Napisano 12.03.2017 - 22:11
Napisano 12.03.2017 - 22:36
Napisano 12.03.2017 - 22:49
Piszesz tak chaotycznie i bez ladu i skladu, ze ciezko sie to czyta. Pomijam juz poziom gramatyki i ortografii, bo na bank kuleje i powloczy gorzej niz ten siwy pan pod waszymi oknami.
Paraliz senny, a pozniej zwykla sytuacja z jakims czlowiekiem przypadkowym, ktory akurat przechodzil. Z igly widly robicie.
A dzieci maja to do siebie, ze placza i czesto nie mozna ich uspokoic. Nie potrafia powiedziec co im jest, dlatego tak obwieszczaja swiatu bol brzuszka, kolke czy glod. Nic nadzwyczajnego.
Napisano 12.03.2017 - 22:54
Jak mogę to rozumieć?
Ale jak CO możesz zrozumieć? (bo nie zrozumiałem)
Mama ci opowiedziała historię i to jest okej.
Fajnie, jak córka ma dobry kontakt z mamą.
Historia jest dziwna ale to się zdarza.
Chcesz żebyśmy analizowali opowieść mamy, to albo powtórz ja bardzo dokładnie albo zaproś mamę na forum, żeby ją opowiedziała swoimi słowami.
Bo cyt.
W kącie pokoju stały trzy zakapturzone postacie a ona nie mogła się ruszyć. (...) Była tak wystraszona że zapaliła duA lampę w pokoju i czatowala prawie do samego rana. Nie minęło kilka minut powtórka z wcześniejszej sytuacji ale tym razem był to mężczyzna w białym garniturze pochylajacy się nad wózkiem. Mama nie mogła ruszyć się ani mówić...ta osoba powoedziala: przyszedłem popatrzeć. To wszystko zniknęła
1. Co się stało z tymi postaciami po zapaleniu lampy?
2. Mężczyzna w garniturze pojawił się przy zapalonej lampie?
3. Trzy osoby i mężczyzna zniknęły jednocześnie, czy po kolei?
4. Jak znikały?
5. Co było potem (zanim pojawił się mężczyzna)?
6. Co powiedziała babcia (zakładam, że mama z nią rozmawiała)?
7. Skoro mama czatowała do rana, to jak, kilka minut po postaciach pojawił się mężczyzna?
8...
9....
itd. itp.
Napisano 12.03.2017 - 23:06
Moim zdaniem to wszystko jej się przyśniło stąd takie nieścisłości w opowieści.
Sen był dziwny jak to bywa ze snami.
Nie ma także nic dziwnego w tym, że świeżo upieczona matka nawet nie wie kiedy zasypia, ja tam miałam przez pierwszy miesiąc po obu porodach, dopóki organizm się nie przyzwyczaił do mniejszej ilości snu.
A jak człowiek się przebudzi z takiej niespodziewanej drzemki to wydaje mu się że nie spał..
Chyba kto bywa przemęczony, niewyspany ma jakieś tego typu 'przygody'
Napisano 13.03.2017 - 12:32
@Ewka2225
Twoja mama prawdopodobnie doznała paraliżu przysennego. Niestety nigdy go nie przeżyłam więc znam go tylko z opowieści i ilości przeczytanych przypadków.
Zazwyczaj taki paraliż pojawia się w momencie zasypiania lub gdy przechodzi z fazy snu do czuwania. Wszystkie osoby opisują to zjawisko jako nieprzyjemne. Proponuję poczytać troszkę na ten temat w necie oraz zwierzenia osób które opisują to zjawisko tu na forum.
Piszesz, że miałaś 2 tygodnie gdy mamę dotknęło to zjawisko. Nie wiem jak inne matki ale ja przez pierwszy rok chodziłam non stop niewyspana. Zasypiałam nawet przy karmieniu. Podejrzewam, że twoja mama również zdrzemnęła się na chwilkę doświadczając tego nieprzyjemnego zjawiska.
Napisano 13.03.2017 - 23:21
Wydaje mi się, że twoja mama miała tzw. paraliż senny, ew. hipnagogi. Hipnagogi to inaczej halucynacje. Poczytaj sobie o tym, według mnie ciekawe
Mogło się też tak stać, że to jej się przyśniło, nie trzeba od razu przypisywać do tego zjawisk paranormalnych.
Co do płaczu dziecka, to przecież małe dzieci często płaczą, że nie idzie ich uspokoić, więc myślę, że nie trzeba wyciągać pochopnych wniosków.
Ale to tylko moje zdanie.
Napisano 14.03.2017 - 00:27
Paraliż senny to nie jest ponieważ mama by miała chwile ciężaru na sobie co wiąże się z próbą wybudzenia ciała. I wtedy by była pewna, że przysnęła bo musiała by się zmusić do przebudzenia. Hipnagogi wiążą się często z nieprzyjemnymi dźwiękami oraz chaosem, który jest bezpośrednim wejściem w paraliż ciała (czyli senny) gdy mózg wchodzi w fazę snu początkowo unieruchomiając nasze ciało. A hipnanogi to efekt sytuacji gdy jesteśmy świadomi stanu gdy nasze ciało jest 'paraliżowane'.
To ciekawszy efekt. Mama była skupiona na opiece, 2 tygodniowe dziecko robi strasznie bałagan w hormonogramie i fazach snu. Po prostu ze swojej troski jaką każda mama często ładuje w opiekę swojego dziecka na każdy płacz itd. z nie uwagi ścięło ją od razu w faze snu widząc sytuacje od razu odegraną w pokoju. Dlatego dało to taki donośny obraz i realistyczny. To tłumaczy strach i czuwanie całą noc ponieważ mózg od razu zwizualizował ostatnie widziane pomieszczenie i nawiązał do sytuacji.
Nie umiem fachowo nazwać tej specyfiki, ale sytuacja gdy śni nam się nieprzyjemny sen i przebudzimy się od razu zasypiamy, i może się zdarzyć, że sen kontynuuje swoją wizualizacje. Od miejsca zakończenia. Nie odczuwa się wtedy żadnego paraliżu sennego.. polecam poczytać czym jest paraliż senny. Paraliż senny to jest tzw. kostucha, coś na nas siada czy dusi w gardło i zawsze trzeba walczyć o przebudzenie bo mózg daje sygnały do ciała by te odblokować.
Czyli banalnie mówiąc, mame ścięło z nóg. Mózg odpadł szybciej niż mógł wprowadzić ciało w paraliż a wtedy podejrzewam, że na tej współświadomości ponieważ proces snu nie jest prawidłowo rozpoczęty mózg płata figle, może uaktywnia się środek strachu by zbudzić siebie dla bezpieczeństwa. Nie wiem, pewnie nie prowadzono tak szczegółowych analiz.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych