Czy można zostać bohaterem, po prostu dobrze wykonując swoją robotę? Jeśli w przyszłości uratuje to komuś życie, to tak.
Sierpniowe trzęsienie ziemi w okolicach włoskiego miasta Amatrice należało do najgorszych w kraju. Zginęło w nim 298 osób, a zabytkowe centrum miasta uległo zniszczeniu. Jak zwracano uwagę zawaliły się nie tylko stare budynki, zbudowane z małych kamiennych złomów, ale często też nowe lub modernizowane ja szkoła podstawowa czy ratusz, które w 2012 roku przeszły remont z dostosowaniem do norm antysejsmicznych, czego powodem mogło być omijanie norm lub użycie słabszych niż zadeklarowane materiałów.
Nie wszyscy jednak tak robili. 88-letni dziś Saro Rubei, były rzeźnik, budował okolicznym mieszkańcom domy o dużej trwałości. Jak sam tłumaczył, od dziecka bał się trzęsień ziemi, dlatego gdy przeniósł się za miasto najpierw zbudował swój dom o mocnej konstrukcji, a potem zaczął budować w tej technologii inne domy. W okolicach Amatrice postawił z dobrze dobraną ekipą kilkadziesiąt domów, głównie domków letniskowych, stosując stalową konstrukcję i sprężony beton. Gdy przeszedł na emeryturę otworzył stajnię i gospodarstwo agroturystyczne.
W czasie trzęsienia ziemi w jego domu jedynie pospadały obrazy i rzeczy z półek, a w ogrodzie stłukły się donice z kwiatami. Już po trzęsieniu przychodzili do niego ludzie ze zbudowanych przezeń budynków, aby podziękować za solidną robotę. Ponoć ani jeden się nie zawalił. W centrum Amatrice zniszczony został między innymi jego dawny dom rodzinny, zginęła w nim jego 90-letnia siostra.
Co ciekawsze, Rosario nie ma formalnego wykształcenia w kierunku architektury. Doświadczenia nabrał sam pomagając na budowach.
na podstawie:
http://www.repubblic...272/?refresh_ce
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 12.11.2016 - 01:40