Chciałem się z wami podzielić tym co mam w głowie bo dużo myślę w samotności i wiem ,że moje przemyślenia są nie typowe oraz kontrowersyjne, ale ostatnio nadmiar czasu jakoś mi dopisuje i te myśli same się pojawiają a więc startujemy.....
Ogólnie dużo myślałem o nefilim i co nieco wyczytałem. W tych czasach nie są olbrzymami tylko posiadają rozmiary normalnych przeciętnych ludzi. Poczytajcie w internecie jest sporo o nefilim istotnych spraw wyciągniętych z biblii. Jest tam napisane, że są bestiami bez sumienia oraz to, że z natury rodzą się bez sumienia i są okrutne, można w to wierzyć lub nie bo ogólnie sporo osób w tych czasach zwyczajnie nie uwierzy w istnienie nefilim bo ludzie nawet mają problem z uwierzeniem w boga.
Nie wiem, ale ja mam jedno założenie ,że to wszystko co nas otacza oraz obecna a zarazem nie widoczna wojna pomiędzy niebem a piekłem rozgrywa się właśnie o potomstwo. W księdze rodzaju jest napisane "Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej", czyli odrazu można wywnioskować, że istota wyższa stwórca,jahwe,elohim czy jak kto tam woli go nazywać z miejsca potępił dzieci upadłych( jeżeli chodzi o upadłych to żyją między nami i nie różnią się od nas chodź niekiedy mają niespotykaną urodę, ale tak żyją między nami) faworyzując dzieci niewiasty (Ewy), czy to nie wydaje się dziwne??
Wystarczy ,że ktoś taki jak stwórca powie, że są urodzonymi krwiożerczymi bestiami i od razu świat w to uwierzy, no bo przecież stwórca jest poza podejrzeniem. Upadli walczą z bogiem właśnie o to, żeby nefilim mogli również mieć wybór, stwórca napisał w biblii ,że upadli będą się wstawiali u niego za swoimi umiłowanymi przez nich dziećmi u u niego, lecz bez skutku gdyż on sprawi ,że upadli będą musieli patrzeć jak ich dzieci się zatracają i umierają potępiane przez niego.
Nie rozumiem tego po prostu jak ktoś tak obiektywny i sprawiedliwy jak bóg mógł tak zwyczajnie potępić nefilim zanim jeszcze się urodziły a jak ktoś wierzy, że ktoś może się narodzić już jako bestia to powodzenia i radzę miej oglądać amerykańskich horrorów. W tego typu sprawy można wierzyć lub nie bo przecież ludzie w tych czasach mają wielki problem z uwierzeniem w istnienie samego stwórcy, ale ja to rozumiem mi uwierzenie w to też zajęło trochę czasu. Mogę podzielić się z wami jedną ciekawostką nad ,którą rozmyślałem i wiem wiem może brzmi to jak herezja, ale kto ma otwarty umysł niech przeczyta oraz ten, który nie wierzy sztywno w powtarzaną przez 2 tysiące lat historyjkę, ale powtarzam czytasz to na własne ryzyko a więc......
Jak myślicie czemu ktoś taki jak Chrystus miał wycierpieć tyle oraz przejść tak trudną drogę w swoim życiu? Odpowiedź jest prosta oraz jasna, upadli nienawidzili go ponieważ jest synem bożym ,który czynił cuda oraz głosił dobro i wiele otrzymał od swojego ojca, lecz otrzymał również jeden ważny dar, motywację nie z tej ziemi gdyż od razu miał wstęp do nieba i był tam królem a to jest ogromna motywacja więc wiadomo jak się zaparł.
Sprawa bardzo nie spodobała się upadłym aniołom oraz to ,że dostał tak wiele od swojego ojca i upadli zwyczajnie utrudniali mu tę drogę czując zwyczajnie niesprawiedliwość jaka dotknęła ich dzieci, upadli po prostu zemścili się na synu bożym ze względu na to, że ich dzieciom odebrano tę szansę jeszcze przed ich narodzinami. Pomyślcie co świadomy swego pochodzenia i swojej sytuacji nefilim myśli o Chrystusie....
Ja jestem synem upadłego i mam z miejsca [wulg] a on urodził się synem Elohim, stwórcy i po śmierci ma zagwarantowane wszystko, właśnie dlatego tyle wycierpiał. Niemożna za to winić chrystusa ,że urodził się synem boga i miał wielką motywację dzięki ,której mógł się zaprzeć i mieć wszystko zapewnione po śmierci, tak jak moim zdaniem nie powinno winić się nefelim za to ,że urodziły się synami upadłych aniołów ( nie kiedy bogów, bo w tamtych czasach upadli stawali się również bogami i posiadali własny kult) lub innych bogów.
Nie chcę nikomu namieszać w głowie, ale jeżeli ktoś dostrzega to co ja widzę to szczerze gratuluję, ale nie chce też nikomu namieszać w głowie bo każdy wybierze to co dla niego dobre, ale co kiedy w późniejszym wieku nagle dowie się, że pochodzi od tego potępionego potomstwa, to uwierzcie mi dopiero wtedy zacznie myśleć nad swoim życiem oraz niedolą.
Dla zwykłych ludzi sprawa jest prosta i zamknięta bo kiedy człowiek się zapyta o to czemu go potępiono to wystarczy powiedzieć nie przejmuj się on był synem szatana i sprawa jest zamknięta a przecież same pismo święte mówi ,że synowie nie będą potępiani za grzechy ich ojców, jest taki fragment i właśnie tego też nie rozumiem, po prostu....
Sprawa jest prosta Lucyfer wraz jego aniołami żyją tu na ziemi tak samo jak aniołowie jahwe i walczą. Stwórca wraz ze swoimi aniołami potępia potomstwo (za pochodzenie) upadłych a w zamian oni sprowadzają potomstwo niewiasty czyli faworyzowane dzieci boga na złą drogę. O to ta cała wojna .... nie wszystko wygląda tak jak jest napisane w piśmie świętym i wychodzę z założenia, że tak jest dlatego ponieważ historię piszą właśnie zwycięzcy.
Naprawdę zrozumiem gdy ktoś wierzący uzna to za herezję lub nie będzie się w to zagłębiał ponieważ wszyscy jednak wolą ujrzeć rajskie ogrody zamiast ciemnych jak [wulg] i rozgrzanych jaskiń, ale ja się temu przyjrzałem i czuję to co piszę, jeżeli ktoś ma jakieś pytanka to zapraszam. Pozdrawiam
TheToxic
