Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne zjawisko na wsi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#1

kokoszka.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hej, to pierwszy temat jaki tu zakładam. Mam nadzieję, że w dobrym miejscu. Ogólnie nie jestem ani sceptyczna ani zafiksowana na paranormalne zjawiska, ale mam kilka takich niewyjaśnionych, "paranormalnych" historii rodzinnych, które mnie zastanawiają i nie zakładam z góry, że to na pewno coś wyjątkowego, ale nie mam też rozsądnego wytłumaczenia i zakładam temat właściwie po to żeby ktoś podsunął mi jakiś pomysł co to mogło być. Jedną taką niewyjaśnioną do tej pory rzeczą jest pulsujące światło, które pojawiało się przez jakiś czas w mniej więcej tym samym miejscu. Ja byłam zbyt mała żeby to pamiętać więc opowiadała mi to mama, babcia i rodzina babci u której wtedy byliśmy na tej wsi. To tajemnicze światło wydawało się być dość daleko tak jakby hen daleko na łące przed samym lasem, ale jakby pulsowało i przez to tak jakby zbliżało się jaśniejąc i powiększając i oddalało znowu malejąc. Ogólnie dla nich było to dziwne i nawet trochę się bali, bo nie było tam właściwie nic co mogłoby świecić. To jest zabita dechami wieś, tam są tylko łąki, las, krowy, praktycznie sami starsi ludzie, dosłownie kilka rodzin... To światło niby pojawiało się jakiś czas. Teraz ludzie go nie widują. Macie jakieś pomysły na wyjaśnienie? Oprócz lądowania UFO i tym podobne :P
  • 0

#2

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli mniej więcej w tym samym miejscu, to jeśli i o tej samej porze, to może to po prostu była gwiazda? Gwiazdy "pulsują", a właściwie sprawiają takie wrażenie jakby pulsowały. Duże było to światło? A może to jakieś światło w oddali? Wieś może być zabita dechami, ale światło może się nieść z miejsca oddalonego o grube kilometry jeśli nic po drodze go nie zasłoni.


  • 0



#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ktoś jadący rowerem z migającą lampką.
  • 0



#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 To światło niby pojawiało się jakiś czas. Teraz ludzie go nie widują. Macie jakieś pomysły na wyjaśnienie? Oprócz lądowania UFO i tym podobne :P

Jeżeli, jak piszesz, jest to "zabita dechami wieś", historia wydarzyła się kiedy byłaś mała, a opowiadała ci o niej mama i babcia, to "oprócz lądowania UFO i tym podobne", jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że prąd we wsi zakładali.

A mieszkańcy wsi widzieli światło latarki na kasku montera.

Teraz go nie widują, bo prąd we wsi jest, więc monterzy poszli gdzie indziej.

 

A tak na poważnie - przy relacji z trzeciej ręki, w przypadku historii sprzed lat i przy tak nienachalnie wielkiej ilości szczegółów, to mogło być wszystko.

Od wspomnianego montera, po cokolwiek co mogło łazić na łące pod lasem przyświecając sobie w ciemnościach latarką - większą lub mniejszą.

 

UFO bym w to nie mieszał - oni mają tak od groma roboty w udowadnianiu swojego istnienia, że raczej nie sądzę żeby sobie świecili na łące we wsi "zabitej dechami".


  • 2



#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To mogło być cokolwiek, tym bardziej że nie mamy żadnych szczegółów, nie wiemy nawet co to za miejsce. Może co jakiś czas zjeżdżały tam z drogi pary na małe Bunga-bunga i dojeżdżając i odjeżdżając używały długich świateł w samochodzie? Jeśli wokoło nie ma zbyt wielu latarni, to takie jasne światło widać z daleka. Mógł też tam chodzić ktoś z mocną latarką, a może światło pochodziło zza lasu z jakiegoś zakładu produkcyjnego?


  • 1



#6

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli łąka pod lasem, to może podmokła? A jeśli podmokła, to może zapalające się gazy bagienne? Albo ... Miernik. Miernik, mierniczy – polny demon z kategorii błędnych ogni; pokutująca dusza niesprawiedliwego geometry, wyobrażana często jako pełzający lub latający płomyk. Jeden z moich ulubionych demonów słowiańskich. Mój dziadek twierdził, że na jego wsi akurat Mierników pod lasem na łące, zdarzało się całkiem sporo. :) 


  • 0

#7

kokoszka.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To znaczy tak... W rowerzystwe wątpie z tego względu że podobno (wg mamy) za duże było to światło to raz, a dwa że nie wiem co mógłby robić tam rowerzysta skoro tam jest sama łąka, a potem sam gęsty las. Choć teoretycznie rowerzysta z lampką miałby sens. Po prostu tam się wszyscy znają więc raczej skojarzyliby co to za rowerzysta tam jeździ o tej porze, a jeśli to jakiś randomowy gościu to też nie wiem czemu akurat tak dziwną droge by sobie wybrał. Przy UFO się nie upieram. Może jakieś światło z bardzo daleka. Ciekawe macie pomysły i wcale nie pozbawione sensu. Podobno to światło robiło się bardzo duże. Rodzina oglądała i z zaciekawieniem i z niepokojem, ale przyglądając się nie widzieli nic oprócz światła. Różne inne rzeczy słyszałam o tej wsi. A gdyby kogoś interesowało co to za miejsce to jest nim mała wieś koło Warszawy o wdzięcznej nazwie Żebrówka :) Latarni nie ma tam do teraz. Praktycznie żadnych świateł w nocy. Ciekawa sprawa. Nie nakręcam się, że to coś specjalnego, ale naprawdę trudno to wytłumaczyć.

Użytkownik kokoszka edytował ten post 18.03.2017 - 01:28

  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak te światło się pojawiało przez jakiś czas to mogli íść sprawdzić bliżej co to jest. Chyba że się bali że coś ici porwie ale to można iść we dwóch zabrać siekiere, łopate etc.
Tak jak już inni pisali to mogłobyć cokolwiek choćby jakieś auto lub gość co motorem jechał.
  • 0



#9

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Taki pomysł: Ktoś rozbił sobie obóz, czy to na łące czy w lesie, by poobserwować gwiazdy czy faunę i florę, czy chociażby pobyć na świeżym powietrzu i albo oświetlał sobie teren mocniejszą lampą/latarką, albo rozpalał większe ognisko. Rozwiązań może być wiele, ale to pierwsze przychodzi mi do głowy.


  • 0

#10

kokoszka.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok, porozmawiałam z mamą. Mama mówi, że ludzie widzieli te światło przez kilka lat, co jakiś nieregularny czas. Zdarzało się i w lato i w zimę. Pulsujące światło umiejscowione nisko (więc nie gwiazda) i że nie przesuwało się na boki, ani z góry na dół, ani nie robiło zygzaków tylko stało w miejscu i przybliżało się i oddalało w średnim tempie. Nie raziło w oczy. Było bardzo daleko bo gdy oddalało się w pole to robiło się malutkie, a przybliżając się robiło się duże. Pokazywało się przez kilka chwil, powoli ''przybliżało się'' i ''cofało'' kilka razy i znikało. Czyli tak jakby powoli pulsowało. Zawsze w tym samym konkretnym miejscu. Jak ktoś tam szedł to nic nie było mniej więcej w tym miejscu, ale nie zdążyłoby się pobiec tam gdy to światło się pojawiało i ''złapać je na gorącym uczynku'', bo to były chwile i różne dni i momenty. Jak ludzie widzieli światło to po prostu zwracali uwagę ''o, znowu to światło, patrzcie!'' i tyle. Mój dziadek raz stał przy drodze z babcią i zobaczyli je to krzykneli do swoich znajomych, że je widzą i zaczeli iść w tamtą strone, ale ono "zapulsowało" ze 3-4 raz i znikło. Nie poleciało w góre, ani w bok, po prostu znikło sobie. Na pewno nie zmyślają. Babcia lubi tworzyć brawne historyjki, zwłaszcza wszędzie doszukuje się paranormalnych zjawisk. Uważa, że widzi je po tym jak przeżyła śmierć kliniczą i wywoływała duchy więc na jej relacje przymrużyłabym oko, ale dziadek to typowy sceptyk i  relacje zdał mi taką samą, powiedział, że też nie wie jak to wyjaśnić i że pewnie jest jakieś logiczne wyjaśnienie, ale nie ma pomysłu. Zaczełam zastanawiać się z mamą która owe światło widziała tylko raz razem z innymi i postanowiłyśmy zapytać Was o pomysły :) 


  • 0

#11

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Stało w miejscu i przybliżało się i oddalało :D acha. Moim zdaniem to tzw. "błędne ogniki" - poczytaj sobie o nich. Zbierał się gaz, zapewne metan, nad łąką, raz było go więcej (światło było większe), raz mniej (światełko małe). Ruch zapewne był złudzeniem, bo im więcej było gazu, tym więcej światła i z daleka wyglądało to, jakby się zbliżało i oddalało, bo zwiększało swoją "objętość". 

Gaz się wyczerpał po latach i światełka już nie ma. A cała otoczka to już dodane wersje i opowiastki ludzi, którzy to widzieli. Coś niewyjaśnionego u nas na wsi! Każdy opowiadał sąsiadom, znajomym, troszkę dodał, nieco podkoloryzował i powstał "urban legend", czy raczej "village legend" ;)


  • 0



#12

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To był tylko świecący punkcik, czy widać było promyki?


  • 0

#13

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli to było ileś tam lat temu i to daleko pod lasem, to serio myślisz, że ktoś pamięta taki szczegół? Zresztą nie widzę jakoś specjalnego sensu dalej ciągnąć ten temat, bo autorka dostała kilka sensownych wyjaśnień już - jestem pewny, że któreś z nich jest właściwe :)


  • 0



#14

Xotteva.

    Aspołeczny Introwertyk

  • Postów: 249
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po prostu chciałem sobie to wyobrazić ;) Pytanie nie zbrodnia.


  • 0

#15

KITT.
  • Postów: 54
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 To światło niby pojawiało się jakiś czas. Teraz ludzie go nie widują. Macie jakieś pomysły na wyjaśnienie? Oprócz lądowania UFO i tym podobne :P

Jeżeli, jak piszesz, jest to "zabita dechami wieś", historia wydarzyła się kiedy byłaś mała, a opowiadała ci o niej mama i babcia, to "oprócz lądowania UFO i tym podobne", jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że prąd we wsi zakładali.

A mieszkańcy wsi widzieli światło latarki na kasku montera.

Teraz go nie widują, bo prąd we wsi jest, więc monterzy poszli gdzie indziej.

 

A tak na poważnie - przy relacji z trzeciej ręki, w przypadku historii sprzed lat i przy tak nienachalnie wielkiej ilości szczegółów, to mogło być wszystko.

Od wspomnianego montera, po cokolwiek co mogło łazić na łące pod lasem przyświecając sobie w ciemnościach latarką - większą lub mniejszą.

 

UFO bym w to nie mieszał - oni mają tak od groma roboty w udowadnianiu swojego istnienia, że raczej nie sądzę żeby sobie świecili na łące we wsi "zabitej dechami".

 

Twoja odpowiedź jest bardzo interesująca. Możliwe jest to że zakładali prąd. Ale również możliwe jest to że ktoś robił z nich żarty albo wracał się do domu z latarką. Ale twoja odpowiedź jest naprawdę bardzo wiarygodna. Dzisiaj jedynie w to wierzę... :D

 

 

KITT nie cytuj całych postów a jedynie fragment do którego się odnosisz.

 

TheToxic


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych