Jakbyś jeszcze przeczytał cały temat, to zauważyłbyś, że to było widziane WIELOKROTNIE na przestrzeni dłuższego czasu. To jak - zakładali i odcinali, bo chopy nie chcieli płacić?
Napisano 19.03.2017 - 00:24
Nie, to światło nie miało promieni. Myślę, że jak coś tak zdziwi czy zaskoczy człowieka to jednak dobrze pamięta to po latach. Zwłaszcza, że to nie był jeden raz. Pisząc ''stało w miejscu'' miałam na myśli to, że wyglądało to tak jakby w konkretnym miejscu to światło miało swoje źródło. Kronikarz, wyobraź sobie, że ileś długich metrów od Ciebie widzisz punkcik światła i że ten punkcik powiększa się i wydaję się ''przybliżać'' do Ciebie i robi się duże, a potem zmniejsza się i wydaje sie ''oddalać'' znów w to samo dalekie miejsce. Więc tak jakby samo źródło światła (to miejsce, w którym światło wydawało się najmniejsze) czymkolwiek by nie było po prostu nie poruszało się. Nie był to jadący samochód albo rower. Rowerzysta nie stałby sobie w miejscu i nie świeciłby tak mocno jakąś jedną, nie rażącą w oczy pulsującą lampką. Ognisko też odpada, bo które ognisko powoli ''pulsuje'' białym światłem z daleka? Monterzy też odpadają. Tam każdy jest poinformowany co się na wsi aktualnie dzieje, monterzy i robotnicy są z okolicy więc często ktoś ich zna no i monterzy nie zakładaliby elektryki wieczorem albo w nocy, kilka lat, o każdej porze roku Najbardziej podoba mi się opcja z "błędnymi ognikami'' Wydaje mi się najbardziej sensowna. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Jestem niezwykle zadowolona, że na owej wsi jednak nie ląduje UFO i nie porwą mojej babci na eksperymenty gdy pojedzie na grzyby
Napisano 19.03.2017 - 09:48
to było widziane WIELOKROTNIE na przestrzeni dłuższego czasu.
Dlatego mówię że możliwe że ktoś wracał z latarką do domu. Przecież jeżeli ktoś kończy robotę późno to nie będzie szedł po nocy bez żadnej latarki albo czegoś innego.
Napisano 19.03.2017 - 09:59
Nadal uważam, że niczego nie przeczytałeś, oprócz dwóch postów poprzedzających. Autorka kilka razy pisała, że światełko było STACJONARNE, tylko zmieniała się jego objętość/wielkość. Światło latarki, nie dość, że się przemieszcza, to daje SNOP a nie kropkę czy kulkę, widzianą z daleka. Pisać, aby pisać - po co?
Napisano 19.03.2017 - 14:00
Nadal uważam, że niczego nie przeczytałeś, oprócz dwóch postów poprzedzających. Autorka kilka razy pisała, że światełko było STACJONARNE, tylko zmieniała się jego objętość/wielkość. Światło latarki, nie dość, że się przemieszcza, to daje SNOP a nie kropkę czy kulkę, widzianą z daleka.
No tak w sumie to racja.
Jeżeli to nie latarka to sądzę że to może być naprawdę jakieś dziwne zjawisko. Więcej wytłumaczeń nie znajdę.
Ps. Czy są tam jakieś budowy np drogi czy czegoś innego?
Napisano 19.03.2017 - 14:37
Jedną taką niewyjaśnioną do tej pory rzeczą jest pulsujące światło, które pojawiało się przez jakiś czas w mniej więcej tym samym miejscu. Ja byłam zbyt mała żeby to pamiętać więc opowiadała mi to mama, babcia i rodzina babci u której wtedy byliśmy na tej wsi.
dziecko! PRZECZYTAJ TEMAT!!! Czy z powyższego cytatu można coś wywnioskować? Cała sytuacja miała miejsce LATA TEMU. Po co się pytasz o jakieś budowy?? Czy podczas jakiejkolwiek budowy, widziałeś JEDNO, pulsujące światełko? To musiałaby być budowa domu przez ślimaka.
Napisano 19.03.2017 - 15:19
Napisano 04.04.2017 - 23:21
Witam po dłuższej przerwie
Mogę pokazać gdzie mniej więcej wydawało się być źródło światła i dokąd było je widać gdy pulsowało. Mama spojrzała na google maps i pokazała mi mniej więcej tą okolice. Powiedzmy, że współrzędne miejsca w którym światło mogło mieć swoje źródło to 52.242310, 21.741737 i to miejsce należy już do Jakubowa z tego co widze, a można było je zobaczyć z miejsca o współrzędnych 52.250930, 21.753344 czyli z wsi o wdzięcznej nazwie Żebrówka, z okolicy domków które sobie tam stoją. Oczywiście współrzędne źródła światła nie są dokładne, bo moja mama potrafi określić jedynie pewien obszar z którego wydawało sie pochodzić, no ciężko mi to wytłumaczyć.
Załącze fotke z google maps żebyście sobie zobaczyli o co mi chodzi.
Użytkownik kokoszka edytował ten post 04.04.2017 - 23:22
Napisano 05.04.2017 - 14:55
Światła na lotnisku lub startujący/lądujący samolot?
To (cokolwiek to jest):
Jest wystarczająco wysokie by było widoczne z takiej odległości a nocą z pewnością musi być oświetlone by lecące nisko samoloty to dobrze widziały.
Być może teraz nikt we wsi tego nie zauważa bo ludzie się przyzwyczaili albo znajdujące się po drodze drzewa stały się tak gęste, że zasłaniają odległe światło.
Napisano 05.04.2017 - 19:53
Napisano 05.04.2017 - 20:23
A czasem drzewa nie przysłaniały? Jak jest coś bardzo świecącego i jest za drzewami, to wiatr ruszając drzewami daje efekt jakby pulsowania. Widać tam jakieś rusztowania, więc pewnie na nich włączano jakąś latarnię, taką która mocno oświetla duży teren i jak mocniej zawiało, gałęzie się odgięły i uwolniły światło. Taki pomysł.
Napisano 05.04.2017 - 21:03
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych