8 odpowiedzi w tym temacie

[Jarecki]

65 MILIONÓW LAT TEMU W ZIEMIĘ UDERZYŁ METEORYT. OKAZUJE SIĘ JEDNAK, ŻE BYŁA TO JEDYNIE ROZGRZEWKA...

Uważa się, iż za wyginięcie dinozaurów odpowiedzialny jest upadek meteoryt Chicxulub, który 65 milionów lat temu spadał nieopodal wybrzeża Jukatanu.

Zdaniem naukowca z Uniwersytetu Princeton to zdarzenie było zaledwie wstępem przed uderzeniem o wiele większego obiektu, który miał spaść 300 tysięcy lat później.

Dr Gerta Keller z Uniwersytetu Princeton w USA jest przekonana, że uderzenie meteorytu sprzed 65 milionów lat było jedynie rozgrzewką przed upadkiem znacznie większego ciałem kosmicznym, które miało miejsce 300 tysięcy lat później.

I to właśnie ten drugi, o wiele potężniejszy meteoryt miał doszczętnie wybić populację dinozaurów i zostawić w ziemskich skałach warstwę irydium pochodzącego z kosmosu.

Jak do tej pory nikt jednak nie odnalazł krateru, a przecież gdzieś spaść musiał. Według dr Keller istnieją pewne poszlaki, że meteoryt, którego jeden z ekspertów ochrzcił imieniem "Sziwa", spadł gdzieś na terenie dzisiejszych Indii.
http://www.npn.ehost...t_from=&ucat=1

[Legalize]

Czytaem, albo oglądałem jakiś czas temu że w Afryce znaleziono krater jeszcze większy od tego w Jukatanie i miał on rzekomo przyczynić się do wyginiecia dinozaurów... Ale jak to jest do konca tego nie wiem

[Mariush]

Faktycznie!Legalize!, jest w Afryce krater większy od krateru Chicxulub, ale on raczej nie jest odpowiedzialny za ekstynkcję dinozaurów, gdyż jego wiek wynosi ok. 2 mld lat. Swoja drogą jest to największy na 100 % potwierdzony krater na Ziemi. Gigant ma 300 km średnicy, nazywa się Vredefort i znajduje się tu:
[center:89dba40452][/center:89dba40452]
Innych gigantów w Afryce do tej pory nie wykryto.

Jak nie meteoryt, to wybuch wulkanu spowodował ich wyginięcie

Prawdopodobnie jedno i drugie. Oba zjawiska są ze sobą ściśle związane. Zwykle spadek planetoidy powoduje bardzo silną falę sejsmiczną, która rozprzestrzenia się w taki sposob, że jej energia kumuluje się dokładnie na antypodach, powodując m. in. wzrost aktywności wulkanicznej. W przypadku obszaru Jukatanu antypodami przed 65 mln lat był indyjski Dekan (ciekawa zbiezność). Okazuje się, że cała dekańska wyżyna to potężne pokrywy lawowe mające ok. 65 mln lat!

[Jarecki]

Na ziemi jest Vredefort natomiast na Księżycu znajduje się największy krater uderzeniowy w Układzie Słonecznym. Jest to krater Aitkena i ma on średnicę ponad 2200 kilometrów.
To musi być dopiero gigant.

[Mariush]

Tak, to prawdopodobnie największy krater w U.Słonecznym. Na Ziemi też pewnie niejeden taki gigant się znajdował, ale spadki takich dużych kilkusetkilometrowych ciał to zbyt odległa przeszłość, aby jakiekolwiek ślady tego pozostały. Erozja i ruchy tektoniczne (przede wszystkim dryf kontynentów) zrobiły swoje. Na Księżycu nie ma z tym żadnych problemów i wszystko ładnie się zachowało.

Tak nawiasem mówiąc ostatnio odkryto na Antarktydzie coś co może być kraterem meteorytowym i to nawet sporym (ok. 500 km średnicy).

[Jarecki]

Warto odświeżyć ten temat ze względu na najnowsze rewelacje naukowe.
Otóż Francois Paquay geolog z Uniwersytetu na Hawajach oświadczył,że asteroida odpowiedzialna za wyginięcie dinozaurów nie miała,tak jak wcześniej sądzono 10 km średnicy a zaledwie 2.5 mili (czyli coś ok.3.5 km).
Więcej info poniżej w linku
http://www.sfgate.co...mp;type=science

[Vaherem]

Ja zaś słyszałem (jako dziecko kochałem dinozaury) o teorii mówiacej, że meteoryt rozpadł się na trzy części - jedna uderzyła w Jukatan, druga w Indie, a trzecia w ocean Atlantycki.

Zresztą to przysiepszyło to co nieuniknione. 65 milionów lat temu istniało już tylko kilka gatunków dinozaurów.

[SoulreaperS]

Jest tyle wersji na temat wyginięcia dinozaurów, że sam już nie wiem której wierzyć O.o btw. zajefajne zdjęcie