Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy wiesz, że Amerykanie współpracowali z sycylijską mafią w walce z faszystami i komunistami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Książe Zła.
  • Postów: 683
  • Tematów: 77
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Czy wiesz, że Amerykanie współpracowali z sycylijską mafią w walce z faszystami i komunistami?

 

 

timthumb.jpg

 

 

Sycylijska mafia, słynna Cosa Nostra, jest jedną z najsilniejszych mafii na świecie. Jej korzenie sięgają głęboko w historii Sycylii. W latach 20-tych była jej niepodzielnym władcą. Gdy Mussolini doszedł do władzy dyktatorskiej nie tolerował wszelkiej opozycji, także mafii. Wysłany przez niego prefekt masowo zamykał ludzi na wyspie, w tym wielu niewinnych, co spowodowało że mafia straciła część wpływów. Pozostali jednak dostosowywali się do nowych okoliczności. Jeden z bardziej znanych Vito Genovese zaprzyjaźnił się nawet z samym Mussolinim. Szczodrze zasilał fundusz partii faszystowskiej i otrzymał tytuł comendatore (jeden z najwyższych we Włoszech). Równie szczodrze dostarczał ponoć kokainy zięciowi duce, czyli  Galeazzo Ciano, zorganizował też zabójstwo nowojorskiego wydawcy antyfaszystowskiego czasopisma.

 

Wraz z przyłączeniem się do II wojny światowej Włoch, a potem USA sytuacja polityczna zmieniła się, tak samo jak pozycja włoskich mafiosów. Jeden z najsłynniejszych włoskich mafiosów działających w USA, „Lucky” Luciano, odsiadujący wyrok, zaproponował Amerykanom współprace. W Nowojorskich dokach imigranci włoscy sabotowali i szpiegowali na korzyść swojej ojczyzny. Na rozkaz „Lucky’ego” zapanował spokój. Ponadto wysłał zalecenia na Sycylie-współpracować z Amerykanami (w 1946 roku za „patriotyzm” został z więzienia uwolniony). Podczas inwazji aliantów na Sycylie, mafiosi stali się dla amerykańskiej armii przewodnikami. Na wyspie zasłużył się inny znany mafioso don Calo. Mianowano go honorowym pułkownikiem armii, a piechota nadała przydomek „generał mafii”. Mafiosi demaskowali kolaborantów niemieckich, włoskich faszystów, oraz wskazywali na uciemiężoną opozycję w więzieniach, którą reprezentowali w rzeczywistości inni członkowie Cosa Nostry. Podobnie Vito Genovese zaprzyjaźnił się z wyzwolicielami Italli. Przyjacielem Vita był m.in. pułkownik Charles Peretti. Korzystając z tej znajomość czerpał zyski z nielegalnej działalności, np. przejął 60% żywności dostarczonej przez aliantów w Neapolu.

 

Po zakończonej wojnie Amerykanie mieli nowego wroga. Komunistów. A tak się składało że komuniści byli we Włoszech popularni. Aby nie zdobyli władzy na Sycyli, Amerykanie przypomnieli sobie o „starych znajomych”. Sycylijczycy w tym czasie walczyli nie tylko z coraz popularniejszym komunizmem, ale i o oddzielenie wyspy od Włoch. Amerykanie ten ruch, kontrolowany przez mafie, popierali. Don Calo wykazał się już w 1944 roku. Jego ludzie ostrzelali i podłożyli bombę pod miejsce wspólnego wiecu komunistów i socjalistów w Villalbie. Chociaż separatyzm ostatecznie przegrał wraz z ofertą autonomii w ramach państwa włoskiego, antykomunizm wśród mafii sycylijskiej nadal był silny. Jedną ze znaczących postaci tamtych wydarzeń był bandyta Salvatore Giuliano. Charakteryzował się odwagą, bezczelnością i nienawiścią do komunistów. Rabował nie tylko bogatych, ale także napadał i podpalał biura, jak to określał, „podłych czerwonych”. W 1947 roku wybory na Sycyli wygrała lewica, Giuliano zwrócił się do amerykańskiego prezydenta by powstrzymał fale komunizmu. Co Truman poparł. Pierwszego mają 1947 George Marshall napisał do ambasadora we Włoszech że komuniści powinni zostać wyłączeni z rządu. Tego samego dnia, w czasie masakry w Portella della Ginestra, Giuliano zabił tylu „czerwonych” ile się da. Około 1500 wieśniaków spotkało się na pierwszomajowym pochodzie, gdy ludzie Giuliano otworzyli ogień z góry zabijając 11 osób i raniąc 65. Kulisy odpowiedzialności politycznej sprawy pozostają tajemnicą.

 

Sycylijska mafia łączona jest również z innymi nie wyjaśnionymi zbrodniami, jak zabójstwo Kennedy’ego, czy śmierć Jana Pawła I. Są również podejrzenia o tym że członkiem mafii był Giulio Andreotti…sprawujący 7-krotnie urząd premiera Włoch. Jeden ze skruszonych przestępców zeznał że „wujek Giulio” oraz „wujek Toto” (Toto Riina, jeden z najbrutalniejszych szefów mafii na Sycylii w jej historii) omawiali wspólnie sprawy mafii i państwa…

 

Źródło: http://historykon.pl...mi-komunistami/


Użytkownik Blantinho edytował ten post 07.03.2017 - 10:41

  • 6





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych