Tak właściwie, to po co jest bierzmowanie?
Pod względem religinym - jest to jeden z sakramentów, który ma potwierdzić wiarę, świadomy wybór i uczestniczeniu w życiu spoeczności, otrzymuje się także dar jakim jest moc Ducha Świętego.
Kulturowo - jest to odpowiednik obrzędu przejścia, co wiąże się w sumie z tym co napisałam powyżej. Wiele kultur i religii posiadało pewien ryt, sygnalizujący że członek danej wspólnoty staje się kimś dorosłym, posiada pełnię praw. U katolików bierzmowanie jest tym nadaniem pełni praw religijnych, stąd dalej daje ono możliwość zostania chrzestnym, czy zawarcie ślubu kościelnego.... a nawet wybranie sobie imienia. Co prawda trzeciego imienia się nie używa, tłumaczy się je jako obranie sobie patona. Ale w wielu kulturach gdy ktoś wkraczał w wiek dorosły, przeszedł inicjację otrzymywał własnie nowe imię pod którym miał być znany już jako osoba dorosła. Możliwe, że pierowtnie właśnie z tego zwyczaju czerpał kk tworząc ten sakrament.
Pod względem praktycznym - co już napomnknęłam, bez bierzmowania (jesli komuś na tym zależy nie dostanie się ślubu kościelnego, czy też nie będzie chrzestnym).
Zarówno ja jak i moja druga połówka zostaliśmy wychowani w wierze katolickiej, nas jednak ciągnie bardziej w protestanckie odłamy i coraz poważniej myślimy o konwersji. Nasza córka (co nie spodoba się dziadkom, ale to nasza sprawa nie ich), jak i jej przyszłe rodzeństwo wychowywana będzie już jako protestantka, choć i tak zamierzay pzoostawić jej swobodę wyboru wyznania, gdy sama podrośnie