Boisz się mnie? Chcesz bym już skończyła?
A może brak ci słów i opadasz na siłach..
Zjadasz mnie na śniadanie? Ten tekst jest nawet miły,Bo to oznacza, że gdyby nie ja, to opuściły by cię siły.
Nagasaki powiadasz? Ja tobie zrobię Hiroszimę.No co się tak w ten monitor gapisz? Masz zabawną minę.
Ciekawe czy dalej będziesz się śmiał gdy staniemy do boju,Szkoda mi ciebie, gdy polegniesz w rymach, mych słów roju.
Boję to się śmierci i to nie puste słowa
Bo to jedyny przeciwnik co może mnie pokonać
Jem Cię na śniadanie, tak w gwoli ścisłości
Jesteś dość niestrawna, muszę powypluwać kości
Siły mam sporo nadal, mogę mieć jeszcze więcej
Jeśli mi nie wierzysz, no to wezmę Cię na ręce
I tak chwile z Tobą pójdę aż się zrobisz zła
Wtedy na koniec spaceru wrzucę Cię do PCKa
W końcu masz dobre serce, a to będzie piękne
Dzieci Cię rozpakują i zostaniesz prezentem
Teraz chwila odpoczynku, zmiana warty w tekstach
Szczyglis i Zaciekawiony niech nam dadzą spektakl
Szczyglis wjechał z buta jakby był postrzelony
Zaciekawiony pewnie siedzi już przerażony
Już wertuje strony, szuka jakichś informacji
Żeby udowodnić, że Szczyglis nie ma racji
By uniknąć frustracji i nie stracić ochoty
Zapraszam do narracji, niech to będą grzmoty!