Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pseudoegzorcyści


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

egzorcyzm.jpg

 

Moda na okultyzm i magię wyłoniła tzw. świeckich egzorcystów. Panorama ich usług rozciąga się od medycyny niekonwencjonalnej, poprzez przepowiadanie przyszłości, po uwalnianie od duchów. W rozumieniu Kościoła jest to uzurpacja władzy duchowej.

 

Nie lubię tego zajęcia, odkąd wypędziłem pierwszego ducha. (…) Szczególnie śmieszna wydawała mi się naiwna wiara w duchy. Chciałem to sobie wytłumaczyć bardziej naukowo. Kiedy jednak na moich oczach pewna nastolatka zaczęła zmieniać zachowanie, tracąc przy tym świadomość swych czynów, nie mogłem pozostać obojętny.

 

Po konsultacji z kolegą - wówczas też początkującym psychotronikiem - postanowiliśmy dokonać egzorcyzmu. Udało się, co zszokowało mnie jeszcze bardziej niż wcześniejsze zachowanie owej dziewczyny. (…) Brała ona udział w seansach spirytystycznych, po których życie straciło dla niej sens.

 

Newage’owska duchowość

 

Autor tej wypowiedzi przyznaje, że długo nie wierzył w duchy i opętanie, a zdobyte wyższe wykształcenie pedagogiczne i psychologiczne wystarczało, by uznawać zaburzenia opisywane jako opętanie za chorobę psychiczną. Celem egzorcyzmów - jak uważa - jest wypędzanie duchów z ciał osób żyjących. Chociaż niektórzy mówią też o egzorcyzmowaniu demonów i nawet samego Szatana. Ja jednak wolę owe teorie traktować jak bajki dla niegrzecznych chrześcijan. Do całej bowiem chrześcijańskiej koncepcji opętania demonicznego podchodzi ironicznie. Nie jest w tym odosobniony. Wielu ludzi, zajmując się zawodowo "odganianiem duchów", nazywa siebie "egzorcystami" i reklamuje się na stronach internetowych. Udzielają oni wywiadów telewizyjnych, piszą książki.

Instruktorzy stawania się egzorcystą uwalniają nie tylko od duchów. Ośmieszając ekspiacyjne cierpienie katolickich świętych, kształtują obraz Boga swoich pacjentów czy nowych adeptów w fachu:

 

Wybacz, ale jako egzorcystka muszę cię trochę rozczarować. Druga strona pełna jest takich naiwnych jak ty, cierpiących dla Boga, aby dostrzegł, jacy są biedni i jak cierpieli za życia. Jeśli nie zmienisz swego wyobrażenia o cierpieniu za życia i o życiu po śmierci, takie samo rozczarowanie czeka i ciebie.

 

Pozytywne myślenie podpowiada rozwiązanie:

A może warto się od tych urojeń uwolnić (np. odreagować poprzez regresing) i po prostu zacząć doświadczać Jego miłości już za życia? Następnie podają wzór modlitwy kontemplacyjno-afirmacyjnej: Chętnie utożsamiam się z cechami Boga. Utrzymuję świadomość, że On i ja jedno jesteśmy. Cała moc Boga jest obecna we mnie, gdy otwieram się na nią z ufnością. Jestem Wszechmocną Boską Istotą. Czuję się bezpiecznie z wszechmocą Boskiej Istoty we mnie.

 

Czy chodzi tu jednak o zjednoczenie z Bogiem, czy raczej o stapianie się z "bogiem wewnętrznym", wiarę w którego przyjęło wielu po Jungu? Treść modlitwy odpowiada zaproszeniu ideologów New Age do uznania własnej boskości, bo "Bóg" jest obecny głęboko w nas samych, i do odkrycia naszej nieograniczonej mocy.

Odpowiednio wytrenowany "władca duchów" powinien liczyć się z tym, że przekroczenie granicy między światami jest odnowieniem transów medialnych lub spirytystycznych z poprzednich wcieleń. Dobry egzorcysta to też taki, który wiele wie na temat świata pozagrobowego, śmierci i psychologii duchów. Powinien dopuszczać takie możliwości, jakie odrzucają kapłani jego religii. W przeciwnym razie w oczach duchów staje się tylko śmiesznym człowieczkiem, który nieskutecznie spełnia rytuał bez wiedzy i świadomości.

 

A la Allan

 

Pseudoegzorcyści - jak twierdzą - nie widzą Szatana, ale litują się nad nim: Zbłąkane duchy satanistów zasługują na traktowanie ich z miłością i szacunkiem oraz na wskazówki dotyczące błędów, jakie popełnili za życia.

Egzorcystka Wanda także uważa, że nie ma Szatana, piekła ani grzechu. Odwołuje się przy tym do koncepcji spirytyzmu i reinkarnacji Allana Kardeca. Natomiast wszystkie demoniczne nawiedzenia, jakie napotkała w oferowanych usługach, w końcowym efekcie okazywały się opętaniami przez nienawidzące, bardzo wściekłe duchy ludzi zmarłych, które z najróżniejszych powodów nie odeszły za kurtynę śmierci. Istnieje nieskończona liczba duchów, które nie odeszły do Boga, i tak samo duża ilość powodów, dla których owe duchy duchy zadręczają swoje "ofiary". Podobnie twierdzi egzorcystka Anna, organizatorka seansów spirytystycznych i wróżbitka.

Pseudoegzorcyści nie stronią od występów w sensacyjnych programach telewizyjnych. Ich popularność i rosnące zamówienia na płatne usługi stały się źródłem wielkich dochodów.

 

Pseudoegzorcyści katoliccy

 

Jednym z najbardziej niebezpiecznych typów pseudoegzorcystów są tacy, którzy deklarują poglądy katolickie. Mówią, że egzorcyzmy występują tylko w wierze katolickiej i są zgodne z naszym wyznaniem. (…) Sam Jezus Chrystus był egzorcystą. Przyznają, że najczęściej księża są egzorcystami i to Pan Bóg uzdrawia, a nie człowiek.

Ostatnio odmawiałem egzorcyzm nad sześcioletnim chłopcem, w którego wstąpił zły duch, ponieważ ojciec ofiarował go podczas czarnej mszy. Trzymało go siedem dorosłych osób - informuje świecki egzorcysta i wizjoner. Pan Piotr jest zdania, że do uwolnienia danej osoby od złego ducha konieczny jest bezpośredni kontakt opętanego z egzorcystą. Według niego ofiarami opętania są nie tylko osoby uczestniczące w seansach spirytystycznych. Istnieje bowiem możliwość, by przygonić komuś złego ducha do domu. Te poglądy, na pozór zbliżone do pojęć związanych z posługą egzorcystyczną kapłanów, uzyskują dodatkową rangę, gdy np. w kontekście wizjonerstwa przywołane zostaną przykłady św. o. Pio czy św. s. Faustyny. Uznaje się, że wizjoner to człowiek nieomylny i nie jest się w stanie pomylić, gdyż ma bezpośredni kontakt z Bogiem.

 

Władza pobożnych?

 

W klasyfikacji problemu, obok praktyk akatolickich i okultystycznych, występuje W klasyfikacji problemu, obok praktyk akatolickich i okultystycznych, występuje forma uzurpacji władzy duchowej przez pewne pobożne osoby. Wydaje się, że chęć do egzorcyzmowania, występująca wśród niektórych animatorów grup katolickich, rodzi się pod wpływem ewangelizacyjnych kontaktów z przedstawicielami Kościołów reformowanych, w których praktyka zwracania się wprost do złego ducha jest dużo bardziej rozpowszechniona niż w Kościele katolickim. Choć nie posługują się oni rytuałem Kościoła, zajmują się uwalnianiem od złego ducha, nie pomijając przy tym formuł imperatywnych. Niektórzy spośród nich odeszli duchowo od katolicyzmu, nie uznając roli Maryi, inni z kolei stali się członkami sekt o podłożu protestanckim.

 

Przykładem uzurpowania władzy egzorcyzmowania jest historia pewnej kobiety, która stwierdziła, że powierzony jej pod opiekę chłopiec jest opętany. Poczuła wielki przymus, aby się nad nim modlić. W czasie egzorcyzmów jej twarz przybrała tak demoniczny wyraz, że wszyscy się przestraszyli. Po tym zdarzeniu prosiłao pomoc kapłana egzorcystę. Okazuje się - jak diagnozuje ten przypadek ks. prof. Andrzej Kowalczyk - że zły duch może namawiać człowieka do egzorcyzmowania i obiecywać mu nawet sukcesy na tej drodze. Paradoksalnie zły duch może obiecywać władzę nad złym duchem.

 

Inne kontrowersyjne formy

 

Inna forma postawy pseudoegzorcystycznej dotyczy osób wcześniej praktykujących okultyzm, czyli "obciążonych okultystycznie", które mimo duchowego nawrócenia zbyt szybko chcą pomagać w uwalnianiu innych od złego ducha. Zdarzało się, że charyzmatycy już po wejściu w grupę posługującą modlitwą o uwolnienie, nie dostrzegając zasadniczych różnic i zagrożenia duchowego, nadal byli otwarci na metody nadzwyczajnych uzdrowień, jak np. reiki.

 

Istnieją chrześcijanie - kontrowersyjni egzorcyści-charyzmatycy, jak Bob Larson, pastor Spiritual Freedom Church w Scottsdale (Arizona), który od lat 80. XX wieku egzorcyzmuje i uwalnia od demonicznych opętań ludzi licznie zebranych na organizowanych przez siebie i jego zespół sesjach, które przynoszą mu niemałe dochody finansowe. Systematycznie robi to przez radio, przed kamerami wideo, wprowadzając ludzi w różnorodne stany emocjonalne i manifestacje.

Znane są historie udręczonych chrześcijan, którzy udawali się np. do przedstawicieli islamu uwalniających z dżimi, jak ma to miejsce w Chorwacji. Ich pomoc okazuje się pseudoegzorcystyczna, gdyż droga uwolnienia po skorzystaniu z takiej pomocy jest bardzo trudna i długa.

 

Bez zgody biskupa

 

Zdarzają się przypadki egzorcyzmowania przez kapłanów katolickich bez zgody swego biskupa. Jednym z takich przykładów to ksiądz zwany "uzdrowicielem w sutannie", który uprawiając radiestezję oraz lecząc bioenergoterapią, z czasem zaczął przejawiać "zdolności uzdrowicielskie".

Na łamach czasopisma "Uzdrawiacz" wyznał: Wprawdzie nie jestem mianowany przez biskupa egzorcystą, ale jak trzeba, zajmuję się również wypędzaniem demonów. Niedawno mieliśmy tu kobietę opanowaną przez złe duchy. Wraz z moją siostrą doprowadziłem ją do stanu równowagi psychicznej, spokoju i wiary w swoje siły.

 

Przed taką pokusą przestrzega kapłanów bp Andrea Gemma, mówiąc: Sam demon śmieje się w nos tym, którzy przywłaszczają sobie prawo do sprawowania egzorcyzmów bez pozwolenia biskupa.

 

Zrodlo


  • 0



#2

etria.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co to w ogóle za określenie - "pseudoegzorcysta". Albo się umie wypędzać duchy, albo nie, nie wiem po co to tak dzielić i uzależniać od Kościoła. Jezus egzorcyzmował na dlugo przed istnieniem KK i bynajmniej nie wypada nazywać go "pseudoegzorcystą".


  • 0

#3

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Up.

 

Pseudo w tym kontekście oznacza bez dokumentów, bez specjalizacji a co za tym idzie nie mają prawa do wykonywania zawodu. 

To jest tak samo jak z prawem jazdy, nie masz dokumentów (nie zdałeś prawka) nie masz prawa poruszać się po ruchu drogowych, ale polak potrafi.

 

Ogólnie temat na duży plus.

W dobie świata biegnącego za pieniędzmi, mamy pseudo-nauczycieli, pseudo-lekarzy, pseudo-kierowców, pseudo-duchownych a najwięcej pseudo-chirurgów w medycynie estetycznej, raz czytałam o pseudo-kursach jazdy, tych pseudo mamy sporo jak na dzisiejsze czasy. 

 

 

Albo się umie wypędzać duchy, albo nie,

Zacznijmy od początku.

Naukowcy do tej pory nie potrafią potwierdzić czy człowiek posiada duszę a co za tym idzie, jeśli duszy nie ma to duchów tym bardziej. 

Przyjmijmy, że mamy przypadek opętania, że jednak działanie złego ducha to prawda. To jakie prawo do jego wypędzania ma ktoś kto nie posiada wszystkich dokumentów wydanych przez kurię? To, że ktoś coś tam wie, jest oczytany i brał udział w kilku praktykach to jeszcze daleka droga do ich stosowania, bo może wyrządzić większą krzywdę niżeli pomoc.

 

 

Jezus egzorcyzmował na dlugo przed istnieniem KK i bynajmniej nie wypada nazywać go "pseudoegzorcystą".

Tego nikt nie wie i nie wolno wyciągać daleko idących wniosków.





#4

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Wszyscy egzorcyści są pseudo, bo nie wypędzają duchów czy demonów, gdyż te nie istnieją. Jak można wypędzić coś, czego nie ma? Dowód na nieistnienie jest bardzo prosty: niewierzących w opętania nic nigdy nie opętuje...
  • 0



#5

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Wszyscy egzorcyści są pseudo, bo nie wypędzają duchów czy demonów, gdyż te nie istnieją. Jak można wypędzić coś, czego nie ma? Dowód na nieistnienie jest bardzo prosty: niewierzących w opętania nic nigdy nie opętuje...

 

 

To jest wyłacznie teza bez dowodów. 


  • 0



#6

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To udowodnij, że demony istnieją. Udowodnisz? Dlaczego opętują tylko wierzących, a niewierzących omijają szerokim łukiem? 


  • 0



#7

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dowód na nieistnienie jest bardzo prosty: niewierzących w opętania nic nigdy nie opętuje...

Dokładnie. Wystarczy poczytać artykuł o morderczej klątwie który znajdziemy tutaj

 

 

To jest wyłacznie teza bez dowodów.

Niestety teza na ich poparcie również nie istnieje. Także wracamy do punktu wyjścia.

 

 

Dlaczego opętują tylko wierzących, a niewierzących omijają szerokim łukiem?

Siła umysłu. Jeśli mocno w coś wierzymy, przypisujemy sobie wszystkie zasługi. Efekt placebo ;)

 

P.S

Po przeczytaniu książek o opętanych dzieciach stwierdzam iż większość tych dzieci miała ADHD. Nie wiem po co rodzicie do złego zachowania dziecka (gryzło, kopało, było niesforne i wulgarne, nie potrafiło 10 minut stać spokojnie) wołali egzorcystę. Większość rodziców sami potrzebowali pomocy ale nie egzorcysty a psychiatry.





#8

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Dowód na nieistnienie jest bardzo prosty: niewierzących w opętania nic nigdy nie opętuje...

Dokładnie. Wystarczy poczytać artykuł o morderczej klątwie który znajdziemy tutaj

 

 

To jest wyłacznie teza bez dowodów.

Niestety teza na ich poparcie również nie istnieje. Także wracamy do punktu wyjścia.

 

 

Dlaczego opętują tylko wierzących, a niewierzących omijają szerokim łukiem?

Siła umysłu. Jeśli mocno w coś wierzymy, przypisujemy sobie wszystkie zasługi. Efekt placebo ;)

 

P.S

Po przeczytaniu książek o opętanych dzieciach stwierdzam iż większość tych dzieci miała ADHD. Nie wiem po co rodzicie do złego zachowania dziecka (gryzło, kopało, było niesforne i wulgarne, nie potrafiło 10 minut stać spokojnie) wołali egzorcystę. Większość rodziców sami potrzebowali pomocy ale nie egzorcysty a psychiatry.

 

 

ADHD nie jest żadną chorobą. Każdy kto nie siedził grzecznie z rączkami na kolankach lub nie śpał z rączkami na kołderce ma tą wymyśloną -  adha.
Dwadzieścia lat temu każdy tak zachowujący był chuliganem, nawet grzeczna ja ~_~,

Wracajac do tematu,
- kto jako pierwszy dał uprawnienia do bycia nauczycielem dla przyszłych egzorcystów?
- kto jako pierwszy posiadł uprawnienia do nadawanie uprawnień do wykonywania powyższego zawodu?

Jak mam wiadomo każdy może założyć szkołę i wydawać uprawnienia do bycia egzorcysta tym bardziej że taki zawód juz istnieje. Ale jak widzć chodzi o walkę o uprawnienia czyje uprawnienia są właściwsze.

Identycznie rzecz wygląda z plastykami i malarzami. Jedni skończyli ASP inni nie.
 


Użytkownik Aidil edytował ten post 05.02.2017 - 13:44

  • 0



#9

Sheldon Cooper.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Egzorcysta od Pseudoegzorcysty różni się chyba tylko tym, że ten pierwszy rzeczywiście wierzy w duchy. Mniejsza o to. Najważniejsze, że demony nie lubią leków, a te są skuteczniejsze nawet od wody święconej. 


  • 0

#10

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Pseudoegzorcyści też często wierzą w duchy/demony. Różnica jest raczej taka, że KRK sobie uzurpuje prawo do wyłączności na zawód egzorcysty. Jest to bardziej kwestia utrzymywania wiernych przy sobie. Mówienie, że każdy inny spec od eksmisji pomiotów diabelskich jest nieskuteczny, albo wręcz otwiera drogę dla większej ilości niechcianych współlokatorów to prosta metoda, by ludzie wierzący w te bzdety poszli do kościoła zamiast do jakiejś świątyni duchowego remontu czy do centrum oczyszczania spirytystycznego (nie mylić z oczyszczaniem spirytusowym, które swoją szosą też jest skutecznym lekiem na demony). Ot, taka walka z konkurencją i tyle...
  • 1



#11

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Egzorcysta katolicki zwodzi i zawodzi

 

• Zwykle "egzorcysta" katolicki twierdzi, że wyrzuca diabła, złe duchy, negatywne energie albo odprowadza dusze zmarłych na "drugą stronę". I że czyni to ze skutkiem. Tymczasem w przypadku rzeczywistych wpływów demonicznych, zniewoleń czy opętań przez złe duchy (Aya), jego interwencje zawsze pogarszają stan cierpiącej osoby.

 

• Katoliccy "egzorcyści" twierdzą, że w Polsce jest tylko kilku świeckich egzorcystów. Kolejna fikcja. W Polsce jest średnio kilku egzorcystów świeckich na terenie kazdej diecezji, czyli około 70 egzorcystów i wielu ludzi dodatkowo modlących się modlitwami o uwolnienie czy posyłających Uwalniające Białe Światło.

 

• Katoliccy egzorcyści wmawiają osobom szukającym pomocy, że dręczy ich diabeł, demony czy duchy, kiedy nie ma podstaw ku takim twierdzeniom. Do tego szantażują, że jeśli nie skorzysta się z ich pomocy, dojdzie do jeszcze większej tragedii. Tymczasem do tragedii dochodzi, kiedy biedni ludzie uwierzą w ich kłamstwa i poddadzą się katolickim bądź czarno magicznym praktykom w ich wykonaniu.

 

• Katoliccy egzorcyści twierdzą, że wspierają ich biskupi. Którzy? Gdzie? Tego katoliccy wyklinacze już nie powiedzą.

 

• Jezus zezwolił wyrzucać złe duchy tym, którzy działają w zgodzie z Nim samym, zatem, kto chce odprawiać egzorcyzmy w stylu chrześcijańskim musi żyć Ewangelią i aprobować nauki Chrystusa. Czy katoliccy wyklinacze działają zgodnie z Wolą Bożą skoro stawiają się poza Wspólnotą Chrześcijan poprzez swoją pychę i niezgodę? Samo wzywanie Bożej pomocy nie gwarantuje sukcesu egzorcyzmów, a i powiązania katolicyzmu z upadłymi synami bożymi znanymi jako nefilim, anakim i zumzunim czyli giganci dają do myślenia!

 

Egzorcystę katolickiego interesuje pieniądz i sława

 

• Tzw. egzorcyści katoliccy lubią sławę i szum wokół swojej osoby. Lubią także robić propagandę przeciwko wyznawcom innych religii, która nie ma nic wspólnego z egzorcyzmami czy oczyszczaniem człowieka. Swój zabobon odprawiają albo przy licznej widowni albo - żeby się nie fatygować - na odległość. Postawę taką u swoich kolegów po fachu krytykowali zarówno ksiądz Mermet we Francji jak i ojciec Czesław Klimuszko w Polsce.

 

• Katoliccy jak i inni chrześcijańscy egzorcyści twierdzą, że działają zgodnie z nakazem Biblii by wyrzucać złe duchy. A czyż Jezus nie mówił: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie"? (Mt 10,9). Katolicki "egzorcysta" kieruje się przede wszystkim zyskiem finansowym, nie dobrem bliźniego. Prawdziwi egzorcyści nie narzucają zapłaty z góry, tak jak to po cichu czynią egzorcyści katoliccy domagając się od rodziny egzorcyzmowanych osób wielkich donacji na swój kościół.

 

• Katoliccy egzorcyści głoszą kłamstwa, że egzorcyści świeccy niby szkodzą. Owszem, szkodzą, ale tylko interesom biznesowym katolickich "egzorcystów" poprzez swoją często bezinteresowną pomoc, która psuje czarnym oszustom interes i misjonowanie. Egzorcyzm katolicki to specjalna modlitwa, która zwykle NIC nie daje ofiarom demonicznych opętań. Cyrk uwalniania na katolickich mszach jest zwykle inscenizowany przez wtajemniczonych i zaufanych totumfackich księdza pseudo egzorcysty w celu podniesienia frekwencji i zwiększenia wpływów z tacy.

 

• Katoliccy egzorcyści stosują przeróżne cenniki, sięgające wielu tysięcy złotych. Dramatyzują, że zły duch czy diabeł jest bardzo uporczywy, albo że duchów jest wiele niczym Legion. Że cierpią wskutek egzorcyzmów i wkładają sporo wysiłku w swoje kato czary. To wszystko podbija stawkę "zabiegu" u katolickiego egzorcysty.

 

Egzorcysta katolicki stawia się ponad prawem

 

Nie obowiązuje ich kodeks lekarski czy zawodowy.

Nikt nie udowodni katolickim  "egzorcystom" oszustwa. Nikt nie dowiedzie, że przeprowadzali jakieś praktyki pseudo lecznicze.

Jeśli zniechęcą kogoś do korzystania z fachowej pomocy medycznej, to często tym samym doprowadzają do pogorszenia stanu zdrowia pacjenta.

Znane są przypadki odmówienia pomocy lekarskiej przy typowych schorzeniach - właśnie wskutek namowy katolickich "egzorcystów" widzących diabła tam, gdzie go nie ma. Niejasne są zasady ich rozliczania się z Urzędem Skarbowym za usługi. Lubią za to sławę - gdy się o nich pisze i przedstawia w telewizji jako rzekomych "specjalistów".

To oznacza popularność i wzrost profitów poprzez rosnące zamówienia na "usługi" od naiwnych wiernych. Egzorcyści katoliccy swoich konkurentów zielonoświątkowych przedstawiają zwykle jako oszustów, odstępców i diabelskich opętańców. Podobnie postępują oszczerczo wobec jednego z największych egzorcystów XX wieku jakim był nieżyjący już indyjski uzdrowiciel Sathya Sai Baba.

 

Katolicki egzorcysta odrzuca prawdę

 

Egzorcysta świecki to najczęściej fachowiec, który zrozumiał swoją moc wyrzucania złych duchów. Nierzadko zajmuje się różnymi formami niekonwencjonalnego uzdrawiania, jak np. bioenergoterapią, homeopatią, radiestezją, hipnozą, jogą, medytacją, akupresurą, reiki, szamanizmem, co czyni jego pracę znacznie skuteczniejszą. Daje dobre duchowe argumenty na wyjaśnienie praktyk oczyszczania.

Wie, że działa w majestacie Boga, a nie jakiegoś z (pseudo) chrześcijańskich kościołów, zwykle także niezbyt chętnie obwiesza się krzyżami i obrazkami świętych jak czynią to katoliccy (pseudo) egzorcyści. Tworzy tym samym dobrą aurę, działa z ramienia czy nadania Czynnej Mocy Bożej, z Ducha Bożego. W sumie żaden "katolicki egzorcysta" nie otrzymał od Kościoła mocy na ich samowolne egzorcyzmy mające postać obrzędu czarno-magicznego rodem z Rzymu! Egzorcyzmy mogą skutecznie sprawować ludzie, którzy osiągnęli pewien wyższy stopień duchowego rozwoju, a co za tym idzie moc rozpoznawania złych duchów i moc ich usuwania. Sama znajomość rytuałów czy samo wyświęcenie do tej posługi nie daje jeszcze mocy egzorcyzmowania.

 

Świecki wyklinacz-egzorcysta mistyczne nauki duchowe przedkłada nad nauczanie Biblii i jakiegoś kościoła, czy całokształt dorobku teologicznego chrześcijaństwa. Wie lepiej i więcej nie twierdząc, że tak mu mówią jakieś duchy podczas seansów odnowy w duchy świętej czy innej oazy. Katolickie bajeczki oazowe i neokatechumenalne świadczą o niczym więcej, tylko o naiwności takiego człowieka, który wierzy w kościelne duchy i ich bełkotliwe słowa nawiedzenia dogmatycznego. Bo w istocie wierzy diabłu, upadłym aniołom, nefilim (gigantom) i demonowi Vaticanusowi. Przeciw seansom oazowym mówią jednym głosem tak protestanci, jak prawosławni czy rzetelni katolicy, demaskując je jako kolejną diabelską sztuczkę mającą na celu zwalczanie specjalistów od egzorcyzmów z pomocą dogmatycznej ciemnoty umysłowej rodem ze średniowiecza.

 

Przyczyny opętania, zniewolenia czy udręczenia

 

Najczęstszą przyczyną, dla której człowiek powinien skontaktować się z egzorcystą, jest trwanie w złu i szerzenie zła poprzez współdziałanie ze duchem nieczystym (diabeł, szatan, Vaticanus) albo poprzez stanie się ofiarą czyichś złych praktyk. Takimi przyczynami są:

 

• Wszelkie metody tzw. "katolickiego" leczenia, które nie mają żadnego oparcia w nauce i które operują różnymi dogmatycznymi mocami czy energiami. Może być to np. picie wina mszalnego, oaza, modły jasnogórskie, inkwizycja, uzależnienie od opłatka, natręctwo chodzenia na msze katolickie i natręctwo przeżegnywania, sekty katolickie (np. Lednica, Radio Maryja, Opus Dei, Natanek), przekazywanie jakiejś miłości rzekomo jezusowej i "znaków pokoju" bezpośrednio lub na odległość, pokropki, ostatnie namaszczenie, molestowanie ministrantów, msze o uzdrowienie, modlitwy za wiernych, modlitwy o nawrócenie, modlitwy za dusze w czyśćcu, itp.

 

• Spirytyzm wysokoprocentowy i wywoływanie ducha świętego -  nekromancja w różnych formach (święto zmarłych), gusła katolickie, mediumizm czczenia katolickich świętych, teologia dogmatyczna, obrazki lub kartki z postaciami katolickimi mające przekazywać wieści z kurii, naloty papieskich bojówek kolędowych, podróże pielgrzymkowe, channeling (kanałowanie) Maryi i tzw. świętych na mszach i praktyki mające przywołać jakieś postacie z zaświatów (nawet jeśli to mają być katoliccy aniołowie czy rzekomi święci z nieba), przebywanie w miejscach gdzie odprawiano praktyki picia wina mszalnego, korzystanie z usług katolickich wyklinaczy-egzorcystów.

 

• Msza i duszpasterstwo - magia katolicka czy zielonoświątkowa (tak samo szkodzi!), uczęszczanie do księży i zakonnic, brewiarze, oazy, neokatechumenat, msze intencyjne, czarno-magiczne uroki i przekleństwa inkwizycji katolickiej, liczenie kasy z tacy, rekolekcje, oazowe spotkania dzieci Maryi, maryjne różańce podwórkowe, obrazki anielskie i inne formy kultowe, noszenie szkaplerzyków, amuletów katolickich (np. pierścień biskupich, krzyż katolicki, pseudo-krzyże papieskie, maryjki w klapie i inne).

 

• Tajemnica wiary - poszukiwanie rzekomo zakrytej w dogmatach wiedzy, posługiwanie się tajemnymi mocami, glosalia, katechizm, kazalnictwo, sekrety biskupie i papieskie, rozwijanie tzw. świadomości maryjnej poprzez różańce (np. w ruchu maryjnych rodzin i praktykach oazowych).

 

• Sekty katolickie - opusdeizm w różnych postaciach, kult diabła lub ciemnych mocy, podpisywanie cyrografów (paktowanie z politycznymi diabłami), uczestnictwo w czarnych mszach watykańskiej loży P-2, bałwochwalstwo (kult Maryi), czczenie starożytnych demonów (Vaticanus) oraz ludzi (papieże, patroni krajów i inni przywódcy katolickich sekt oraz zakonów), posługiwanie się remediami figurkami fałszywych świętych katolickich, słuchanie księży szui - zepsutych moralnie.

 

• Zmiany świadomości - zmienianie stanów świadomości, manipulacje poprzez zbiorową hipnozę z ambony, wyjścia poza moralne granice (np. pedofilia z ministrantami), słuchanie hipnotyzującej muzyki kościelnych organów, muzyka sataniczna, sakralna oraz z katechetycznym przekazem podprogowym, różańcowanie, śpiewanie pieśni do jakichś bożków (Bogurodzica, śpiewy gregoriańskie, wielbienie papieża Wojtyły, czczenie inkwizycyjnych szatanów w piosenkach), popadanie w nałogi i rozwiązłość (narkotyki, alkohol w tym wino mszalne, zboczenia w tym pedofilia z ministrantami i perwersje seksualne księży w domach publicznych).

 

• Inne - brak realnego przebaczenia, bezczeszczenie innych wyznań religijnych i przedmiotów kultu, szczególnie Wschodniego. Katolicy bezczeszczący np. portrety Św. Kryszny czy Sathya Sai Baba są opętani przez bardzo złych szatanów!

 

Objawy opętania, dręczenia lub zniewolenia

 

Praktykowanie choćby jednej z powyższych czynności może prowadzić do brzemiennych skutków. Mogą to być np:

 

• depresja psychogenna, popadanie w beznadzieję, niewiara, próby samobójcze z powodów metafizycznych i moralnych.

 

• niechęć do sacrum, niechęć do Boga i Guru oraz religii dharmicznych Wschodu, osób konsekrowanych (inicjowanych), do rzeczy poświęconych (zdjęcia Guru, rudrakszy, posążków Śiwa czy innych bóstw, szat medytacyjnych), niemożność skupienia się na Satsangach lub medytacji, bluźnierstwa przeciw Guru, awersja do inicjacji.

 

• posiadanie nadnaturalnych zdolności charyzmatycznych, głoszenia Słowa, glosalia, znajomość dogmatów, mówienie nieznanymi językami, cudowne ukrywanie księży pedofilów przed wymiarem sprawiedliwości.

 

• dziwne stuki, hałasy, jakby przemieszczała się niewidzialna postać, duchy hałasujące w pomieszczeniu.

 

• odnajdywanie śladów po czarach, np. wypluwanie przedmiotów, znajdowanie w poduszkach czy w obrębie np. łóżka jakichś dziwnych przedmiotów, zawiniątek z włosów, kości, itd

 

Jeśli masz do czynienia z którąś z przyczyn oddziaływania złego ducha oraz zauważasz jakieś objawy z wyżej wymienionych, skontaktuj się z duchowym terapeutą lub egzorcystą w celu dalszego rozeznania, właściwej energetycznej diagnozy i terapii. Modlitwa czy medytacja o uwolnienie i ewentualnie egzorcyzm, przyniosą Ci duchową ulgę i rzeczywiste uwolnienie. Terapia duchowa zmierzająca do złagodzenia objawów demonicznego nękania przez niewidzialne siły czy uwolnienia może być długotrwała i wymagać kilku lub kilkunastu sesji bezpośrednio przy pacjencie.

 

Spektakularna walka egzorcysty z demonami o uwolnienia zdarza się, ale bardzo rzadko. Częściej trzeba odpromieniować lub zmienić lokal mieszkalny, leczyć pacjenta ziołami aby złe duchy zaczęły go unikać, wzmagać pole ochronne pacjenta poprzez silne i długie przekazy bioenergetyczne, leczyć ze skutków organicznych wytworzonych przez długotrwały stres nawiedzania przez nieznane siły i postacie (stany lękowe, bezsenność, depresja, etc.).

 

Jak szukać pomocy

 

Przede wszystkim zerwij ze złem, jawnym i zakamuflowanym. Jeśli będziesz praktykować którąś z czynności wymienionych w rozdziale "Przyczyny i objawy", to na dłuższą metę nikt nie udzieli Ci pomocy. Najpierw Ty musisz sobie pomóc sam. Postaraj się samodzielnie lub przy pomocy przyjaciół zaprzestać tego, co powoduje negatywne zjawiska. Zerwij ze złymi praktykami, nałogami, uzależnieniami, nawykami!

 

• Odrzuć wszelkie wskazane formy zła, nawet jeśli przeprowadzane były w dobrym celu (np. uzdrawianie z pomocą mszlanych intencji, chodzenie do zboru, spowiedzi czy kościoła). Czy wiesz, jakie to mogło mieć skutki uboczne dla zdrowia ciała i duszy?

 

• Wszelkie przedmioty, książki z oazy czy neokatechumenatu, amulety mszalne, ornaty, obrazki komunijne, brewiarze, książeczki do nabożeństwa, obrazki maryjne, figurki świętych katolickich, krzyżyki, zdjęcia papieskie itd., usuń z domu, najlepiej zniszcz je, by nikomu już nie szkodziły.

 

• Nawróć się i szukaj pomocy u Boga oraz autentycznych Guru (Mistrzów). Módl się, zaufaj Bogu (Brahman, Elohim, Allah, Śiva). Któż jeśli nie Bóg? A kiedy my z Bogiem, to kto przeciwko nam? Popełnione zło staraj się naprawić. Wymienione w poprzednim rozdziale praktyki - jeśli dotyczyły Ciebie - usuń ze świadomości w formie pokuty. Uczestnicz w pełni w Satsangach i Pudżach z żywą wiarą i miłością do Mistrzów Duchowych, Dewów i Bogini. Módl się do Boga (Brahmana) i aniołów (dewów) o pomoc. Czytaj pobożne lektury takie jak Bhagavad Gita czy pisma wedyjskie.

 

• Jeśli masz możliwość, to poproś grupę medytacyjną pod przewodnictwem Śri Guru o modlitwę i praktykę duchową w Twojej intencji. W każdym większym mieście jest np. Krąg Sympatyków Bogini Himawanti, joga medytacji i mantramów, odbywają się także pudże czy abhiszekamy święte ze specjalnymi intencjami o uwolnienie.

 

• Jeśli złe objawy nie ustaną, udaj się po pomoc do dobrego egzorcysty. Nie do katolickich nazywających samych siebie egzorcystami z urzędu. Nic Ci nie pomogą, tylko wyłudzą pieniądze, bo ktoś, kto rano i wieczorem pije wino mszalne jest sam w diabelskiej mocy szatana. Praktyka dowodzi, że jeśli po ich działaniach nawet nastąpi jakaś ulga, to będzie ona chwilowa. Ofiary takich wyklinaczy diecezjalnych i tak w końcu trafiają z pogorszonymi objawami do autentycznych egzorcystów. Tyle, że jeszcze bardziej pokiereszowane duchowo.

 

• Jeśli ktoś w Twoim otoczeniu wykazuje oznaki opętania, skontaktuj się z dobrym  egzorcystą i poproś go o pomoc oraz dalsze wskazówki. Módl się i medytuj za tę osobę, ale nie odprawiaj samodzielnie egzorcyzmów ani nie wzywaj katolickich czy zielonoświątkowych "egzorcystów". Nie wyrzucaj złego ducha na własną rękę! Wraz z resztą rodziny staraj się pomagać tej osobie tak, by nie wyrządziła ona żadnej krzywdy ani sobie, ani nikomu innemu. Czuwaj wraz z rodziną, stwórz w domu środowisko prawdziwej, duchowej, interreligijnej czy ponadwyznaniowej wiary i pobożności. Ogranicz dostęp do zła - do osób mających zły wpływ, księży, przedmiotów kultu katolickiego, czarnoksięstwa papieskiego, itd.

 

Pamiętaj, że prawdziwy egzorcysta musi znać się na siłach zła z punktu widzenia wielu możliwych systemów religijnych i generalnie nie może używać egzorcyzmów do walki ze swoją religijną konkurencją, np. przeciw judaizmowi, islamowi, buddyzmowi czy dżainizmowi. Prawdziwy egzorcysta musi wiedzieć, że np. Vaticanus to stary italski demon pochodzenia etruskiego i że jest to wielka siła zła do usunięcia. Katolicki czy chrześcijański egzorcysta może mieć problem z rozpoznawaniem demonów "objawiających", np. w Medjugorie czy Fatimie, ale świecki egzorcysta rozpozna tam działanie złego ducha, wysłanników szatana. W ramach egzorcyzmowania trzeba uważać, aby jednego bóstwa nie wypędzać drugim (np. Muhammada Jezusam czy Jezusa Muhammadem), jak często czynią religijni obłakańcy udający egzorcystów. Trzeba zatem dobrze znać nauki duchowe i mistyczne wielu religii, aby móc swobodnie rozeznawać co jest dobre, a co jest złe i nie ulegać sekciarskiemu obłędowi chrześcijańskiego typu jak watykanizm i jego katoliccy pseudoegzorcyści atakujący pod tym szyldem wszystkie inne religie i wyznania.

 

Prawdziwy egzorcysta musi przykładowo umieć odróżnić uduchawiającą pozytywnie aktywność dawnego świętego króla i mędrca ŚRI RAMA (asceza, medytacja, modlitwa, mantrowanie, kult dewów) od mrocznej aktywności demona RAWANA (picie moczu, ćpanie palenie opium czy marihuany, erotomania i zboczenia). Prawdziwy egzorcysta i terapeuta duchowy musi umieć odróżnić indiańskie zielarstwo (Vilcacora) od indiańskiego satanizmu (ćpanie Ayahuasca). Prawdziwi egzorcyści nie spożywają napojów alkoholowych ani nie palą tytoniu, gdyż substancje te podobnie jak inne narkotyki otwierają człowieka na zniewolenie przez ciemne satanistyczne moce światowego zła. Wino mszalne jest zatem podstępną trucizną dla ciała i duszy, trucizną powodującą, że księża stają się alkoholikami całkowicie oddanymi na służbę szatana, demonów i złych duchów.

 

Jak znaleźć autentycznego egzorcystę w Polsce?

 

Zadzwoń do ośrodków holistycznego uzdrawiania w okolicy i zapytaj o numer telefonu do świeckiego egzorcysty. Ośrodki holistycznego uzdrawiania powinny zwykle posiadać takie informacje i udzielają ich osobom zainteresowanym. Następnie zadzwoń pod podany numer świeckiego egzorcysty. Świecki egzorcysta może zapytać, jaka jest przyczyna Twojego telefonu. Nie wstydź się powiedzieć o tym, dlaczego szukasz pomocy duchowej przeciw niewidzialnym zwykle siłom. Świecki, uniwersalny egzorcysta ustali termin, kiedy odbędzie z Tobą spotkanie, podczas którego postara się zbadać przyczyny złego stanu. Wtedy, jeśli będzie taka konieczność, odprawi egzorcyzmy, zrobi sesję bioterapii czy odmówi specjalne rytualne modlitwy-błogosławieństwa. Egzorcysta świecki nie żąda nachalnie żadnych wielkich pieniędzy, upominków czy innych dowodów wdzięczności. Egzorcyzmy wykonuje się zawsze na pacjencie bezpośrednio, nigdy w praktyce na odległość, zatem oferty wyegzorcyzmowania "na odległość" należy traktować jako oszustwo czy wyłudzanie pieniędzy, nic więcej.

 

Nie ma taryfy opłat za egzorcyzmowanie i pomoc duchową, zwykle mile widziane są dobrowolne datki, czasem zwrot kosztów dojazdu, jeśli egzorcysta oczyszcza budynek czy mieszkanie. Niektórzy egzorcyści stosują niewielką sugerowaną odpłatność z powodu kosztów utrzymania gabinetu terapii duchowych zgodnie z przepisami prawa podatkowego, ale stawki nie odbiegają od powszechnie przyjętych za prywatną wizytę u dentysty czy innego lekarza. Jeśli słyszymy, że ktoś żąda np. trzy tysiące złotych (podczas gdy minimalna płaca miesięczna to 1300 PLN) za rzekomo egzorcystyczny rytuał, to na pewno jest to biznesowo-katolicki oszust, który otworzył sobie zbójecki biznes pod osłoną jakiegoś zepsutego moralnie księdza czy biskupa diecezjalnego.

 

(Spisane z wykładów Swami Lalitamohan Babadżi dla zainteresowanych egzorcyzmowaniem)

 

źródło





#12

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Egzorciści katoliccy oraz opętani to symbioza, chodź znaczącym elementem są tutaj bliscy ów osobnika. Opętani pochodzą prawdopodobnie głównie z konserwatywnych rodzin, głównie o podłożu religijnych wartości. To jest problem na tle nie tyle, że choroby psychicznej a słabości samej jednostki. Jest to problem o bardzo głębokim podłożu emocjonalnym jak niespełniona ambicja członków rodziny. Można to porównać do małej sekty, która nie odnosi się normalnie tylko w kwestiach religijnych. Można to porównać do niespełnionych lub zbyt wymagających rodziców, którzy przekładają kariery lub swoje połamane marzenia ponad stan posiadanego dziecka w sensie jego autentycznego szczęścia. Tylko tutaj mowa jest o ludziach /naiwnych/, w mocnym słowie określam jako proste życie przełożone głównie na często ślepą wiarę gdzie "Bóg jest odpowiedzią na wszystko". Aby nie przeciągać zbytnio myśli podstawowej to mówię tutaj o życiu w stresie jakoby osoba opętana nie spełniła oczekiwań najbliższych. Nagle etapowo by szukać odpowiedzi na swoje problemy znajduję drugą stronę, czyli zło. Zło to Diabeł, więc podświadomie z czasem zaczynają w swojej świadomości układać obraz potwora, który ich kieruje na złą drogę a to wszystko ich wina. Ponieważ ich wiara, chodź spełniają ją wręcz obsesyjnie idealnie zaczynają życie w przeświadczeniu by Bóg ich odrzucał w stronę bytu zła. To jest samoistny proces i ciężki do opisania byc nie zejść na strefę kilkustronnicowego artykułu.

 

Winni są wszyscy. Kościół, który prawdopodobnie zna powód, przyczynę i proces przez jaki przechodzi opętany. Dzięki temu wiedza o podłożu psychologicznym daje ich egzorcystą skuteczną broń do łamania tego stanu zamkniętego. Stanu, który woła o pomoc i oczekuje by przedstawiciel duchowy staraniami dał im gwarancję, że to sam Bóg stara się ich wyrwać z cierpenia. Także uważam, że głównym sprawcą jest sam Watykan. Ponieważ oficjalnie nakręca proces lub zdaje sobie sprawę z ludzi zbyt podatnych na głoszony światopogląd zajmuje się ich wyciąganiem. Być może jest pozytywna strona medalu - walczy z pseudoegzorcystami by Ci przez swoją głupotę i niewiedzę o podłożu psychologii człowieka nie robili takim ludziom krzywdy. Wręcz ich zabijali, wpychali w nieodwracalne myśli samobójcze.

 

Kościół, wiara katolicka, oraz każda inna wiara ponieważ do stanu zamknięcia w świecie duchowym do stopnia odrealnienia jest potrzebny - fundament religijny, bliscy/rodzina, która oparta jest w głębokim stadium stylu egzystencji wokół pewnych założeń i zasad duchowych wpędza jednego ze swoich do klatki. Klatka buduje się ponieważ człowiek uczony życia w jednej zamkniętej idei, gdzie odpowiedzią jest coś czego nigdy nie ujrzy lecz musi uwierzyć, może trafić na mur. Mur zgodności osobistej z tym co widzi a w jaki sposób musi to zaakceptować. Standardowym wymiarem szufladkowania wszystkiego czego został nauczony z podstaw rodzinnej ideologii. Oczywiścia rodziną też mogą być członkowie sekty niezwiązani bezpośrednio z zainteresowanym. To ważna uwaga na koniec by nikt nie wytknął tutaj iż przypadki zdarzały się na otwarty polu a obserwacja z mojej strony jest błędna.

 

To jest definicja symbiozy. Egzorcysta katolicki, opętany, świadkowie - którzy często są ludźmi z otoczenia. To wszystko tworzy podstawy do tworzenia takiego szaleństwa. Szaleństwa, które jest zamknięte jako jeden proces silnie zależny od siebie w każdą stronę. Również jest to odpowiedź na nieudowodnienie choroby psychicznej i kontynuuacja mitu poprzez brak silnej podstawy społeczeństwa do stawiania kontrargumentu. Można wierzyć, nie wierzyć jednak żadna ze stron nie potrafi tego sensownie opisać gdzie tkwi haczyk. Prawdopodobnie nie jest to schorzenie o stałym podłożu, jest to szaleństwo. Chwilowe zaćmienie umysłu silnymi stresami gdzie jedyną sensowną i logiczną drogą jest dać ponieść się tej całej magii. Kościół to wie, kościół wie co robić, ludzie, którzy pozjadali rozumy i robią jakieś nierealne, nieprzemyślane seanse spirystyczne lub napawają się podczas sesji złymi emocjami i intencjami mogą krzywdzić ludzi, którzy są w chwilowym transie i potrzebują pomocy ze świata, który ich tam wcześniej wrzucił nieświadomie, jako skutek uboczny takiego poświęcenia się ideologii Boga, Stwórcy, Najwyższego Pana.

 

Teraz wiem, że strona ludzi uważających, że mają silne argumenty w sprawie tego iż to może być realne bo:

a. ludzie mówią różnymi nieznanymi dla siebie językami,

b. wydają niestworzone dzwięki

c. nadnaturalna siła

d. dziwne zapachy

e. samookaleczanie

... i inne.

 

To żaden dowód. To nie są żadne podstawowe informacje, które można uznać za słuszność by te argumenty kierowały bezpośrednio na wnioski by to mogłoby być faktem. A nie są ponieważ byłem świadkiem stanów silnego odurzenia róznymi narkotykami jednocześnie i w pewnym przypadku można osiągnąć ten stan. Stan praktycznie identyczny jednak niezależny od podstawy powstania na tle wiary. Niestety nie wymienie tych substancji*, są to różne grupy narkotyków jest ich 3 + alkohol oraz wycięczenie organizmu.

 

Obserwowane osoby w stanie głębokiej nieświadomości związane z takim miksem mają:

Niebywałą siłę i naturalny idealizm fizyczny, czyli rzucają np:. stołem podnosi go z precyzyjnym taktem środka ciężkości co nadaje większy efekt, mówią wieloma językami coś jak powtarzanie ciągów zdań różnych nasłyszanych dialogów, monologów w radiach, telewizji, na ulicy (podobno mózg magazynuje całe życie przez bodźcie, ale nie zostawia otwartych dojść w świadomym wspomnieniu?). Krtań człowieka daje wiele możliwości tworzenia dźwięków, więc osoba bez hamulców może dojść do ciekawych efektów (beatbox - czasem człowiek potrafi imający się tą sztuką podrobić całkowicie elektroniczny kawałek). Samookaleczenie może być efektem utarć sercowych bądź powiązanego z agresą do konkretnych ludzi czy sytuacji. A na koniec - zapach, no ludzie potrafią się różnie pocić. Żyjąc obok kogoś jesteśmy przyzwyczajeni do jego zapachu. Gdy wpada w szaleństwo jego wewnętrzna chemia jest zaburzona więc nowy zapach dla znanego nam człowieka jest conajmniej bardziej nasilony.

 

*Substancje nie zostaną wymienione ponieważ to niebezpieczny stan, osoby żądne wrażeń mogą narobić szkód i załować tego poprzez dożywocie ponieważ mogą uczynić rzeczy, którę są wbre im samym. Jest to kwestia bezpieczeństwa osób trzecich.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych