Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne, powtarzające się zjawisko


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#1

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, jestem 20 letnim studentem i na to forum trafiłem nieprzypadkowo. W zasadzie chyba zagoszczę tu na dłużej bo w moim życiu jest wiele tajemniczych rzeczy, dziś jednak skupię się na najdziwniejszym zjawisku jakie mnie dotyczy. Mianowicie, od jakiegoś czasu, może półtora roku, może dwa lata, czasami zdarza się że gdy idę sobie wieczorem po mieście, a w zasadzie różnych miastach, nagle gaśnie latarnia,i to zawsze ta obok której jestem najbliżej. Biorąc pod uwagę ogólne prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, to że zaobserwowałem to u siebie myślę 10-15 razy,trochę mnie to niepokoi i nie wiem co mam o tym myśleć. Mam nadzieję że otrzymam od Was jakieś wskazówki, liczę na ciekawą dyskusję, jeśli macie jakieś pgtania odnośnie mnie,zdarzeń z przeszłości itp, z chęcią na nie odpowiem, czy to tu, czy na pw.
  • 0

#2

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jesteś osamotniony w tym. ;) Mi też się to zdarza. Kiedy przechodzę koło lampy to gaśnie, po czym, jak ją minę to znowu się zapala. Jednak tłumaczę to tym , że pewnie tak to działa, albo dochodzi do jakiegoś spadku napięcia, co nie ma związku z tym, że to ja mijam tą latarnię. Tak, uważam,że to zbieg okoliczności. A spróbuj przejechać się w więcej miejsc, jak najdalej oddalonych od siebie. Wtedy sprawdzisz to najdokładniej. W  ferie w góry a w wakacje nad morze. :D etc.


  • 0



#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Całkiem spory temat Gasnące latarnie - fenomen SLI

Nieco mniejszy - Zapalające się latarnie

Miłej lektury.

Jest jeszcze ze trzy o latarniach morskich ale zakładam, że te latarnie cię nie interesują.


  • 2



#4

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Interesujący artykuł, potwierdzam prawidłowość co do stanu emocjonalnego a wystąpienia zjawiska gaśnięcia latarnii, poniewaz od wielu lat zyje w ciągłym stresie, jednak nie zaobserwowałem zadnych innych objawów - oddziaływania na inne urządzenia, zresztą muszę przyznać że zawsze sceptycznie podchodziłem do zjawisk niewyjaśnionych, jednak niektóre rzeczy coraz bardziej nie dają mi spokoju
  • 0

#5

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A może to zwykły zbieg okoliczności ? Fenomen feralnych wypadków w Twojej obecności ? 

 

jednak niektóre rzeczy coraz bardziej nie dają mi spokoju

Są inne rzeczy oprócz gasnących latarni ? 





#6

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rzeczy dziejących się w mojej obecności? W zasadzie to trudno powiedzieć, nic "spektakularnego" się chyba nie dzieje, może części rzeczy nie pamiętam, może na wielu nie dostrzegam, bo jak mówie zawsze byłem sceptyczny w tego typu sprawach. No w sumie czasem zazwyczaj jak jestem u siebie w domu to mam wrażenie ze mój pokój jest najchłodniejszym pomieszczeniem w domu, ale z tego sobie kpiłem zawsze ze to przez moją osobowość,czasem jest mi gorąco nie wiem czemu, niesamowite wahania nastroju (o tych ostatnich rzeczach niby słyszalem ze mogą oznaczac jakieś paranormalne zdolności) itp , ale na wszystko starałem się znaleźć logiczne wyjaśnienie
  • 0

#7

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rzeczy dziejących się w mojej obecności? W zasadzie to trudno powiedzieć, nic "spektakularnego" się chyba nie dzieje, może części rzeczy nie pamiętam, może na wielu nie dostrzegam, bo jak mówie zawsze byłem sceptyczny w tego typu sprawach. No w sumie czasem zazwyczaj jak jestem u siebie w domu to mam wrażenie ze mój pokój jest najchłodniejszym pomieszczeniem w domu, ale z tego sobie kpiłem zawsze ze to przez moją osobowość,czasem jest mi gorąco nie wiem czemu, niesamowite wahania nastroju (o tych ostatnich rzeczach niby słyszalem ze mogą oznaczac jakieś paranormalne zdolności) itp , ale na wszystko starałem się znaleźć logiczne wyjaśnienie

Te wahania temperatury spróbuję Ci wytłumaczyć na podstawie mojego mieszkania

Zaczynamy od lewej:

- Duży pokój gdzie kończy się budynek i jest to pokój rogowy więc powinno być najzimniej 

- środkowy pokój gdzie jest sypialnia i jest tam najzimniej

- ostatni pokój córki większy od mojej sypialni sąsiadujący z mieszkaniem obok i łazienką

 

Dlaczego więc w środkowym pokoju jest nieprzyjemne zimno ? I nie chodzi tu o okna które są wymienione ?

W dużym pokoju ( tym rogowym ) idą pionowe rury z kaloryferów które zawsze są ciepłe , w środkowym pokoju rur nie ma , mało że ich nie ma to pokój sąsiaduje kawałkiem ze ścianą balkonu ( jakieś 50 cm ) w ostatnim pokoju znów są pionowe rury z centralnego ogrzewania. I tak prostym sposobem moja sypialnia staje się lodówką porą zimową i nawet jak włączę kaloryfer to nie jest w nim tak ciepło jak u córki w pokoju gdzie się nie grzeje w ogóle. I nic paranormalnego nie ma w mojej sypialni oprócz pięknej rosnącej draceny która w nocy wygląda jak ciemna postać. 

Dlatego też zobacz gdzie idzie pion CO i sprawdź czy czasem nie pasuje do mojego opisu.


Użytkownik TheToxic edytował ten post 03.01.2017 - 15:09




#8

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aaa możliwe że masz rację, logiczne wyjaśnienie, konkret , nie wiem kiedy teraz będę w domu ale postaram się zapamiętać
A tak btw, tak sobie napisze krótką charakteryzację mnie. Jestem chłodnym ***, który prawie nie okazuje emocji, miewa problemy ze swoim życiem, pod kamienną twarzą ukrywa siedem lat smutku i bólu, jestem tak spokojny że momentami jest to przerażające, nikt nigdy nie wyprowadził mnie z równowagi na tyle żebym kiedykolwiek uderzył, mimo że zawsze kończę z nożem w plecach, ale tak naprawdę jestem bardzo emocjonalny :'( , tak, świetne miejsce na pisanie życiorysu

 

Nie używaj wulgarnego języka. Na przyszłość, sprawdzaj to w słowniku języka polskiego PWN

upomnienie.gif


  • 0

#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W pierwszym poście piszesz, że wokół ciebie dzieje się wiele tajemniczych rzeczy, a w następnym, że w sumie nic takiego się nie dzieje, oprócz tych gasnących latarni.
  • 0



#10

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może rozwinę, jeżeli chodzi o zjawiska istniejące fizycznie, takie które każdy może zobaczyć to nie dzieje się nic poza tym, a nie chcę za bardzo rozpisywać się o uczuciach wewnętrznych, przeczuciach, nawet nie wiem jak to klasyfikować, może jako paranoje...
  • 0

#11

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może rozwinę, jeżeli chodzi o zjawiska istniejące fizycznie, takie które każdy może zobaczyć to nie dzieje się nic poza tym, a nie chcę za bardzo rozpisywać się o uczuciach wewnętrznych, przeczuciach, nawet nie wiem jak to klasyfikować, może jako paranoje...

Paranoje ? czyli omamy wzrokowe i słuchowe ? 

W dzisiejszych czasach paranoja jest chorobą więc nie ma nic wspólnego ze zjawiskami paranormalnymi , jednakże warto opisać chociażby z racji tego , że być może komuś się przytrafiło podobne zjawisko. I nie wstydź się , my tu nie gryziemy ;)





#12

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ehh...czasem strasznie trudno oddzielić to co się dzieje w psychice człowieka od tego co jest paranormalne.Jak juz wcześniej w dość mało kulturalnym poście wspomniałem że od wielu lat żyję w ciągłym stresie z różnych powodów, zawsze jest coś co trapi, przez lata bardzo się zmieniłem z sympatycznego dzieciaka w- patrz post wyzej. Nie wiem dlaczego tak się stało, pewnie wiele czynników, ale zdarza się ze moi najblizsi nawet mówili, ze zachowuję się jakby coś miało nade mną kontrolę (nienawidze tego słowa ale przyjmijmy "opętanie" ), zdarza mi się że mój nastrój zmienia się z sekundy na sekundę, ostatnio głównie za to jest odpowiedzialna pewna bliska mi osoba, ale wcześniej takie wahania następowały bez jakiegokolwiek powodu. Od jakiegoś czasu naprawdę zacząłem wierzyć w rzeczy paranormalne, mimo ze jak chyba wszyscy bylem za dzieciaka zapewniany ze "duchy przeciez nie istnieją" , ale oglądam czasem różne nagrania z zarejestrowanymi tego typu zjawiskami, coraz częściej zdarza mi się mieć wrazenie ze nie jestem w pomieszczeniu sam, ale nie wiem czy to nie jest paranoja związana z oglądaniem wspomnianych filmików. Jak już taki otwarty jestm to może powinienem dodać, ze w przeszłości jakby to ująć, sprawiało mi przyjemność przebywanie na cmentarzu, kiedy było już ciemno (chwilowy epizod), mimo że nikt z moich bliskich tam nie leży, ale coś mnie tam ciągnęło. 3 lata temu zgłosiłem się do psychologa, ale po pierwszej rozmowie przesympatyczna, wykształcona pani powiedziała, że nie będzie ze mną pracować, ponieważ w ogóle mnie nie rozumie. Kilka spotkań z innym psychologiem w ogóle nic nie dało i temat został zamknięty. Z rzeczy które pamiętam, to jak miałem około 10 lat i siedziałem sam w pokoju, nagle zobaczyłem jakby mój głośnik płonął jasnym płomieniem, ale kiedy znowu spojrzałem, to wszystko było ok, więc nadal uważam że to było urojenie. Zdarza się, że przewiduję jakieś rzeczy, ale nie wiem czy to na podstawie mojej zdolności obserwacji i łączenia faktów, czy jest coś na rzeczy. Czasem mam tak że hmm, załóżmy ze wykonuję jakąś czynność, np coś czytam, słucham itp, i mam wrażenie, że moja myśl wyprzedziła to co przeczytałem lub usłyszałem , chociaż nie jestem w stanie tego określić bo zawsze to się dzieje w ułamku sekundy ( w sensie czy moja myśl była pierwsza czy została zasugerowana przez to co robię). Często mam wrażenie "powtarzających się snów" i nie wiem czy to deja vu, czy naprawdę coś śni mi się kilka razy, czy tylko raz, a ja mam tylko takie złudzenie. Czasem kiedy wypowiadam jakieś słowa pod wpływem niewiarygodnie silnych emocji (najczęściej jak mówię sam do siebie jednocześnie pytając Boga, jako osoba wierząca) czuję chwilowy przeszywający chłód na plecach i dreszcze, ale to chyba wynika z samych emocji. Nie wiem co mogę napisać. Sporo rzeczy, ale nie wszystko dokładnie pamiętam no i nie chcę tak przeciągać...
  • 0

#13

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

"najczęściej jak mówię sam do siebie"

Często mówisz do siebie ?
  • 0



#14

BabaYaga.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ogólnie to prawie nigdy, tylko w wymienionej sytuacji
  • 0

#15

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy ta bliska Ci osoba o której wspominasz wyżej w jakiś sposób Cie irytuje ? Robi Ci na złość ? 

Co z psychologiem? Był tylko jeden ? A jeśli zbagatelizował sprawę trzeba było iść do innego lekarza a może to już zaawansowana jakaś choroba psychiczna ? Może psychiatra by pomógł . Przyjmujesz leki , które mogłyby wywoływać halucynację ? 

Mówisz, że głośnik palił się jasnym płomieniem czyli wyobraziłeś go sobie i po spojrzeniu drugi raz stał na miejscu i nic się nie działo.

Nie pasuje mi tu schizofrenia paranoidalna bo w niej widzimy i rozmawiamy do końca święcie wierząc , że dane zjawisko istnieje. Czyli nie ten przypadek. 

W domu dużo osób mieszka , że szukasz ciszy i spokoju na cmentarzu ? 






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych