Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aborcja na wybranym płodzie możliwa w Norwegii

Norwegia zmiany w prawie aborcja w Norwegii bliźniaki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
114 odpowiedzi w tym temacie

#1

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nowe prawo w Norwegii zezwala na zabicie jednego z nienarodzonych bliźniaków.

 

Najnowsze zmiany w norweskim prawie pozwalają każdej Norweżce, a także kobiecie niebędącej obywatelką Norwegii, ale mieszkającej w tym kraju, dokonać aborcji na wybranym płodzie.

 

 

wYFktkpTURBXy80ZWNkZGE4MmQ3Zjk2MWY5NDU0Y2I5YTVkMjA4MDE0ZC5qcGeTlQMBaM0D5c0CMJMFzQMUzQG8lQfZMi9wdWxzY21zL01EQV8vMTQwYjFjZmU3ZjBhYzUyZWRjMDEwZDcwOTc4ZTg0YmUucG5nAMIA.jpg

 

 

Ministerstwo zdrowia wyraźnie stwierdziło, że w przypadku ciąży mnogiej, matka może uśmiercić jedno ze swoich nienarodzonych bliźniaków. Co więcej, przerwanie ciąży może odbyć się nawet wtedy, kiedy nie ma żadnych medycznych przeciwwskazań.

 

- Wszystkie kobiety, niezależnie od tego czy są Norweżkami czy obcokrajowcami przebywającymi w Norwegii, mają takie samo prawo do aborcji i redukcji ciąży - powiedziała Torunn Janbu, norweska urzędniczka zdrowia.

Lekarze protestują przeciw nowemu prawo. Uważają, że aborcja jednego z dzieci może być niebezpieczna dla drugiego dziecka.

– Nie znaleźliśmy żadnej medycznej korzyści przemawiającej za tą decyzją. Naraża drugie dziecko w łonie matki i może prowadzić do poronienia – mówi Birgitte Heiberg Kahrs ze szpitala św. Olafa.

 

 

 

Więcej o aborcji w Norwegii

 

Sytuacja prawna

Obecnie na obszarze Norwegii aborcja jest legalna i dozwolona do 12 tygodnia ciąży na życzenie kobiety. Po tym czasie zabieg aborcyjny może być przeprowadzony jedynie w określonych przypadkach. Wówczas zgodę wydaje komisja składająca się z dwóch lekarzy, a spędzenie płodu dokonane może być wyłącznie w szpitalu. Zazwyczaj zabiegu dokonują szpitale, w których obecny jest oddział ginekologiczny lub inne zatwierdzone instytucje. Czasami kobieta musi poczekać na zabieg kilka dni ze względu na czas potrzebny do przygotowania personelu i szpitala do wykonania aborcji. Lekarze nie mają prawa do zmuszania pacjentki do wykonania zabiegu, ale nie mogą jej także odmówić, kiedy kobieta nie jest w stanie pokryć kosztów zabiegu. W przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie życia lub zdrowia kobiety, może być rozwiązana, bez względu na przepisy prawne. Wykonywanie lub pomaganie przy aborcji, w przypadku gdy zabieg narusza ustawę o aborcji, jest karane grzywną lub pozbawieniem wolności na okres 3 miesięcy.

 

 

Prawa i obowiązki
Lekarz ma obowiązek poinformować kobietę o tym, że aborcja może mieć skutki uboczne i może prowadzić do poważnych powikłań. Jeśli kobieta zdecyduje się na aborcję, jej lekarz jest zobowiązany powiadomić ją, że może ona poprosić o wsparcie udzielane przez społeczeństwo. Kobieta nie musi prosić o to informacje, ale kiedy podpisuje wniosek o aborcji ma potwierdzić, że była powiadomiona. Kobiety mają również prawo, jeśli o to poproszą, aby otrzymywać porady na temat metod antykoncepcji. Jeśli pracownik szpitalny jest przeciwko aborcji, może odmówić uczestnictwa w operacji, ale nie może odmówić pomocy przed i po operacją.

 

 

Rodzaje aborcji
Norweskie szpitale zapewniają zarówno aborcję medyczną, jak i chirurgiczną, ale w większości przypadków wybierany jest pierwszy ze sposobów spędzania płodu. Większość oddziałów ginekologicznych zapewnia pacjentkom zabieg w domu, polegający na przyjęciu tabletki aborcyjnej do 9 tygodnia ciąży (90% przypadków). Pigułka aborcyjna, wprowadzona w Norwegii, spowodowała, że zabieg jest wykonywany na wczesnym etapie ciąży. Dzięki niej skrócił się znacznie czas oczekiwania na spędzenie płodu. Pielęgniarki w coraz większym stopniu przejmują odpowiedzialność za leczenie, co spowodowało zwiększenie wydajności i dostępności do lekarzy, aby wykonać inne zadania dla innych grup pacjentów. Aborcja medyczna jest obecnie zalecaną procedurą w norweskich szpitalach, ale nikt nie powinien być zmuszony do wyboru aborcji medycznej, czyli tzw. domowej aborcji.

 

 

 

źródła:

http://kobieta.onet....izniakow/1fttjn

http://pol-nor.com/aborcja-w-norwegii/

 


  • 0



#2 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Sądzę, że prawo do aborcji powinno przysługiwać tylko w przypadku gwałtu, choroby dziecka lub zagrożenia Życia kobiety, w innym przypadku powinno być zakazane żeby nie było, że ktoś robi skok w bok, notuje wpadkę i zabija problem.

A co całkowity zakaz aborcji robi ze społeczeństwem pokazuje przykład Rumunii.
  • 5

#3

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przegięcie moim zdaniem. O ile mam dość liberalne stanowisko jeśli chodzi o aborcję, to tutaj uważam, iż jest to zbyt mocne poluzowanie. Tak jak kolega Critter wyżej napisał - jeśli jest zagrożenie zdrowia, lub życia, tudzież ciąża z przestępstwa - nie ma problemu. Ale takie coś jak tutaj, bez wyraźnego powodu no to jednak nie, moim zdaniem kiepski pomysł. Oczywiście jeśli ktoś będzie chciał usunąć to i tak usunie - legalnie, lub nie, ale mimo wszystko taki sygnał ze strony rządowej, że "spoko, nie ma problemu" jednak może do tego typu zabiegów dodatkowo zachęcać. W dodatku usunięcie jednego z bliźniaków patrząc tak na logikę - nie pozostanie raczej bez wpływu na tego drugiego, co zresztą podkreślili tutaj mądrzejsi ode mnie w tej materii, czyli lekarze.


  • 4



#4

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To chore. Serio, aż mi przykro. Czemu to ma służyć? Że nie będzie rodziców stać na wychowanie dwójki dzieci czy jak? Przecież podejmując decyzję o zajściu w ciążę i powiększeniu rodziny, trzeba brać pod uwagę, że może urodzić się więcej niż jedna pociecha. To jest skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie ze strony rodzica, jeśli nie bierze pod uwagę takiej możliwości. A zwyczajnie okrutne i pochrzanione ze strony rządu, który uchwala takie prawo i daje przyzwolenie na takie praktyki. 

Co innego kiedy jedno z dzieci jest chore, i wiadomo, że będzie niepełnosprawne, lub zagraża drugiemu, zdrowemu płodowi - ale do tego chyba nie trzeba specjalnego prawa uchwalać. 

 

Skłaniam się ku zdaniu Crittera - aborcja powinna być dozwolona w wybranych sytuacjach - gwałtu, ciężkiej niepełnosprawności, zagrożenia życia matki. 

Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny - chociaż jest to problem mocno złożony - np. 13-latka wpada z kolegą - ma rodzić i zmieniać o 180 stopni swoje życie i plany czy zabić nienarodzone dziecko i zapomnieć o problemie? 

Można dyskutować.


  • 0



#5

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe czy dziecko, które będą zabijać to będą wybierać na podstawie jakiejś wyliczanki? Może kamień, papier, nożyce?


Jak mawia moja babcia "XXI wiek to ostatni wiek" i wygląda, że tak właśnie będzie, bo człowiek moralnie upada na dno. Sodoma i Gomora w nowoczesnej wersji.


  • 0



#6

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem ciąża w wieku poniżej 16 lat też powinna być uznana za warunek wystarczający do terminacji jeśli jest zgoda matki i rodziców, bo w tak młodym wieku zachodzi duże ryzyko komplikacji. Ich organizmy nie są przystosowane do ciąży i porodu. Dla nastolatek do 19 roku życia powikłania ciąży są jedną z głównych przyczyn zgonów (obok utonięć i samobójstw).

W obecnym "kompromisie" możliwe jest to tylko gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa.

 

Nie powinno być też górnej granicy dopuszczalności jeśli płód jest tak ciężko uszkodzony że nie przeżyje tygodnia po porodzie (dziecko uratowane przez Chazana zmarło po trzech dniach).


  • 0



#7

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uratowane? Użyłabym innego słowa. Jeśli mówimy o tym samym dziecku to jego agonia trwała 10 dni.
  • 0



#8

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony

Moim zdaniem ciąża w wieku poniżej 16 lat też powinna być uznana za warunek wystarczający do terminacji jeśli jest zgoda matki i rodziców, bo w tak młodym wieku zachodzi duże ryzyko komplikacji. Ich organizmy nie są przystosowane do ciąży i porodu. Dla nastolatek do 19 roku życia powikłania ciąży są jedną z głównych przyczyn zgonów (obok utonięć i samobójstw).
W obecnym "kompromisie" możliwe jest to tylko gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa.

Tu się nie do końca z Tobą zgodzę. Po pierwsze, jeśli chodzi o sam poród to mamy jeszcze coś takiego jak cesarka. Tutaj powinno się edukować, uczyć antykoncepcji już od małego (małolaty w coraz młodszym wieku zaczynają uprawiać seks). Wtedy nie będzie takich dylematów. Trzeba też rozróżnić dwa przypadki: ciążę "dyskotekową" i ciążę, gdzie nastolatek i nastolatka są ze sobą w związku, kochają się, etc. W tym drugim przypadku raczej żadne z nich nie pomyśli o usuwaniu ciąży, nawet jeśli będzie się to wiązało z odwróceniem życia o 180 stopni. Przypadek pierwszy natomiast to wina tylko i wyłącznie nastolatki (zakładając, że wie o czymś takim jak antykoncepcja, a mimo tego ryzykuje). To jest już zero odpowiedzialności i ciąża na własne życzenie. Zezwolenie na aborcję wg "widzimisię" dla takiej 16-latki to ciche przyzwolenie na jeszcze większy brak odpowiedzialności. Nie tędy droga. Ale o tym już gadaliśmy w temacie obok, tutaj natomiast sprawa rozchodzi się o coś innego - czyli terminację ciąży mnogiej. Tak jak Kronikarz napisał - to jest totalnie pochrzanione, bo przecież oczywistym jest, że zachodząc w ciążę trzeba brać pod uwagę, że może urodzić się więcej, niż jedno dziecko - zwłaszcza, że nie jest to, aż takie rzadkie zjawisko. Sam osobiście znam wielu bliźniaków, więc takie ciąże zdarzają się częściej, niż może się wydawać. Wszystkie tego typu rządowe zezwolenia na usuwanie wg własnego kaprysu, gdy nie ma żadnego zagrożenia to tak naprawdę zachęta dla "pacjentek", bo dzięki świadomości, że "a co mi tam, jak wpadnę, to najwyżej usuną" poczucie odpowiedzialności spadnie już całkowicie do zera. Ludzi trzeba nauczyć MYŚLEĆ, a nie dawać im narzędzie do robienia tego co się tylko chce.
 

Nie powinno być też górnej granicy dopuszczalności jeśli płód jest tak ciężko uszkodzony że nie przeżyje tygodnia po porodzie (dziecko uratowane przez Chazana zmarło po trzech dniach).

Tutaj się zgadzam. Jeśli jest pewność, że dziecko i tak nie przeżyje, to niezależnie od tygodnia/miesiąca taką ciąże powinno się usunąć.


  • 2



#9

Alis.

    "Zielony" uspokaja ;)

  • Postów: 690
  • Tematów: 171
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanawiam się jaka jest reakcja Norweżek. Czy są tym tak samo zszokowane, zbulwersowane jak my czy jest odwrotnie bo np było zapotrzebowanie na wprowadzenie takiej możliwości. Osobiście nigdy bym na to nie wpadła żeby zaproponować kobiecie usunięcie jednego z np dwóch zarodków.
  • 0



#10

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alis, wydaje mi się, że zbulwersowane to raczej nie są. W Norwegii jest dość luźny stosunek do aborcji, większość kobiet uważa tam, że ważniejsza jest kariera, niż jakieś tam ciąże. Panuje tam mocno liberalne podejście do tych spraw. Mały przykład:

 

 

 

Rośnie liczba aborcji dokonywanych przez kobiety w Norwegii. Według ekspertów wiele Norweżek decyduje się na przerwanie ciąży ze względu na karierę.

 

–Zauważyliśmy, że kobiety często podają chęć osiągnięcia sukcesu jako przyczynę decyzji o aborcji. Dotyczy to szczególnie młodych osób, kóre dopiero zaczynają karierę zawodową, które w większym stopniu postrzegają dziecko jako przeszkodę w pracy i nie patrzą na powiększenie rodziny jako na naturalną część procesu stabilizacji. - mówi doradca Vivi Helen Skreppedal z punktu doradczego Amathea w rozmowie z VG.

Profesor Anne Eskild z kliniki ginekologicznej przy szpitalu uniwersyteckim Akershus potwierdza pojawienie się tej tendencji.

–Wiele kobiet wzbrania się przed urodzeniem dziecka dopóki „wszystko w życiu nie jest na miejscu”, dopóki nie spotkają właściwego mężczyzny i nie znajdą pracy, do której będą mogły wrócić po urlopie macierzyńskim. Brak takiej pewności powoduje, że wiele kobiet poniżej 35 roku życia ze względów ekonomicznych i praktycznych nie chce decydować się na dziecko. - twierdzi Eskild.

W Oslo przeciętny wiek kobiety rodzącej pierwsze dziecko to 30 lat. (...)

http://www.mojanorwe...riery-6464.html


  • 0



#11

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Generalnie podoba mi się obecne prawo aborcyjne, które zezwala na przerwanie ciąży w tych przypadkach, o których wspomniał Critter. Jest ono logiczne, sprawiedliwe i bezpieczne dla każdej ze stron. Złoty środek zachowany. Ale to z punktu widzenia bezosobowego, chłodnego i racjonalnego.

Postanowiłam przemyśleć jednak temat bardziej osobiście. Co by było gdyby mnie spotkała taka niespodzianka i dowiedziałabym się o niej bardzo wcześnie. Życie dopiero zaczynam, własnego mieszkania brak, pracy brak, doświadczenia zawodowego brak. W przypadku ciąży mogą dojść komplikacje zdrowotne a później obciążenie finansowe, które posiadające już świadomość dziecko odczuje z całą pewnością. Uwzględniając, że zarodek jest tylko zlepkiem komórek a życie ma się tylko jedno i jego ułożenie nie jest czymś co zawsze przychodzi z największą łatwością, ocenianie kogoś kto aborcji dokonał z innych powodów niż wspomniane, chyba nie jest czymś sprawiedliwym. Życia są różne i różnie się w nich układa. To chyba powinno być faktycznie zostawione sumieniu każdego z osobna jaka decyzja zostanie podjęta, oczywiście z rozsądnym limitem czasowym. Usuwanie już dość dobrze rozwiniętego płodu to już coś, co jest straszne i te moje rozważania tego nawet nie uwzględniają.

 

To samo dotyczy wspomnianego przypadku usuwania dziecka w ciąży bliźniaczej. Dziecko to nie kot. Ma spore wymagania a zwłaszcza dwoje na raz. Nie każdy może im sprostać podczas gdy na jedno dziecko może sobie pozwolić i chce je mieć.

Nie wyobrażam sobie jednak jak miałaby taka aborcja wyglądać ze strony technicznej. O ile farmakologiczna aborcja kilku komórek nie jest czymś drastycznym i inwazyjnym, o tyle mechaniczne usuwanie brzmi gorzej, a raczej tylko takie jest możliwe w przypadku ciąży bliźniaczej. Czy nie wiąże się to z ryzykiem uszkodzenia drugiego płodu np? Osobiście nie zdecydowałabym się na coś takiego. Jak już są to niech będzie obydwoje. Ale zgodnie z moimi poprzednimi wnioskami tylko podsumuję, że nie powinno się tu generalizować oceny ani ustalonego prawa ani ludzi, którzy z niego skorzystają.


Użytkownik dziewięć edytował ten post 23.10.2016 - 19:23

  • 2



#12

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jestem "za" aborcją, jedynie w przypadkach o których zostało już to wspomniane wcześniej - tylko w sytuacji gdy ciąża jest efektem gwałtu, lub jest poważnie zagrożne życie matki lub dziecka. W tym drugim przypadku decyzję powinna podjąć rodzina - kogo chcą ratować, matkę czy dziecko i to powinno zostać ich prywatną kwestią, przez nikogo nie narzuconą. Ale obserwuję ostatnio tedencję podchodzenia do tematyki aborcji jako "formy atykoncepcji" - tj. była wpadka to będzie skrobanka. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale mnie samą przeraża takie podejście o coraz większej ilości osób. Bo wielu zwolenników aborcji krzyczy o prawo do niej właśnie dla wasnej wygody.

 

Przykładem potwierdzającym tę kwestię jest wypowiedź Natalii Przybysz, która wypowiedziała się "Wszystko trwało 5 minut, czuję wielką ulgę",lub też że "teraz czuję że moje życie znów należy do mnie". Przepraszam, ale tak można się wypowiedzieć po usunięciu dokswierającego  zęba, nie dziecka albo po pomyslnym przejściu chemioterapii. Jej słowa, podejście jest dla mnie dowodem jedynie na jej egoizm, dowodem na to że ludzie tacy jak ta pani nie zasługują na to by w ogóle kiedykolwiek zostać rodzicami.

 

Bo zapewne gdyby była sytuacja odwrotna i nie mogła wcale mieć dzieci to byłby wielki lament i płacz w mediach jaka to ona pokrzywdzona, tyle razy in vitro miała,a dziecka wciąż nie może się doczekać. Teraz ma dwójkę więc kolejne może sobie dowoli "do kosza wyrzucać"? Albo jeszcze pisać o tym piosenkę? To jest dopiero chore, ale zauważyłam że zwolennicy aborcji (poza wspominanymi wyjątkami) posiadają dość wybiórcze zasady moralne.

 

Gdy rodziła moja kuzynka rodziła, leżała na sali z dziewczyną, która urodziła bliźniaki. Pytała się czy personelu czy może zostawić jedno z nich w szpitalu, bo dziewczynkę już mają, a chopca by zabrali dla "pary" do tej co mają bo nie chca więcej jak 2 dzieci. Kuzynka z nią potem rozmaiwała i nie chodziło tu o zła sytuację finansową...po prosty wygoda  i tyle, jakby dziecko było towarem z marketu który można oddac do reklamacji albo wyrzucić

 

 

Mają dziecko gdy jest im to wygodne, a pozbywają się kolejnych jeśli przestaje im to być na rękę a przecież nie o to powinno chodzić. Każdy człowiek rozpoczynający współzycie powinien mieć świadomość z czym to się wiąże, i stosować dopowiednie środki jeśli "nadrprogramowej" liczby dzieci nie chce, albo nie współżyć wcale.

 

Sama spotkałam się z jeszcze jedną tendencją... Dla niektórych ludzi posiadanie więcej niż 2-3 dzieci to już patologia, dziecioróbstwo albo nazywaie takich rodzin 500+....  Sami z przyszłym mężem chcemy mieć więcej dzieci niż 2, oboje jesteśmy osobami wyksztaconymi, średniozamożnymi i nie potrzebujemy żadnych programów mających zachęcać nas do posiadania więcej niż jednego potomka, ale jeśli się wspomi o tym znajomym to już różnie na to patrzą i jest pytanie "Po co wam tyle?". Odpowiedż jest prosta- bo chcemy i nawet jesli urodzi się jedno więcej niż planowane i nie będzie żadnego zagrożenia do głowy nam nieprzyszłoby pozbywanie się go bo "rodzicielstwo się już znudziło".


Użytkownik Ireth edytował ten post 24.10.2016 - 09:54

  • 0

#13

Froke.
  • Postów: 49
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Cała ta rozmowa o aborcji nie ma sensu. Matka jesli nie chce dziecka to zawsze znajdzie sposób by go nie urodzić. Sa przypadki samobójstw matek w ciąży.

Hinduizm głosi, że zarodek ludzki jest świadomą istotą, godną ochrony, ponieważ dusza inkarnuje się w chwili poczęcia.

"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką <na nich> nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie" Księga Wyjścia.


Obecnie Kościół katolicki podkreśla, iż "pierwszym prawem osoby ludzkiej jest jej życie" od momentu poczęcia. Nawet w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone, nie można uznać jej życia za ważniejsze od życia "nienarodzonego dziecka"


  • 0

#14

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ma jak najbardziej sens. Oczywiście, że jest tak jak mówisz - ale musi być jakiś "bat" narzucany przez prawo - samowolka to nigdy nie jest nic dobrego. A tutaj jest oficjalne przyzwolenie prawne na aborcję z dowolnego powodu lub nawet bez podawania będzie niedługo. Nie powinno tak być. 

Ale nie bardzo rozumiem co ma do tego wymyślona religia jakaś - możesz rozwinąć? Tu jest rozmowa w kontekście prawa, a nie jakiejkolwiek religii. Nie mieszajmy.


  • 0



#15

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


Obecnie Kościół katolicki podkreśla, iż "pierwszym prawem osoby ludzkiej jest jej życie" od momentu poczęcia. Nawet w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone, nie można uznać jej życia za ważniejsze od życia "nienarodzonego dziecka"

 

Z  tego co słyszałam i czytałam (choć przynaję to podlegać powinno weryfikacji jeszcze) KK nie od zawsze twierdził, że dusza zamieszkuje w ciele człowieka od poczatku. W minionych wiekach ponoć przyjmowało się że dopiero od któregoś tygodnia (w zalezności od płci), potem to zmieniono. Poza tym sami sobie zaprzeczają jeszcze jednym fakatem. Skoro tak bronią zycia poczętego to dlaczego nie zawsze chcą pochować w poświęconej ziemi, dziecko które z nie zdąrzyło zostać ochrzocne? Bo znam z bliskiego otoczenia takie historie? To już się wg nich nie liczy? ... Nie dokończe tego wywodu by nikogo nie urazić bo zdaje sobie sprawe że moga być osoby tego wyznania, które się moga nie zgadzać, a kócić się ani obrażać nikogo nie chcę.

 

Swego czasu rozmawialiśmy ze znajomymi, na temat wyboru kogo by ratowali rodzacą partnerkę czy dziecko? Kilka osób wstrzymało się od ostatecznego podjęcia zdania, ale pozostała część wybrała by ratowanie życia partnerki. Dlaczego? Bo bardziej zabolałaby ich strata osoby, którą kochają z którą (teoretycznie) dzieci będą mogli jeszcze mieć. Strata dziecka - owszem byłaby dla nich bolesna, bo w końcu byłaby to część i ich samych i parnterki ale w odczuciu osób z którymi rozmawiałam  byłaby mniej bolesna niż strata żony.


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Norwegia, zmiany w prawie, aborcja w Norwegii, bliźniaki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych