Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chupacabra czy tylko zwidy


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

mojo.
  • Postów: 355
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"To tylko wymysł ludzi szukających sławy"

Chupacabra (wysysacz kóz w języku hiszpańskim -chupaca- znaczy zwierzę wysysające kozią krew) może być kolejna z ras istot, gdyż jej pojawianie się często zbiegało się z obserwacja świateł na niebie, aczkolwiek może być także do dzisiaj nie odkrytym jeszcze gatunkiem jakiegoś ziemskiego zwierzęcia. Chupacabra ma postać około 1,5 metrowej istoty, poruszającej się na dwóch nogach. Posiada duże, jarzące się na czerwono oczy, pysk w rodzaju wąskiego dzioba z ostrymi kłami, kończyny zakończone trzema dużymi szponami i długi język przypominający sztylet. Językiem tym chupacabra wbija się w ciało zwierzęcia, najczęściej w wątrobę a następnie wysysa jego krew. Chupacabra według świadków wydziela też z siebie dosyć nieprzyjemny, silny zapach siarki, lub kwasu siarkowego. Taki oto wizerunek stworzyli ludzie chętni sławy i sensacji, stworzyli go na podstawie legend, czy jest on prawdziwy? Legendy o chupacabrze możemy porównać do tych o jednorożcach. Są opisy, rysunki, domniemane zdjęcia, a najczęściej zręczne foto-montaże grafików komputerowych. Osoby, najczęściej domniemani naoczni świadkowie, chcący wzbudzić sensację i zaistnieć w pewien sposób, tworzą wybujane rysopisy i opowiadania połączone z innymi fanaberiami wyczytanym w prasie typu Science fiction. Opisy te nie mają nic wspólnego z prawdziwymi, profesjonalnymi relacjami.

Od takich zeznań, najczęściej prasa, media tworzą cało historię i tak jest z chupacabrą. Z jej występowaniem zaczęto łączyć pojawianie się czarnych helikopterów rządowych (głównie chodzi o USA). Tu narodziły się dwie hipotezy: Pierwsza ta bardziej prawdopodobna głosi, że chupacabra to nieudany eksperyment, który wydostał się z laboratoriów i zbiera krwawe żniwo w śród zwierząt gospodarstw domowych.

Kolejna hipoteza, całkowicie pozbawiona podstaw naukowych to ta, że chupacabra pochodzi z kosmosu i jest po prostu obcym, który „odwiedził” naszą planetę. Takim pogłoską trzeba powiedzieć stanowcze nie i temu ma służyć ten artykuł. Świat pełen jest błędów i przeinaczeń a także mitów, które łatwo wyjaśnić i tak jest z chupacabrą. Jednak nie wykluczamy, że takie zwierzę istniało. Możliwe, że istniało, ale nie potrafimy tego udowodnić, więc przyjmujemy to za legendę. Czy jeśli chupacabra by istniała i była by tak dobrze rozwinięta i wyposażona w „kolec”, który tnie z dokładnością skalpela chirurgicznego, nie chciała by zaatakować człowieka. Czy nie rozmnażałaby się, bo według zeznań świadków, czasami widywano kilka osobników, a także widywano je w różnych, czasami bardzo odległych miejscach. Tak więc, moglibyśmy przyjąć, że chupacabra stoi wyżej w drabinie ewolucji od czegokolwiek na ziemi. Tu rodzi się pytanie, czemu nie atakuje i nie stara się bronić swego terytorium. To kolejny dowód, na nieistnienie tego stworzenia.

Jednak do czego dochodzi gdy za wszelką cenę stara się udowodnić jego istnienie. Na początku uważano, że chupacabra pojawiała się tylko w Ameryce Południowej i sporadycznie w Północnej. Jednak ostatnio dostrzega tak zwaną chupacabro – manię. Na występowanie chupacabry wskazano Europę w tym Polskę, a także kontynent Australijski.

Pojawienia się chupacabry w Polsce i w Australii szybko wyjaśniono. Wyjaśnienie to było dość proste ponieważ wystarczało zbadać DNA pozostawione przy ofiarach. Na oprawce wskazywano najczęściej wielkie koty, które w dziwnych okolicznościach znalazł się w całkiem innym środowisku. Na potwierdzenie tych słów można przytoczyć analizy, które zostały przeprowadzone dla CBUFOiZA w sprawie pojawienia się chupacabry w Polsce:

"W czasie pobytu na miejscu wydarzeń udało się nam zabezpieczyć sierść pozostawioną przez napastnika. Oddano ją do laboratorium Akademii Rolniczej w Poznaniu i przeprowadzono badania. W pierwszym etapie wykonano analizę włosów pokryciowych i podszyciowych, na podstawie której wyciągnięto pierwsze wnioski, że napastnik jest zwierzęciem mięsożernym i drapieżnym. Wykluczono jednocześnie psa, wilka, rysia, żbika. W drugim etapie próbki przekazane zostały do laboratorium molekularnego w Zurichu, gdzie zostało wyodrębnione DNA i porównane z bazą wzorców. Do przekazanego nam w tym miesiącu wyniku, w postaci zestawienia wzorców z badanym materiałem, dodano opinię w której czytamy: „…rozpoznanie polegało na izolacji i porównywaniu frakcji DNA oraz oparte jest na cytochromie b. Wykazano, że posiadany materiał jest specyficznym mikrosatelitą Gulo gulo (rosomak - przyp. Z.S.) i typowy, wyłącznie dla tego gatunku. Dr Cloud Schelling, Depertement fur Nutztiere Abteilung Veterinarmedizinisches Labor, Zurich”.

Badania te potwierdziły jednoznacznie, że to wielkie koty są odpowiedzialne za te napady. Duży kot o wielkiej sile, mógł łatwo zapolować na krowę, sarnę i inne zwierzę. Mógł z łatwością złamać kręgosłup i uczynić wiele innych zniszczeń. Nikt nie mógł go złapać, ponieważ koty wiodą prym w zwierzętach polujących, a także doskonale potrafią się ukryć. Możliwe, że na początku było to faktycznie jakieś zmutowane genetycznie zwierzę, lecz zostało zabite, lub samoistnie zdechło z przyczyn nieznanych, a teraz za to zwierzę brane są bezpańskie psy, duże koty i inne zwierzęta grasujące w okolicach, gdzie wcześniej padały zwierzęta hodowlane. Tak więc, jednak z większych zagadek została rozwiązana w dość prosty sposób. Jeśli nawet chupacabra istnieje, to bez oficjalnych dowodów, jakimi mogą być prawdziwe zdjęcia lub nagrania, do tego tematu nie warto wracać. Lecz gdy, znajdą się dowody godne uznania, temat może okazać się bardzo pasjonujący zaowocować w niejedną publikację.
  • 0

#17

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wątpię ,że EL Chupacabra by przypłyneła lub nawet przyleciała z Ameryki przez ocean do polski :) a może... tylko ,że wtedy to ona na czarno :/ kiedyś miałem też coś w rodzaju przewidzeń, szedłem przez pole z kolegami a daleko od nas biegły zwierzęta. Byłem trzeźwy*
Te zwierzaki wyglądały dokładnie jak króliki czy tam zający ale były wielkości wielkiego psa :/ albo to były psy ale jakieś dziwne bo zamiast normalnie biec kicały.
  • 0

#18

Refusion.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może to była jakaś mutacja psa z królikiem :D
Ja myślę, że oni ściemniają że widzieli Chupacabrę. Jak się człowiek naczyta czegoś, to potem to widzi. Ja np. wczoraj przez 3 godziny czytałem na forum tematy o UFO, a potem wydawało mi się, że widzę je za oknem :) Ale nie wykluczam tego, że chupa nie bush/zuje po Polsce...
  • 0

#19

MaXo.
  • Postów: 14
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To jest jeden z tematów który przekonuje mnie że to mogła być Chypacabra (pomórnik) ponieważ jego opis jest identyczny z tym co kiedyś śłuchalem w TV od swiadków którzy widzieli Chupacabre.Ich opis był taki że postać lekko przygarbiona charakterystyczne kolce na grzbiecie ( tak jak mówił kolega ) pysk nieco podobny do jaszczurki.Gdyby twoi koledzy mogli spożądzić obrazek chodziać na paincie i dać go do tego tematu.
  • 0

#20

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wątpię ,że EL Chupacabra by przypłyneła lub nawet przyleciała z Ameryki przez ocean do polski :) a może... tylko ,że wtedy to ona na czarno :/ kiedyś miałem też coś w rodzaju przewidzeń, szedłem przez pole z kolegami a daleko od nas biegły zwierzęta. Byłem trzeźwy*
Te zwierzaki wyglądały dokładnie jak króliki czy tam zający ale były wielkości wielkiego psa :/ albo to były psy ale jakieś dziwne bo zamiast normalnie biec kicały.


Zające potrafią wyglądać na bardzo duże gdy kicają, więc to raczej były szaraki :)
  • 0



#21

NatiBlackZone.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do tematu... ten cały "stwór" nazwijmy to tak ;) podobny do duzego psa mógł być dzikiem :) Z własnego doswiadczenia wiem. ;p Jak widziałam dziki z dalsza myślałam, ze to psy, tylko były nieco za duże xP pysk węższy, kły też są... Co do chupacabry... Sądzę, że to nieudane (bądź udane ja sie tam nie znam xD ) mutacje genetyczne/eksperymenty wojskowe. Z tego co czytałam przypadki występowania chupy są jak dla mnie trochę "dziwne". Zaznaczając szczegółowo... pare w Am. Płn. w części wschodniej, pare też tam, tylko w części południowej... Dużo wiecej przypadków w Am. Płd. pomijając, iż żekomo peirwsze ataki chupy były w śordkowej Rosji (Gavrilovka). W Polsce? Nie rozumie jeżeli nie wysysał krwi jak typowa chupacabra czemu nazwali to takim mianem? Bo rosomak chyba tak sie nei zachowuje nie. xD
Pozdrawiam
  • 0

#22

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Siedzę w tym dosc długo i moge prawie ze 100% pewnością mozna powiedziec ze stworzenie które nazywamy polską czupą czy tez mylnie Pomórnikiem niema nic wspólnego z czupą Amerykańską! Nie powinniśmy w ogóle łaczyc tych dwóch zjawisk bo nie mają one nic ze sobą wspólnego.
  • 0

#23

mlekova.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mój wujek też miał podobną sytuację. jechał motorem przez las i coś wyskoczyło z krzaków :o . opisał to COS podobnie jak Twój, dodał jeszcze że go goniło i słychać było pazury uderzające o asfalt. loool :o

edit by eru75
Zamykam. Brak źródeł i bardzo niska wiarygodność :)

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych