Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziecko, które żyło ze stadem małp.

Uttar Pradesh

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#16

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Albo nie wiem jak to zrobił, ale raz przyniósł kolę jak komuś spadło ciśnienie. To było naprawdę dziwne. Jakby wiedział, że kola zawiera kofeinę, a ta z kolei pomaga na spadek ciśnienia.


 

 

No, właśnie - jak on to zrobił?

Sam zobaczył, że komuś spada ciśnienie i poszedł (gdzie - do kuchni, pokoju?) po..."kolę", czy może ta osoba powiedziała np. "Ale mi spada ciśnienie - "koli" bym się napiła"?

A w czym ją przyniósł -  w puszce, w butelce, w szklance?

I później co zrobił - postawił tą..."kolę" przed osobą z niskim ciśnieniem, czy podał jej do ręki?

 

A czego nie przyniósł jej kawy? Kawa zawiera przecież więcej kofeiny niż ..."kola". Nie wiedział, że kawa zawiera kofeinę, nie potrafił jej przyrządzić, czy po prostu ta osoba nie pija kawy?

 


  • 1



#17

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Kronikarz Przedwiecznych

O tych gościach pisać nie będę, bo nie będę robić off topu.

A jeśli chodzi o dziewczynkę, to zobacz... piesków, też w schroniskach, nie goli się, a uwierz mi, trafiają tam różne, skrzywdzone np. przez pseudo hodowle, zwierzaki. Są zawszone, brudne z całym zestawem pasożytów w pakiecie.  

 

Nie no, napisz o tych gościach - nie rzucaj tutaj hasła o obaleniu podstaw naszej wiedzy o ewolucji, bez dowodów!!

 

Pieski w schroniskach nie są strzyżone, bo to nie jest psi hotel, brakuje funduszy na wszystko, więc strzyżenie jest hen hen na liście. Poza tym nie porównuj dziecka do psa - co ma piernik do wiatraka?


  • 0



#18

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ KronikarzPrzedwiecznych

Co ma piernik do wiatraka? Zarówno ludzkie dziecko, jak i pies posiadają taki wytwór, jak włosy. Tylko, że u zwierząt nazywa się to sierścią Jednak jedno i drugie, to to samo. W przypadku pozbycia się nieczystości, czy pasożytów, kąpiemy psa z reguły całego, chroniąc jego oczy. U ludzi jest podobnie. A że człowiek najbujniejsze włosy ma na głowie, to myjemy mu głowę. Procedura taka sama.  ;) Jak widać, nie tylko ludzie mogą przyjąć małpią tożsamość, ale psy też potrafią po części w nieznacznym stopniu zachować się po ludzku. To dowód na to, że rozwinięta kora nowa mózgu, ma tą możliwość dostosowania się do społeczeństwa, w którym przyszło, istocie żyć.


  • 0



#19

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Albo nie wiem jak to zrobił, ale raz przyniósł kolę jak komuś spadło ciśnienie. To było naprawdę dziwne. Jakby wiedział, że kola zawiera kofeinę, a ta z kolei pomaga na spadek ciśnienia.

 

No, właśnie - jak on to zrobił?

No, bez tego nie ruszymy dalej z tematem.

Mnie interesują jeszcze dwie rzeczy:

- podając "kolę", pamiętał o lodzie i rurce (ja sobie "koli" bez lodu i bez rurki nie wyobrażam)?

- dlaczego nie zaproponował napoju energetycznego, gdzie stężenie kofeiny jest równe filiżance bardzo mocnej kawy?





#20

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale ja nie o tym - argument, że w schroniskach są skołtunione, brudne psy, nijak się ma do odnalezienia DZIECKA ludzkiego, o które trzeba zadbać. Dziecko to nie piesek. Więc nadal pytam - co ma piernik do wiatraka? Naturalną rzeczą - dla mnie przynajmniej - jest fakt, że o znalezionego człowieka dba się inaczej, niż o znalezionego psa, chomika czy małpkę. 

 

Skąd wiesz, że ludzie mogą przyjąć małpią tożsamość? Ktoś tego dowiódł? Oprócz Rudyarda Kiplinga? :)


  • 0



#21

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proponuję wrócić do głównego tematu i oddalić się od pytań o psa Endinajli.

 

Dziewczynka nie chodziła na dwóch nogach, tylko na czworaka, jadła bez użycia rąk, a ponadto nie dawała żadnych oznak świadczących o tym, że rozumie to, co się do niej mówi. Lekarze ze szpitala w Uttar Pradeś prowadzili specjalną terapię, która miała na celu przystosowanie dziewczynki do życia. Widać już pierwsze efekty - uśmiecha się, kiedy słyszy niektóre słowa i zaczyna rozumieć to, co się do niej mówi.

 

2niv1jr.jpg

 

Trochę przypomina mi to scenariusz filmu "Mama".

 

A o inteligencji psów zapraszam do tego tematu:

 

http://www.paranorma...ja-ludzka-mowe/





#22

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No nic.. za długo pisałam post i Toxic mnie ubiegła.

 

Myślę że to może być fake bo do stanu Uttar Pradesh dopiero teraz dotarł film Mama z 2013 roku i wymyślili sobie rozgłos :D

 

Ewentualnie dziecko przebywało w lesie wśród małp krócej niż początkowo to zakładano. 


  • 0



#23

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zauważyłam, że o ile zwierzęta mają zakorzenione instynkty i przebywając w gronie ludzi, cały czas przejawiają gatunkowe cechy, to ludzie, albo nie mają tego zakorzenione, by być człowiekiem, albo jesteśmy aż tak elastyczni. Przecież było wiele historii o dzieciach wychowanych przez psy, na przykład. O ile np. pies nie gubi swojej tożsamości w gronie ludzi, to dziecko ludzkie w gronie np. małp czy psów, przyjmuje tożsamość tych zwierząt...

 

 

Każdy zachowuje tożsamość siebie, ale też poprzez identyfikacje się z grupą wówczas przejmuje cechy grupy.
Oczywiście są osobnicy ludzcy i zwierzęcy mający potrzebę większej identyfikacji z grupą, oraz istnieją  i tacy którzy nie maja potrzeby przejmowania cech grupy.


  • 0



#24

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skąd wiesz, że ludzie mogą przyjąć małpią tożsamość? Ktoś tego dowiódł? Oprócz Rudyarda Kiplinga? :)

Ej no... a Tarzan? A Jane?

A tak poważniej, dyskusja zjeżdża do kopalni. Shadow, my się opieramy na czymś namacalnym, a nie na oświadczeniu, że Twój pies Cię rozumiał, bo nie rozumiał. Opierał się tylko na wyuczonych powiązaniach typu: jeżeli A to B, jeżeli A+B, to C.

Tak działa psychika zwierząt i takich sztuczek możesz nauczyć nawet rybkę w akwarium, stukając w szkiełko i ją karmiąc. Za kilka dni, postukasz w szybkę, a rybki będą się kłębić w tym miejscu.

Proste.





#25

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moja mama powtarza zawsze "jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one" i chociaż w tym temacie chodzi zupełnie o coś innego to ma to zdanie wiele wspólnego. Przyjmijmy, że jest to prawda i, że faktycznie była wychowana w lesie przez małpy. Małpy również są bardzo inteligentne oraz podobne do nas, chociażby posturą. Pytanie zasadnicze w jakim wieku była porzucona? Ile miała lat? Miesięcy? Dlaczego tak się stało? Kto ją podrzucił do lasu? 

 

Dziewczyna wychowana wśród zwierząt przyjmuje zachowania danego zwierzęcia i to jest zupełnie normalne. Jeśli wychowamy się w rodzinie wegetariańskiej będziemy kręcić nosem na widok steku czy kotleta do momentu aż go nie spróbujemy. Nie znając smaku automatycznie mówimy "nie". A zwłaszcza dzieci. Nie zgadzam się z teorią, że tracimy tożsamość, po prostu wychowując się w ten a nie inny sposób nie znamy różnorodności. Dzieci mają umysł jak gąbka i wszystko chłoną, dlatego łatwiej im się uczyć języków, łatwiej im w ogólnej nauce niż dorosłej osobie. Nikt tej dziewczynki nie nauczył co to słowo. Co to komunikacja. Ale temat na duży plus ;)





#26

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim, to wydaje mi się, że byłaby bardziej zdziczała, nie potrafiłaby chodzić na dwóch nogach - wiem, wiem, małpy potrafią, ale tak "koślawo". Przecież dzieci się uczy tego wszystkiego, poprawia, prostuje itp. Dziecko zostawione wśród małp, miałoby odsetek % ludzkich odruchów i zachowań. 

W ogóle to ja bym chciał zobaczyć film z nią - jak się zachowuje, rusza, mówi itp. To wyjaśniłoby bardzo wiele i można by na tej podstawie pokusić się o sensowną odpowiedź na pytanie czy to fake czy prawda. Ale ja nadal obstaję przy tym, że to totalna ściema. 


  • 0



#27

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

W ogóle to ja bym chciał zobaczyć film z nią - jak się zachowuje, rusza, mówi itp.

Krótki, bo krótki ale zawsze coś.

 


  • 2



#28

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, nie chcę wyjść na jakiegoś zadufanego specjalistę, ale ze sposobu picia, używania rąk, spojrzeń na ludzi - wydaje mi się, że miała ona kontakt z człowiekiem. Wyobraźcie sobie, że nagle pojawia się jakaś inna rasa i biega wokół was, podaje jakieś dziwne rzeczy z wodą, pokarm etc etc - chyba zachowywalibyśmy się "po swojemu", bo to byłoby dla nas naturalne. A skąd ona wie, jak trzymać kubek i jak pić? No nie wiem...nie przekonuje mnie to.


  • 0



#29

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, nie chcę wyjść na jakiegoś zadufanego specjalistę, ale ze sposobu picia, używania rąk, spojrzeń na ludzi - wydaje mi się, że miała ona kontakt z człowiekiem.

 

 

hmmm...

Mogło być tak:

 

Upośledzona dziewczynka, z biednej rodziny, jak co dzień rano wybrała się do lasu, żeby pobawić się z małpkami.

Nie miała w życiu zbyt wielu rozrywek, bo dzieci z wioski nie chciały się z nią bawić, ze względu na jej upośledzenie.

Małpkom to nie przeszkadzało, więc dziewczynka lubiła do nich przychodzić.

Co też czyniła bardzo często.

Rodzice dziewczynki byli bardzo biedni, więc nie przeszkadzało im, że dziewczynka bawi się w lesie - i tak zresztą cały dzień pracowali ciężko w polu, więc nie mieli czasu się nią zajmować.

A na zapewnienie jej rozrywek nie było ich stać.

 

Dzień był upalny, więc dziewczynka zdjęła ubranie i kiedy wesoło hasała sobie nago ze zwierzaczkami, natknął się na nią rutynowy patrol policji.

Podinspektor Suresh Yadav, dowodzący patrolem, na widok nagiej dziewczynki biegającej za małpkami, uznał, że ma do czynienia z przypadkiem  wychowywania ludzkiego dziecka przez dzikie zwierzęta.

Nie zważając na protesty dziewczynki (bo ta chciała nadal bawić się w lesie) jak małp (które były bardziej przerażone szamotaniną dziecka i podinspektora, niż protestowały) zabrał dziecko do szpitala znajdującego się w mieście.

 

Tam lekarze, sugerując się opowieściami podinspektora, podjęli próby cywilizowania dziecka, które nadal zszokowane całą sytuacją (ale też na skutek wspomnianego upośledzenia) zachowywało się nie całkiem tak jak zachowywać się powinno dziecko w tym wieku.

To skłoniło lekarzy do podejrzeń, że czeka ich jeszcze długa praca na ucywilizowaniem "dzikuski."

Gdyby dziewczynka umiała mówić, to może spróbowałaby wyjaśnić całą sytuację - no ale oprócz upośledzenia, miała nieszczęście być jeszcze niemową.

 

A jeśli chodzi o jej biednych rodziców, to ze względu na fakt, że nie stać było ich tak na radio jak i na dostęp do internetu (a z powodu biedy nie potrafili też czytać) - nie dowiedzieli się, że ich córka cała i zdrowa przebywa w szpitalu w mieście. Po dluższym zastanowieniu się uznali, że w przywioskowym lesie porwał ją tygrys.

Bo tez nie byli specjalnie bystrzy (stąd upośledzenie ich córki), a Indiach zdarzają się przypadki ataku tygrysów ludojadów.

Dlatego też niespecjalnie jej poszukiwali.

Koniec.

 

Żeby była jasność - nie mówię, że tak było. Mówię tylko, że mogło tak być.


  • 0



#30

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyby to był chłopiec, zapewne przekopali by pół lasu i wszystkie okoliczne pola, a że to dziewczynka... W Indiach, dziewczynka to zemsta bogów, bo trzeba do tego interesu dopłacać w przyszłości. Niestety, za to, że ktoś będzie chciał ją poślubić, trzeba będzie mu solidnie zapłacić, co będzie się ciągnęło w finansach rodziny przez lata. Indyjski sposób na taki problem to... zabójstwo. Może to dziecko zostało zostawione w lesie, aby zostało "załatwione" przez tygrysa, krokodyla lub wkurzonego słonia. Niestety, wbrew założeniom nic się jej nie stało. Mogła przewędrować wieleset kilometrów ze stadem.

I tyle z bajki...






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych