Jak duży był ten klucz? taki zwykły 5-7cm, czy taki super ponad 10cm? Czy taka malizna 1-3cm?
Im mniejszy tym bardziej prawdopodobne, że to jakiś bibelot, który wypadł z jakiejś kryjówki, lub dziecko go wygrzebało. Możliwe też, że przyniósł go kot. Koty nieraz przynoszą dziwne rzeczy. Są koty które na potęgę przynoszą różne drobiazgi i większe zdobycze, jak pluszaki, czy odzież. Niekiedy się nawet mówi o kociej kleptomanii
W końcu raczej nie było tak, że patrzysz na dywan, nic niema, odwracasz się, patrzysz z powrotem, a tam klucz jak wół stoi? Też może dzieciak wcześniej go znalazł, jak się znudził to zostawił go na dywanie, a jakiś czas później znów go zobaczył i się zainteresował.
Jak młody byłeś gdy ten klucz w szafie się samoistnie przekręcił? Może było tak, że twój umysł zapamiętał to jako szafę, ale naprawdę były to drzwi z kluczem w środku i zwyczajnie ktoś próbował je otworzyć z drugiej strony, innym kluczem i tamten przekręcił tego "magicznego". Ja miałem kiedyś tak, że byłem przekonany, że narysowałem cyferki na albumach (jako dzieciak) i kiedyś zwracając uwagę mamie, na to jak ładnie narysowałem, była ona zdziwiona, gdyż to ona je narysowała. Inny przypadek, gdy pamiętałem z dzieciństwa, jak helikopter lądował na podwórku u sąsiada, lata później doszedłem do wniosku, że to nie możliwe. Okazało się, że lądował dalej, na polanie, ZA podwórkiem sąsiada.