Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trzy zakapturzone postaci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ewka2225.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witajcie
Pisze na tym forum bo w sumie nie wiem jak rozumieć słowa mamy. Opowiedziała mi historię która miała miejsce gdy miałam 2 tygodnie tata był we wojsku a ona mieszkała że swoją matka. Leżała w lozku postawiła sobie wózek że mną koło siebie bo cały czas płakałam.nie dało się mnie poprostu uspokoić:) Mama mówiła że pamięta to wyraźnie jak dziś. Czytała książkę przy nocnej lampce nie spała ani nawet nie przysypiala. Nagle poczuła czyjąś obecność. W kącie pokoju stały trzy zakapturzone postacie a ona nie mogła się ruszyć. Ruszyły w stronę wózka i mojej mamy. W tym momencie skrzypnelo łóżko babci i mama jakby się ocknela z niemocy. Była tak wystraszona że zapaliła duA lampę w pokoju i czatowala prawie do samego rana. Nie minęło kilka minut powtórka z wcześniejszej sytuacji ale tym razem był to mężczyzna w białym garniturze pochylajacy się nad wózkiem. Mama nie mogła ruszyć się ani mówić...ta osoba powoedziala: przyszedłem popatrzeć. To wszystko zniknęła. cisza ale później wydarzyło się kilka innych incydentów ale to już inny temat. Jak mogę to rozumieć?
  • 0

#2

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zasnęła i doznała paraliżu sennego
  • 0



#3

Ewka2225.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Trudny temat też to tak odbieram ale ona upiera się przy swoim :) mam nadzieję że to nic grubszego. Później wydarzyło się kilka innych tematów. Ostatni 2 lata temu. Po śmierci ojca z którym nie utrzymywała kontaktów o 4 nad ranem pies zaczął warczec przy oknie. Ulicą skuta lodem slizgo szedł mężczyzna w wieku dziadka. Siwe włosy i charakterystycznie powloczacy noga. Obudziło mnie bieganie mamy od okna do okna. Kiedy ja podeszłam nic nie widziałam pies nadal warczal i skanlal. 20 minut później psiak zwinął się w kłębek i nastała cisza...
  • 0

#4

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Piszesz tak chaotycznie i bez ladu i skladu, ze ciezko sie to czyta. Pomijam juz poziom gramatyki i ortografii, bo na bank kuleje i powloczy gorzej niz ten siwy pan pod waszymi oknami.
Paraliz senny, a pozniej zwykla sytuacja z jakims czlowiekiem przypadkowym, ktory akurat przechodzil. Z igly widly robicie.
A dzieci maja to do siebie, ze placza i czesto nie mozna ich uspokoic. Nie potrafia powiedziec co im jest, dlatego tak obwieszczaja swiatu bol brzuszka, kolke czy glod. Nic nadzwyczajnego.


  • 1



#5

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak mogę to rozumieć?

Ale jak CO możesz zrozumieć? (bo nie zrozumiałem)

Mama ci opowiedziała historię i to jest okej.

Fajnie, jak córka ma dobry kontakt z mamą.

Historia jest dziwna ale to się zdarza.

Chcesz żebyśmy analizowali opowieść mamy, to albo powtórz ja bardzo dokładnie albo zaproś mamę na forum, żeby ją opowiedziała swoimi słowami.

 

Bo cyt.

W kącie pokoju stały trzy zakapturzone postacie a ona nie mogła się ruszyć. (...) Była tak wystraszona że zapaliła duA lampę w pokoju i czatowala prawie do samego rana. Nie minęło kilka minut powtórka z wcześniejszej sytuacji ale tym razem był to mężczyzna w białym garniturze pochylajacy się nad wózkiem. Mama nie mogła ruszyć się ani mówić...ta osoba powoedziala: przyszedłem popatrzeć. To wszystko zniknęła

 

1. Co się stało z tymi postaciami po zapaleniu lampy?

2. Mężczyzna w garniturze pojawił się przy zapalonej lampie?

3. Trzy osoby i mężczyzna zniknęły jednocześnie, czy po kolei?

4. Jak znikały?

5. Co było potem (zanim pojawił się mężczyzna)?

6. Co powiedziała babcia (zakładam, że mama z nią rozmawiała)?

7. Skoro mama czatowała do rana, to jak, kilka minut po postaciach pojawił się mężczyzna?

8...

9....

itd. itp.


  • 1



#6

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem to wszystko jej się przyśniło stąd takie nieścisłości w opowieści.
Sen był dziwny jak to bywa ze snami.

Nie ma także nic dziwnego w tym, że świeżo upieczona matka nawet nie wie kiedy zasypia, ja tam miałam przez pierwszy miesiąc po obu porodach, dopóki organizm się nie przyzwyczaił do mniejszej ilości snu.

A jak człowiek się przebudzi z takiej niespodziewanej drzemki to wydaje mu się że nie spał..

Chyba kto bywa przemęczony, niewyspany ma jakieś tego typu 'przygody'


  • 0



#7

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Ewka2225

 

Twoja mama prawdopodobnie doznała paraliżu przysennego. Niestety nigdy go nie przeżyłam więc znam go tylko z opowieści i ilości przeczytanych przypadków.

Zazwyczaj taki paraliż pojawia się w momencie zasypiania lub gdy przechodzi z fazy snu do czuwania. Wszystkie osoby opisują to zjawisko jako nieprzyjemne. Proponuję poczytać troszkę na ten temat w necie oraz zwierzenia osób które opisują to zjawisko tu na forum.

Piszesz, że miałaś 2 tygodnie gdy mamę dotknęło to zjawisko. Nie wiem jak inne matki ale ja przez pierwszy rok chodziłam non stop niewyspana. Zasypiałam nawet przy karmieniu. Podejrzewam, że twoja mama również zdrzemnęła się na chwilkę doświadczając tego nieprzyjemnego zjawiska.





#8

Afra57.
  • Postów: 17
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że twoja mama miała tzw. paraliż senny, ew. hipnagogi. Hipnagogi to inaczej halucynacje. Poczytaj sobie o tym, według mnie ciekawe :)

Mogło się też tak stać, że to jej się przyśniło, nie trzeba od razu przypisywać do tego zjawisk paranormalnych. 

Co do płaczu dziecka, to przecież małe dzieci często płaczą, że nie idzie ich uspokoić, więc myślę, że nie trzeba wyciągać pochopnych wniosków. 

Ale to tylko moje zdanie.


  • 0

#9

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Paraliż senny to nie jest ponieważ mama by miała chwile ciężaru na sobie co wiąże się z próbą wybudzenia ciała. I wtedy by była pewna, że przysnęła bo musiała by się zmusić do przebudzenia. Hipnagogi wiążą się często z nieprzyjemnymi dźwiękami oraz chaosem, który jest bezpośrednim wejściem w paraliż ciała (czyli senny) gdy mózg wchodzi w fazę snu początkowo unieruchomiając nasze ciało. A hipnanogi to efekt sytuacji gdy jesteśmy świadomi stanu gdy nasze ciało jest 'paraliżowane'.

 

To ciekawszy efekt. Mama była skupiona na opiece, 2 tygodniowe dziecko robi strasznie bałagan w hormonogramie i fazach snu. Po prostu ze swojej troski jaką każda mama często ładuje w opiekę swojego dziecka na każdy płacz itd. z nie uwagi ścięło ją od razu w faze snu widząc sytuacje od razu odegraną w pokoju. Dlatego dało to taki donośny obraz i realistyczny. To tłumaczy strach i czuwanie całą noc ponieważ mózg od razu zwizualizował ostatnie widziane pomieszczenie i nawiązał do sytuacji.

 

Nie umiem fachowo nazwać tej specyfiki, ale sytuacja gdy śni nam się nieprzyjemny sen i przebudzimy się od razu zasypiamy, i może się zdarzyć, że sen kontynuuje swoją wizualizacje. Od miejsca zakończenia. Nie odczuwa się wtedy żadnego paraliżu sennego.. polecam poczytać czym jest paraliż senny. Paraliż senny to jest tzw. kostucha, coś na nas siada czy dusi w gardło i zawsze trzeba walczyć o przebudzenie bo mózg daje sygnały do ciała by te odblokować.

 

Czyli banalnie mówiąc, mame ścięło z nóg. Mózg odpadł szybciej niż mógł wprowadzić ciało w paraliż a wtedy podejrzewam, że na tej współświadomości ponieważ proces snu nie jest prawidłowo rozpoczęty mózg płata figle, może uaktywnia się środek strachu by zbudzić siebie dla bezpieczeństwa. Nie wiem, pewnie nie prowadzono tak szczegółowych analiz.


  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych