Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnice Moskiewskiego Metra

moskwa metro podziemia legendy duchy transport pociąg widmo rosja

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

Moskwianin.
  • Postów: 39
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Codziennie moskiewskim metro podróżują miliony pasażerów, lecz nie wszyscy znają tajemnice i mroczną historię jego powstania. W natłoku codziennego życia i tłumów, pasażer nie dostrzega mistyki jaka towarzyszy temu unikalnemu systemowi transportu. Zobaczmy co kryje jeden z najbardziej tajemniczych na świecie systemów kolei podziemnej.

 

640_640_fixed.jpg
Źródło

Polacy kojarzą Moskwę w wieloma obiektami i trudną historią, lecz przede wszystkim z mitycznym i zagadkowym Moskiewskim Metrem (skrót MM). Od czasu wprowadzenia obowiązku wizowego, ilość Polaków odwiedzających Moskwę, jak i Rosję drastycznie spadła. Pierwszy kontakt z Moskwą zazwyczaj zaczyna się tak samo dla każdego Polaka – od dworca Białoruskiego, niezależnie dla przyjeżdżającym pociągiem czy przylatującym samolotem (dojazd z lotniska Szeremietiewo do Moskwy jest realizowany pociągiem). Przybywszy podróżni kierują się do najbliższej stacji metra, którą jest Białoruska, linii zielonej bądź okrężnej. Podróżni nie zdają sobie sprawy, że od przekroczenia progu stacji Białoruskiej (linii okrężnej) wkroczyli w najbardziej mistyczny rytuał jaki można spotkać w MM. Dalej czeka ich setki kilometrów podziemnej podróży po największym podziemnym państwie świata, który w nomenklaturze wschodnioeuropejskiej nazywa się „metropoliten”.

 

Jak już jesteśmy przy polskim akcencie MM, warto wspomnieć, że stacja Białoruska jest najbardziej polską stacją w Moskwie. Stąd można dojść pieszo do polskiej ambasady czy kościoła katolickiego (praktycznie pod polskim wpływem). Lecz to nie jedyne polskie akcenty w MM, jedna stacja metra została nazwana na cześć polskiego marszałka, wielkiego bohatera II Wojny Światowej, najważniejszego dowódcy Armii Czerwonej – Konstantyna Rokossowskiego. Warto również zwrócić uwagę na powszechnie znaną melodię w MM, którą można usłyszeć przy próbie przejścia przez bramki wejściowe bez wcześniejszego skasowania biletu. Jest to melodia Poloneza Ogińskiego, która łączy trzy narody Polskę, Białoruś oraz Rosję. Na cześć Poloneza Ogińskiego nazwano również pociąg Warszawa – Moskwa.

 

Metro XX wieku
15 czerwca 1931 podjęto decyzję o budowie metra, systemu który miałby polepszyć transportowe możliwości stolicy, w tym zmniejszyć obciążenie stołecznych tramwajów. Sama idea brzmiała dość sensownie, lecz w tym czasie Związek Radziecki nie posiadał ani doświadczeń ani technologii w realizacji podobnego przedsięwzięcia. W Carskiej Rosji inżynierów było bardzo mało, a wyższe szkoły techniczne były elitarne, przez co braki specjalistów nie pozwalały na samodzielne podjęcie się próby budowy tak innowacyjnego przedsięwzięcia jak kolej podziemna. W tym celu skorzystano z doświadczenia innych miast – Londynu oraz Paryża, które do dziś przetrwało w języku budowniczych metra, jako metody budowy „londyńskie” czy „paryskie”. Zadanie udało się zrealizować w rekordowo szybkim czasie, dnia 15 maja 1935 roku zostało otworzone dla pasażerów Moskiewskie Metro z 11,2 kilometrami podziemnej trasy, 13 stacjami oraz 12 pociągami. Pierwsza linia otrzymała nazwę Sokolniczewska, od nazwy parku i dzielnicy na północnym-wschodzie stolicy oraz oznaczenie kolorem czerwonym. Do czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (okres czasu II Wojny Światowej, w której de facto trwała wojna między ZSSR i III Rzeszą), metro znacząco się rozwijało, powstały dwie dodatkowe linie – zielona (Zamoskworzecka) oraz niebieksa (Arbacko – Pokrowska). W początkowym stadium budowy metra drążenie tuneli odbywało się metodą prób i błędów, w wyniku czego zginęło bardzo wielu budowniczych. Najbardziej niebezpiecznym zjawiskiem podczas drążenia pod ziemią okazało się zjawisko kurzawki, podziemnych jezior oraz rzek. Podczas nasilenia ataków wojsk niemieckich na Moskwę, metro stało się obiektem obrony cywilnej. Dnia 15 listopada 1941 roku podjęto decyzję o opracowaniu planu, który zakładał fizyczną likwidację całego systemu metra, łączenie z tunelami, wyposażeniem technicznym, pociągami oraz … ludźmi. Nazajutrz moskiewskie metro pierwszy i ostatni raz w historii wstrzymało pracę w przeciągu całego dnia. Tego dnia rosyjska zima i obrona miasta odparły agresję nieprzyjaciela i miasto jak i metro powoli powracało do normalnego życia, tym samym odwołano plany wysadzenia metra. W okresie ataku na Moskwę w metrze urodziło się 217 dzieci, perony stały się podziemnymi szpitalami, schronami, punktami dowodzenia a tunele kanałami komunikacji wojennej, z których korzystał min. Stalin do wsparcia moralnego ludności cywilnej, zaangażowanej w obronę miasta. Okres powojenny sprzyjał rozbudowywaniu metra, po doświadczeniach wojennych postanowiono położyć szczególny nacisk na obiekty obronne towarzyszące podziemnej kolei. Równolegle do budowy obiektów transportowych budowano nowoczesne punkty dowodzenia i podziemne miasta dla obywateli szczególnie ważnych dla ZSRR. Obiekty obronne były wyposażone w unikalne systemy podtrzymywania ludzkiego życia, unikalne nawet jak na dzisiejsze czasy. Co ciekawe te obiekty są w stanie gotowości do dzisiejszego dnia. Do historii metra warto również dodać terrorystyczne ataki w metrze, które miały miejsce w 1977, 1996, 2000, 2004 i 2010 roku, w wyniku których zginęło łącznie około 100 pasażerów, oraz w późniejszym rezultacie setki terrorystów i osoby współtowarzyszące, bądź znające o zamiarach terrorystów. Moskiewskie metro jest obiektem szczególnym, każde śledztwo dotyczące naruszeniu zasad bezpieczeństwa jest rozpatrywane na zasadzie najwyższej sekretności, przez co najwyższej okrutności wobec przestępców.

 

Czym jest moskiewskie metro?

zl-vibro29.jpg
Źródło

 

Moskiewskie Metro to nie tylko system transportowy, lecz de facto państwo posiadające własne służby mundurowe, sąd, prokuraturę, brygady ratownicze, przedsiębiorstwa budowlane Metrostroj (jawne) czy Specstrojotrjad (niejawne), organizacje naukowe-badawcze, dyplomacje, zakłady mechaniczne (MVZ) oraz dziesiątki innych. Na dzień dzisiejszy można przedstawić MM w następujących liczbach:
- 13 linii
- 203 stacje
- 339 kilometrów linii, nie licząc podwójnych tuneli
- 17 zajezdni (elektrodepo)
- 41,24 km/h – średnia prędkość pociągów
- 80 km/h – maksymalna prędkość; prędkość została zniżona z 90 km/h z powodów wibracji
- ponad 6,5 mln pasażerów dziennie korzysta z MM, rocznie ponad 2384,5 mln
- 5314 wagonów metra
- 5:30 – 1:00 - godziny otwarcia metra
- 99,89% - punktualność ruchu pociągów
- 90 sekund – minimalny interwał między pociągami
- 84 m – głębokość najgłębszej stacja metra
Przedstawione charakterystyki dotyczą wyłącznie cywilnego oblicza metra, obok którego istnieje również militarne oraz techniczne. Cały system metra jest obiektem tajnym, lecz w ostatnich czasach znacząco zliberalizowano zasady przebywania cywilów, np. znosząc zakaz fotografowania (zakaz filmowania nie został zniesiony). Co ciekawe każdy maszynista pociągów jest w randze wojskowej. Pozostawiając sprawy militarne, skoncentrujmy się na aspektach technicznych. Moskiewskie metro jest największym i najbardziej wydajnym tego typu obiektem na świecie. Mimo, że występują systemy z większą ilością stacji i tym samym długością linii to właśnie moskiewskie metro wytworzyło samodzielny i samowystarczalny system, którego zasięg jest nawet trudny do określenia. Aktualna mapa MM jest tylko małym wycinkiem rzeczywistego układu tuneli i podziemnych kompleksów. Każda stacja przypomina podziemne miasto z miejscami przeznaczonymi do codziennego życia, węzłami sanitarnymi, kuchniami, miejscami do wypoczynku, posterunkami policji, stacjami sterowania, natomiast pod każdym peronem, na całej długości znajduje się magazyn. Specyficzną osobliwością tych stacji jest unikalny system tz. hermetyzatorów – szczelnych wrót, które w razie potrzeby odcinają stację od wyjścia na powierzchnię oraz grupują kolejne stacje w zamknięte miasta. Przy ogłoszeniu alarmu na powierzchni, mieszkańcy mają dosłownie kilka minut na przybycie na stację metra, przed zamknięciem hermetyzatorów. Kolejnym dość ciekawym systemem metra są szyby wentylacyjne. W Moskwie zastosowano dość innowacyjny system wentylacji z urządzeniami podgrzewającymi powietrze z zewnątrz, rozwiązanie to stało się na tyle popularne, że zaczęto je stosować za granicami ZSRR. Kanały wentylacyjne stanowią dość tajemniczy labirynt, do którego bardzo trudno znaleźć wejście, lecz są śmiałkowie twierdzący, że zdarzało im się eksplorować te kanały. Czy relacje tych ludzi są wiarygodne? Nie sądzę, ponieważ tunele metra, jak i kanały wentylacyjne są pod ochroną Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Każda wizyta w miejscu nieprzeznaczonym dla obsługi pasażerów zazwyczaj kończy się tak samo, w przypadku Rosjan sądem, a w przypadku obcokrajowców oskarżeniem o szpiegostwo, a w konsekwencji deportacją. Jak dotąd niewielu obcokrajowców miało okazję odwiedzić pomieszczenia techniczne moskiewskiego metro, lecz w przypadku słynnych blogerów czy zaufanych dziennikarzy, władze robią wyjątek i zapraszają ich na brieffingi do wcześniej przygotowanych miejsc. Szczególną sławą cieszą się również tajemnicze kanały odprowadzające wody gruntowe z metra. Uważni pasażerowie mogą zobaczyć strumienie płynące po ścianach tuneli w ramach stacji, czy między podkładami kolejowymi. Na każdej stacji zazwyczaj znajduje się wydzielona przepompownia, która wytłacza wodę z kolektorów stacyjnych na powierzchnie. Wieść ludowa głosi, że dzięki tym tunelom można trafić do samego Kremla a nawet natrafić na obiekty obrony cywilnej w tym słynne podziemne miasto. Lecz o tym później.

 

Metro Głuchowskiego

6b778d25c28510.jpg
Źródło

 

Moskiewskie Metro zyskało jeszcze większą sławę po publikacji książki Dymitra Głuchowskiego, pisarza który dorastał w otoczeniu metra. Jako nastolatek Dymitr interesował się metrem i zaczął pisać apokaliptyczną opowieść, w której naziemna cywilizacja w wyniku wojny atomowej była zmuszona do zamieszkania pod ziemią, a dokładnie w metrze. Tutaj muszę wprowadzić pewne wyjaśnienie dla czytelników serii Metro 203x. Próżno wam szukać stacji WOGN, ponieważ w Moskwie nazywa się ona WDNcH (ВДНХ), tak samo niefortunnie zostało przetłumaczone imię głównego bohatera Artioma (nie Artem). Fenomen serii Metro 203x jest oparty na rzeczywistych obawach i fobiach mieszkańców stolicy. Wbrew pozorom, metro nie jest zwyczajnym środkiem transportu. Pasażerowie podświadomie zwracają uwagę na pewne zjawiska i wyolbrzymiają je, zwłaszcza gdy znajdują się w tłumie składającym się kilkunastu tysięcy ludzi. I tak powstała miejska legenda o stworach czyhających na ludzi w tunelach metra, zjawach które można dostrzec ze stacji daleko w otchłani tunelu, czy szeptach, halucynacjach. W folklorze słowiańskim i nie tylko podziemia mają dość jednoznaczną opinie, która to zakłada że jest to miejsce złych duchów, czarnych mocy czy miejsca w którym próżno szukać energii życiowej. Prawdopodobnie Głuchowski sformalizował legendę miejską, od dawna krążącą w Moskwie, lecz nie był on jedynym który podjął się tego zadania. Legendy zawarte w serii Metro 203x są dość znane i popularne wśród pewnych kręgów mieszkańców stolicy, nie bez powodu pokaźna część populacji Moskwy nigdy nie korzysta z usług metra.

 

Fenomen metra jako systemu z cechami paranormalnymi

s02492480.jpg

Źródło

 

Nadawanie cech paranormalnych tak niesamowitemu systemowi podziemnych tuneli jakim jest metro nie jest niczym nadzwyczajnym. Z dostatecznie wielu badań i teorii wybrałem kilka mających pewną wartość merytoryczną. Założeniem podstawowym jest ustalenie charakteru metra. W dalszym opisie akapitu zakładamy, że metro to podziemny układ tuneli, znajdujących się na pewnej głębokości, do którego nie dochodzi światło słoneczne, podtrzymywanie życia odbywa się sztucznie oraz energia (mechaniczna, elektryczna, chemiczna) jest dostarczana z zewnątrz. Tunele przedstawiają odizolowaną przestrzeń w których może znajdować się obiekt żyjący, a położenie jego nie można jednoznacznie ustalić. Pociąg jest to obiekt jednoznacznie możliwy do ustalenia, pojawiający się cyklicznie, jego ruch jest niezależny od czasu na powierzchni, lecz zależny od ruchu innych pociągów i czynników zewnętrznych. Pociąg porusza się w tunelu wypełnionym powietrzem atmosferycznym, tunel wyznacza powłoka żeliwna bądź betonowa, natomiast za powłoką znajduje się przestrzeń bez energii życiowej, ciemna zimna masa gruntu. Z powyższego opisu wynika, że tunele metra są kanałami informacyjnymi, w których informacją jest konkretny obiekt żywy, a nośnikiem pociąg. We wszystkich starożytnych cywilizacjach, przestrzenie znajdujące się pod ziemią są miejscem występowania bytów umarłych. Co ciekawe, wiedza na ten temat wymarła na terenach Polski stosunkowo niedawno, bo w ostatnim stuleciu. Na terenach wschodnioeuropejskich oraz azjatyckich, panuje przekonanie, że przypadkowo spotykane pod ziemią postacie nie muszą być jednoznacznie żywe. O ile za dnia ta teoria raczej nie ma potwierdzenia, tak po godzinie 23 jak najbardziej nabiera znaczenia. W tym okresie metro pustoszeje, na stacjach, przejściach, w wagonach znajduje się stosunkowo niewiele ludzi, co pozwala dokładniej przyjrzeć się współpasażerom. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że można spotkać wszystko co możliwe, od przedstawicieli subkultur, do ludzi ubranych w stroje z zeszłych stuleci, wszak ekscentryczność niektórych mieszkańców Moskwy jest na światowym poziomie. Warte opisania jest dość powszechne zjawisko problemu z czasem globalnym. Przeskoki czasowe są dość powszechnym, lecz niestety subiektywnym zjawiskiem. Natomiast w metrze moskiewskim zdarzają się przypadki, które nie są aż tak nieprawdopodobne, chociażby pasażer przeczytawszy całą książkę, zegarki mechaniczne które się spóźniają. Można znaleźć opisy zdarzeń, kiedy to pasażerowie w wagonie doświadczyli zbiorowej halucynacji, bądź przyjechali na końcową stację metra, mimo że powinni wyjść znacznie wcześniej. Wielu badaczy próbowało się zmierzyć z tymi doniesieniami.

 

mobius_strip.jpg
Źródło

 

Według nich odizolowane (jak w termodynamice układ z nieprzepuszczalną barierą) kanały energetyczne, w których jeżdżą pociągu są przykładem nieskończoności. Wystarczy przyjrzeć się bliżej znakowi nieskończoności powstałemu z połączenia wstążki papieru, aby zaobserwować, że brzegi powstałego obiektu nie mają ani początku ani końca. Teoria ta zakłada podobieństwo szyn i brzegów kartki papieru. Kolejną osobliwość metra przytaczają ludzie wyczuwający ludzką energię. Z powyższych informacji wynika, że podziemne tunele są odizolowanymi kanałami, które przewodzą energię życia, a są odizolowane od przestrzeni martwej. W takich miejscach często energia ludzka jest odbijana od ścian, przez co jest uwięziona, co powoduje nagromadzenie pozytywnej, jak i negatywnej energii. Zapobieganie złemu samopoczuciu pasażerów, które może doprowadzić do paniki, jest prowadzone najprostszymi znanymi sposobami. Każde przejście między stacjami, schody ruchome, a niekiedy stacje (niehistoryczne) są bardzo mocno oświetlane, a w czasie małych potoków pasażerów w tunelach można usłyszeć muzykę, czy spotkać grajków. Metro jako odizolowany układ tuneli jest bardzo problematycznym obiektem, nad którym pracują również psychologowie. W czasach ZSRR jak i dziś wśród maszynistów panuje zmowa milczenia. W prywatnych rozmowach maszyniści bez problemów opowiadają o paranormalnych zjawiskach zaobserwowanych podczas pracy pod ziemią, natomiast tą informacją nie dzielą się z przełożonymi. Maszyniści boją się posądzenia o utratę zmysłów i tym samym pracy, wszak maszynista metra powinien być najwyższego zdrowia.

 

Linia Okrężna

2.jpg
Źródło

 

Linia ta powstała po wojnie, otrzymała kolor brązowy. Osobliwością tej linii jest fakt, że tworzy ona zamknięty krąg i jest ulokowana praktycznie pod Sadowym Kolcem (pierwsza okrężna droga Moskwy). Historii związanych z tą linią jest bardzo wiele, co wymagałoby opisania w oddzielnym wątku, lecz skupimy się na najbardziej popularnych opowieściach.

 

Historia ze szklanką kawy.

4296604.jpg
Źródło

 

W Moskwie krąży legenda o okolicznościach planowania okrężnej linii. Pierwotnie planowano budowę średnicowych linii z przesiadkami w centrum miasta, lecz dość szybko okazało się że węzły przesiadkowe byłyby bardzo obciążone, co spowodowałoby zatory. Pewnego razu Stalin uczestniczył w pracy zespołu, w wyniku którego miano podjąć decyzję co do rozwiązania problemu połączeń linii w centrum Moskwy. W czasie spotkania Stalin pił kawę, po czym położył szklankę na mapę metra, co pozostawiło na niej odciśnięty z kawy okrąg, po czym stwierdził: Oto wasz główny niedostatek w planach, rozwiążcie ten problem tak jak tu na tej mapie. Tak więc się stało. Co ciekawe kolor linii odpowiada kolorowi kawy.

 

Kosmiczny zodiak w podziemnym kręgu

4296606.jpg
Źródło

 

Dość zaskakującym faktem jest ilość stacji metra ulokowanych na linii okrężnej. Aktualnie na brązowej linii znajduje się 12 stacji, przez co wiele ludzi twierdzi, że każdej stacji metra odpowiada konkretny znak zodiaku. Co ciekawe nie jest to teoria bezpodstawna, ponieważ każda stacja linii brązowej odpowiada konkretnemu człowiekowi w upodobaniach. Linia okrężna łączy sobą wszystkie główne dworce kolejowe stolicy: Białoruski, Kurski, Kazański, Jarosławski, Leningradzki oraz Kijowski. Niesamowitym faktem jest to, że każde wejście do metra znajduje się na prawo od torów kolejowych. Dlatego na wstępie stwierdziłem, że każdy podróżny z Polski wykonuje pewien rytuał przy wejściu do Metra. W przypadku linii okrężnej podjęto próbę budowy 13 stacji metra, która połączyłaby linię sałatową (Liublinska) z brązową. Podobno na budowie szybu w kierunku projektowanej stacji dość szybko zaczęli umierać pracownicy oraz przy budowie zaczęła psuć się technika. Plany budowy 13 stacji odłożono na czas nieokreślony.

 

Pociąg widmo

4296609.jpg
Źródło

 

Nawiedzony pociąg to dość popularne zjawisko na torach całego świata, lecz w Moskwie nabrał on dość rozpowszechnionej popularności. Pociąg widmo często mylony jest pociągami technicznymi, które wiekiem i poziomem zdewastowania odpowiadają mitycznym straszydłom. Zazwyczaj pociągi techniczne można spotkać po godzinie 22, widok z reguły jest podobny tz. zdezelowany, obszarpany i nieoświetlony skład. Na linii okrężnej pociąg widmo zajmuje szczególne miejsce, ponieważ opowieść o nim jest obowiązkowym punktem programu każdego przewodnika. Opowieść o pociągu widmo sprowadza się do standardowej opowieści o składzie z lat 30, godzinie 00:00 oraz duchami budowniczych w środku pociągu.

      

Najciekawsze historie związane z moskiewskim metrem

 

 

Bitcewski maniak, Bitcewska stacja metro

048631f442bb.jpg  0_96436_b1b4a6ad_L.jpg
Źródło  Źródło

 

 

Historia maniaka z Bitcewskiego parku położonego na południu Moskwy stała się głośna na całym świecie. W okresie 1992 do 2006 roku maniak zabił 61 ofiar w okolicy parku, kierując się planszą do gry w szachy. Podczas śledztwa stwierdził, że chciał zabić 64 osoby. W momencie skazania maniaka na dożywocie w rosyjskim więzieniu, w departamencie infrastruktury Moskwy podjęto decyzję o rozbudowie pomarańczowej linii (Kałusko – Ryskiej) w kierunku południowym. Jedną ze stacji miała być jednoimienna stacja z parkiem. Pierwszy projekt architektoniczny stacji był tak przerażający, że do dziś trudno jest znaleźć go w Internecie. Projektant stacji Bitcewski Park postanowił wzorować się na Bitcewskim maniaku i zaprojektował posadzkę i ściany stacji we wzorze planszy do gry w szachy.

 

Stacja Sokoł

09.jpg
Źródło    

 

Stację Sokoł wybudowano w drugim etapie budowy metra. W latach 30, jednoimienna dzielnica posiadała zabudowę podmiejską, a w miejscu budowanej stacji metra znajdował się cmentarz ofiar I Wojny Światowej. Miejsce to zasłynęło również z masowych kaźni podczas „Czerwonego Terroru”. Dziś w Moskwie krąży miejska legenda o paranormalnych właściwościach towarzyszących stacji Sokoł. Podobno maszyniści spotykają duchy w okolicznych tunelach. Na tej stacji ludzie często spadają na tory, wprost pod jadący pociąg. Trudno udowodnić, co ma większy wpływ na upadek z peronu, tłok spowodowany zjazdem do zajezdni pociągu czy oddziaływanie z zaświatów. Natomiast z faktów dotyczących stacji, można wynotować „przebicie słupem reklamowym” tunelu metra i … pociągu. Statystycznie takie zjawisko jest niemożliwe, więc statystyka wytypowała Moskwę.

 

Awiamotorna

f8fa038df80c.jpg
Źródło
 
Stacja Awiamatorna żółtej linii (Kalininsko – Solncewska) była miejscem strasznej tragedii w 1982 roku. W wyniku rozstrojenia hamulca bezpieczeństwa i wad konstrukcyjnych doszło do awarii schodów ruchomych, podczas której schody zaczęły przyspieszać, przy normalnym biegu poręczy. W przeciągu 2 minut nastąpiła utrata ciągłości pasma schodów, po czym ludzie znajdujący się na schodach wpadali do środka mechanizmów kół zębatych. W wyniku zdarzenia śmierć poniosło 8 ludzi a 30 zostało rannych. Do dziś krążą legendy o duchach ludzi bez kończyn, widzianych na stacji i bezpośrednio na schodach ruchomych.

 

Metro 2

Mapmetro2.jpg
Źródło

 

Mit o systemie podziemnych tuneli dla wyłącznego użycia środowiska władzy ZSRR i Rosji został zapoczątkowany w czasach zimnej wojny. W tym czasie CIA przedstawiła rewelacje o jakoby istniejącym systemie tuneli metra łączących budynki administracji państwowej ze schronami oraz drogami ewakuacji. Cała teoria wynikająca z rewelacji CIA nie ma podstaw racjonalnych. W rzekomym czasie powstania projektu D6 (Metro 2), moce budowlane ZSRR ledwie wystarczały na budowę istniejącego systemu metra. Brak zasobów oraz wiedzy nie pozwoliłby zrealizować podobnego projektu w tamtym czasie. Jednakże rewelacje CIA podały również, że wraz z Metro 2 wybudowane zostało podziemne miasto Ramienki, które rzekomo miało służyć ewakuacji uczonych pobliskiego uniwersytetu im. Łomonosowa. Problem w tym, że podziemne miasto miałoby znajdować się na jednym z najbardziej podmokłych terenów Moskwy.

 

Linia do daczy Stalina

wx1080.jpg
Źródło

 

Stalin posiadał daczę na południowo-zachodnim krańcu Moskwy, tz Bliższą Daczę. Był to obiekt położony w centrum lasu. Co prawda oficjalnie nigdy nie podano informacji o linii metra łączącej centrum z tym obiektem, lecz w ostatnim dziesięcioleciu oddano do użytku linię niebieską (Arbacko – Pokrowska). Na dzień dzisiejszy jest to najgłębsza linia metra, która na mapie dość jednoznacznie wyznacza położenie Bliższej Daczy Stalina.

 

Plac Rewolucji

4296607.jpg
Źródło

 

Jedną z najładniejszych stacji metra jest Plac Rewolucji. Znajduje się on w kilku krokach od Placu Czerwonego. Architektura stacji jest typowa dla okresu socrealizmu. W przewodnikach amerykańskich widnieje tłumaczenie, że projektant chciał przedstawić terror czasów Stalina w postaci skulonych przedstawicieli sowietów. Stacja ta jest bardzo popularna wśród studentów, którzy licząc na łatwe zdanie egzaminu pocierają łapę i nos psa.

 

Pozagrobowy dowcip Stalina

2905b3e1b5c579.jpg
Źródło

 

Dość nietypowe zdarzenie miało miejsce 1 kwietnia 2016 roku. Tego dowcipnego dnia Stalin postanowił dać o sobie znać wyłaniając się zza cienkiej warstwy tynku położonej na mozaice.

 

Warszawska

1-3.JPG
Źródło

 

Na zakończenie pragnę przedstawić mało paranormalne, lecz bardzo przyjemne dla nas miejsce w Moskiewskim Metrze. Na linii Kachowskiej znajduje się stacja metro Warszawska, która została zaprojektowana z akcentami Warszawskimi.

 

Codzienne metro

pic_182b6610ab396dd37b6a143776e106f5.jpg
Źródło

 

Dzień zaczyna i kończy się na tej samej stacji metra. Jadąc do szkoły/pracy słyszymy informacje w wagonie ogłaszane przez poważny męski głos, gdy wracamy jesteśmy otuleni przyjemnym żeńskim głosem. Metro w Moskwie należy do najbezpieczniejszych i najczystszych na świecie. Na każdej stacji pracuje do 20 policjantów, kilka ekip sprzątających. Przy wejściu na stację możemy poczuć się jak na lotnisku, tu czekają na nas urządzenia rentgenowskie, oraz detektory metalu. Podejrzanych obywateli oraz przybyszy o zewnętrzności „niesłowiańskiej” czeka dodatkowo kontrola dokumentów. Każdego dnia możemy liczyć na bezpieczny i wygodny transport w praktycznie każde miejsce Moskwy. Lecz mało kto zdaje sobie sprawę, że za każdym elementem pracy metra stoją setki pracowników i dziesiątki komputerów czy tysiące kamer. Kiedy miasto względnie zapada w sen, w metrze zaczyna się bieżąca konserwacja. Wtedy kobiety skrzętnie sprzątają ogromne przestrzenie stacyjne, ścierają kurz z potężnych posągów, doglądają schodów ruchomych. Natomiast mężczyźni dopatrują stanu tuneli i szyn kolejowych, by w razie potrzeby wymienić zdefektowany element. Równolegle do życia metra, przez całą dobę drążone są nowe odcinki metra. Planuje się, że do 2025 długość linii metra zostanie podwojona. Krąży pogłoska, że kto za pierwszym razem polubi metro w Moskwie, będzie tu wracał regularnie, nie dla Moskwy, lecz dla metra. Czy metro stanie się dla Was mistyczną linią życia, czy przeklętą drogą śmierci sprawdźcie sami w Moskwie.


Użytkownik Moskwianin edytował ten post 06.02.2017 - 19:49

  • 25

#2

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Codziennie moskiewskIM metro (metrEM)


Historia ze szklanką kawy. A na zdjęciu herbata ;)

Zamachy w metrze: część była prowokacjami rosyjskich polityków, w tym obecnego prezydenta.

nieprawdopodobne, chociażby pasażer przeczytawszy całą książkę, zegarki mechaniczne które się spóźniają.

Jakieś nieścisłości w tłumaczeniu.

Z technicznego punktu widzenia reszta jest o'k.

Całkiem fajny artykuł , bo tak można to nazwać.
  • 0



#3

Moskwianin.
  • Postów: 39
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dziękuję za uwagi. Problemami polskiego i rosyjskiego są zbiory rzeczowników nieodmienialnych. Metro po polsku jest odmienialne, lecz w rosyjskim już nie. Największy problem mamy zawsze ze wspólnym rzeczownikiem "meble". 
W oryginalnej legendzie jest jednak kawa. W zeszłym roku moskiewskie metro opracowało rysunkową serię opisującą ciekawostki podziemnej kolei. Okazało się, że o niektórych legendach nawet najstarsi nie słyszeli  :)  

 

Z tym czasem to jednak mogłem więcej napisać. Zjawisko przeskoku czasowego zdarza się bardzo często, ostatnio zdarzyło mi się około miesiąca temu. Na odcinku zwykle pokonywanym w czasie 4 min udało mi się przejrzeć pół Internetu i wysłać dwa maile. Zjawisko zazwyczaj występuje przy jeździe ze stałą prędkością między dwoma stacjami, pasażerowie wtedy są zajęci swoimi sprawami, nie rozmawiają ze sobą. W tym przypadku znaczenie może mieć częstość drgań składu i szum, który w jakiś sposób wpływa na psychikę pasażerów. Ciężko jest ustalić, czy dane przeskoki czasowe są subiektywną czy obiektywną oceną ludzi. Lecz z zegarkami też jest ciekawa sytuacja. W Moskwie nastawiam zegarek średnio raz na dwa tygodnie, natomiast w Polsce dwa razy do roku (zmiana czasu). W moskiewskim metrze można bardzo szybko przekonać się do zjawisk niewytłumaczalnych, wystarczy tylko przez kilka dni samemu pojeździć bez celu od 23 do zamknięcia metra. W przyszłości będę tutaj wrzucać krótkie sprawozdania z najdziwniejszych sytuacji.  


  • 2

#4

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Natomiast z faktów dotyczących stacji, można wynotować „przebicie słupem reklamowym” tunelu metra i … pociągu. Statystycznie takie zjawisko jest niemożliwe, więc statystyka wytypowała Moskwę.

Można coś więcej o tym zdarzeniu?


  • 0



#5

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ogromny plus za artykuł.

Cóż mogę powiedzieć, nie znałam cząstki Rosji z tej strony.

Incydent na ruchomych schodach przypomniał mi fragment filmu "Oszukać przeznaczenie" nie pamiętam która część. 8 osób zginęło w tragicznych okolicznościach a myślałam, że to wymyślone zdarzenie na potrzeby filmu.

Pociągi widmo w Polsce też istnieją, wystarczy wejść do takowego na trasie Katowice-Zwardoń. Obdrapane, wymalowane sprayami, okna całe porysowane i popękane jednym słowem zdezelowane maszyny straszące na torach. Oczywiście nie wszystkie, swoją drogą dziwię się, że jeszcze ich nie wycofali. Dworce kolejowe też straszą.

Nie każdy jest pięknie wyremontowany.

Najbardziej jednak zaciekawił mnie przypadek z czasem. Więc mówisz, że jest przeskok czasowy? 





#6

Moskwianin.
  • Postów: 39
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Prawdziwe oszukanie przeznaczenia było podczas przebicia tunelu i wagonu słupem reklamowym. Miejsce przebicia jest bardzo popularne dla pasażerów stojących, lecz na szczęście nie było ich za wielu. Zdjęcia poniżej.

Problem jednoznacznego określenia przeskoku czasowego czy ogólnie zdarzenia nienaturalnego wynika z subiektywnej oceny danej świadkiem. Problemy z czasem były obserwowane na kolei już od bardzo dawna. Jeżeli np. samochód nie może utrzymać stałej prędkości i stałego położenia, tak pojazd szynowy już może. W mechanice obserwujemy zjawisko rezonansu, które badamy w przypadku drgań własnych, lecz nie oznacza to że nie istnieją inne formy drgań. Ruch jednostajny (tym samym prostoliniowy) może utrzymać warunki powstania rezonansu na długim odcinku. W przypadku mechanicznego rezonansu może spowodować to awarię. W tym ujęciu ciekawym byłoby zastanowienie się, czy pociągi widmo nie są związane z planowym ruchem pociągów w przeszłości, które są projekcją powstania przeskoków czasowych w tamtym czasie.

  

Natomiast powracając do przebicia słupem reklamowym, to zdarzenie to miało miejsce 16 marca 2006 roku na odcinku Sokoł - Wojkowska, w rezultacie czego:

4209934nd0.jpg

2520_original.jpg

Źródło

 

Zdarzenie tego typu jest równie prawdopodobne co otrzymanie dwóch tych samych wyników losowania w loterii Lotto przy kolejnych losowaniach, co miało miejsce bodajże w Rumunii.
Powodów szukać trudno, lecz wnioski zostały wyciągnięte. Na tym odcinku zlikwidowane wszystkie wbite słupy, następnie postawiono je na pokaźnych fundamentach.  


  • 4

#7

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powiedz mi czy długo mieszkasz w Rosji? Często jeździsz tym metrem?





#8

Moskwianin.
  • Postów: 39
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Moja przygoda z Moskwą zaczęła się w 2013 roku. Miasto jest bardzo ciekawe i daje dużo możliwości. Zaletą Moskwy jest to, że można tutaj rozmawiać na tematy, które z powodów poprawności politycznej nie są mile widziane na zachodzie. Tematy mistyczne nie są tutaj poruszane przez wybrańców i showmenów, lecz przez przedstawicieli różnych kręgów kulturowych, znawców i naukowców. Z moskiewskiego metra korzystam praktycznie codziennie, ponieważ pozwala pokonywać olbrzymie odległości w relatywnie krótkim czasie. Dzienny dystans może wynieść nawet do 100 km. Mistyczne metro zaczyna się przy stosunkowo niewielkiej ilości pasażerów, do około 50 ludzi na peronie i 10 ludzi w wagonie, czyli podczas około 15% czasu pracy metra. Natomiast w pozostałym czasie pracy, podziemia niczym się nie różnią od powierzchni. Kiedyś pod ziemią było weselej, można było spotkać drobnych sprzedawców gaci z Tuły, czy wróżbitów, natomiast dzisiaj można spotkać orkiestry chodzące po wagonach. Ostatnio trafiłem na wykonanie motywu przewodniego z filmu Vabank, Annę German i Ostatnią Niedzielę. Metro potrafi być naprawdę bardzo przyjemne i udowadnia, że mieszkańcy Moskwy bardzo cenią polską kulturę. 


  • 3

#9

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kurde, aż mnie kusi, żeby tam do Ciebie pojechać i pojeździć metrem o północy...pisz jak najwięcej takich smaczków - świetnie się je czyta :)


  • 0



#10

ThePrz.
  • Postów: 168
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Zjawisko przeskoku czasowego zdarza się bardzo często

Mi się zdarzyło conajmniej 2 razy na warszawskiej M2 (jeżdżę codziennie).

+ tramwaj widmo na saskej kępie nad ranem (kolega był ze mna, miny mieliśmy nietęgie :) - podjechał tramwaj na przystanek Park Skaryszewski, nie miał żadnych oznaczeń, 6 osób będących na przystanku (czyli wszsyscy poza nami) wsiadło jak gdyby nigdy nic mimo że zaraz tramwaj może skręcić w prawo w Zieleniecką )


  • 0

#11

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Stacja Awiamatorna żółtej linii (Kalininsko – Solncewska) była miejscem strasznej tragedii w 1982 roku.

Zaciekawił mnie ten przypadek, więc poszukałem coś o nim. Wygląda na to, że przebieg był nieco inny. Otóż w naładowanym do granic ciągu schodów zjeżdżającym w dół puścił hamulec, i schody przyspieszały, spychając kilkadziesiąt osób na krótki odcinek końcowy. Wszystkie ofiary były skutkiem zadeptania, bo jeśli ktoś na początku upadł na stały podest, to z góry zwaliło się na niego kilkadziesiąt innych osób ściągniętych przez szybko zjeżdżające schody, a to spory ciężar. Niektórzy ratując się przeskakiwali przez barierki wyżej i parę osób wpadło do kanału technicznego pod schodami. Stąd pojawiła się plotka, że wciągnęło ludzi w mechanizm.

Podobny wypadek zdarzył się parę lat temu w Japonii, wtedy schody idące w górę puściły i zwaliły na koniec wszystkich ludzi, było 20 rannych:


  • 0



#12

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bylem w Moskwie chyba w 1989 jak byl koncert Ozziego i Motley Crue na Łużnikach. Pojezdzilem troche metrem bo pierwszy raz mialem z nim do czynienia, a w nocy przekimalem sie w wagonie. I choc bylo to 30 lat temu to moge pare rzeczy potwierdzic, zwlaszcza to, ze w nocy sie robi tam bardzo pusto. A wystroj jest naprawde dobry i wieksze stacje wygladaja po prostu zajebiscie.

 

@Moskwianin, dobry art.


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 08.02.2017 - 13:55

  • -1



#13

Moskwianin.
  • Postów: 39
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Faktycznie, przedstawiona przeze mnie informacja o awarii na Awiamotornej była miejską legendą. Od dawna krąży ta legenda, o "krwiożerczych schodach". Dokładny opis zdarzenia przedstawia Wikipedia, jako dosłowne tłumaczenie z rosyjskiej Wikipedii:

Na takie zajście wszystkie schody ruchome są wyposażone w dodatkowe hamulce bezpieczeństwa, a na tej stacji zupełnie nowy zestaw zamontowano ledwie 3 miesiące wcześniej. Dodatkowo, dwa dni przed wypadkiem odbyła się rutynowa kontrola bezpieczeństwa, która stwierdziła, że zostały one na wskroś źle skonfigurowane. Po niezbędnych poprawkach i przeprowadzeniu symulacji wszystkich 4 par schodów uznano stan hamulców za zadowalający. Nie miało to jednak znaczenia; główny mechanik nie posiadał prawidłowych instrukcji jak montować nowe hamulce (które były w tym okresie wprowadzane w całym systemie metra) dla tego konkretnego modelu eskalatora, jaki znajdował się na stacji Awiamotornaja. W wyniku złej konfiguracji w dniu wypadku mechanizm i układ nie pozwoliły im na automatyczne załączenie się. Gdy kontroler zauważył, że schody poruszały się 2,4 raza szybciej niż maksymalna dopuszczalna prędkość, próbował je ręcznie załączyć, ale nic się nie stało. Po 110 sekundach od rozpoczęcia zajścia było po wszystkim.

Wśród całej kontrolowanej przez państwo prasy tylko jednej gazecie pozwolono zamieścić informacje o wypadku. Spowodowało to tysiące plotek i panikę w całym mieście, pojawiły się głosy, że mechanizm wciągał pasażerów. W rzeczywistości wszystkie ofiary zostały zadeptane przez pozostałych pasażerów u podstawy schodów, bowiem nie miały czasu, aby odejść na bezpieczną odległość. Niektórzy próbowali wspinać się na balustrady wykonane z cienkiego plastiku, które nie wytrzymały obciążenia i się zarwały (stąd plotki o wciągniętych ludziach). Osoby spadające na betonowy fundament (bez żadnych części ruchomych) kilka metrów pod balustradą odniosły tylko lekkie obrażenia.

 

Do tego warto zaznaczyć, że Awiamotorna należy do jednej z najgłębszych stacji - 53 m. Natomiast schody ruchome w Moskwie mają również ciekawą historię. Pierwsze schody ruchome zamówiono na polecenie Stalina w Wielkiej Brytanii, po czym rozebrano na części i opracowano własny model. Dzisiaj na schody ruchome w języku rosyjskim mówi się "eskalator", lecz w pierwszych latach funkcjonowała nazwa "schody ruchome" (движущаяся лестница). Do niedawna w służbie był najstarszy eskalator w metrze, na stacji Baumanskaja. Oto niektóre zdjęcia z maszynowni:

 

baum-09.jpg

 

baum-13.jpg

 

W tą szczelinę wpadali pasażerowie, chcący uciec przez balustradę:

baum-17.jpg 

 

Jeżeli legenda miejska byłaby prawdziwa, to ofiary spotkałyby się z:

baum-26.jpg

 

Reszta zdjęć pod źródłem, autor: russos, najbardziej znany moskiewski bloger 

 

Szukając czegoś w Internecie, znalazłem nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowano niestabilną pracę eskalatora. Eskalator nagle zwiększa szybkość biegu pasma schodów, po czym zatrzymuje się poręcz, w wyniku czego pasażerowie nie zdołali utrzymać się i zaczęli padać w dół. Po paru chwilach zatrzymuje się cały eskalator. 

 


  • 2

#14

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przerażające zdjęcia. Ja dziękuję spotkać się z rozpędzoną maszynownią, zadziałałaby na nich jak maszynka do mięsa. Brawo autorze, potrafisz przykuć uwagę, poproszę o następną dawkę emocji :)



#15

Pomaranczka.
  • Postów: 370
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Stacja moskiewskiego metra kojarzy mi się od razu z "Metro 2033" :)

Nigdy nie sądziłam, że metro w Moskwie jest a tak potężne.


  • 1




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: moskwa, metro, podziemia, legendy, duchy, transport, pociąg widmo, rosja

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych