Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aborcja na wybranym płodzie możliwa w Norwegii

Norwegia zmiany w prawie aborcja w Norwegii bliźniaki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
114 odpowiedzi w tym temacie

#16

Froke.
  • Postów: 49
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Sprawa aborcji zawsze jest ograniczana ze względów religijnych. Nauka nie przypisuje człowieczeństwa zarodkowi, czy tez embrionowi. Tak samo nauka nie okresla mianem człowieka, ciała którego muzg obumarł. Dla mnie Hinduizm, Buddyzm, Islam, maja takie same prawa jak Chrzescijaństwo. Nie uznaję wyższości jednej wiary nad inną. Okreslenie wymyslona religia można przypisać każdej z nich. Twoje myślenie jest powodem nienawiści i wojen w świecie. Każdy człowiek jest wyjatkowy i każdy zasługuje na szacunek bez wzgledu na wiarę i pochodzenie.


  • -1

#17

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ok. Skoro każdy zasługuje na szacunek to szanuj nielegalnych imigrantów z Afryki I Azji, którzy gwałcą twoje dziecko, żonę czy matkę. Zobaczymy czy każdy człowiek będzie wówczas zaslugiwał na szacunek.


Moim zdaniem na szacunek zasługuje tylko osoba przestrzegając prawa i nie robiąca krzywdy innym w tym sobie. Pozostałych ciężko nazwać dobrymi ludźmi (lub po prostu ludźmi) i patrzeć prosto w oczy.

Religia, płeć i pochodzenie nie mają ZWYKLE znaczenia. Nie powinny go mieć nigdy, ale życie to nie utopia i wszystkiego nie można osiągnąć.

Użytkownik Post edytował ten post 24.10.2016 - 19:21

  • 1



#18

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zaczęłam od bardzo kontrowersyjnych nowych przepisów wprowadzonych w Norwegii to teraz przytoczę coś z USA. 

 

Przepisy ograniczające dostęp do aborcji w USA raczej nie powstrzymają Amerykanek przed usuwaniem ciąży – skłonią je tylko do szukania ryzykownej pomocy u internetowych sprzedawców.

 

"Natrafiłam na wasze instrukcje dotyczące przyjmowania tabletek poronnych i postanowiłam je zastosować przy domowej aborcji. Tabletki kupiłam online. Połknęłam je dwa i pół tygodnia temu. Od tamtej pory miewam skurcze i krwawienia, czasem łagodne, a czasem silne. Proszę o poradę, co mam zrobić, żeby szybciej dojść do siebie".

 

Peg Johnston ocenia, że do jej kliniki aborcyjnej co miesiąc przychodzi tego rodzaju e-mail. Akurat ten zacytowany nosi datę 11 maja i jest podobny do innych. – Rozmawiając z nimi wyczuwasz, jak wielka jest ich desperacja – opowiada Johnston. – Te kobiety są w ciąży i nie chcą czuć się zrozpaczone. Zrobiłyby wszystko, by się tak nie czuć.

 

W pięć lat po zaostrzeniu antyaborcyjnych przepisów w Ameryce właściwie nie ma się czemu dziwić. Jak wielu innych działaczy na rzecz prawa kobiet do usuwania ciąży Johnston zastanawia się, czy wzrost zapytań o domową aborcję wynika ze zwiększonej surowości legislatora. Na południu Ameryki ciężarne coraz częściej zażywają na własną rękę misoprostol, środek poronny podawany w USA jedynie w warunkach szpitalnych, a jednak do kupienia, tanio, w meksykańskich aptekach. Do tego w internecie krążą mity dotyczące poronnych właściwości niektórych ziołowych mieszanek i produktów spod lady, z których część stwarza istotne zagrożenie dla zdrowia.

 

Emily Rooke-Ley, prowadząca telefon zaufania dla małoletnich dziewczyn pragnących poddać się aborcji w Teksasie, rozmawiała ostatnio z nastolatką, której nie stać było na zabieg, dlatego przyjmowała "gigantyczne ilości witaminy C".

Rooke-Ley odbiera telefony od osób zainteresowanych substancjami, które oznaczono jako niebezpieczne dla ciężarnych.

 

– "A co będzie, jeśli wypiję tego całą butelkę?" – przywołuje częste pytanie Sue Postal, która niedawno zlikwidowała swoją klinikę w Toledo.

 

Inne dziewczyny podejmują jeszcze bardziej drastyczne środki, jak młoda pacjentka kliniki Postal, którą w brzuch bił jej chłopak, ze wszystkich sił i na jej wyraźne życzenie.

 

Kiedyś działacze na rzecz aborcji przywoływali tego typu historie przestrzegając przed zaostrzeniem stanowych przepisów w sprawie usuwania ciąży. Po 2010 roku 38 amerykańskich stanów przegłosowało ponad 300 obostrzeń prawa w tej dziedzinie, co doprowadziło do zamknięcia dziesiątek klinik aborcyjnych w południowej, zachodniej i środkowozachodniej części USA. (…) Według opublikowanego na jesieni raportu między 100 a 240 tys. kobiet w wieku rozrodczym w Teksasie, gdzie walka o aborcję jest wyjątkowo zacięta, spróbowało usunąć ciążę w domowych warunkach.

 

– Te historie mówią o rozpaczy, nie o sile tych osób – podkreśla Sarah Roberts, z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, badająca skutki zamykania klinik aborcyjnych na południu USA, której udało się dotrzeć do niektórych kobiet mających za sobą próbę samodzielnie wywołanego poronienia. Jedna z nich w tym celu zażyła dużą dawkę ecstasy. – To opowieści o kobietach przeglądających domowe apteczki i połykających, co tam mają, historie kobiet przyjmujących nielegalne substancje w nadziei, że w ten sposób zakończą ciążę.

 

W siedmiu stanach osoba dokonująca aborcji podlega odpowiedzialności karnej, a w trzydziestu siedmiu środki poronne może podawać jedynie lekarz. Ale nawet tam, gdzie wywoływanie u siebie poronienia nie jest w zasadzie praktyką nielegalną, prokuratorzy powołują się na wszelkiego typu przepisy – o wykorzystywaniu dzieci, praktykowaniu medycyny bez uprawnień, posiadaniu nielegalnych substancji, a nawet o zabójstwie – by penalizować kobiety dopuszczające się aborcji. Koniec końców osobę przerywającą ciążę można w USA oskarżyć o pogwałcenie 40 różnych ustaw, podsumowuje Jill Adams, badaczka z Centrum Praw Reprodukcyjnych i Prawa w Berkeley Law. (…)

 

June Ayers, prowadząca klinikę w Montgomery w stanie Alabama, wspomina, jak to przed laty pytano ją, czy można poronić po irygacji z Sani-Flush – płynu do czyszczenia toalet. Ostatnio jednak internautki interesują się głównie tabletkami, które można kupić online. – Wczoraj pewna osoba wypytywała mnie, co z tego, co proponują w sieci, mogłaby użyć – opowiada Ayers. – Z jej głosu wyczytałam desperację. Pragnęła ze wszystkich sił, bym powiedziała jej, że może dostać to, o czym czytała w internecie (…).

Kobiety w Sieci (Women on Web), organizacja non-profit zajmująca się dostarczaniem środków poronnych do krajów, gdzie aborcja jest nielegalna – USA do tej grupy nie należy – tylko w 2015 roku odebrała 620 maili od Amerykanek.

Założycielka Kobiet w Sieci, Rebecca Gomperts, twierdzi, że po pomoc zwracają się zwłaszcza uboższe osoby, których nie stać na zabieg przerwania ciąży.

 

Brakuje danych dotyczących liczby kobiet sięgających na własną rękę po tabletki poronne. Później te osoby proszą Johnston o poradę, stawiając ją, oraz innych pracowników klinik aborcyjnych, wobec etycznego dylematu. Bo gdy leki pochodzą z niepewnego źródła, trudno powiedzieć, czy klientka kupiła to, co je obiecywano. Johnston sądzi jednak, że jeśli ktoś jest tak bardzo zdesperowany, że zamawia środki poronne w sieci, odmawianie informacji na ich temat nie ma sensu. – W tej sytuacji sądzimy, że powinniśmy być dla tych kobiet najlepszym źródłem wiedzy – podkreśla.

 

Dlatego National Network of Abortion Funds, sieć organizacji non-profit wspierająca ubogie kobiety w dostępie do aborcji, prowadzi portal, na którym doradza Amerykankom jak bezpiecznie zaopatrzyć się w meksykański misoprostol i jak powinny wyglądać tabletki (w Ameryce Środkowej misoprostol sprzedawany jest jako lek na wrzody żołądka). Strona odsyła również do drobiazgowych instrukcji dotyczących przyjmowania tabletek w domu.

 

Część kobiet korzysta jednak z niesprawdzonych metod. Blair Cushing, lekarka pracująca w 2014 roku w centrum planowania rodziny w Teksasie, niedawno publicznie opowiedziała o wzroście przypadków domowych aborcji, do jakiego doszło po przyjęciu najsurowszych przepisów antyaborcyjnych w skali całego kraju. Jedną z pierwszych pacjentek, jakimi zajmowała się Cushing, była 15-letnia dziewczyna. Badanie wykazało, że pacjentka padła ofiarą seksualnego wykorzystania. Lekarka usunęła z dróg rodnych nastolatki czop z materii organicznej: – Wyglądało to jak kula brudnej trawy – opowiada. Dziewczynę wprowadzono w błąd mówiąc jej, że poroni, jeśli będzie wkładać sobie do pochwy rośliny określonego rodzaju.

 

Chociaż osoby świadczące usługi aborcyjne oraz obrońcy praw kobiet uważają, że są świadkami wzrostu liczby ryzykownych, sprowokowanych poronień, nie sposób stwierdzić, jaka byłaby skala tego zjawiska. Daniel Grossman, jeden z autorów teksańskiego raportu, od lat stara się wyjaśnić wątpliwości w tej sprawie. Ustalił, że w grupie kobiet, które wywołały u siebie poronienie, wiele nie stać było na aborcje, bądź sądziły, że je na nią nie stać. Pozostałe brały sprawy we własne ręce, gdyż zależało im, żeby wszystko odbyło się w domu, nie ufały lekarzom albo kierowały się względami kulturowymi – zgodnie z przeświadczeniem, że tak postępują inne kobiety w ich społeczności. Na domową aborcję częściej decydowały się imigrantki. (…)

 

Dostępne badania mają jednakże ograniczony zakres. Raport o sytuacji w Teksasie nie podaje liczby kobiet, które w danym roku poddały się aborcji, nie ustalono także, czy liczba ta zmieniała się w czasie. Brakuje twardych danych: uczestniczki badania pytano jedynie, czy znają kogoś, kto spróbował samodzielnie usunąć ciążę. – W tej niesłychanie trudnej materii trudno o precyzyjne ustalenia – zgadza się Liza Fuentes, naukowiec z Ibis Reproductive Health, która nadzorowała teksańskie badanie. – Nie znamy historii tych kobiet, nie wiemy, czy sobie poradziły (…).

 

Roberts od lat bada, czy surowe prawodawstwo raczej skłania kobiety do utrzymania niechcianej ciąży, czy jedynie opóźnia chwilę aborcji. Zastrzega, że przebadała niewielką liczbę osób. Na tej podstawie ustaliła, że 2-8 proc. uczestniczek badania przynajmniej raz w życiu próbowało przerwać ciążę. Uzyskane przez Roberts wyniki wskazują, że jeśli ktoś rzeczywiście zdecydował się na aborcję, swój plan wykona mimo obostrzeń prawa. – Wszystko na to skazuje – zauważa badaczka. – Kobiety naprawdę pragnące aborcji najczęściej znajdą sposób, by ją przeprowadzić.

 

 

zDRktkpTURBXy81YTVmMDAwY2U0YzhmNjNjYjhhOWM4Mjk4NDgyMjkyYS5qcGeRlAIAIMI.jpg


  • 0



#19

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejny dowód na to, że kompromis który mamy jest najlepszym z możliwych i nie warto nic zmieniać, czy to w prawo czy w lewo.
  • 0



#20

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może i dowód, ale kompromis który obowiązuje w naszym kraju to w gruncie rzeczy fikcja. Po prostu w praktyce nie działa, albo przez klauzulę sumienia albo przez zastraszenie lekarzy. 


  • 0



#21

Froke.
  • Postów: 49
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

kompromis jaki mamy to minimum czego oczekują kobiety w okresie rozrodczym, jednak teraz w obliczu dobrej zmiany, kompromis ten jest fikcją.


  • 0

#22

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja popieram te 3 przypadki w których można legalnie dokonać terminacji ciąży w Polsce, i masz rację Froke, dostęp do kompromisu od jakiegoś czasu staje się nie niemożliwy. 

Zobaczcie jak różnie podchodzi się do aborcji na całym świecie, od całkowitego zakazu jej wykonywania do możliwości usunięcia jednego, wybranego zarodka w przypadku ciąży mnogiej, jeśli nie chce się mieć więcej dzieci... 


  • 0



#23

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nocami często proszono lekarza do porodu, te interwencje należały do najbardziej dramatycznych. Przeważnie medyk wzywany był do rodzącej w ostateczności, gdy zamówiona wcześniej akuszerka albo kobieta bez żadnych kwalifikacji, tak zwana „babka” nie mogła sobie poradzić, bo na przykład „dziecko utknęło w środku”.
Poród przedłużał się, rodząca była wyczerpana bólami, mogło dojść do pęknięcia macicy. Wówczas do akcji wkraczał lekarz, by użyć kleszczy lub przeprowadzić bardziej skomplikowany zabieg bez użycia narkozy. Często w takich sytuacjach nie udało się uratować dziecka, należało bowiem zrobić dziurę w czaszce, by wypłynął mózg, wówczas zmniejszona głowa mogła przecisnąć się przez miednicę. Poważne zabiegi robione w warunkach domowych zazwyczaj kończyły się śmiercią matki i dziecka.

 

http://ciekawostkihi...ennej-polski/2/

 

Przed wojną lekarze nie mieli problemów z priorytetami.


  • 0



#24

kikkhull.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Cała ta rozmowa o aborcji nie ma sensu. Matka jesli nie chce dziecka to zawsze znajdzie sposób by go nie urodzić. Sa przypadki samobójstw matek w ciąży.

Hinduizm głosi, że zarodek ludzki jest świadomą istotą, godną ochrony, ponieważ dusza inkarnuje się w chwili poczęcia.

"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką <na nich> nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie" Księga Wyjścia.


Obecnie Kościół katolicki podkreśla, iż "pierwszym prawem osoby ludzkiej jest jej życie" od momentu poczęcia. Nawet w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone, nie można uznać jej życia za ważniejsze od życia "nienarodzonego dziecka"

Nie możemy do tego tak podchodzić, bo przecież jak złodziej chce to cię okradnie, szanse znajdzie, co nie znaczy że nie możemy ustanowić prawa że to jest złe. Natomiast ja jestem przeciw aby mieszać do tego religie. niech sobie każdy wierzy w co chce ale religia powinna być wyłączona z prawa. Prawo powinno byc obiektywne i ustanowione dla ludzi dla wszystkich ludzi, czyli nie mieszamy do tego sił nadprzyrodzonych.

 

A co do Norwegów to oni nie mają takiego poczucia rodziny jak Polacy. Jak dziecko skończy 18 lat to ma iść na swoje i do widzenia i to wcale nie żadna nowoczesność tylko zwykła wygoda, państwo ma zapewnić resztę. Tym jestem bardzo zdziwiony, bo przecież warunki w jakich żyli przez tyle lat powinny wymusić na nich raczej walkę o każde istnienie i wzajemną serdeczność. U nich jak chcesz wpaść z wizytą na 30min. to musisz zapowiedzieć się 2 tyg. wcześniej.


  • 2

#25

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Może i dowód, ale kompromis który obowiązuje w naszym kraju to w gruncie rzeczy fikcja. Po prostu w praktyce nie działa, albo przez klauzulę sumienia albo przez zastraszenie lekarzy. 

 

Klauzula sumienia zobowiązuje też do wskazania zastępcy, a poza tym legalne aborcje są jak najbardziej wykonywane, nawet jakiś czas temu była ta afera o dziecku z zespołem Downa, które konało przez godzinę po takim zabiegu. Nie sprawdzałem, ale znalezienie samemu ginekologa o liberalnych poglądach to pewnie nie jest jakiś wielki problem, chociażby można poszukać w sieci.

 

Tak ogólnie to spójrzmy prawdzie w oczy - skąd się bierze większość tych niechcianych, zdrowych ciąż ? Zazwyczaj wygląda to tak, że babka ma głęboko to czy jej facet zakłada kondoma, faza cyklu też ją średnio interesuje, chce się tylko zabawić nie licząc się w żaden sposób z konsekwencjami, a potem zgrywa ofiarę, facet też udaje, że nic się nie stało i zamiast wziąć się za zarabianie kasy, idzie pajacować na czarnym marszu.


  • 0

#26

Skambha.
  • Postów: 99
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja nie widzę w tym nic złego. To, że ktoś może wykonać aborcję, w żaden sposób nie wpłynie na mnie, ani na ogół świata, na prawo, na ceny, na moje życie codzienne. Jeżeli ktoś nie chcę urodzić dziecka z tego, czy innego powodu - to nie moja sprawa, dopóki mnie to bezpośrednio nie dotyka.

Poza tym prawda jest taka, że nie każdy nadaje się na rodzica. Jeżeli jakaś para zaliczy wpadkę (bo ludzie współżyją i na to nie ma rady), a nie chce wychowywać dziecka, nie chce zmieniać swojego życia, to lepiej, żeby "pozbył się problemu", że tak brzydko napiszę. Kiedy takie dziecko by się urodziło, miałoby bardzo kiepskie życie. Chyba że trafiłoby do domu dziecka - wtedy byłoby jeszcze gorzej.

Ale chyba jestem osamotniona w mojej opinii na forum.

 

A co do usuwania jednego dziecka z dwójki, trójki, etc., to faktycznie brzmi okropnie, ale jeśli kogoś np. nie stać na utrzymanie dwójki dzieci, a taki zabieg jest bezpieczny dla drugiego malucha i dla matki, to też w sumie nie przeszkadza mi to. Nie moja macica - nie mój problem.


  • 0

#27 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja nie widzę w tym nic złego. To, że ktoś może wykonać aborcję, w żaden sposób nie wpłynie na mnie, ani na ogół świata, na prawo, na ceny, na moje życie codzienne. Jeżeli ktoś nie chcę urodzić dziecka z tego, czy innego powodu - to nie moja sprawa, dopóki mnie to bezpośrednio nie dotyka.

Poza tym prawda jest taka, że nie każdy nadaje się na rodzica. Jeżeli jakaś para zaliczy wpadkę (bo ludzie współżyją i na to nie ma rady), a nie chce wychowywać dziecka, nie chce zmieniać swojego życia, to lepiej, żeby "pozbył się problemu", że tak brzydko napiszę. Kiedy takie dziecko by się urodziło, miałoby bardzo kiepskie życie. Chyba że trafiłoby do domu dziecka - wtedy byłoby jeszcze gorzej.

Ale chyba jestem osamotniona w mojej opinii na forum.

 

A co do usuwania jednego dziecka z dwójki, trójki, etc., to faktycznie brzmi okropnie, ale jeśli kogoś np. nie stać na utrzymanie dwójki dzieci, a taki zabieg jest bezpieczny dla drugiego malucha i dla matki, to też w sumie nie przeszkadza mi to. Nie moja macica - nie mój problem.

To już lepiej niech odda dziecko rodzinie, które je pokocha, a nie je zabija. Albo spróbuje sobie poradzić, są organizacje, które pomagają młodym rodzicom, jest rodzina, są fundacje itd.. Życie to też obowiązki więc jak ktoś wpadnie to niech to bierze na klatę, a nie zabija problem i hula dalej, i potem znowu i znowu. Wypadało by wziąć odpowiedzialność za to co się robi. 

 

Chyba, że... i tu powody wymienione przeze Mnie w moim pierwszym poście w tym temacie.


Użytkownik critter☆ edytował ten post 31.10.2016 - 14:36

  • 0

#28

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Critter, ale właściwie Skhamba ma trochę racji. To nie nasza sprawa. My sobie tutaj komentujemy wszystko siedząc wygodnie w kapciach przed komputerem, lub telefonem i udajemy świętych we wszystkich aspektach życia, oceniając innych. A życie każdy ma swoje. Jeśli ktoś gdzieś tam dokonuje aborcji, to jest to tylko i wyłącznie sprawa tej osoby. Tak na dobrą metę mnie też w sumie średnio obchodzi co kto sobie robi, ja mam swoje życie, swoje problemy. Co najwyżej mogę sobie luźno stwierdzić w komentarzu, czy coś mi się podoba, czy nie i na tym koniec. Nie moja brożka mówić komuś jak ma żyć.


  • 0



#29 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Wyrażam jedynie własny pogląd. To mało praktyczne przeprowadzać aborcje jeśli jest pewne, że dziecko będzie normalne. Jak mówiłem, lepiej je oddać rodzinie, która dzieci mieć nie może.

 

Poza tym aborcja (podobnie jak 500+) mają jeden wspólny mianownik. Niż demograficzny. I to też trzeba mieć na uwadze.


  • 0

#30

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, że propaganda działa i skrajnie lewicowa retoryka zaczyna się niektórym udzielać.

 

 

Ja nie widzę w tym nic złego. To, że ktoś może wykonać aborcję, w żaden sposób nie wpłynie na mnie, ani na ogół świata, na prawo, na ceny, na moje życie codzienne.

 

No jasne,że tak. To, że ktoś gdzieś na drugim końcu Polski sobie kogoś zabije tez pewnie nie wpłynie na Ciebie, Twoje życie codzienne, ceny, itp. Ale czy to argument, żeby prawnie zezwalać na zabijanie? Raczej nie, trochę egoistyczne podejście nieprawdaż?

 

 

 

Poza tym prawda jest taka, że nie każdy nadaje się na rodzica. Jeżeli jakaś para zaliczy wpadkę (bo ludzie współżyją i na to nie ma rady), a nie chce wychowywać dziecka, nie chce zmieniać swojego życia, to lepiej, żeby "pozbył się problemu", że tak brzydko napiszę. 

 

Jeżeli ludzie ze sobą współżyją i się nie zabezpieczają, to muszą liczyć się z tym, że z tego małego bara bara może pojawić się dziecko. Jeśli tak się stanie, to trzeba ponieść pełną odpowiedzialność i oczywiście, że trzeba zmienić swoje życie i bardzo szybko wydorośleć. Mi się również nie chciało chodzić do szkoły jak byłem dzieciakiem, teraz czasem nie chce mi się pracować, może lepiej pozbyć się problemu i zacząć okradać staruszki? Życie nie polega na tym, żeby ciągle iść na łatwiznę, zwłaszcza że w przypadku aborcji pójście na łatwiznę oznacza pozbawienie istoty ludzkiej szansy przyjścia na ten świat, odegrania swojej roli i przeżycia swojej historii.

 

 

@Critter, ale właściwie Skhamba ma trochę racji. To nie nasza sprawa. My sobie tutaj komentujemy wszystko siedząc wygodnie w kapciach przed komputerem, lub telefonem i udajemy świętych we wszystkich aspektach życia, oceniając innych. A życie każdy ma swoje. Jeśli ktoś gdzieś tam dokonuje aborcji, to jest to tylko i wyłącznie sprawa tej osoby. Tak na dobrą metę mnie też w sumie średnio obchodzi co kto sobie robi, ja mam swoje życie, swoje problemy. Co najwyżej mogę sobie luźno stwierdzić w komentarzu, czy coś mi się podoba, czy nie i na tym koniec. Nie moja brożka mówić komuś jak ma żyć.

 

Nie, Skhamba nie ma ani trochę racji wypisując takie rzeczy. Sugerujesz, że o aborcji powinny się wypowiadać wyłącznie osoby, które tej aborcji dokonały? To może idźmy dalej  - o zabójcach niech się wypowiadają tylko zabójcy, bo przecież przeciętny człowiek nie wie jak to jest kogoś zabić, więc nie ma pojęcia na ten temat, o złodziejach tylko złodzieje, a o gwałcicielach tylko gwałciciele, bo przecież nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie jak bardzo cierpi taki gwałciciel, który nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb seksualnych.

Zdrowe społeczeństwo w ten sposób nie funkcjonuje i godzi się na pewne ograniczenia wolności dla dobra ogółu i ze względów czysto etycznych. Każda rozwinięta cywilizacja, począwszy od tych starożytnych ( np.Grecja, Persja, Izrael) potępiała aborcję. Nawet w kodeksie Hammurabiego przewidziane były kary za przyczynienie się do śmierci nienarodzonego dziecka. I wtedy na takie a nie inne postrzeganie aborcji Kościół Katolicki raczej nie mógł mieć wpływu.

Prekursorami legalizacji aborcji na świecie i w Europie byli tak znamienici obrońcy praw kobiet jak Włodzimierz Lenin i Adolf Hitler. 

Nie dajmy się zwariować i to co jest złe nazywajmy złem (tu mam na myśli aborcję na życzenie) i nie mówmy, że to nie moje życie, nie moja sprawa.


  • 2


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Norwegia, zmiany w prawie, aborcja w Norwegii, bliźniaki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych