, na wakacjach na przykład. Jeżeli już faktycznie samemu się nie pamięta.

 

A teraz do autora i nieco bardziej poważnie.

Moim zdaniem, choć tylko zgaduję - to nie jest żadna jednostka chorobowa i dlatego nie ma ona swojej nazwy. ot, po prostu ciut za dużo myślisz i dlatego pojawia się u ciebie rodzaj może nie tyle rodzaj dyskomfortu, co pewnego rodzaju nostalgii (?)

 

W tych konkretnych przypadkach mógłbyś sobie łatwo z tym poradzić, wyobrażając osobie, że tak jak sufit w tej przykładowej auli musi być od czasu do czasu malowany, tak pas zieleni na autostradzie musi być koszony - i to znacznie częściej, bo regularnie.

 

Więc podejrzenie, że w tych miejscach dawno nikogo nie było, jest, powiedzmy, nieco na wyrost powzięte.

Wygląda więc na to, że nie tyko za dużo myślisz ale też trochę przy tym przekombinowujesz.


Użytkownik pishor edytował ten post 09.04.2017 - 19:11

  • 1



#5

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Wydaje mi się, że nosisz w swojej podświadomości, jakieś negatywne przeżycia, których nie pamiętasz, które dają o sobie znać.

mhm...

Sądząc po opisanych przypadkach, to ja nawet wiem jakie są te "negatywne przeżycia.

Jedno jest związane z koniecznością pomalowania sufitu bardzo dużego pomieszczenia

cyt. gdy jestem załóżmy w auli o wysokim suficie i patrzę się w kąt tego sufitu i myślę o tym, jak dawno nikt tam nie był,

a drugie, to na moje oko konieczność wykoszenia całkiem sporego obszaru porośniętego trawą.

cyt. gdy jadę samochodem i widzę trawę posadzoną między dwoma pasami na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu i znowu myślę jak dawno nikt tam nie stał.

 

Ale nie poddawałbym się hipnozie żeby sobie o tym przypomnieć - wystarczy zapytać znajomych czy rodzinę o podejmowane w ostatnich latach działania zarobkowe, na wakacjach na przykład. Jeżeli już faktycznie samemu się nie pamięta.

 

A teraz do autora i nieco bardziej poważnie.

Moim zdaniem, choć tylko zgaduję - to nie jest żadna jednostka chorobowa i dlatego nie ma ona swojej nazwy. ot, po prostu ciut za dużo myślisz i dlatego pojawia się u ciebie rodzaj może nie tyle rodzaj dyskomfortu, co pewnego rodzaju nostalgii (?)

 

W tych konkretnych przypadkach mógłbyś sobie łatwo z tym poradzić, wyobrażając osobie, że tak jak sufit w tej przykładowej auli musi być od czasu do czasu malowany, tak pas zieleni na autostradzie musi być koszony - i to znacznie częściej, bo regularnie.

 

Więc podejrzenie, że w tych miejscach dawno nikogo nie było, jest, powiedzmy, nieco na wyrost powzięte.

Wygląda więc na to, że nie tyko za dużo myślisz ale też trochę przy tym przekombinowujesz.

 

Jest to chyba najsensowniejsza odpowiedź i chyba przy niej pozostanę, ale jeśli coś się zmieni w tym temacie tj. dowiem się czegoś nowego, to dla innych zainteresowanych napiszę tutaj.

 

cytat.gif

 

TheToxic


  • 0

#6

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeszukując listę fobii natknęłam się na kenofobię - strach przed pustką, pustymi pomieszczeniami. Może to to. 

Ale nawet jeżeli to raczej w niewielkim stopniu. W opisie fobii (http://phobia.wikia....wiki/Kenophobia) jest, że ludzie nią dotknięci boją się nawet wyjść ze swoich zagraconych domów. Ty odczuwasz dyskomfort tylko w niektórych miejscach więc nie jest z tobą źle.

 

Każdy ma jakiś rodzaj fobii. Ja np. boję się pająków i wysokości. Co nie powstrzymuje mnie przed obserwacją pająków w ogrodzie(ale go nie dotknę) czy wyglądania przez okno na 3 piętrze (choć wychylić się czy umyć szyby już bym się nie odważyła). Ważne by trzymać lęk w ryzach na tyle, by nie przeszkadzał w codziennym życiu.


  • 0



#7

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Problem jest taki, że nie chodzi o puste miejsca, tylko o miejsca, w których rzadko ktoś jest lub ma z nimi fizyczny kontakt, to uczucie towarzyszy mi zresztą od urodzenia, więc jako 9-10 latek też zdarzało mi się o tym myśleć, więc argument, że po prostu zbyt dużo myślę jakoś niezbyt mi tutaj pasuje. Staram się to sprecyzować jak mogę, ale te uczucie jest naprawdę trudne do wytłumaczenia, mogę co najwyżej podać kolejne przykłady budujące dyskomfort, są to na przykład umiejscowione wysoko ozdoby w kościele. Myślę, że chodzi tu o miejsca i przedmioty do których dostęp jest albo lekko utrudniony, ale nie sprawiłby on większego wyzwania, gdyby tylko się postarać, lub są one łatwo dostępne, ale po prostu nie ma potrzeby, by z nich korzystać, tak samo jak z betonowych wysepek na skrzyżowaniach ulic bądź przejściach dla pieszych na dużych ulicach, gdzie nie ma zabudowań, na przykład koło stacji benzynowych postawionych daleko od najbliższego miasta.  

 

 


  • 0

#8

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeszukując listę fobii natknęłam się na kenofobię - strach przed pustką, pustymi pomieszczeniami. Może to to. 

Pewnie pasowałoby, gdyby nie ta trawa posadzona między dwoma pasami na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu - to trudno raczej podciągnąć pod strach przed pustymi pomieszczeniami.

Nadal będę upierał się, że to skutek pewnej...nadwrażliwości i pewnego... nadmiaru przemyśleń.

 

Ja mam / miewam podobnie - choć w nieco innych sytuacjach ale trawnik na pasie zieleni też by do tego pasował - trzeba się tylko wczuć).

 

Rzadko, bo rzadko ale zdarzało mi się bywać w miejscach historycznych - a właściwie we wnętrzach hisotrycznych.

Przykładowo takie skanseny.

Zazwyczaj są to "makiety" ale bywałem w takich, gdzie zwiedzało się oryginalne chałupy z epoki, z oryginalnym wyposażeniem - typu łóżko, kołyska, ława stół itd.

Generalnie zero emocji (bo co to za przeżycie oglądać chałupę z XvIII wieku?), do czasu, kiedy człowiek uzmysłowi sobie, że w tym konkretnym wnętrzu ktoś, kiedyś żył.

Jadł, spał, płodził dzieci, miał swoje problemy, radości, smutki.

 

Kiedy człowiek uzmysłowi sobie, że te wnętrza, które teraz zwiedza jako "widz", kiedyś tętniły życiem - i jednocześnie, jak dawno w nich tego życia nie było, to ogarnia go nie tylko nostalgia ale też cholerny smutek.

Bo uzmysławia sobie jak niewiele znaczy.

 

I jak miejsca, które kiedyś, dla kogoś były czymś niesłychanie ważnym (bo były one tego kogoś - i tylko jego integralna częścią) teraz są puste, martwe i zredukowane tylko i wyłącznie do bezimiennej pamiątki po czasach dawno już minionych.

Których nie tylko od cholery było przed nami ale także od cholery będzie ich po tym, jak po nas nie zostanie nawet wspomnienie.

 

Więc bardziej szedłbym w tym kierunku, niż szukał konkretnej nazwy tego "schorzenia".


  • 0



#9

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Więc bardziej szedłbym w tym kierunku, niż szukał konkretnej nazwy tego "schorzenia".

 

 

 

Rozumiem twój pogląd na to, ale problem jest taki, że te uczucie towarzyszyło mi już kiedy byłem dzieckiem, czyli tak jak napisałem wiek 9-10 lat, a na tym stopniu rozwoju intelektualnego zbytnio się nie różnimy od siebie i nie powinienem czuć tego, jak również wątpię, bym jako 9 latek zbyt dużo myślał i był nadwrażliwy. 


  • 0

#10

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

...więc argument, że po prostu zbyt dużo myślę jakoś niezbyt mi tutaj pasuje.

 

Ale to nie maiło znaczenia pejoratywnego. Raczej było to stwierdzenie faktu. I miało świadczyć o pewnej nadwrażliwości.


 nie powinienem czuć tego, jak również wątpię, bym jako 9 latek zbyt dużo myślał i był nadwrażliwy. 

 

Być może byłeś dzieckiem nad wiek rozwiniętym emocjonalnie.


  • 0



#11

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja wciąż uważam, że to pewnego rodzaju fobia, nawet jeżeli nie nadano jej nazwy.
Pamiętam pierwszy raz gdy zdałam sobie sprawę, że boję się wysokości. Było to w przedszkolu, spojrzałam w dół, w lukę między schodami i poczułam silny lęk. Byłam zachwycona odkryciem "więc to jest lęk wysokości".
Pamiętam też, że jako dziecko czułam dyskomfort patrząc z dołu na wieżowce (z wiekiem mi przeszło) - nazywałam to odwróconym lękiem wysokości ale zapewne to jedna z rzadko występujących fobii specyficznych. Może nawet to ten sam lęk o którym pisze cannibal? Na ściany takiego wieżowca też rzadko kto wchodzi. Ale raczej nie - ja bałam się, że budynek stoi krzywo i zaraz się na mnie przewróci a nie tego, że nikt dawno nie dotykał jego ścian.

O, znalazłam to moje: batofobia http://phobia.wikia....wiki/Batophobia
" the fear of being in or close to tall buildings. The fear is often caused by being up in a tall building and looked down from above and found themselves suddenly frozen and extremely scared that he or she might fall down and die. People being close to high buildings might develop this fear because of the risk that the building could collapse and could get trapped under the rubble."
I chyba nawet wiem skąd mi się to wzięło. Jak miałam około 1,5 roku przewróciłam na siebie regał. To musiało zostać w podświadomości.

I w sumie do tej pory ten opis bardziej do mojego lęku pasuje niż lęk wysokości(akrofobia). Bo ja nie boję się samego przebywania na dużej wysokości - mogę jechać na wyciągu krzesełkowym albo chodzić po górach i nic mi nie jest. Boję się tylko patrzeć w dół z wysokiego budynku. Boję się, że barierka o którą się opieram czy krawędź na której stoję złamie się i polecę w dół wzdłuż ściany.
 

Przeszukując listę fobii natknęłam się na kenofobię - strach przed pustką, pustymi pomieszczeniami. Może to to.

Pewnie pasowałoby, gdyby nie ta trawa posadzona między dwoma pasami na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu - to trudno raczej podciągnąć pod strach przed pustymi pomieszczeniami.


Kwestia tłumaczenia, w angielskim jest to "the fear of voids or empty spaces" czyli "strach przed otchłanią/pustką/pustkowiem lub pustymi miejscami/przestrzeniami/pomieszczeniami". Poza tym taki pas ruchu to pewnego rodzaju "pomieszczenie" - wydzielona przestrzeń.
  • 0



#12

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prawdopodobnie po prostu sugerujesz sam sobie, że przebywasz w tym miejscu, a ponieważ twoje ciało czuje inaczej to powstaje taka dezorientacja i mdłości. Skupienie się na jakimś miejscu często łączy się z wyobrażeniem przebywania tam. Nawiasem mówiąc skupianie uwagi podczas jazdy samochodem, na pasie trawy, jest dość niebezpieczne.


  • 0



#13

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Wydaje mi się, że nosisz w swojej podświadomości, jakieś negatywne przeżycia, których nie pamiętasz, które dają o sobie znać.

 

Cóż, nie ma to jak domorosłe psychologowanie i dopatrywanie się w czymś przerostu treści nad formą....

 

nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i nie dorabiając do tematu żadnej ideologii, na swój rozum rzecz ujmując,  stwierdzam, że może to być rodzaj jakiejś fobii,albo nerwicy natręctw.


  • 1

#14

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miewam podobnie, zwłaszcza lubię patrzeć na sufity i szczyty ścian w wysokich budynkach, np. halach sklepowych, i wyobrażać sobie jaki jest stamtąd widok i jakbym się czuł będąc tam. Zwracanie uwagi na innego typu nieuczęszczane miejsca typu właśnie trawnik między dwoma pasami drogi też mi się zdarza. Nie towarzyszą temu żadne negatywne odczucia, przeciwnie, lubię tak sobie obserwować otaczającą mnie rzeczywistość pod różnymi kątami, czasem niekonwecjonalnymi, sprawia mi to przyjemność. Towarzyszące Tobie nieprzyjemne reakcje na takie przemyślenia mogą być efektem awersji, wynikającej z jakichś czysto psychologicznych przyczyn, jak bezpośredni związek z jakimś niemiłym doświadczeniem w przeszłości, skojarzenie z czymś co ma taki związek lub jakieś niemające oparcia w doświadczeniu obawy - przykładowo większość osób z fobią przed wysokością nigdy nie doznała upadku z wysokości, ich obawy opierają się na teoretyzowaniu co by było gdyby. Ireth również wskazała ciekawy trop - mogą to być jakieś zaburzenia o charakterze nerwicowym. Typowym objawem nerwicy natręctw są tzw. myśli automatyczne - pojawiające się natrętnie i mimowolnie, dotyczące czegoś co sprawia jakiś psychiczny dyskomfort lub lęk, mogą się ograniczać do samych myśli, mogą również powodować fizyczne reakcje organizmu na stres.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 10.04.2017 - 12:45

  • 0



#15

cannibal.
  • Postów: 11
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odnosząc się do wypowiedzi Legendarnego

Chciałbym doprecyzować, że jest to nie tylko poczucie awersji, ale też takiej dziwnej ciekawości, na przykład kiedyś idąc rzadko uczęszczaną przez pieszych drogą wszedłem specjalnie na betonową wysepkę na skrzyżowaniu tylko po to, żeby poczuć jak to jest tam stać i stanąć tam, gdzie zazwyczaj nikt nie staje, bo nie ma takiej potrzeby. Rozmawiałem dzisiaj ze szkolnym psychologiem w moim liceum i również zasugerował mi Neurotyczność bądź nerwicę natręctw, umówiłem się z nim na kolejną rozmowę na ten temat i gdy czegoś się dowiem, to napiszę.


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: miejsce, uczucie, pustka, rzadko, uczęszczane

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych